Top gier z serii Tomb Raider

BLOG
141V
user-2100078 main blog image
Gundin12 | Wczoraj, 18:07
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Marka Tomb Raider przez lata urosła do statusu kulturowego fenomenu, a sama główna bohaterka czyli ikoniczna Lara Croft, stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci świata elektronicznej rozrywki. W ciagu prawie 30 letniej obecności gier  z serii na rynku, ich twócy zabierali nas w przeróżne zakątki świata, od zaśnieżonych tybetańskich szczytów po duszną amazońską dzunglę. W tym tekście pragnę zaprezentować wam moje subiektywne "Top 5" przygód nieustraszonej archeolożki w trakcie których to bawiłem się najlepiej. 

5. Rise of the Tomb Raider (2015) 

 

Wydana w 2015 roku produkcja stanowiła kontynuację przygód Lary, których to byliśmy świadkami w wydanym dwa lata wcześniej reboocie. Pod względem fabularnym, twórcy zdecydowali się nam przybliżyć relację jaka łączyła główną bohaterkę z jej ojcem, sir Richardem Croftem*.  Jego zaginięcie, a także walka z enigmatyczną organizacją o nazwie Trójca w celu poznania przez protaganistę skrywanych tajemnic  staje się główną osią fabuły. Ewolucję przechodzi tutaj także główna bohaterka, która z zagubionej i niepewnej młodej dziewczynym staje się znacznie bardziej pewną siebie dojrzałą kobietą. Jednak zarówno tutaj jak i w kolejnej części zabrakło mi lepszego zarysowania relacji naszej bohaterki z innymi postaciami, które niestety są nudne i nieciekawe. Po ograniu całej trylogii, stwierdzam, że pewna "papierowość" samej Lary, a zwłaszcza postaci drugoplanowych jest największym mankamnetem serii z lat 2013-2018.

Pomijając jednak kwestie dotyczące samej fabuły, wciąż jest to bardzo dobra pozycja z gatunku "action-adventure". W tej części eksplorujemy głównie skąpaną w śniegu, pełną byłych radziekcich baz i górskich szczytów Syberię, gdzie co jest plusem, twórcy oddali do naszej dyspozycji o wiele więcej grobowców do odkrycia. Nowośc w naszym ekwipunku stanowią np. nóż myśliwski oraz czekan z linką. Pierwszy z nich dobrze sprawdza się w przypadku cichych zabójstw, natomiast drugi przyda się naszej bohaterce w szybkim pokonywaniu przeszkód . Ostatecznie pomimo większego nastawienia na eksplorację czy wytwórstwo, a także próby ograniczenia zapędów Lary do stania się "damskim Rambo" muszę przyznać, że osobiście bardziej cenię pierwszą część, gdzie świat jaki otrzymaliśmy do odkrycia w postaci Wyspy Yamatai wydawał mi się bardziej zróżnicowany i tajemniczy.

Podumowując, Rise of the Tomb Raider to solidna produkcja, która chociażby pod względem graficznym robi wrażenie do dziś, jednak pomimo wprowadzonych urozmaiceń samej rozgrywki, w mojej opini nie była w stanie przebić swej poprzedniczki. 

*W wydanym rok później dodatku zatutułowanym "Więzy krwi" dowiedzieliśmy się także więcej o matce Lary, Amelii. 

4. Tomb Raider: Legend (2006) 

Po klapie The Angel of Darkness, wydany w 2006 roku reboot, miał stanowić nowe otwarcie dla nieco zastanej już pod wieloma względami serii. Największą ewolucję przeszła główna bohaterka, której ruchy dzięki usprawnionemu sterowaniu, stały się bardziej naturalne i dynamiczne. Najbardziej zyskały na tym elementy związane z logiczno-zręcznościowym aspektem gry, ponieważ sterując Larą, nie musieliśmy już dokładnie wyliczać każdego kroku. Jednak aspektem rozgrywki, który dość kuleje jest system walki, potraktowany przez twórców trochę po macoszemu, ponieważ jego mechanika szybko staje się nudna i powtarzalna. Sam osobiście przymknołem na to oko, ponieważ do momemntu premiery trylogii z lat 2013-2018 nie był to nigdy najważniejszy z elementów rozgrywki, opartej głównie na wyzwaniach natury logiczno-zręcznościowej o których  wykonaniu wspomniałem wcześniej.

W kontekście fabuły i postaci należy pochwalić odgrywającą Larę, Keeley Hawes, dzięki której bohaterka zyskała wreszcie jakąś osobowość. Lara w jej wykonaniu jest ironiczna oraz subtelna, a  jednocześnie zadziorna. Aktorka powtórzyła swoją rolę także w kolejnych dwóch odsłonach trylogii z lat 2006-2008 i paru spin-offach. O ile fabuła trzeciej trylogii kładzie nacisk na relacje Lary z ojcem, tak głównym celem bohaterki w Legend i Underworld staje się odnaleznienie zaginionej w dziecistwie matki. Największą wadą obok wywołanego wcześniej do tablicyu systemu walki jest relatywnie krótki czas gry, ponieważ można ją ukończyć w przeciągu 6h za pierwszym podejsciem. 

Podsumowując, Tomb Raider: Legend nie jest grą wybitną, lecz stanowi udaną produkcję, ratując serię przed zapomnieniem i pomimo prawie 20 lat na karku, wciąż jest bardzo grywalna i wizualnie nie odstrasza. 

3. Tomb Raider II (1997) 

Po  olbrzymim sukcesie pierwszej części graczom nie przyszło długo czekać na kolejną odsłonę przygód Lary, gdyż ta uakzała się rok po premierze oryginału. Ekspresowe tempo wydawania nikogo wówczas nie dziwiło, ponieważ był to wówczas standard w branży, obserwowany w przypadku wielu wydawanych wówczas gier. W każdym razie druga część odniosła nie mniejszy sukces co część pierwsza, do dziś zajmując 12. miejsce wśród najlepiej sprzedających się gier na pierwsze Playstation, gdzie co ciekawe zaraz za nią plasuję się trzecia odsłona serii. W mojej prywatnej opinii seria jako tako trzymała względny poziom do części czwartej  ("trójka" plasuję się u mnie zaraz za Rise of teh tomb raider), ponieważ z kazdą kolejną odsloną widać było jak postać Lary stawała się dla wydawcy po prostu maszynką do zarabiania pieniędzy. Ostatecznie ten chory proces wydawniczy zemścił się na Eidosie w postaci potworka jakim było wspomniane już tutaj "Angel of darkness". Jednak zanim do tego doszło, wydana w 1997 roku "dwójka" stanowiła godnego następce kultowego dziś pierwowzoru.  Tym razem nasza bohaterka rusza na poszukiwanie mitycznego sztyletu Xian, artefaktu znanego z chińskiej legendy. W trakcie rozgrywki przyjdzie zwiedzić nam Chiny, Wenecję czy Tybet. 

Gra podobnie jak poprzedniczka podzielona jest na kilkanaście zamkniętych poziomów w których gracz, aby ukońćzyć dany etap musi rozwiązywać zagadki, a także unikać pułapek i przeciwników.  Pod względem samej rozgrywki gra nie uległa jakiejś diametralnej zmianie, ponieważ naszym głównym celem ponownie jest eksploracja, pokonywanie sekwencji platformowych i szukanie znajdziek pomocnych w ukończeniu poziomu. System sterowania postacią i kamerę ponownie oparto o popularny wówczas model tzw. tank controls, używanego także min. w pierwszych odsłonach Resident evil.  Zmianom uległ sam model Lary, ponieważ jest ona mniej "kanciasta" i posiada długi, reagujący na ruch warkocz,  a na jej groteskowy biust nie składają się tym razem dwa ostrosłupy. Twórcy dodali także odpowiednie do warunków, pogodowych i środowiska stroje, które nasza bohaterka zmienia zależnie od wspomnianych czynników, gdzie w pierwszej części paradowała ona w jednym kostiumie, zapewne niepranym. Na plus należy zaliczyć także nowe umiejętności jakie zyskała protaganistka jak np. wspinanie po ścianiach, dodatki do ekwipunku w postaci znaczenia śladów za pomocą flar czy mozliwość prowadzenia pojazdów. 

Podumowując, druga częśc Tomb Raidera stanowiła udaną kontynuację, wprowadzając do serii nowe elementy, wciąż jednak opierając się na trzonie rozgrywki ukształtowanym przez częśc pierwszą. Pomimo swej archaiczności, głównie w kontekście grafiki i sterowania,  gra  wciąż potrafi wciągnąć, a rozwiązywanie  zagadek i samodzielne ukończenie poziomu wciąż daje dużo satysfakcji.

2. Tomb Raider (1996)

Pierwszy Tomb Raider to dla wielu gra kultowa, która nie tylko przetarła szlaki dla kobiecych postaci w grach video, ale pokazała także potencjał drzemiący w produkcjach opartych na trójwymiarowej grafice. Wchodzący w buty Lary gracze, mieli okazję odwiedzić wiele zróżnicowanych pełnych pięknych poligonów miejscówek - od ośnieżonych jaskiń po skąpane w piasku egipskie grobowce.

W ręce naszej bohaterki, twórcy oddali do dyspozycji szereg różnego rodzaju broni, jednak wizytówką samej postaci stały się posiadające nieograniczoną amunicję dwa pistolety. Wspomniane spluwy towarzyszyły naszej bohaterce jako jedyna broń przez całą grę, stając się obok wykonywanych przez Larę wymyślnych skoków i akrobacji nieodłączną częścią rozgrywki. Jednak najbardziej pamiętnym elementem stały się stanowiące trzon większości poziomów zagadki, oparte np. na przesunięciu dzwigni czy dopasowaniu znalezionych przedmiotów. Mechanika oparta na roziwiązywaniu zagadek środowiskowcyh stała się nieodłączną częścią nie tylko serii przygód Pani archeolog, ale powielana była również w późniejszych grach action-adventure z poszukiwaczami przygód w roli głównej, jak chociażby Uncharted czy Indiana Jones. Tym co niewątpliwie źle, a nawet bardzo źle się zestarzało jest sterowanie; jednak jest to mankament wielu starych gier, które cierpią dziś na grywalności głównie za sprawą archaiczności tego aspektu rozgrywki. W przypadku Tomb Raidera gracze w celu doskoczenia do platformy musieli ważyć każdy krok, pamiętając o tym by w trakcie skoku w odpowiednim momencie chwycić się podstawy kładki; w tym wypadku, jeśli gracz nie wykazał się odpowiednim refleksem, naszej biednej bohaterce groził upadek często z dużej wysokości, kończący się przetrąceniem kręgosłupa. Dodatkowym stresorem był zaimplementowany na konsolach system savóv; umożliwiał on graczowi zapisanie postępów dopiero po znalezieniu fioletowego kryształu (w wersji na PC postęp można było zapisać w każdym momencie). 

Pomimo wspomnianych mankamentów sama gra jak i bohaterka znacząco wpłynęły nie tylko na świat gier, ale i całą popkulturę. Ja sam pomimo czasami ogromnej frustracji, wynikającej z tankowego sterowania dałem się porwać tej pikselowej przygodzie. W tym wszystkim jest pewien szkopuł, ponieważ by docenić niektóre stare gry ,trzeba mieć w sobie jakiś gen masochisty, zwłaszcza, gdy tak jak ja ogrywa się część z nich lata po premierze. 

1. Tomb Raider (2013)


W wydanym w 2013 roku reboocie, twórcy postanowili na nowo napisać historię Lary, przedstawiając graczom początki jej działalności, kiedy była jeszcze całkowitym żółtodziobem. Gra miała być nowym otwarciem dla ewidentnie stojącej od paru lat w miejscu serii, gdzie na rynku zdążyła pojawić się już poważna konkurencja w postaci Uncharted. Zmianę w podejściu można zauważyć już na etapie samego tytułu. Prosty i minimalistyczny, bez żadnych upiększeń czy podtytułów, zwiastował połączenie tradycji z nowoczesnością. Jeśli chodzi o fabułę i środowisko gry to stały się one o wiele bardziej brutalne, nadając samej historii bardziej dojrzałego tonu. Nie bez powodu gra otrzymała w klasyfikacji PEGI najwyższą kategorię wiekową czyli +18. 

Pod względem samej mechaniki i sposobu prowadzenia akcji gra znacząco różni się od poprzedniczek. Twórcy zaoferowali graczom otwarty świat w postaci japońskiej wyspy Yamatai, którą gracz mógł swobodnie eksplorować, niezależnie od głównej fabuły. Była to olbrzymia zmiana, ponieważ wcześniejsze odsłony posiadały dość liniową strukturę, bedąc zazwyczaj dzielone na poziomy (gdzie najbardziej "otwarty" świat miał dodychczas chyba Paryż w niesławnym Angel of Darkness). Jak na tytułowego Tomb Raidera przystało, nasza bohaterka odkrywa historię i kulturę wyspy poprzez znajdźki czy oparte na zagadkach grobowce. Wzorem Uncharted twórcy postawili większy nacisk na akcję, gdzie podobnie jak w grach Naughty Dog, Lara prowadzi wymianę ognia z zastępami przeciwników. Jednak nie jest to całkowita kalka przygód Drake'a, ponieważ  używa ona nie tylko broni palnej, ale także i łuku idealnie sprawdzającego się w cichej eliminacji zagrożenia.  Tym co gra dodaje od siebie w rywalizacji z Uncharted, to elementy Craftingu, polowania na zwierzynę czy wspinaczki za pomocą czekana.

Natomiast jednym z aspektów do jakiego można się przyczepić jest mało przekonująca przemiana głównej bohaterki; z przestraszonej dziewczyny staje się ona nagle "Rambo-Croft", choć scena pierwszego zabójstwa do dziś potrafi wstrząsnąć dosadnością przekazu. Za sprawą dokonanego morderstwa, stopniowa naiwność i niepewność Lary przeradzają się w brutalność połączoną z walką o przetrwanie. Niektórym może także wadzić większe nastawienie gry na akcję kosztem elementów przygodowych, ale mnie osobiście ten aspekt jakoś specjlanie nie przeszkadzał. 

Koniec, końców,  gra rzeczywiście była nowym otwarciem, nie tylko w kontekście kierunku w jakim podążała seria do 2019 roku. Stanowiła również impuls dla twórców gier z archeologami czy poszukiwaczami przygód w roli głównej, pokazując, że bardziej dojrzały i brutalny klimat może iść w parze z tzw. kinem nowej przygody. 

 

Oceń bloga:
14

Jaka jest twoja ulubiona gra z głównej serii przygód Lary Croft?

Tomb Raider (1996)
40%
Tomb Raider II
40%
Tomb Raider III
40%
Tomb Raider: The last Revelation
40%
Tomb Raider: Chronicles
40%
Tomb Raider: The Angel of Darkness
40%
Tomb Raider: Legend
40%
Tomb Raider: Anniversary
40%
Tomb Raider: Underworld
40%
Tomb Raider (2013)
40%
Rise of the Tomb raider
40%
Shadow of the Tomb Raider
40%
Pokaż wyniki Głosów: 40

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper