Drive Club - moje wrażenia

BLOG
497V
dotz_2 | 24.10.2014, 10:02
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Mam Drive Club. I co?
 
Główny problem krytyków w recenzjach: "to nie Forza". Wiec potwierdzam. Nie, to nie Forza. Ale co z tego?
Nie da się okleić samochodu własnymi kalkomaniami, nie da się oglądać powtórek, nie ma strzałki przez cały wyścig pokazującej gdzie jechać (zazwyczaj). 
 
Ale sens mówienia o Drive Club że to nie Forza jest taki sam, jak mówienie, że LBP to nie Mario Bross, a Uncharted to nie Tomb Raider. To są po prostu inne gry. Czy DC był reklamowany jako Forza Killer? Nawet, jeżeli, to ja takich reklam nie widziałem. Widziałem za to masę felietonów po ukazaniu się gry, krytykujących ją ile wlezie. Czy istotnie jest aż tak zła?
 
Zaznaczam, długo w to nie pograłem, ale pierwsze wrażenia po kilku dniach są pozytywne. W Drive Club jeździ się bardzo fajnie. Prawdę mówią ci felietoniści, którzy piszą o uczuciu prędkości - pierwszy raz w grze doświadczam uczucia, gdy jadąc stwierdzam "o kurdę, zaraz walnę w barierkę, muszę zwolnić" - i tak jest kilka razy na na danym torze. Gra działa tak szybko, płynnie i grafika jest na tyle wyraźna, że udaje mi się zapomnieć o tym, że to iluzja.
 
Auta - gram za krótko, żeby powiedzieć, czy się bardzo różnią. Kolorów im nie można swoich dać, a na końcu wyścigu widać, że postać którą sterujemy to jakaś babka - i to mnie irytuje nieco, ale żadna z tych rzeczy nie przeszkadza, gdy gram. Model jazdy - nie, nie symulacja. Tak, to nie Forza, patrz wyżej. Co z tego? Gra jest bardzo fajna, da się grać. 
 
Reasumując, polecam. 
 
Forzę 4 mam na XB360 i bardzo podoba mi się. Polecam również. Taki "Horizon" znacznie mniej mi się podobał, a z kolei wyścigi open-worldowe na PS4 zapewnia "NFS: Rivals", więc nie jest to jakość, której brak dałoby się odczuć. Z kolei, jeżeli chodzi o XBONE i Forzę 5 to wydaje mi się, że grywalność jest zbliżona, przy znacznie lepszej grafice, ale...
 
... przyjrzałem się bardzo dokładnie na grafikę w "Forza Motorsport 5" na konsolce eksponowanej w okolicznym markecie. Wygląda na to, że ta gra wykorzystuje do rysowania trawy i publiczności taki sam patent jak dawno był w Wolfenstein 3D czy Duke Nukem 3D - w grze potencjalnie trójwymiarowe przedmioty np trawa czy człowiek na poboczu są teksturami, które nie są obracane i są takie same niezależnie od kąta patrzenia. Czyli gdy obracamy widokiem, to mamy tak samo "płaskiego" ludzika czy kępę trawy, z każdej strony identyczną. W Drive Club takich technologii nie uświadczyłem (wstępnie) - jeszcze pooglądam sobie dokładnie całą grę, nie raz, ale wszystko wygląda na "prawdziwą" grafikę 3D, czyli przestrzenne, trójwymiarowe modele. 
 
Czemu zastosowali taką optymalizację? W grze to nie przeszkadza, ale wydaje mi się, że dzięki temu osiągnięcie 1080p/60FPS na Xbox One było możliwe. Innymi słowy, 1080p/60FPS musi być nie lada wycznyem. 
 
Idąc dalej, wydaje mi się - i jest to moja, subiektywna opinia - że Xbox One w tej generacji to będzie takie Wii U. Słabsze technicznie, nadganiające prawdopodobnie świetnymi tytułami ORAZ aplikacjami (czyli nie tylko konsola, ale jeszcze mnóstwo innych funkcji), w rezultacie będzie konsolą ułomniejszą technicznie od konkurencji (która to z kolei sprzedaje swój sprzęt jako sprzęt dla graczy i chwała im za to). To nie znaczy, że XBox One będzie mniej warta posiadania, bo dla tych właśnie super tytułów będzie warto ją mieć (a te "super-tytuły" będą musiały wyjść, bo inaczej konsoli po prostu nikt nie kupi) - ale gry multi-platform ogrywał bym tylko i wyłącznie na PS4, bo jest i będzie technicznie do takich celów znacznie lepsze (nie licząc padającego PSN, który w końcu, miejmy nadzieję, zostanie naprawiony). Podobnie, jak dzisiaj nie ma sensu grać na Wii U w inne gry, niż tylko exclusivy, bo tytuły wieloplatformowe będą tam działały po prostu gorzej (a jedna jaskółka w postaci przyjaznego ludzika pozbawiony kończyn wiosny nie czyni). 
 
Oceń bloga:
6

Komentarze (30)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper