Kącik Filmowy #9 Listy Do M

BLOG
430V
Kącik Filmowy #9 Listy Do M
cosmos22 | 22.11.2015, 21:31
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Popularność świątecznych filmów nie spada, a i od lat produkuje się nowe dzieła na wzór tych kultowych. Nie mogło zabraknąć również polskiej interpretacji "świątecznej komedii-romantycznej".

  Listy do M, które wyświetlono po raz pierwszy 10 listopada 2010 roku, zostały szybko wypromowane i zagościły w sercach wielu Polaków. Reżyserii podjął się młody Słoweniec Mitja Okorn. Człowiek ten ma bogatą przeszłość, a jego portfolio wypełniają tytuły takie "jak 39 i pół", bliska premierze "Planeta Singli" i co dziwne, tylko jeden film na arenie Słowenii. 

  Jak i inne pokazy tego typu, "Listy" prezentują losy kilku par w okresie świąt. W wydarzeniach uczestniczy 5 mężczyzn i 5 kobiet, których losy się krzyżują. Owe perypetie miłosne rozgrywają się na różnych płaszczyznach i nie związane są jedynie ze związkami partnerskimi.
  Nie raz bohaterowie z innych wątków wpadają na siebie, bądź są ze sobą spokrewnieni, jednak każdy z nich ma własną historię do przedstawienia.

  Opowiedziana fabuła jest równie zaskakująca, jak książka kucharska. Nie oczekujcie ponadprzeciętnej sensacji. Nie warto też nad wyraz ubliżać filmowi z tego powodu, gdyż nie taki ma cel. Zadanie jest proste. Rozweselić i przedstawić "słodką" romantyczną opowieść.

  Czym wyróżniają się świąteczne filmy? Mają w sobie "magię", ciepły klimat. Nie inaczej jest z naszą produkcją. Cała scenografia, ujęcia i dobrze wpasowana muzyka robią swoje. Pozwolą każdemu wczuć się w ten nastrój i wskoczyć w buty Mikołaja. Dużą rolę odgrywają piosenki, które właściwie już większość ludzi zna, a jako główny temat podgrywać co jakiś czas będzie "What's The World Needs Now". Niezłym pomysłem było nagłe przerywanie utworu, które podkreślało sytuację, choć autor używał tego zbyt nachalnie i później potrafiło to męczyć. Mam też pewne wątpliwości, co do umieszczenia na liście piosenek "Somewhere Over The Rainbow", ponieważ nie wydaje mi się, by kojarzyło się ze świętami.

  Nie mogło zabraknąć śmietanki polskiego kina popularnego. Jedne z najwyższych miejsc na napisach zajmują Maciej Stuhr, Piotr Adamczyk, Agnieszka Dygant, Wojciech Malajkat no i oczywiście Tomasz Karolak, który znowu błyszczy i kieruje reflektory na swoją twarz. Oczywiście nie zobaczymy popisów aktorskich, zwłaszcza Pana Karolaka, ale jak już wspomniałem, jest to film stworzony w celach rozrywkowych wydany dla mas.

  Podsumowałbym film krótko i zrozumiale - fajny. Słowa, użyłem celowo aby oddać jego ukierunkowanie. Nic Was nie zaskoczy, nic z seansu nie wyniesiecie, poza dobrym humorem i workiem prezentów na święta. Poza wszystkimi schematami i słodką naiwnością dostaniemy film na poziomie, który już może zagościć u niektórych w repertuarze corocznych choinkowych filmów. Nikomu nie zaszkodzi obejrzeć, zapraszam serdecznie.

Oceń bloga:
0

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper