![Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja filmu [Netflix]. O takim anime marzyliśmy latami](https://pliki.ppe.pl/storage/d79531d0308cdd8800f9/d79531d0308cdd8800f9.jpg)
Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja filmu [Netflix]. O takim anime marzyliśmy latami
Mononoke — film: rozdział 2 — Popioły gniewu to dzieło, które nie tyle ogląda się, co przeżywa — jak sen na granicy jawy i koszmaru, utkany z jedwabiu i popiołu. Kenji Nakamura wraz z Kiyotaką Suzukim powracają do świata Ōoku, zamkniętych komnat cesarskiego pałacu, gdzie polityka, pożądanie i przesądy splatają się w duszną, hipnotyczną opowieść.
Tym razem stawką jest nie tylko życie, ale i sama definicja władzy, macierzyństwa oraz granic, jakie człowiek gotów jest przekroczyć, aby ocalić — lub zniszczyć — to, co kocha. Po tym dość krótkim seansie, mam wrażenie, że obcowałem z jednym z najbardziej wyrafinowanych wizualnie i narracyjnie anime ostatnich lat.





Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Polityka, trucizna i duchy — fabularny labirynt
Akcja Popiołów gniewu rozpoczyna się miesiąc po wydarzeniach z Phantom in the Rain. W Ōoku — żeńskich komnatach cesarskiego pałacu — władzę przejmuje Lady Botan Ōtomo, córka wpływowego Radcy Ōtomo. To on, niczym pajęczy strateg, rozgrywa kolejne ruchy w grze o sukcesję, w której stawką jest męski potomek cesarza Tenshiego. Problem w tym, że faworytka władcy, Lady Fuki Tokita, pochodzi z niższej warstwy społecznej. Jej ciąża staje się zarzewiem intryg, a w powietrzu gęstnieje atmosfera spisku — od subtelnych manipulacji po jawne próby otrucia.
W tym tyglu nienawiści i zazdrości pojawia się Hinezumi — ognisty szczur, yokai o ambiwalentnej naturze. W japońskim folklorze to opiekun matek i dzieci, lecz tutaj jego ochrona przybiera formę bezlitosnej zemsty na każdym, kto spróbuje skrzywdzić Fuki lub jej nienarodzonego dziecka. Hinezumi staje się katalizatorem wydarzeń, obnażając prawdziwe oblicza bohaterów — od tchórzliwych dworzan po kobiety gotowe poświęcić wszystko dla władzy.

Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Estetyka ukiyo-e i rytm opowieści
Nakamura i Suzuki ponownie sięgają po estetykę inspirowaną drzeworytem ukiyo-e, ale tym razem barwy są bardziej nasycone, a kontrasty ostrzejsze — jakby obraz sam płonął gniewem tytułowego popiołu. Każdy kadr jest kompozycją godną zatrzymania i oprawienia w ramy: od misternie zdobionych kimon po klaustrofobiczne wnętrza Ōoku, gdzie złoto i czerwień walczą o dominację.
Narracja jest gęsta, niemal teatralna. Dialogi przypominają wymianę ciosów w partii shōgi — każdy ruch ma konsekwencje, a pauzy i spojrzenia mówią więcej niż słowa. Twórcy rezygnują z nadmiaru ekspozycji, zakładając, że widz zna realia i postacie z poprzedniej części. To odważny zabieg, który nagradza uważnych odbiorców, ale może zdezorientować nowych.

Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Tematy, które parzą
Pod powierzchnią opowieści o duchach kryje się bezlitosna analiza patriarchatu i hierarchii klasowej. Film pokazuje, jak brak solidarności między kobietami utrwala system, w którym same są więźniarkami. Wątek Lady Fuki to nie tylko historia o walce o życie dziecka, ale i metafora prawa do decydowania o własnym ciele — temat, który w realiach feudalnej Japonii nabiera szczególnej ostrości.
Scenariusz Yasumiego Atarashiego balansuje między horrorem a dramatem politycznym, a Hinezumi staje się figurą gniewu — nie tyle ślepej furii, co sprawiedliwości wymierzonej w imieniu tych, których głos został stłumiony. To duch, który nie daje się łatwo zaszufladkować: jest opiekunem i katem, błogosławieństwem i przekleństwem.
Mononoke: Popioły gniewu (2025) - recenzja i opinia o filmie [Netflix]. Podsumowanie
Mononoke — film: rozdział 2 — Popioły gniewu to dzieło, które wymaga od widza skupienia i gotowości na zanurzenie się w świecie, gdzie piękno i okrucieństwo idą w parze. To film, który można oglądać dla samej warstwy wizualnej, ale który zostaje w pamięci dzięki warstwom znaczeń i emocji. Nakamura udowadnia, że anime może być jednocześnie sztuką i opowieścią, a Netflix po raz kolejny staje się platformą, która daje tym historiom globalny zasięg.
Atuty
- Zjawiskowa oprawa wizualna inspirowana japońskim malarstwem
- Poruszający, głęboki komentarz społeczny dotyczący roli kobiet i systemu patriarchalnego
- Intrygująca, wielowarstwowa fabuła łącząca horror z psychologicznym dramatem
- Muzyka łącząca tradycyjne motywy i nowoczesność, wzmacniająca klimat filmu
- Nietuzinkowy styl narracji, wyróżniający się spośród innych anime
Wady
- Złożony, niejednoznaczny przekaz może zniechęcać widzów oczekujących prostszego filmu
- Momentami przesadnie surrealistyczny montaż utrudnia zrozumienie fabuły
- Brak typowej akcji może nużyć odbiorców preferujących dynamiczne anime
To nie jest kino dla każdego, ale jeśli szukacie filmu, który zostanie z Wami na długo po obejrzeniu — Popioły gniewu to wybór obowiązkowy.
Przeczytaj również






Komentarze (1)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych