Play MORE #7 - The Last of Us™ Part I

BLOG O GRZE
1114V
user-49414 main blog image
drunkparis | 24.09.2020, 15:44

Tytuł, który w niektórych kręgach zdobył miano kultowej produkcji, to emocjonalna podróż poprzez postapokaliptyczny świat pełen zagrożeń. Gra została wzbogacona o zupełnie nową, odświeżoną formę graficzną stworzoną z myślą o nowej generacji konsol.

 

 

Fabuła gry dotyczy gatunku grzyba, który dotychczas infekował jedynie owady. W wyniku mutacji cordyceps zaczyna przenosić się także na ludzi, atakując korę mózgową i powodując nieodwracalne zmiany, które prowadzą do przemiany nosiciela w coś, co trudno nazwać człowiekiem. Na początku sytuacja nie wydaje się zbyt dramatyczna, ponieważ występują tylko pojedyncze przypadki infekcji, jednak z czasem przekształca się to w pełną pandemię, a środowisko, które znaliśmy wcześniej, przestaje istnieć.

Akcja gry rozgrywa się w 2033 roku, dwadzieścia lat po wybuchu pandemii. Wcielamy się w postać Joela, zdolnego przemytnika obciążonego traumatycznymi doświadczeniami. Pierwsza misja w skórze Millera prowadzi graczy w głąb świetnie wykreowanej enklawy. Protagonista wraz ze swoją bliską przyjaciółką Tess wyrusza, by odzyskać wcześniej utracone zapasy broni. Zadanie nabiera dodatkowego kolorytu, gdy okazuje się, że nie wszystko jest jasne i klarowne oraz gdy pojawiają się dodatkowe komplikacje.

Splot wydarzeń prowadzi bohaterów do bezpośredniego spotkania z antyrządową paramilitarną organizacją o nazwie Świetliki, a dokładniej do Afroamerykanki o imieniu Marlene, która dowodzi wspomnianą frakcją. Kobieta ta odgra istotną rolę we wczesnych etapach historii. Aby odzyskać skradzione dobra, Joel zostaje zmuszony do przeszmuglowania czternastoletniej Ellie, o nietuzinkowym charakterze. Jak łatwo się domyślić, to w tym momencie rozpoczyna się prawdziwa zabawa z tytułem, w którym z minuty na minutę odkrywane są nowe fakty dotyczące poznawanej dziewczyny.

RECENZJA W YOUTUBE

Wbrew pozorom sukces The Last of Us, to niekoniecznie oś fabularna, a świetnie wykreowana relacja pomiędzy JoelemEllie. Przygoda wspomnianej dwójki jest bogata w epizody pełnych zwrotów akcji oraz zaskakujących decyzji. To także poruszająca opowieść o utracie tego, co kochamy oraz odrobina humoru w luźniejszych etapach gry. W zasadzie nie ma tu nic odkrywczego, ale sam fakt, w jaki sposób wszystko zostało ze sobą połączone, zasługuje na duże uznanie. Bohaterowie oraz postacie poboczne mają w sobie dużo charyzmy, której próżno szukać w innych tytułach. Całość jest naprawdę bardzo wiarygodna i podczas rozgrywki trudno się nie utożsamiać z bohaterami opowieści.

Remaster z PlayStation 4 zestarzał się niezwykle wdzięcznie i w bardziej rozsądnych okolicznościach byłby to wyraźny przykład tego, dlaczego tworzenie kolejnego remake'u czasami nie jest konieczne. Oczywiście, zrozumiałe jest, że głównym celem jest tu osiągnięcie zysku, zwłaszcza w kontekście produkcji związanej z serialem HBO. Jednak pomysł, że niektórzy gracze, zaintrygowani serialem, odwróciliby się z obrzydzeniem od warstwy wizualnej z ery PlayStation 4, jest ewidentnie absurdalny. Mimo że opinie były podzielone, takie stwierdzenie było dość powszechne.

Odnośnie do grafiki ta została poprawiona i nie ma co do tego wątpliwości, jednakże nie w tak znaczącym stopniu, jak sugeruje Sony oraz Naughty Dog. Choć tła i oświetlenie wyraźnie się poprawiły, zmiany w modelach postaci i twarzach nie są tak znaczące, jakby się wydawało. Nie można powiedzieć, że są one wielkim krokiem naprzód w kierunku fotorealizmu, co może być związane z ograniczeniami wynikającymi z użycia dziewięcioletnich danych przechwytywania ruchu i zachowania oryginalnego stylu artystycznego.

To świat, a nie postacie, czerpie największe korzyści z wprowadzonych ulepszeń, takich jak działające zawieszenie w samochodach, gdy gracz na nie wchodzi, czy bardziej realistyczny sposób, w jaki woda reaguje na ruch. Jednak najbardziej wpływowym dodatkiem są prawdopodobnie pełzające po podłodze zainfekowane istoty. Co ciekawe, amerykańscy twórcy często wspominali o aktualizacjach w programowaniu sztucznej inteligencji, opierając je na niezależnych postaciach z drugiej części gry. Niemniej jednak, oprócz towarzyszy, którzy teraz zachowują się bardziej rozsądnie podczas scen skradania się, możemy nie dostrzec znaczących zmian w sekwencjach walki, które już pamiętamy z oryginału. Nie ma wątpliwości, że wrogowie teraz walczą bardziej zdecydowanie i stosują mądrzejsze taktyki niż kiedyś, ale ich nowe zachowanie nie wprowadza tak znaczących zmian w już ekscytującej rozgrywce The Last of Us. Ogólnie efektem tych zmian jest bardziej stabilna, płynniejsza i bardziej przystępna rozgrywka i nic ponad to.

Istnieją również nowe funkcje, jednak są to głównie drobne dodatki, takie jak tryb speedrun, grafiki koncepcyjne, skórki dla Ellie i Joela oraz modyfikatory rozgrywki do odblokowania.

Całość dopełnia fantastycznie wkomponowana ścieżka muzyczna autorstwa Gustavo Santaolalli. Sceny dźwiękowe nie pojawiają się zbyt często, ale bardzo sugestywnie zaznaczają swoją obecność, co tylko buduje nieziemski klimat. Polska lokalizacja również wypadła bardzo poprawnie. Jakościowo jest to już wysoki poziom, choć rzecz jasna zdarzają się nierówne kwestie niektórych aktorów. Krzysztof Banaszyk w roli Joela spisał się na medal i jest wyróżniającym się głosem w całej grze. Nie zmienia to faktu, że wersja oryginalna nadal bije polską na głowę i jest znacznie lepiej dobrana. Mimo wszystko grając w ojczystym języku, nie pokaleczymy uszu, a to już miła odskocznia.

Jeśli chodzi o atmosferę i klimat, The Last of Us nie ma sobie równych. Żadna gra w ostatnim czasie nie dostarcza tylu emocji co produkcja amerykanów. Nawet pomimo faktu, iż gra jest mocno liniowa i nie uświadczymy tutaj alternatywnej drogi, to napięcie budowane jest wręcz idealnie przez całą jej długość.

Większość czasu spędzimy, przemierzając kolejne lokacje w trybie skradania się i cichej eliminacji przeciwników. Cierpliwość oraz dobre planowanie każdego ataku jest tutaj na wagę złota. Otwarta walka jest raczej rzadkością, ale również się zdarza. Szczególnie grając w trybie przetrwania, gdzie zasobów jest mało, a droga do przebycia długa - to prawdziwy survival. Dlatego też musimy dbać o każde pudełko zdobytej amunicji i zazwyczaj wykorzystywać je w trudniejszych poziomach. Broń palna służy jako ostateczność i w sytuacjach bez wyjścia. Tym bardziej że niektóre formy przeciwników potrafią wykorzystywać umiejętność echolokacji, co sprowadza gracza do bardziej subtelnej formy likwidacji wroga.

Przykładowo jakiekolwiek starcie z klikaczem powoduje szybsze bicie serca. Oponent oprócz tego, że sprawnie nasłuchuje to, co dzieje się wokół niego, to dodatkowo potrafi jeszcze jednym ciosem pozbawić życie kierowanej postaci. Dobra taktyka na pokonanie takiego adwersarza to klucz do sukcesu. Praktycznie każda odmiana zainfekowanych wymaga odpowiedniego podejścia, jeśli nie chcemy zwracać na siebie zbyt dużej uwagi. Jasne, można próbować wykorzystać moc prochu, ale ta metoda może się nie sprawdzić przy większej i zróżnicowanej grupie walki z przeciwnikiem. Warto zaznaczyć, że znacznie łatwiej jest stawić czoła ludziom, którzy w niektórych momentach zachowują się dziwnie, niż mutantom. O ile zarażeni są nas w stanie wykryć, nawet gdy się skradamy, tak jednostki ludzkie są bardzo często głusi nawet w przypadku biegu, pozwalając łatwo ich eliminować. Tytuł z pewnością nie jest przeznaczony dla graczy o słabych nerwach, a tym bardziej do młodszego grona odbiorców. Rozbijanie głów agresorom o pobliskie futryny czy szafki, to widok, który często będzie nam towarzyszył. Zresztą same dialogi także sugerują, iż produkcja nastawiona jest na osoby dorosłe.  

Gra oferuje osiem użytkowych rodzajów broni, składających się na formę pistoletu 9 mm, dwóch rewolwerów, strzelby, obrzyna oraz w końcowych etapach gry, karabinu automatycznego. Joel dodatkowo może również wykorzystać łuk oraz broń białą. Recz jasna w trakcie rozgrywki możemy także znaleźć kije bejsbolowe, metalowe rurki czy drewniane deski, które również mogą posłużyć do walki z zarażonymi oraz ludźmi, jednakże przedmioty te posiadają także współczynnik zażywania się. W kryzysowych momentach i braku wyposażenia mamy także możliwość walki bezpośredniej na pięści, która wbrew pozorom, sprawdza się świetnie. Oprócz samej broni gracz może wytwarzać m.in. noże, wybuchowe puszki czy apteczki do leczenia się. Z racji, iż nie mamy tutaj system samoczynnego odnawiania się paska zdrowia, musimy mieć na uwadze wskaźnik życia protagonisty. Wszystkie te przedmioty postać chowa do plecaka, co oczywiście wpływa na punkt realizmu. Co ciekawe w momencie wyboru broni, czy np. wybuchowych pułapek, nadal jesteśmy podatni na atak wroga, ponieważ czas gry w żaden sposób się nie zatrzymuje. Z pomocą w takich sytuacjach przychodzi Ellie, ponaglając bohatera lub ostrzegając go o zbliżającym się zagrożeniu.

Aby móc tworzyć jakiekolwiek przedmioty w świecie gry, gracz musi eksplorować dostępne obszary w celu zdobycia odpowiednich surowców. Na każdy konkretny przedmiot wymagana jest określona liczba niezbędnych materiałów, które na wyższych poziomach trudności są bardzo rzadko porozmieszczane.

To samo tyczy się samego Joela, który również ma własne drzewko rozwoju. W tym przypadku, aby rozwijać umiejętności głównego bohatera, potrzebujemy suplementów, te zaś pozwalają zwiększyć zdrowie, czy skrócić czas tworzenia przedmiotów. W trybie przetrwania nie ma możliwości, aby rozwinąć wszystkie punkty rozwoju postaci podczas jednej gry, co niestety powoduje, że musimy bardzo rozważnie inwestować zdobyte suplementy.

Bardzo przydatny okazuje się warsztat, w którym to możemy modyfikować posiadane bronie, a także zwiększyć możliwość dodatkowych slotów na broń w ekwipunku. Tak jak w przypadku tworzenia przedmiotów, tak i tutaj wymagane będę części oraz poradniki z danym poziomem modyfikacji. Dzięki zdobytej wiedzy jesteśmy w stanie zmodyfikować broń o dodatkową pojemność w magazynku, czy zwiększyć jej szybkostrzelność. W późniejszych etapach gry te modyfikacje są szalenie przydatne i niekiedy mogą uratować życie.

Przechodząc przez kolejne poziomy tytułu, dwójka bohaterów napotka masę trudności do pokonania i niekoniecznie będą to tylko istoty zarażone czy wrogie frakcje. Aby przeżyć i ruszyć dalej zarówno Joel, jak i Ellie, będą musieli ze sobą współpracować. Przykładowo z racji, iż dziewczyna nie potrafi pływać, nie raz będziemy musieli pomóc jej w dotarciu na dalszy obszar mapy. Z drugiej zaś strony podczas pojedynków Joela, młoda bohaterka nie jest bierna i bardzo często sama bierze udział w walce, likwidując niektórych przeciwników.

Eksploracja to głównie przeszukiwanie opuszczonych budynków, gdzie możemy się natknąć na przedmioty fabularne, które pełnią funkcję znajdziek, ale też wzbogacają wiedzę o świecie zamieszkujących go ludzi. Oprócz notatek gracz będzie zbierał nieśmiertelniki Świetlików, które są najbardziej poukrywane. Do elementów kolekcji zaliczać się będą także zmyślne komiksy. Od czasu do czasu posłuchamy także kilka opcjonalnych rozmów, a także usłyszymy pięć suchych żartów Ellie, które również zaliczają się na formę osiągnięć.

Niestety mimo przeniesienia gry na nową wersję Playstation, powróciły także te same błędy, jak w przypadku oryginału. Bardzo często można natknąć się na znikając elementy otoczenia, a nawet przeciwników. Zresztą Ci potrafią się nagle pojawić na naszych oczach, co w dzisiejszych standardach wygląda dość kiepsko. Zdarzają się także dziwne przełamania grafiki, które nie wpływają na zabawę, ale dla wygodnego oka może być to irytujące. 

Wersja Remastered na PlayStation 4, oprócz głównej historii, oferowała również dodatek Left Behind, który również został zawarty w tej edycji gry. Dużą jednak niespodzianką jest brak trybu multiplayer, który był całkiem nieźle opracowany.

 

 

Rozszerzenie do gry opiera się głównie na postaci Ellie, pozwalając graczom poznać dwie różne fabuły. Pierwsza z nich przedstawia historię po dramatycznych wydarzeniach związanych z Joelem, gdy dziewczyna musiała radzić sobie przez pewien okres samotnie. Druga cofa graczy w czasie, aby mogli lepiej poznać przyjaciółkę protagonistki ze szkoły wojskowej, Riley Abel.

W dużej mierze obie historie to tak naprawdę eksploracja. Wyjątkiem jest tutaj jedynie pierwszy etap, gdy Ellie poszukuje lekarstwa dla Joela. Natrafimy na kilka momentów, gdzie zostajemy zmuszeni do walki z zainfekowanymi oraz ludźmi, choć nie są to wyjątkowo długie potyczki i w bardzo minimalnym stopniu. Ciekawie wyglądają sceny, w których mierzymy się siłami wroga ludzi oraz zarażonych. Można wywołać spory chaos szczególnie na wyższych poziomach trudności. Druga część gry to spokojna i lekka forma wycieczki z koleżanką. Więcej tutaj opcjonalnych rozmów, czy przyjemnej rywalizacji w postaci rzucania cegłami.

Mechanicznie nie zmieniło się nic i w tym aspekcie DLC nie oferuje żadnych nowości poza wspomnianą walką. Ellie w dalszym ciągu używa swojego niezniszczalnego noża w walce, który zresztą sprawdza się o wiele lepiej niż broń palna, aczkolwiek ta również znajduje się na wyposażeniu bohaterki. Podczas przechodzenia całości natkniemy się na sporą ilość nawiązań do podstawowej wersji gry. Niestety dużym minusem jest długość zabawy, gdzie ukończenie osi fabularnej zajmie maksymalnie trzy godziny. Samo rozszerzenie jest ciekawe, ale nie tak odważne, jak zapowiadało studio Naughty Dog.

Dla graczy, którzy znają tę opowieść jak własną kieszeń, nowe elementy graficzne The Last of Us™ Part I nie są warte pełnej ceny. Dla wszystkich innych jest to jednak niesamowicie wciągająca historia o emocjach i trudach życia w warunkach opanowanych przez zainfekowane istoty. Pomimo kilku błędów tytułu, trudno oderwać się od ekranu, tym bardziej że cała oś fabularna jest fantastycznie poprowadzona.

Oceń bloga:
11

Komentarze (26)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper