Kirby and the Forgotten Land - Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja gry. Przyjemny powrót

Kirby and the Forgotten Land + Star-Crossed World - recenzja i opinia o grze [Switch2]. Przyjemny powrót

Wojciech Gruszczyk | Wczoraj, 22:33

Nintendo konsekwentnie rozbudowuje katalog gier na Switcha 2. Obok zupełnie nowych, ekskluzywnych tytułów firma przywraca też do życia perełki z poprzedniej generacji. Kirby and the Forgotten Land to kolejna produkcja odświeżona przez Japończyków. Czy warto sięgnąć po wydanie Star-Crossed World i co właściwie oferuje ta edycja? Sprawdźcie w naszej recenzji.

Sam pomysł Nintendo jest naprawdę trafiony – z jednej strony pozwala przypomnieć graczom docenione hity, a z drugiej daje szansę, by nowe pokolenie odbiorców poznało przygody klasycznych bohaterów. Po odświeżeniu The Legend of Zelda: Breath of the Wild i The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom przyszedł czas na powrót „Różowego Odkurzacza”.

Dalsza część tekstu pod wideo

Siadając do Kirby and the Forgotten Land, byłem zaskoczony – gra pierwotnie zadebiutowała w 2022 roku, a miałem wrażenie, jakbym ogrywał ją maksymalnie półtora roku temu. Bardzo możliwe, że to efekt świeżego kontaktu, bo w ostatnich miesiącach wracałem z dzieciakami do kilku gier z pierwszego Switcha, w tym właśnie tej odsłony. Dzięki temu łatwo było mi docenić nowe wydanie: Kirby powraca, wykorzystując pełny potencjał Switcha 2 i oferując dodatkową zawartość.

Czym dokładnie jest Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World?

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja gry. Kolorowy świat
resize icon

Na papierze recenzowany Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World to po prostu podstawka z dodatkiem. Posiadacze wersji z poprzedniej generacji mogą jednak kupić samo rozszerzenie wraz z ulepszeniami – i za tę przyjemność ponownie trzeba zapłacić 80 zł. Japoński gigant już wcześniej w przypadku innych „Nintendo Switch 2 Edition” zastosował ten model, ale mam wrażenie, że tym razem zawartość powinna zainteresować znacznie większe grono odbiorców niż w przypadku dodatków przygotowanych dla przygód Linka.

Star-Crossed World to fabularny dodatek, który teoretycznie nie zmienia podstaw rozgrywki ani nie oferuje całkowicie nowych plansz. W praktyce jednak potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć pod względem zawartości. W nowym rozszerzeniu trafiamy do znanych już lokacji, ale każda z 12 miejscówek została gruntownie rozbudowana. „Odświeżenie” to w zasadzie zbyt skromne słowo – twórcy wykorzystali bazę oryginału, ale przygotowali na jej podstawie naprawdę solidnie rozszerzone etapy.

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja gry. Walka
resize icon

Na początku miałem pewien niedosyt, że deweloperzy nie stworzyli zupełnie nowych map. Szybko jednak okazało się, że wykonana praca broni się sama. Nowa zawartość zapewnia 3-4 godziny zabawy i powiem wprost: to za mało! Tak dobrze bawiłem się w tych „nowych-starych” lokacjach, że po ukończeniu fabuły od razu wróciłem do gry razem z dzieciakami. I podejrzewam, że wielu graczy będzie miało podobnie... dodatek jest pełen sekretów, które odkrywa się z ogromną przyjemnością.

Zespół odpowiedzialny za rozszerzenie wpadł na świetny pomysł – podczas eksploracji natrafiamy na kryształy, które dosłownie zmieniają otoczenie i pozwalają dostać się do wcześniej niedostępnych fragmentów map. To proste rozwiązanie, a jednocześnie świetny sposób na urozmaicenie rozgrywki. Projektanci wykorzystali znajome fundamenty, by zaoferować graczom sporo frajdy. I szczerze mówiąc? To naprawdę się udało.

Jest fabuła? Niby tak, ale nie liczcie na cuda

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja. Nowa transformacja
resize icon

Deweloperzy postanowili ubrać nową zawartość w fabularne ramy, jednak nie oczekujcie historii, która zostanie w pamięci na długo. Po pierwszym uruchomieniu produkcji wita nas krótka wstawka filmowa, która przedstawia wszystkie założenia opowieści. W świecie Kirby and the Forgotten Land pojawił się tajemniczy meteor, przez który Kirby musi odwiedzić znane lokacje, pokonać silniejszych przeciwników, zmierzyć się z większą liczbą bossów i uratować małe stworki-gwiazdki.

Na papierze w dobrze znanych sześciu krainach pojawiły się po dwa zremiksowane poziomy, co daje łącznie 12 odświeżonych lokacji. To słowo pasuje tutaj idealnie, bo miejsca faktycznie zostały „odpicowane” przez kryształowo-gwiezdny motyw. Podczas podróży wystarczy natrafić na kryształ, uderzyć go i... oglądamy efektowną animację otwierającą nową drogę, która prowadzi do dodatkowych terenów. Wygląda to świetnie, a co najważniejsze – wprowadza przyjemne urozmaicenie do rozgrywki.

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja. Nowa trasa
resize icon

Nie chodzi jednak tylko o samo poruszanie się, które ze względu na śliskie powierzchnie wymaga teraz większego skupienia. Miałem wręcz wrażenie, że recenzowany Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World rozwiązuje największy problem podstawki: momentami gra staje się naprawdę wymagająca. Sekwencje platformowe są znacznie trudniejsze – i nie mam na myśli wyłącznie opcjonalnych fragmentów z sekretami. Nawet „główna droga” potrafi zaskoczyć wyższym poziomem trudności, co zdecydowanie działa na korzyść.

Podobnie jest w przypadku walki. Przeciwnicy zostali odświeżeni przez gwiezdny motyw, potrafią zaskoczyć nowymi ruchami, a co najważniejsze – znacznie częściej trafiamy teraz na starcia z bossami. Oczywiście, to nie jest poziom Dark Souls, ale wyzwania są wyraźnie trudniejsze zarówno w porównaniu z podstawką, jak i z typowym standardem Nintendo.

Kirby zajada się i... transformacji

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja. zimowa lokacja
resize icon

Twórcy nie mogli pominąć najważniejszego elementu rozgrywki: transformacji. Dodatek rozwija ten system, dając bohaterowi trzy nowe „ruchy”. W Mouthful Mode Kirby może teraz bardzo wysoko skakać niczym sprężyna – świetnie sprawdza się to zarówno w eksploracji, jak i w walce czy niszczeniu otoczenia. Gear Mouth to z kolei najbardziej kreatywna nowość – dzięki niemu bohater może bez problemu poruszać się po ścianach. Całość uzupełnia Sign Mouth, pozwalający Kirby’emu ślizgać się po powierzchniach, co wprowadza jeszcze więcej dynamiki.

Na koniec warto dodać, że jeśli nie graliście w podstawkę, nie musicie się obawiać – nowe wersje poziomów nie zastępują oryginalnych. Nadal można przejść wszystkie mapy w klasycznej formie. Deweloperzy najwyraźniej wiedzieli, że po Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World sięgną także osoby, które nigdy wcześniej nie miały styczności z oryginałem. W praktyce więc możecie sprawdzić oba warianty lokacji – choć trudno ukryć, że te nowe są ciekawsze i lepiej zaprojektowane.

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World. Ogień i lód?
resize icon

Nintendo przygotowało dodatkową niespodziankę, która pojawiła się w bazie wypadowej głównego bohatera. To ukłon w stronę fanów wymagających pojedynków i jasny sygnał: twórcy wiedzą, że gracze oczekują większych wyzwań. A tych w Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World naprawdę nie brakuje. Choć rozszerzenie zapewnia 12 odświeżonych światów, które doświadczeni gracze mogą ukończyć w niecałe trzy godziny, warto wracać i eksplorować poziomy w poszukiwaniu sekretów – a tych jest naprawdę sporo.

Mam jednak z tym dodatkiem mały problem – jest tak dobry, że chciałoby się spędzić w nim jeszcze więcej czasu. Niestety, po kilku godzinach „łyknąłem” całość, a potem jeszcze raz przeszedłem lokacje z dzieciakami. Zapewne wrócimy do tej gry wielokrotnie, ale i tak pozostał mi niedosyt. Po prostu chciałbym więcej.

Nigdy nie było tak ładnie? O, tak!

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World - recenzja gry. Gwiazdka?
resize icon

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World pokazuje coś jeszcze – Nintendo Switch 2 powinien pojawić się znacznie wcześniej. Pisałem o tym już przy okazji poprzednich „Nintendo Switch 2 Edition”, ale tutaj to widać szczególnie wyraźnie. Dzięki większej mocy konsoli gra dosłownie odżyła.

Odświeżony Kirby działa teraz w stabilnych 60 klatkach na sekundę. Bez spadków, błędów czy przycięć – i taką jakość docenia się od razu, zwłaszcza gdy ma się w pamięci oryginał. Teraz cała przygoda jest płynna i różnica jest naprawdę odczuwalna. To jednak nie wszystko – tytuł prezentuje się znacznie lepiej. Nie chodzi o całkowite odświeżenie grafiki, ale samo podbicie rozdzielczości (a Switch 1 miał z tym problemy już kilka lat temu) sprawia, że lokacje błyszczą. Nie tylko dzięki efektom gwiazdek – nawet zwykłe miejsca wyglądają tak, jakby gra dostała drugie życie.

Czy warto zagrać w Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World?

Nintendo ponownie sięga po jedną ze swoich perełek. Kirby and the Forgotten Land to wciąż stosunkowo młody tytuł, ale dzięki mocy nowej konsoli gra dostała drugie życie – stabilne 60 klatek na sekundę robi ogromną różnicę w porównaniu do 30 FPS-ów z problemami, jakie pamiętamy z oryginału. Do tego dochodzi wyższa rozdzielczość, która sprawia, że dosłownie wszystko wygląda lepiej.

Czy chciałbym jeszcze więcej odświeżonych etapów? Jasne, że tak. Ale jestem pewien, że każdy, kto bawi się w Star-Crossed World równie dobrze jak ja, powie dokładnie to samo – ten dodatek daje zaskakująco dużo frajdy. Wracam niby na stare śmieci, ale gwiezdny motyw sprawia, że świat wygląda świeżo i różnica naprawdę jest odczuwalna.

Ostatecznie bawiłem się świetnie i z czystym sumieniem zachęcam posiadaczy Nintendo Switcha 2 do sprawdzenia tej wersji. Jeśli macie już podstawkę, 80 zł za dodatek z ulepszeniami to dobrze wydane pieniądze. A jeśli wciąż nie mieliście okazji zagrać w oryginał – Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World to obowiązkowa pozycja dla każdego właściciela nowej platformy Nintendo.

Ocena - recenzja gry Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World

Atuty

  • Płynna rozgrywka w 60 FPS i wyższa rozdzielczość – gra dosłownie odżyła
  • 12 odświeżonych lokacji ze świeżym, gwiezdnym motywem
  • Wyższy poziom trudności – bardziej wymagające platformowe sekwencje i pojedynki
  • Nowe transformacje w Mouthful Mode (m.in. sprężyna, Gear Mouth, Sign Mouth)
  • Możliwość sprawdzenia zarówno oryginalnych, jak i nowych wersji map
  • Sporo sekretów i dodatkowych wyzwań, które wydłużają zabawę
  • Przyjemna, familijna atmosfera – świetnie sprawdza się w grze solo i w kooperacji

Wady

  • Krótki czas trwania dodatku,
  • Brak całkowicie nowych map – to wciąż remix znanych lokacji,
  • Momentami aż chciałoby się dostać więcej zawartości.

Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition + Star-Crossed World to udany powrót jednej z najlepszych gier z poprzedniej generacji Nintendo. Choć rozszerzenie nie oferuje zupełnie nowych map, odświeżone lokacje zostały dopracowane i wprowadzone w ciekawy, „gwiezdny” klimat, co realnie podnosi poziom trudności i satysfakcji z rozgrywki. Dodatek jest krótki, ale intensywny, a całość działa płynnie w 60 klatkach i wygląda znacznie lepiej dzięki wyższej rozdzielczości. To propozycja, która bawi, wciąga i daje poczucie świeżości – nawet jeśli to tylko rozwinięcie znanej już przygody.
Graliśmy na: NS2

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper