Bloki mieszkalne, Ty dobrze to znasz

BLOG
692V
user-43088 main blog image
Bankai84 | 12.07.2022, 12:45
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Miliony mieszkających, miliony różnych historii. Całe dzieciństwo, a później część dorosłego życia. Dużo wspaniałych i wyjątkowych chwil, jak i tych o których nie chcemy dziś już rozmawiać. Co najbardziej nas denerwowało w bloku mieszkalnym, potrafiło podnieść ciśnienie, jakie były uroki mieszkania w bloku? Czy na prawdę było tak źle, jak można czasami usłyszeć? Zapraszam do notki.

 

SOMSIAD Z WIERTARO

Nosz kurde felek, jak to swego czasu denerwowało. Nie można było nic obejrzeć, skupić się na niczym, bo hałas był nie do zniesienia. Jeszcze zawsze w takich porach i dniach, kiedy Ty akurat byłeś w domu i chciałeś odpocząć, bądź się zrelaksować. Jedne wielkie bbrrr grrrr wiercenie. Dobrze, że somsiad nie miał kolegów z pasją i nie przychodzili po godzinach codziennie. Chciałeś obejrzeć serial na TVP, jaki serial? Nic nie było słychać. A w głowie tliły się tylko myśli, kiedy wreszcie skończy. Nosz ileż można. Dopiero co wiercił kilka dni temu i znowu...

 

ALYNA I ZENONEK Z EKIPĄ 

Latem na ławce po 22, przed blokiem, po kilku głębszych. Po zwróceniu uwagi, totalna ignoracja. Jedynie strach, aby coś nie poleci w stronę naszego okna. A teksty, które można było usłyszeć to majstersztyk. Ogólnie całe konwersacje, które można było usłyszeć to jedno wielkie mistrzostwo. Ja nie podniosę tego śmietnika? Ja? I jep słychać glebę o ziemię. Na prawdę poruszano wtedy bardzo ważne tematy. A Ty chciałeś tylko wcześniej się położyć, bo musiałeś wcześniej wstać do pracy. A okna nie mogłeś zamknąć bo było za gorąco. Życie  :)

 

DOMOFON DZWI OD KLATKI SCHODOWEJ 

Kiedy założyli to wszyscy się cieszyli, coś nowego, nie będą obcy się kręcić po klatce. A później jedna wielka zmora, bo listonosz akurat miał zawsze kaprys i wybierał Ciebie, żeby otworzyć dzwi. A to ulotkarz chciał otworzyć, a to z awarii, różnej maści, różnych zawodów ludzie z różnymi problemami. Młoda chuliganka dla zabawy, wciskająca guziki, potem uciekająca, aż się kurzyło. Nasz pies, który wracał z samotnego wybiegu. I szczekał, żebyś zszedł i mu dzwi otworzył. Później pomazane nazwiska i dzwonienie na chybił trafił. Dzień dobry Kowalscy? Nie Nowak, a to przepraszam. A na koniec I tak każdy miał to w... klatka była większość czasu i tak otwarta, bo to zamek nie działał, albo coś innego nie działało. 

Zostawianie rowerów i wózków dziecięcych przy samym wyjściu na zewnątrz, tak abyś musiał walczyć, żeby dostać się na chwilę do piwnicy. I jeszcze potem pretensje, że tykasz co nie Twoje. No tak było. 

 

IMPREZA U SOMSIADA 

Ale oczywiście taka jak bania u cygana. Na szczęście nie do samego rana. Jedno wielkie łubudubu. Modern Talking Cherry Lady. Do 3 nad ranem więc nie aż tak źle, i nie mniej jednak, łaskawy somsiad, raczył nas wcześniej o tym uprzedzić, dlatego należy dziękować, że dowiedzieliśmy się o której możemy planować iść spać tej nocy. No takich somsiadow ze świecą szukać. Ale na szczęście nie zdarzało się to regularnie, a rzadko i okazyjnie. Jednak z tego co wiem, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. 

 

CIĘŻKIE ŻYCIE PRACUJĄCYCH NA NOCKI

Zawsze musiało coś się stać, żebyś nie mógł pospać kapki dłużej. Szczególnie w porze letniej. A to gazownik, który jeździł z butlami gazowymi i trąbił,  lodziarz z lodami, ze swoją jak że nie inaczej cudną muzyczką, rozbrzmiewająca po całym osiedlu, którą już słyszałeś kilka bloków wcześniej, ale czekasz na nieuniknione, na finał kiedy zajedzie właśnie pod Twój. I tererererere, tererererere. Kurła Mać. Daj Pan ze trzy na patyku, nie żartowałem, jedź Pan stond! Kiedy indziej rura od wody poszła pod ziemią, przyjechała koparka, jeden kopie, dwóch innych obserwuje i trochę pomaga. No i pytania mieszkańców co 5 minut za ile będzie woda. Później moda na przenośne bom boxy i puszczanie muzyki dla wszystkich. Techno, techno, techno. Jazda, Jazda. Britney kocham Cię. 

 

LUBIĘ TRZEPAĆ  

Miał cały dzień na to ,ale nie musiał iść wytrzepać dywan na trzepak, dopiero po 22. Bo fajnie chłodniej wtedy, i za dużo ludzi nie widzi. No ale kurka słyszy, a jakie zdziwienie kiedy zwróciłeś uwagę. To ci niespodzianka co.

 

ŚWIATŁO NA KLATKACH SCHODOWYCH

Które miało swoje ograniczenia, do kilku minut i gasło. Wtykało się wtedy zapałkę, kiedy potrzebowało się użyć dłużej, a jak żarówka się przepaliła, to nikt nie kwapił się do zmiany jak najszybciej. A jak była moda na wymienianie się karteczkami, znaczkami to w momencie kiedy światło zgasło, kilka takich mogło po cichu zniknąć z Twojej kolekcji.

 

PIĘKNE KUCHNIE

Takie fajne, nie za duże. Żeby nie zajmowały za dużo miejsca. Maksymalnie dwie osoby w tym samym czasie, jedna gotującą, druga się kręcąca. Ciężko w prawo, ciężko w lewo. Nie wspomnę już żeby w ogóle wstawić jakiś wiekszy stół jadalny. Ale ostatecznie swoje funkcje spełniała nad wyraz dobrze. 

 

SAME KLATKI SCHODOWE

Wnieść większą szafę, wersalkę, łóżko lub coś w tym stylu na wyższe piętra to istna gimnastyka i wyzwanie. Były po prostu za wąskie i małe. Wszystko blokowało się na poręczach. Trzeba było uważać żeby czegoś nie zniszczyć, porysować. Jeśli dotarliśmy już do końca, czuć było wielką satysfakcję i ogromne zmęczenie. 

 

BALKONY

Wspaniałe miejsca widokowe. Szkoda tylko, że tak małe. Nadawały się do wyjścia na chwilę, powieszenia prania. Nie rzadko w systemie trzech obok siebie. Taras widokowy było ciężko z nich zrobić, ale w niektórych miastach było to możliwe. Zimą ten plus, że służyły jako dodatkowa lodówka. Pomocne były szczególnie na święta  kiedy mieliśmy przygotowanego sporo jedzenia.

 

TŁUCZENIE BUTELEK 

Skąd pochodzę, tradycją było, że dzień przed ślubem i sobotnim weselem, młodej  parze w  piątek tłukło się różne butelki, szkło wszelkiej maści, a nawet stare telewizory kineskopowe. Uu było wtedy ładne boom :) obijało się całe wejście klatki różnymi kartonami, dyktami. Dorośli ykhm, dostawali wtedy 50 bądź 100 wódeczki. A dzieci cukierki. No taka legalna libacja pod blokiem do około godziny 1 w nocy. Ciężko było wtedy chodzić normalnie do swojego mieszkania, pobite szkło było wszędzie i musiałeś wołać, że mają przestać na chwilę, bo idziesz. Myzyka śpiewy. Ale było dość fajnie i wesoło. Czasami człowiek skorzystał, czasami nie mógł i musiał się pogodzić. 

 

WINDY ACH TE WINDY

Niestety bądź stety, sam nie miałem przyjemności, ale z tego co wiem i słyszałem to nie było z windami za wesoło. Te obskurne i wąskie miejsca jak z najgorszych horrorów często lubiły się psuć. Wsiadało się w lekkim strachu i modliło żeby dotrzeć do celu. Miałem kilka razy okazję i przyjemność i pamiętam te emocje i czarne myśli. Ostatecznie zawsze wybierałem schody. 

 

Oczywiście  nie były to zawsze negatywne historie i doświadczenia. Dużo rzeczy wspominam pozytywnie. Były turnieje w piłce nożnej, festyny, salon gier komputerowych i konsolowych, sklepy różnej maści i przychodnia pod nosem, kumple, gry zabawy. Dzięki wielkiej płycie, wielu z nas miało gdzie mieszkać. Każdy miał swoją ekipę. Chodziło się pograć do bardziej zamożnego sąsiada, który miał już Amigę, a Ty jeszcze Commodore 64. Łatwo było też się wymieniać płytami z grami na pierwsze PlayStation. Zabrakło cukru, jajek, mąki? Nie ma sprawy, sąsiad zawsze pomógł, co dziś nie jest już tak oczywiste. Koniec końców, wspominam to wszystko z ogromną dozą nostalgii. To były inne czasy. Musieliśmy sobie jakoś radzić, i nie było innego wyjścia. Te osiedlowe klimaty, zabawy w piaskownicach, na placach zabaw. Tego się nie zapomina. 

Mieszkałeś, bądź nadal mieszkasz w jakimś bloku? Jak wspominasz swoje doświadczenia i przeżycia? Podziel się w komentarzach. Pozdrawiam serdecznie wszystkich blokersow  :)

 

Oceń bloga:
16

Powiem że

Nie wiem ,mieszkałem w domu jednorodzinnym
118%
Dokładnie podobne przeżycia
118%
To było wyjątkowe doświadczenie
118%
Kiedyś to było
118%
Było wspaniale na tamte czasy
118%
Komuno wróć
118%
A idź pań z tymi całymi blokowiskami
118%
Nie mieszkałem i po części zazdroszczę tych doświadczeń
118%
Mieszkałem. I nie chcę więcej
118%
Pokaż wyniki Głosów: 118

Komentarze (38)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper