SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni - recenzja i opinie o grze [PS5, XSX, NS2, PC]. Nie zadzieraj z duchami
SpongeBob Kanciastoporty powraca i tym razem walczy z samymi duchami z Latającym Holendrem na czele. Jednakże czy SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni jest na tyle świeże względem Cosmic Shake, aby było godne waszego zainteresowania? Sprawdźcie w naszej recenzji!
Żółty, radosny i cierpiący na skrajny pracoholizm sympatyczny jegomość jest jednym z najpopularniejszych bohaterów seriali animowanych na świecie i pomimo ponad 25 lat na karku, dalej potrafi świetnie bawić. Tyczy się to oczywiście także i sektora gier wideo, gdzie gąbka w towarzystwie rozgwiazdy goszczą praktycznie od samego początku swojego istnienia. Teraz po ponad dwóch latach od premiery SpongeBob SquarePants: The Cosmic Shake, przyszła pora na nową przygodę.
Tym razem SpongeBob i Patryk biorą się za barki z duchami nasłanymi na krainę Bikini Dolnego za sprawą rozgniewanego Latającego Holendra. Król duchów ściera się z samym Posejdonem, robiąc nam niezły bajzel. Czy zatem ekipie Purple Lamp Studios udało się odświeżyć formułę swojej flagowej serii? Zapraszamy was serdecznie do lektury naszej recenzji.
SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni - rozgrywka
W ostatnich paru latach THQ Nordic zintensyfikowało swoje działania wydawnicze związane z grami bazującymi na uniwersum Bikini Dolnego, dzięki czemu ekipa Purple Lamp Studios konsekwentnie udoskonala swoją formułę rozgrywki, jaką zaczerpnęła z kultowego Battle for the Bikini Bottom. Ponownie otrzymujemy zatem klasyczną platformówkę 3D, bazującą na gatunkowych korzeniach z czasów PlayStation 2, co na pewno jest sporym plusem recenzowanego dziś SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni. Mamy bowiem do czynienia z naturalną ewolucją względem poprzedniej odsłony jaką było Cosmic Shape.
Tym razem jednak nasi głupkowaci bohaterowie mają poważne problemy, albowiem rozgniewali bezlitosnego Latającego Holendra, który to w kolejce po pysznego kraboburgera pokłócił się z samym Posejdonem. Efekt? Pół świata opanowane przez duchy, a mieszkańcy naszego ukochanego Bikini Dolnego zamienieni w zbłąkane dusze. Oczywiście oznacza to, że idziemy wszystkim na ratunek, mając na pokładzie paru bliskich przyjaciół. Pan Krab zrobił z Tłustego Kraba latającą fortecę, gdzie możemy zmienić wygląd u Perły, poszukać złomu dla Planktona, pogadać Sandy, czy też powkurzać Panią Puff.
To miła odmiana względem dwóch poprzednich odsłon SpongeBoba, gdzie hubem było zawsze Bikini Dolne, które zastąpiło teraz coś znacznie mniejszego, ale też całkiem ciekawego. Jeśli zaś chodzi o sam scenariusz tej przygody, została ona napisana w całkiem przyzwoity sposób, ale brakowało mi niekiedy takich bardziej odważnych żartów, jakie miewaliśmy kiedyś w starszych sezonach serialu - teraz klimat i dowcipy są fajne, ale delikatnie ugrzecznione, bez klasycznej jazdy po bandzie. Skandaliczny jest zaś brak polskiego dubbingu. Nawet SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom - Rehydrated miało rodzimych aktorów, a tutaj THQ po prostu przycebuliło i to na naprawdę fundamentalnej kwestii.
SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni - nowości
Zgodnie z oczekiwaniami, SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni stanowi naturalną ewolucję dotychczasowych dokonań studia, a co za tym idzie jeśli graliście w poprzednie odsłony serii, tutaj poczujecie się jak w domu. SpongeBob i Patryk dysponują początkowo praktycznie tym samym wachlarzem ruchów co kiedyś, jednak twórcy wykorzystują je w bardziej "śmiały" sposób. Mamy zatem więcej karate kopniaków w balony, więcej noszenia pudełek, aby układać z nich przejścia, czy też ciekawsze użycie baniek, dzięki którym możemy rozwiązywać proste logiczne zagadki. Powraca też bańkowa desko-lotka, która tym razem nie jest limitowana do paru sekund użytkowania, a w wybranych lokacjach możemy śmigać po niej dowoli.
Deweloperzy odważnie postawili także na dynamiczne przełączanie się pomiędzy bohaterami, co jest świetnym pomysłem i pozwoliło im na zbudowanie naprawdę niekiedy wymagających wyzwań, gdzie moce Kanciastego i Patryka przeplatają się w najcięższych momentach - nie jest to oczywiście wybitnie wysoki poziom trudności, ale daje sporo satysfakcji. Przemierzane przez nas światy też są nieco inaczej skonstruowane niż poprzednio. Purple Lamp Studios poszło w kierunku jeszcze większej otwartości i wertykalności, co sprawia poczucie zarazem obcowania z czymś znajomym jak i pod pewnymi względami świeżym.
Rozczarowujący jest jednak dla mnie design samych lokacji. W Cosmic Shake mogliśmy biegać po średniowiecznych zamkach, prehistorycznej krainie, walczyć z piratami, czy też śmigać po planie filmowym. Tutaj jest tak... bezpiecznie. Jaskinie ze skarbami Holendra, pałac Posejdona, do bólu nudnawa lodowa kraina, czy też ruiny a'la Atlantyda. Osobiście liczyłem na więcej szalonych pomysłów, bo teoretycznie świat SpongeBoba nie ma żadnych ograniczeń - moglibyśmy chodzić po czyimś umyśle, wniknąć do zaginionych krain pełnych różnych cudów, czy trafić gdziekolwiek indziej, gdzie nie byłoby tak nudnawo. Na plus jednak można zaliczyć fakt, że wszystkie plansze są bardzo duże i mają świetnie ukryte sekrety. Sam starałem się dosłownie lizać każdą ścianę, a i tak okazywało się, że zdobyłem 16/25 skarbów czy odkryłem 3/6 misji pobocznych. Dwie poprzednie odsłony jednak splatynowałem, to i tutaj się nie poddaję.
SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni - czy warto zagrać?
Recenzowany SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni urzeka już od pierwszych chwil i sprawia, że aż ciężko oderwać się od ekranu. Oczywiście do miana najlepszej czy najbardziej przełomowej platformówki na rynku grze jeszcze bardzo daleko, ale to solidnie wykonane dzieło, którego nie powinien ominąć żaden miłośnik gatunku ani serialu animowanego.
Ocena - recenzja gry SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni
Atuty
- Bardzo przyjemna rozgrywka, stanowiąca rozszerzenie poprzedniej części
- Sporo znajdziek i sekretów
- Natychmiastowa zmiana bohaterów to strzał w dziesiątkę
- Utrzymano ducha i klimat serii
- Przyjemna dla ucha muzyka
Wady
- Brak polskiego dubbingu!
- Zwiedzane krainy mogłyby być ciekawsze
- Trochę mało świeżych mechanik
- Czuć tu trochę mniej serca niż w Cosmic Shake
SpongeBob Kanciastoporty: Tytani Toni jest bardzo udaną platformówką, która świetnie korzysta z dziedzictwa swojego poprzednika i na jego bazie daje nam jeszcze więcej Z.A.B.A.W.Y.
Graliśmy na:
PS5
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych