Mario Kart World – recenzja gry. Czy to prawdziwy system seller?

Mario Kart World – recenzja i opinia o grze [Switch2]. Czy to prawdziwy system seller?

Wojciech Gruszczyk | 10.06, 22:48

Wybór odpowiedniej gry na premierę nowej konsoli potencjalnie nie wydaje się łatwy, jednak Nintendo postawiło na klasycznego pewniaka. Czy warto sprawdzić Mario Kart World i właśnie dla tej gry kupić Nintendo Switcha 2? Przeczytajcie naszą recenzję.

Poprzednia generacja Nintendo zadebiutowała razem z cross-generacyjnym The Legend of Zelda: Breath of the Wild i gra okazała się ogromnym hitem. W przypadku Nintendo Switcha 2 japońska korporacja postawiła na mniej widowiskową propozycję, która jednak ma potencjał osiągnąć jeszcze większy sukces.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wszystko za sprawą podejścia do serii, gatunku oraz samej platformy Nintendo. Recenzowany Mario Kart World nie odkrywa koła na nowo i nawet specjalnie nie zaskakuje, ale identycznie jak Nintendo Switch 2 oferuje graczom „więcej, lepiej, mocniej”. Bez zaskoczenia, bez zachwytów, ale z niezwykle przyjemną i satysfakcjonującą rozgrywką.

Więcej tego samego? Teraz mamy wielki świat!

Mario Kart World – recenzja gry. Knockout Tour
resize icon

Mario Kart 8 Deluxe okazał się ogromnym hitem, który nawet został znacząco rozbudowany przez producenta. Gracze zachwycali się trasami, brali udział w następnych wyścigach i bardzo szybko okazało się, że gra nie ma sobie równych pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy.

W rezultacie Nintendo rozpoczyna nową generację o recenzowanego od Mario Kart World, który już od samego początku stawia na znacznie większą akcję – teraz zamiast 12 kierowców na torach, gracze rywalizują w zmaganiach, w których występuje aż 24 mistrzów kierownicy. Ten potencjalnie mały detal zmienia w zasadzie wszystko, ponieważ rywalizacja nabiera znacznie większej skali, co oczywiście jest związane z liczbą postaci, wielkością lokacji oraz nawet deweloperzy zdecydowali się na zwiększenie arsenału. Mario Kart World rozbudowuje założenia poprzednika pod niemal każdym względem.

Na dobry początek warto przyjrzeć się... światu. Teraz wszystkie z 30 tras (32 jeśli dodatkowe układy Crown City i Peach Stadium liczymy osobno) zostały ze sobą połączone za sprawą wielkiej mapy. Wierni fani serii szybko jednak dostrzegą, że tak naprawdę tylko 16 (18) jest zupełnie nowych miejscówek, a 14 powróciło z wcześniej wydanych części – znajdziecie tutaj aż trzy tereny z Mario Kart DS, po dwa lokalizacje z Mario Kart 64, Super Mario Kart, Mario Kart: Double Dash!!, Mario Kart Wii i Mario Kart 7 oraz po jednej trasie z Mario Kart Tour oraz nawet najświeższego Mario Kart 8 Deluxe Booster Course Pass. Nie powinniście się jednak obawiać o nadmierne odgrzewanie kotletów, ponieważ każdy powracający obszar został znacząco przebudowany – jest to związane ze znaczącym rozbudowaniem liczby kierowców oraz samą rozgrywką nastawioną na kilka nowych elementów.

Mario Kart World – recenzja gry. Zmagania 4 graczy
resize icon

Pomysł wielkiej mapy łączącej poszczególne trasy został w świetny sposób wykorzystywany w kolejnych wyścigach, ponieważ w trakcie rywalizacji trafiamy do następnych lokacji i w prosty sposób możemy zwiedzić cały świat. Twórcy w tym miejscu postanowili przygotować od razu dodatkowy tryb, ponieważ w recenzowanym Mario Kart World możemy swobodnie jeździć po lokacji oraz wykonywać misje – zadania nie są specjalnie rozbudowane i polegają przykładowo na przejechaniu przez wyznaczone okręgi w krótkim czasie, zbieraniu monet, wskoczeniu do beczki, która wystrzeli naszą postać do punktu, dotarcie do miejsca omijając wielu wrogów lub... skakaniu po słoniach, by ostatecznie także trafić do odpowiedniej pozycji na trasie. Misje nie są trudne i w głównej mierze skupiają się na szybkiej jeździe z punktu A do punktu B (jak to w wyścigach...;)) i z doświadczenia wiem, że wystarczą 2-3 próby, by osiągnąć sukces. Świat jest trochę pusty, brakuje w nim dodatkowych wyzwań, jednak nie mogę napisać, by same zadania były nudne.

Free Roam powstał jednak z jednego bardzo ważnego powodu – społecznościowych aspektów Nintendo Switcha 2. Japońska korporacja wierzy, że gracze będą chętnie korzystać z GameChata, a nowy tryb w Mario Kart World ma być przyjemnym miejscem spotkań – swoistym HUB-em kierowców, w którym zawodnicy mają się gromadzić, rozmawiać ze sobą, a może nawet tworzyć własne zmagania? W zasadzie przydałby się tutaj edytor tras, które moglibyśmy realizować ze znajomymi. Czy jednak ten tryb jest wystarczająco zabawny, by spędzić w nim kilkanaście godzin? Zdecydowanie tak... choć znacznie łatwiej będzie w momencie, gdy posiadacie znajomych, którzy z przyjemnością będą z Wami spędzać czas w tym miejscu.

Z doświadczenia wiem, że Free Roam nadaje się do jeszcze jednego – to naprawdę dobre miejsce dla młodszych graczy. Często początkująca publika nie jest zainteresowana normalnymi wyścigami, ponieważ zainteresowani nie do końca sobie radzą, więc właśnie swobodna jazda z dość prostymi misjami to naprawdę świetne miejsce, by nie tylko dobrze się bawić, ale to właśnie tutaj można nauczyć się wszystkich tricków i później móc coraz lepiej radzić sobie w poważniejszych trybach.

Grand Prix już nie jest moim ulubionym trybem

Mario Kart World – recenzja gry. Grand Prix
resize icon

I wspominając o wariantach rozgrywki na pewno warto zaznaczyć, co tak naprawdę oferuje Mario Kart World. W grze powraca klasyczny Grand Prix, który jednak został znacząco odświeżony, bo choć ponownie kierowcy rywalizują o jak największą liczbę punktów w czterech wyścigach, by ostatecznie sięgnąć po puchar, to jednak same założenia zostały odświeżone. Teraz tylko pierwszy wyścig to normalna rywalizacja z trzema okrążeniami, a już w następnych musimy przedostać się z punktu A do punktu B – twórcy także w tym miejscu chcieli zaznaczyć wielkie połączenie tras i zaprezentować potencjał mapy, ponieważ często zawodnicy dosłownie przejeżdżają pomiędzy miejscówkami, wpadając z impetem na nowy teren. Tak naprawdę dopiero finał odbywa się w klasycznym formacie.

Nowe Grand Prix przypadło mi do gustu, bo mam wrażenie, że rywalizacja nabrała jeszcze większej intensywności. Twórcy świetnie zachęcają kierowców do ciągłej walki o pozycje, a podczas wielu momentów mamy możliwość doświadczenia zróżnicowanych biomów – cały świat jest podzielony na obszary, więc w jednym z fragmentów znajdziemy lasy, w innym śnieżne lokacje, w kolejnym pustynne i też nie zabrakło oczywiście miejsca dla miejscówek związanych z wulkanem, a Grand Prix w świetny sposób łączy różne doświadczenia.

Mario Kart World – recenzja gry. Donkey Kong
resize icon

W Mario Kart World nie zabrakło także klasycznych prób czasowych (Time Trials), w których możemy mierzyć się z duchami innych graczy. W zmaganiach VS Race ponownie otrzymaliśmy swobodę układania wyścigów ze znajomymi – czterech na jednej kanapie lub ośmiu online. To właśnie tutaj decydujemy o szybkości (klasie), możemy wybrać drużynową rywalizację z maksymalnie czterema ekipami, ustalamy jaki typ przedmiotów ma pojawiać się na mapach (teraz tylko Normal lub Frantic), wybieramy poziom trudności SI, bierzemy udział w nawet 32 wyścigach i oczywiście decydujemy jakie trasy chcemy odwiedzić. W grze powróciło także Battle, w którym mamy dwa warianty – Balloon Battle i Coin Runners, więc trudno tutaj mówić o zaskoczeniach, ale jeśli lubicie zmagania polegające na bezpośredniej walce to będziecie zadowoleni.

Zupełnie nowym i zdecydowanie najlepszym trybem jest Knockout Tour. W tym wypadku gracze ścigają się na kolejnych trasach, by w pewnym momencie z rywalizacji odpadali kierowcy na ostatnich czterech miejscach. Liczba szybko się zmniejsza, często wystarczy jeden zły ruch, by wypaść z czołówki i następnie gonić przeciwników. W Knockout Tour nie ma przerw pomiędzy wyścigami i kierowcy uczestniczą w widowiskowej i często wymagającej zabawie. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że ten wariant rozgrywki tak bardzo przypadnie mi do gustu – to w zasadzie proste odświeżenie normalnej rywalizacji, jednak tryb bardzo pasuje do założeń rozgrywki i jest mocno nastawiony na bardzo bezpośrednią walkę... jak cały Mario Kart World.

Zmiany, zmiany i walka!

Mario Kart World – recenzja gry. Wyścig
resize icon

Zwiększenie liczby kierowców do 24 to tak naprawdę początek zmian, które wprowadza Mario Kart World. Najważniejszą nowością dla mnie jest Charge Jump, ponieważ teraz gracz może przytrzymać skok, by zainicjować nowy ruch i następnie skorzystać z przyspieszenia – jednocześnie jesteśmy świadkami świetnych animacji. Z Charge Jump łączy się także zupełnie nowa mechanika Rail Ride, dzięki której kierowcy mogą wskakiwać na przykładowo rury, by grindować i również uzyskiwać przyspieszenie. Teraz odpowiedni drift nie jest już wyłącznie jedyną opcją uzyskania boostu, więc gracz może cały czas korzystać ze skoków i szukać nowych okazji do jeszcze lepszego napędzania swojej maszyny. W grze pojawiła się także możliwość jazdy po ścianach – jest to oczywiście wykorzystywane wyłącznie w niektórych etapach, jednak także i w tym wypadku możemy napędzić pojazd i zyskać dzięki temu potrzebną przewagę. Twórcy całkowicie zrezygnowali z jazdy antygrawitacyjnej oraz przemierzania lokacji pod wodą, a ponadto zmienili szybowanie na wysuwane skrzydła. Gdy nasze maszyny znajdują się na tafli wody, to maszyny mogą wykorzystywać fale do skoków, co jest niezwykle przydatne w lokacjach, w których znajduje się sporo wodnych fragmentów. W trybie solo lub Free Roam możemy nawet skorzystać z rewindu, by cofnąć swoją pozycję – choć nie wpływa to na rywali.

W Mario Kart World odbicie się przykładowo od innego samochodu nie sprawia, że nasza maszyna zacznie kręcić bączka, a po prostu na chwilę straci równowagę. Teraz wykonywanie trików w powietrzu nie jest już związane z większymi ograniczeniami, a Goomby znajdujące się na trasach zaczynają dosłownie atakować kierowców. Twórcy niestety zrezygnowali z 200c, ale nawet 150c potrafi zapewnić odpowiednie wyzwania. Lakitu powraca i możemy go ponownie wykorzystać do przyspieszenia, a spadnięcie z trasy sprawia, że stracicie wszystkie przedmioty.

Widowiskowo prezentują się połączenia tras, ponieważ teraz bardzo płynnie przeskakujemy pomiędzy lokacjami, co bardzo pozytywnie wpływa na wrażenia – czasami nawet można odnieść wrażenie, że gra powinna oferować dodatkową pauzę na regenerację... od czasu do czasu trzeba wziąć większy łyk napoju, by przygotować się na następny zakręt

Zabawa zaczyna się ze... znajomymi?

Mario Kart World – recenzja gry. Wyścig 4 graczy
resize icon

To co jednak dzieje się podczas rywalizacji tak naprawdę trudno opisać słowami. Recenzowany Mario Kart World jest dosłownie przeładowany akcją, bo choć teraz trafiamy do znacznie większych lokacji, to jednak na trasie znajduje się aż 24 kierowców, co bardzo pozytywnie wpływa na wrażenia. Deweloperzy bardzo mądrze dysponują przedmiotami, by zawsze odpowiednio nagradzać graczy – dorzucanie przyspieszenia kierowcom znajdującym się na 2-5 pozycji sprawia, że tak naprawdę niemal nigdy nie mamy poczucia, że jesteśmy bezpieczni. W Mario Kart World podium często rozstrzyga się na dosłownie ostatniej prostej.

W Mario Kart World dzieje się naprawdę sporo z prostego powodu – niemal cały czas trafiamy na przedmioty pokroju Green Shell, Red Shell lub Banana Peel, więc możemy uprzykrzać życie innym graczom. Świetnie sprawdza się Fire Flower czy też Ice Flower, a jednocześnie uwielbiam korzystać z Boomerang Flowera, którym łatwo trafić rywali – twórcy oczywiście dorzucają do gry przykładowo Bullet Bill w momencie, gdy kierowca potrzebuje większego wsparcia i znajduje się na końcu stawki, ale szczerze mówiąc... miejsca w kwalifikacji mogą szybko się zmieniać. Z zupełnie nowych propozycji obok jedzenia zapewniającego przyspieszenie oraz nowe stroje, gracze mogą także skorzystać ze złotej muszli zapewniającej boost czy też fioletową, kryształową kulę Kamek, która nie tylko zmienia kierowców w inne postacie, ale przywołuje je na torze. Wprowadza to prawdziwy, niekontrolowany chaos.

Mario Kart World – recenzja gry. Knockout Tour Golden Rally
resize icon

Na trasach dzieje się naprawdę sporo, ponieważ nie brakuje momentów, podczas których omijamy wielkie T.Rexy, jeździmy obok ogromnych bałwanów, próbujemy unikać kolejnych typów Piranha Plantów, a nawet nie zabrakło Goomba Tower czy też kilku wersji Chucka.

Rywalizacja w Mario Kart World nabiera odpowiedniego charakteru, gdy zaprosimy do zabawy znajomych – znajdujących się na jednej kanapie czy też online. Teraz jednak GameChat bardzo pozytywnie wpływa na gameplay z osobami, które nie mogą pojawić się w naszym domu, ponieważ wystarczy kamera, by dosłownie zobaczyć, jak rzucona przez nas muszla nie tylko wpływa na kierowcę w grze, ale przede wszystkim na osobę kontrolującą maszynę – grymas na twarzy gwarantowany. Emocje są bardziej namacalne, ponieważ możemy nie tylko porozmawiać ze znajomymi, ale przede wszystkim widzimy, jak oni reagują na nasze działania. Mario Kart World w prosty sposób nabiera jeszcze większej intensywności, co bardzo pozytywnie wpływa na rozgrywkę. Deweloperzy mocniej niż wcześniej sprawiają, że niemal cały czas uczestniczymy w zmaganiach o wysoką stawkę – nawet jak powinie nam się kółko, wypadniemy z trasy, to szybko dzięki przedmiotom powracamy do rywalizacji o podium. Dodajcie do tego aż 24 kierowców, znacznie większe możliwości przyspieszenia, mnóstwo rozrzuconych po mapach niespodzianek, zmagania na wielu frontach i przechodzące pomiędzy mapami, a otrzymujecie prosty sposób na wielogodzinną zabawę. Jeśli posiadacie odpowiednią ekipę, to naprawdę trudno będzie się Wam oderwać od Mario Kart World.

W Mario Kart World jest z czego wybierać

Mario Kart World - recenzja - Luigi
resize icon

Twórcy recenzowanego Mario Kart World doskonale zdawali sobie sprawę, że wpuszczając do rywalizacji aż 24 kierowców muszą znacząco rozbudować listę postaci. W grze znajduje się aż 50 bohaterów – 32 otrzymujemy od początku, a kolejne 18 musimy odblokować przez rozgrywkę. 30 postaci powróciło, ale aż 20 jest zupełnie nowych – na liście nie brakuje nawet ikonicznych antagonistów, których kontrolujemy pierwszy raz w historii.

Mario, Luigii, Peach, Yoshi, Toad czy też Bowser nie są zaskoczeniem, jednak w grze mamy także okazję wcielić się w Pauline, głównych bohaterów serii w formie dzieciaków lub nawet Piranha Planta, Hammer Bro, Cheep Cheepa, Wigglera, Katakwaka, Peepa, Conkdora, Fish Bone'a, Pianta, Snowmana, Pingwina, Delfina czy też... Krowę? Ta ostatnia to prawdziwy hit wyścigów i podczas sieciowych starć nie bez powodu większość graczy wskakuje właśnie w Mućkę. To jednak nie koniec trudnych decyzji, ponieważ w Mario Kart World możemy także zmienić stroje dla 24 głównych bohaterów – w grze znajduje się aż 102 ubrań. Fatałaszki odblokowujemy podczas wyścigów, a wszystkie stroje posiadają miejsce na ekranie wyboru postaci. Trochę żałuję, że Nintendo nie zdecydowało się odświeżyć wyglądu wszystkich bohaterów – dla przykładu Mario ma aż 9 wersji, a Krowa żadnego?! Prawdziwy skandal, ale Nintendo już pewnie wie, w jaki sposób zarobić dodatkowe miliony... wystarczą tylko nowe stroje dla cielaka.

Mario Kart World - recenzja - początek wyścigi
resize icon

Każdy z bohaterów posiada swoje animacje i choć nie możemy tutaj mówić, by przykładowo Krowa była szybsza od Mario, to jednak... lista jest tak rozbudowana, że można się naprawdę pogubić. Pierwsze godziny to oczywiście ciągłe odblokowywanie nowych postaci oraz kolejnych strojów, więc możecie mieć pewność, że cały czas będziecie wskakiwać w nowe lub przynajmniej odświeżone postacie.

Wspominając o wyborach nie mogę zapomnieć o samych pojazdach. Recenzowany Mario Kart World nie oferuje opcji dostosowania maszyn, co moim zdaniem jest naprawdę dobrą wiadomością – wprowadzało to niepotrzebne zamieszanie, a ostatecznie najlepsi gracze i tak decydowali się na jeden typ maszyn. W grze znajduje się ponad 40 gokartów, motocykli i pojazdów ATV, które wyróżniają się szybkością, przyspieszeniem, wagą oraz prowadzeniem – gracze mogą odświeżać ich wygląd za sprawą naklejek, których w grze znajduje się ponad 1000... choć od początku mamy tylko 39. Projektanci oczywiście poszaleli, więc obok przykładowo standardowego gokarta lub rajdowej wersji pojazdu, gracze mogą także wskoczyć w Biddybuggy, Chmurę, pojazd-pszczołę Bumble V z Mario Kart 7, motocykl stworzony z zielonej rury Hyper Pipe, genialnie prezentujący się delfinek Dolphin Dasher lub nawet radio na dwóch kółkach Tune Thumper.

Jak to wygląda! Jak to działa!

Mario Kart World – recenzja gry. BOOM
resize icon

Mario Kart World to druga gra w historii Nintendo, która oficjalnie przeskoczyła pomiędzy generacjami. Tytuł był początkowo rozwijany na Nintendo Switcha, jednak deweloperzy widząc skalę projektu oraz mając wielkie ambicje, zdecydowali się rozwijać wyścigi już wyłącznie na nową generację. I nie jestem tym specjalnie zaskoczony.

Mario Kart World prezentuje się genialnie i nie wspominam w tym wypadku wyłącznie o fantastycznych i barwnych postaciach, które zostały upiększone przez bardzo zróżnicowane i pasujące do ich charakterów animacje. Gra wygląda pięknie na małym lub dużym ekranie – twórcy dopieścili wszystkie lokacje, dorzucają na ekran różnorodne efekty, a zmagania nastawione na tak wiele zróżnicowanych kierowców sprawiają, że tutaj cały czas coś się dzieje. Istotnym szczegółem jest bez wątpienia fakt, że to pierwsza odsłona w serii, która działa w rozdzielczości 4K.

Widowiskowość Mario Kart World jest napędzana przez bezproblemową i stabilną rozgrywkę (60 fps) oraz przez znakomity soundtrack. Ten tytuł słucha się z naprawdę dużą przyjemnością – muzyka została naprawdę dobrze dobrana do lokacji oraz samej pozycji, bo na liście nie brakuje utworów, które po prostu zachęcają do wykręcania jeszcze lepszych czasów.

Dlaczego Mario Kart World debiutuje z konsolą?

Mario Kart World – recenzja gry. Wyścig dwóch graczy
resize icon

Mario Kart World na papierze nie jest produkcją dla każdego fana Nintendo, bo wśród wielu graczy jest mnóstwo osób, które nie lubią wyścigów. Z tą serią jest jednak inaczej, ponieważ Mario Kart nie od dzisiaj cieszy się gigantycznym zainteresowaniem.

Wśród znajomych mam całą masę osób, które chętniej na premierę nowej platformy zagrałoby w trójwymiarową przygodę Mariana, a nawet nie brakuje osób wyczekujących na dwuwymiarowe przygody charyzmatycznego wąsacza, jednak Nintendo postawiło na grę dla szerokiej publiki.

68 mln sprzedanych egzemplarzy Mario Kart 8 Deluxe potwierdza, że gracze Nintendo chętnie wskakiwali w samochody i rywalizowali ze znajomymi – mogę śmiało założyć, że w tej grupie jest cała masa osób, które nie gra w inne gry z gatunku, ale dla Mario Kart społeczność robi wyjątek. Dlaczego? Dla zabawy i rywalizacji z kumplami, przyjaciółmi czy też rodziną – Mario Kart World rozbudowuje wrażenia oferując GameChat, który w prosty sposób pokazuje emocje oferowane przez zmagania.

Czy warto zagrać w Mario Kart World?

Kupiłeś konsolę Nintendo? Recenzowany Mario Kart World powinieneś wrzucić do kolekcji. To bardzo dobra produkcja, która choć nie oferuje już efektu „wow”, którego mogliście doświadczyć na poprzedniej generacji Nintendo, to jednak pod względem rozgrywki to naprawdę solidna i świetnie wyglądająca produkcja.

Nintendo zdecydowało się na bardzo prosty ruch – firma wykorzystuje globalne zainteresowanie Mario Kart 8 Deluxe, by zachęcić szeroką publikę do nowej konsoli. Czy Mario Kart World to prawdziwy system seller? Zdecydowanie tak.

Japończyków stać na więcej, ale Mario Kart World jest świetną produkcją. Trudno oderwać się od konsoli, a mnogość lokacji oraz zróżnicowane postacie sprawiają, że łatwo spędzić przy tytule dziesiątki godzin. To jednocześnie propozycja dla całych rodzin, co pewnie było ważne dla Nintendo – do zabawy z Mario Kart World zaprosicie dzieciaki, ale bez problemu przyciągniecie do ekranu starszych graczy.

Ocena - recenzja gry Mario Kart World

Atuty

  • Genialny tryb Knockout Tour. Prosta zmiana, wielki efekt!
  • Mnóstwo ciekawych postaci. Lista robi wrażenie,
  • 24 kierowców? To jest dopiero AKCJA!
  • Jeszcze szybsza akcja, jeszcze więcej walki, jeszcze większe mapy,
  • Płynne przejeżdżanie pomiędzy terenami
  • Wizualnie piękna produkcja, która z miejsca staje się wizytówką platformy,
  • Świetny party-game. A GameChat sprawia, że rywalizacja online nabiera charakteru.

Wady

  • Przydałby się jeszcze jeden dodatkowy tryb,
  • Gdzie się podziało 200c?

Mario Kart 8 Deluxe przez wielu graczy było określone jako „ostateczny Mario Kart”, ale Nintendo potrzebowało tylko trochę więcej mocy i czasu, by pokazać, że to dopiero początek zabawy. Mario Kart World to rozbudowana i wielka gra, która zachwyci kierowców... niezależnie od wieku. Może i nie ma już takiego efektu „wow” i przydałby się jeszcze jeden dodatkowy tryb, ale ostatecznie? Nie będziecie chcieli odejść od konsoli.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper