Retrospekcja #18 Halloween Special: 8/16 bit

BLOG
719V
Retrospekcja #18   Halloween Special: 8/16 bit
kiender | 31.10.2015, 07:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W dzisiejszym wpisie horrory w klimacie 8 i 16 bitów czyli co straszyło nas za młodu

Alone in the dark – chociaż dzisiaj gra wygląda groteskowo to w 1992 robiła za poważny horror. Klimat był jak trzeba – lata 20-te, samotny bohater w opuszczonej rezydencji, stopniowe budowanie napięcia przy specyficznych ujęciach kamery i oszczędnych dźwiękach z sound blastera. Wtedy na serio bałem się wejść postacią na strych albo kręcić się po ciemnej piwnicy, a szafy omijałem szerokim łukiem. Alone było mocno inspirowana dorobkiem Lovecrafta, którego wielkim fanem był główny programista. Facet przez rok sam pisał silnik gry i projektował lokacje zanim nie dołączył do niego większy zespół ludzi. Każde pomieszczenie było mozolnie rysowane w deluxe paint na siatce z wektorowych brył. Dźwięki nagrywano skrzypiąc starymi drzwiami albo stukając młotkiem o deski. To byli prawdziwi pasjonaci horrorów dlatego wyszła im taka perełka.

Friday the 13th – tytuł próbował straszyć na 8-bitach. Okładka wzorowana na plakacie filmowym wyglądała świetnie, ale sama gra to fatalny kawałek kodu nawet jak na standardy 1985 roku. Wersja na C64 była nudna i brzydka, a na Spectrum jeszcze gorsza w dodatku całkowicie pozbawiona dźwięku. Strach zagrać

 

Splatterhouse – główny bohater nazywa się Rysiek i nosi maskę hokejową. Przebija się przez rezydencję prosto z koszmarów „ciągle w prawo” przerabiając po drodze spotkanych typów na krwawą miazgę. Czad w ujęciu 2D. Gdyby wyszła na Amigę to byłby spory hit, a tak to grali tylko konsolowcy.

 

7th Guest – klasyczna historia o nawiedzonym domu upakowana na nowoczesnym nośniku CD ( 1993 rok ). 700Mb miejsca na płycie pozwoliło zmieścić renderowane animacje i dobrej jakości audio. Otoczenie wykonano w raczkującym wtedy 3D Studio i dołożono postacie aktorów nagrane kamerą VHS. Tytuł był znakomity i mocno napędził sprzedaż CD-ROMów . Na krakowskiej giełdzie jeden handlarz puszczał przez jakiś czas demo na swoim stanowisku, zawsze gromadząc tłum gapiów. Niektórzy nawet przeliczali na ilu dyskietkach można by tą grę upchnąć Emotikon wink

 

Więcej wpisów z epoki RETRO na moim blogu http://retrospekcja.net.pl/

Oceń bloga:
7

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper