Mafia Old Country - pierwsze wrażenia? Jestem zachwycony jak nigdy, nie tego się spodziewałem

Cześć wszystkim szanownym graczom. Chciałbym Wam przedstawić pierwsze wrażenia z gry, która niesamowicie mnie zaskoczyła. Było ostatnio kilka tytułów, które to zrobiły, ale to najnowsza Mafia najbardziej skradła moje serce gracza. Do końca nie wiem co to jest, ale długo nic mnie tak pozytywnie nie zaskoczyło, pomimo kilku conajmniej świetnych gier już w tym roku. Zapraszam Was serdecznie na chwilkę.
Ekspedycja 33, Assassin's Creed Shadows, Death Stranding 2, to gry, które w ostatnim czasie zaliczam do tych, które sprawiają że warto być graczem i dzięki takim wyjątkowym szpilom w ogóle jeszcze sięgam po gry konsolowe. Przywróciły mi nadzieję w granie i wracam do nich kiedy tylko mogę. Lecz stan ten, przerwał pewien tytuł, który właśnie się ukazał, świeży jak ledwo co zerwany, smakowity i soczysty Sycylijski pomidor. To MAFIA OLD COUNTRY.
Muszę przyznać, że praktycznie nie śledziłem żadnych informacji, spojlerów o MAFIA DAWNE STRONY, i nie oczekiwałem zbyt wiele. Nie robiłem sobie nawet żadnych nadzieji i pociągu "hype" Ot - wiedziałem tylko, że wychodzi nowa Mafia 8 sierpnia 2025 roku. Skuszony zostałem "według mnie" tym, iż gra jest na kilkanaście godzin, intensywnych godzin, w cenie jak na premierową naprawdę uczciwą i przystępną. Nie planowałem w ogóle grać w to na premierę, nie oglądałem żadnych "gameplayów" na YT, widziałem tylko kilka ocen z recenzji i przeczytałem tę Mateusza z PPE.
Jednak powstał pewien impuls i uczucie które mówiło mi, iż muszę zagrać w tę grę teraz, nie ma co czekać, że będzie warto, więc myk do PSN po wersję cyfrową. Aha, chwilę przed zakupem zainstalowałem sobie MAFIA DEFINITIVE EDITION, na PS5 i przypomniałem sobie jakie to jest dobre, grając około godzinki, jeżdżąc po mieście i podziwiając piękno LOST HEAVEN. I powiem szczerze, że ciężko mi było uwierzyć, że to odświeżona gra z wcześniejszej generacji. Nie ukrywam, że narobiło mi to trochę smaka, ale gdzieś też musiałem się zainspirować i poczuć to co czuje gracz.
No ale wracając do Mafii Old Country, mój plan był taki, aby włączyć na chwilę, zobaczyć co i jak i wziąć się porządnie na drugi wolny dzień. Po pierwszym uruchomieniu przepadłem. Zostałem pochłonięty do bardzo późnych godzin nocnych. Nie mogłem się za nic oderwać. Jeszcze jeden dialog, jeszcze jeden przerywnik. Zajrzę tam i tam, zerknę na tamten krajobraz. Musiałem jednak pójść spać. Troszkę się bałem, że to będzie tylko chwilowe i początkowe, ale...
Dziś kiedy wstałem, w głowie miałem tylko to, aby ponownie włączyć szpil, więc zrobiłem co miałem zrobić ( obowiązki domowe, zakupki) i ponownie przysiadłem do tytułu. I wiecie co? Nic się nie zmieniło, jestem nadal zachwycony wyciągam smaczki, czytam notatki, chłonę ten niesamowity Sycylijski klimat. KLIMAT, którego długo nie doświadczyłem w żadne innej grze.
Tu "głupie" noszenie skrzynek z winem sprawia mi przyjemność. Roznoszenie winka ludziom. Tego się w życiu nie spodziewałem. Osobiście uwielbiam kuchnię włoską. A tu jest ona na każdym kroku, aż ślinka cieknie.
Ten tytuł ma absolutnie to coś. HANGAR 13, twórcy ostatnich części widocznie chcieli się "odkupić" coś udowodnić i zrobili to z nawiązką. Obudziła się moja dusza gracza, w końcu jakiś tytuł w tej generacji który ukonczę od A do Z, który daje mi tak wiele, za tak nie wiele - aż ciężko uwierzyć że to TAKE TWO, rozumiecie. Cudna gra od tego wydawcy? No way...a tu proszę, szok ogromny i niedowierzanie. I uwaga ⚠️ mamy pokazane jak nasz protagonista zmienia broń z ręki do ręki, zmieniając położenie kamery, gdy celuje, a gdy wciskamy bez przerwy prawy drążek - tańczy " czaczę" zabawnie to wygląda 😅 ale z tą bronią fajne. Chyba tego jeszcze nigdzie indziej nie widziałem.
Także jak już dorwiecie się do broni, do rewolwera, sprawdzie to. Ciekawa ciekawostka i ficzer taki 🙃
SYCYLIA jest tutaj fenomenalnie oddana. Czuję się jakbym tam był, w tamtych czasach. Nie ma czasu na nudy, pomiędzy podziwianiem pięknych widoków, różnych detali, smaczków, jest ogromnie zasysająca historia i wspaniałe postacie. Ależ mi się to wszystko niesłychanie podoba. No i w końcu ktoś ogarnął krytykowany UNREAL ENGINE 5, tak dobrego stanu technicznego i płynności na tym silniku, w dniu premiery na konsolach jeszcze nie widziałem. Ostro, płynnie, wyraźnie i iście next generacyjnie. Nawet bez RT, oświetlenie jest konkretne i niesamowite. Nie wiem która to wersja tego silnika (pewnie ta nowsza, już dopracowana) ale poproszę więcej takich gier na tym silniku. No i bynajmniej tak dobrze jest na PLAYSTATION 5 PRO. Widzę tu 💪👏
I wszystko to połączone w całość, to twór warty każdego LIRA. No dobrze, niech i będzie jasne jak słońce z tamtego okresu, że zdarzają się jakieś chrupnięcia, spadki animacji, ale to co widzę i mogę podziwiać jest jak najbardziej zrozumiałe. To są dosłownie drobnostki. Jedno jednak jest trochę dziwne, a mianowicie nie wieje tu w ogóle WIATR. Serio, trawa, roślinnośc, drzewa się nie poruszają. Nawet dymu z kominów nie zwiewa, leci idealnie prosto do góry. Czy tak było/jest na Sycylii, taka pogoda, czy to tylko tak na początku? hmm 🤔🫣 I w końcu prawie nic nie doczytuje się na oczach gracza. A te chmury! Jak prawdziwe. Moim zdaniem to bez wątpienia, poziom Id Tech z ostatniego INDIANY JONES, który jest niesamowity pod kilkoma względami. Top topów.
Myślę że zrzuty nie oddadzą tego klimatu i tego piękna. To trzeba zobaczyć wszystko samemu na żywo, co wygląda bez dwóch zdań kapitalnie.
Gra jest na około 13-14 godzin, według kilku opinii, natomiast z moim podejściem śmiało będzie to 20 godzin. Bo nie samym gameplayem i historią gracz żyje prawda, trzeba też zaspokoić duszę samym światem, detalami, zajrzeć w każdą szparę, poczuć kunszt twórców i nacieszyć oczy umiejętnościami w wykreowaniu tak wspaniałych miejsc, lokacji, a to wszystko w Mafii to czysta poezja i majstersztyk. To osobny, dodatkowy bohater, który razem z niesamowitym klimatem dodają pikanterii do cudnej, mocnej historii i postaci, a także dodatkowych procentów do Sycylijskiego wina 😉😀
Idę grać dalej, już nie mogę się doczekać kiedy położę znowu łapska na białym padzie, kiedy znowu zanurzę się w ten świat i dogłębnie wymaksuję z niego wszystko co się da. Największa dla mnie niespodzianka jak narazie. Takie w mojej opinii powinny być gry. Takie ja bym chciał. To jest to. No kurczę blade, a miałem robić reckę AC Valhalla.
Oczywiście jest tego dużo więcej, jak radość z pewnej wygranej, czy pewnych wydarzeń w początkowej kopalni, lecz za dużo zdradzać nie chcę. Niech każdy sam, osobiście to poczuje i wyciągnie. I zrozumie.
No i ta mapa zrobiona jak obraz. Aż się uśmiechnąłem pod wąsem 🤌👌 tak, to nie jest otwarty świat, i wcale nie jest to minus. Jednak jest gdzie pochodzić, poszperać. Niektóre lokacje, kiedy jesteśmy w nich kolejny raz, wyglądają inaczej, dzieje się w nich co innego, co z pewnością sami wyłapiecie. Otwierają się też nowe, niedostępne wcześniej ścieżki itd.
Czy mi za chwilę przejdzie? Mocno wątpię, musiałoby się zdarzyć naprawdę coś złego, a tu im dalej, tym bardziej jestem na tak. Oderwać się nie mogę i sam początek dał mi już sporo doznań i emocji. I to jest właśnie taka prawdziwa MAFIA. SALUTE!
Tym co już grają, przyjemnej zabawy, a tym co jeszcze zwlekają polecam gorąco naprawdę warto. Do usłyszenia.