Rzeźnia na Olimpie
Jako, że ostatnio recenzowałem dla Was dość stary już tytuł Dante’s Inferno nie moglem się obejść również bez recenzji jego głównego konkurenta czyli God of War III, czyli gry, której posiadanie wydaje się dla mnie równie oczywiste jak to że w dzień jest jasno a w nocy ciemno.
God of War 3 to kolejna już odsłona kultowej serii, która zyskała uznanie graczy na całym świecie. Jak za pewne pamiętacie, część druga skończyła się w momencie, gdy Kratos zdradzony przez Bogów wspina się na szczyt olimpu na plecach Tytanów by ostatecznie rozprawić się z Zeusem. Zakończenie chyba jednoznacznie ukazało nam czego możemy spodziewać się w trzeciej częściej odsłonie gry. I tak, wraz z premierą GoW3 wszystkie karty zostały odsłonięta. Tym razem Kratos przemierza świat Olimpu dokonując swej zemsty by ostatecznie dotrzeć do Zeusa.

Fabuła być może mało zaskakująca aczkolwiek nie ujmuje to niczego grze nawet w najmniejszym stopniu. Kratos mimo, że znany był ze swej brutalności już wcześniej tym razem przerasta sam siebie, siejąc zniszczenie i terror, krew leje się litrami a w powietrzu fruwają kończy i flaki pokonanych przeciwników. Wszystko wygląda rewelacyjnie.

Gra praktycznie prowadzi nas sama i nie ma tu mowy „by się zgubić”. Wszystkie poziomy dopracowane są do perfekcji i stoją na wysokim poziomie, zarówno pod względem oprawy graficznej jak i swojego klimatu czy grywalności. Wrażenia z rozgrywki są niezapomniane, zwłaszcza w etapach gdy przyjdzie nam podróżować np. na plechach ogromnych tytanów, lub z nimi walcząc przy których nasz główny bohater staje się mały jak mrówka.

To samo tyczy się walk z bossami, osadzone w niesamowitych sceneriach, również spektakularne wymagają od nas obrania właściwej taktyki. Całości doprawia bardzo dobra ścieżka dźwiękowa idealnie wpasowująca się w mityczny klimat przygody, którą przyszło nam przebyć.
Reasumując studio Sony Santa Monica przygotowało dla nas tytuł na bardzo wysokim poziomie godnie reprezentujący również poprzednie odsłony gry. Rozgrywka niesamowicie wciąga, powodując, że nie możemy oderwać się od pada, a gdy już tak się stanie, wciąż myślimy o tym by grę odpalić.