Młody król

Byłem dzisiaj świadkiem zdarzenia, które mnie zbulwersowało i oburzyło. Zdarzenie miało miejsce w autobusie i dotyczy obłudy, arogancji i bezczelnego zachowania młodego synka do osoby starszej. I choć sam jeszcze młody jestem, raptem 29 wiosen na karku, to mam szacunek do osób starszych z prostego powodu - sam będę kiedyś stary i chciałbym ten szacunek od młodych dostać, banalne powiecie, ale prawdziwe. 

Często i gęsto przemieszczam się komunikacją miejską i od młodzieńczych lat, nie muszę siedzieć podczas jazdy, nawet jak wiem że czeka mnie co najmniej pół godziny jazdy, bo za dnia już wystarczająco siedzę na czterech literach, a wiem jak bardzo osoby starsze mają ciężko by ustać te kilka przystanków, więc nawet jak widzę puste miejsca, to nie siadam, bo wiem że zaraz ktoś inny będzie potrzebował tego miejsca, bardziej niż ja. Dzisiaj jak co dzień, jechałem do brata, w godzinach popołudniowych, mieszkam w centrum Katowic to wiem, że busy i bany są od groma zapchane ludźmi, więc z przyzwyczajenia stałem, na przystanku wsiadł chłopak, na oko wiek gimnazjalny nie starszy (!!!), widząc puste miejsce od razu królewicz siadł. Na następnym przystanku ludzi weszło dużo, miejsca siedzącego już nie było i ostatni wszedł straszy jegomość o lasce (!!!) i stanął przy królewiczu i stoi i czeka parząc na niego wręcz błagalnym wzrokiem, mówiąc mu bez słów, by mu ustąpił miejsca. 

Królewicz musiał poczuć palący wzrok staruszka, spojrzał na niego, po chwili odwrócił wzrok w szybę i patrzy przez te swoje okulary przeciwsłoneczne w dal. Ja byłem zaraz obok nich, w sumie na przeciwko i tak patrzę na młodego i patrzę, znowu musiał poczuć, tym razem moje spojrzenie, na co on tylko delikatnie się uśmiechnął i dalej patrzy w dal szyby. Olałem go w myślach przeklinając młodego. Staruszka siedząca obok królewicza nie wytrzymała i poprosiła młodego, by ustąpił miejsce starszemu człowiekowi na co on jej - Nie ustąpię. 

Staruszka się pyta dlaczego, a on jej, uwaga - Bo ja pierwszy zająłem to miejsce - no żesz kurwa mać! Serio?! - w myślach sobie mówię.

Staruszka zaczyna mu prawić morały, a królewicz tylko założył ręce na pierś i żadnej reakcji z jego strony. W tym momencie inni ludzie zaczynają po nim jechać, od skurwysynów, gówniarza itp. Ale on nieustępliwie nie robi sobie nic z tego. 

Ja już nie wytrzymałem i mówię do tych ludzi - Proszę synka zostawić w spokoju. Najwidoczniej jest bardzo zmęczony po 8h w szkole, gdzie w sumie też siedzi i najwidoczniej jest zmęczony po nauce. Ludzie skumali aluzję i w śmiech, co troszkę rozluźniło atmosferę. Dodałem jeszcze do królewicza - Zapamiętaj tą chwilę, bo gdy będziesz w wieku tego pana, będziesz się tak samo domagał miejsca siedzącego i podejrzewam, że jeszcze bardziej będziesz się pluł o to miejsce niż ten pan. - Który olał już to miejsce siedzące i twardo stał przez następne dwa przystanki by wyjść już z autobusu. Koniec historii.

I teraz pytanie skąd u młodych taki brak szacunku do osób starszych, czy oni myślą że będą wiecznie młodzi?! Ja wiem, że jak ktoś jest z domu buców, to bucem pozostanie, ale kurcze, nie potrafię tego ogarnąć co się dzieje z obecną młodzieżą. Na YouTubie można zobaczyć dużo filmów, gdzie np. 10-latka mówi o malowaniu się i dla niej to normalne, ostatnio widziałem 14-latkę, która "uczy" swoje rówieśniczki na temat utraty (!!!) dziewictwa....no normalnie nic tylko tłuc po mordzie i patrzeć jak puchnie. Choć ta ostatnia ( od dziewictwa ) to zapewne żniwa po Sexmasterce i jej spaczonemu kanale. Uważam że powinno się wprowadzić nakaz jakiś, by dostęp do internetu był od lat 16.

Młodzi, proszę Was, ogarnijcie się i nie bądzcie chamami, bo karma wraca i jeśli będziesz chamem dla drugiej osoby, to nie dziw się chamskiemu zachowaniu w stosunku do Ciebie. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, mówi stare porzekadło. 

Wiem, że wpis nie growy, i niektórzy mogą się zapytać po co on tutaj. Ale jest tutaj dużo młodych jeszcze ludzi, którzy mogą się zmienić, albo przynajmniej próbować zmienić niektóre swoje zachowania.