Cities Skylines II

Cities: Skylines II - recenzja i opinia o grze [PC]. Dużo możliwości, ale z problemami technicznymi

Maciej Zabłocki | 19.10.2023, 18:00

Dawno już nie grałem w coś tak imponującego. Cities: Skylines II to ogromna gra, której trzeba poświęcić co najmniej kilkaset godzin, by należycie rozwinąć swoje ogromne megalopolis. Twórcy dostarczyli wręcz symulator miasta, gwarantując setki różnych mechanik i funkcji, których musimy się po prostu nauczyć. To niesamowita produkcja dla każdego, kto uwielbia strategie i potrafi spędzić przy nich długie godziny każdego dnia. Tytuł niestety ma ogromne problemy techniczne, o czym nawet sami twórcy wspominali kilka dni temu. Niestety, skala problemu jest dość duża.

Zacznę jednak od tego, czym właściwie jest Cities: Skylines II, jeżeli wcześniej nie graliście w pierwszą odsłonę. To rozbudowany i doprawdy imponujący symulator rozwoju miasta (gatunkowo strategia ekonomiczna). Konkurent dla SimCity, jednak o wiele bardziej realistyczny. Głównym zadaniem gracza jest budowa i rozwój miasta. Czyli wyznaczanie ulic, działek budowlanych, zagwarantowanie podstawowych usług takich jak prąd, woda czy kanalizacja, a następnie podziwianie, jak wprowadzają się pierwsi mieszkańcy. Oczywiście mówię tutaj w dużym uproszczeniu, bowiem Cities: Skylines II oferuje ogromną liczbę funkcji, wyzwań i możliwości. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Zacznijmy jednak od samego początku. Tuż po włączeniu gry przeszedłem do ustawień, by zweryfikować ilość dostępnych opcji graficznych. Tych jest doprawdy olbrzymia ilość. Możemy wpłynąć na dosłownie każdy jeden element, od ilości ludzi i pojazdów na ulicach, przez szczegółowość cieni, mipmappingu, refleksów świetlnych, po takie elementy jak gęstość siatki zabudowy, wygląd budynków czy okolicznych drzew i krzewów. Na ten moment twórcy zaimplementowali wyłącznie jeden sposób skalowania obrazu - AMD FSR 1.0. Jego działanie pozostawia niestety wiele do życzenia, nie dając zadowalających efektów ani pod względem jakości, ani wydajności. Możemy również włączyć ręczne skalowanie rozdzielczości, ustawiając wcześniej wartość procentową, co mocno rekomenduję. Do aspektów technicznych przejdę jednak w dalszej części tej recenzji. 

Cities: Skylines II stawia przede wszystkim na skalę i rozbudowę miasta

Cities Skylines II_1

Już na starcie dokonujemy wyboru jednego z 10 obszarów. Każdy z nich różni się nieco gęstością roślinności, warunkami pogodowymi czy uwarunkowaniem geograficznym. Potem pozostaje nam tylko nazwać nasze miasto, a także określić, czy chcemy włączyć katastrofy klimatyczne albo nieograniczoną ilość gotówki. Przystępując do rozgrywki od razu otrzymujemy aż 9 płyt terenu do zagospodarowania. Pod tym względem widzimy absolutną przepaść względem pierwszej części, bo 9 płyt, to był tamtejszy limit. Tutaj możemy wykupić jeszcze dodatkowe 441 płyt, co łącznie zaoferuje aż 159 km2 miejsca pod rozbudowę naszej metropolii (blisko pięć razy więcej, niż w "jedynce"). To robi wielkie wrażenie, chociaż rozbudowy terenu możemy dokonać dopiero, gdy zgodę na to wyrażą władze miasta. Żeby tak się stało, musimy zadbać o podstawowe potrzeby i rozwój metropolii już na samym starcie. 

Rozwijając miasto otrzymujemy kamienie milowe dodające punkty osiągnięć, za które możemy wykupić dodatkowe możliwości. Rozwiniemy w ten sposób komunikację miejską (odblokowując tramwaje, pociągi czy metro), aktywujemy szpitale, oczyszczalnie ścieków lub zaawansowane budynki urzędowe w tym sądy. Inwestycja w osiągnięcia jest niezbędna do rozwoju metropolii, a mieszkańcy ochoczo doceniają wszystkie poczynione modyfikacje. Na dole interfejsu możemy zresztą podejrzeć aktualne potrzeby naszych mieszkańców, ich zadowolenie, zaludnienie, aktualny czas, pogodę czy najnowsze newsy wypisywane w internecie. Czasem aż miło poczytać, jak ludzie piszą, że w naszym mieście jest co robić, jest pyszna woda, czyste powietrze albo mnóstwo atrakcji, które sprawiają, że nie sposób się tutaj nudzić. 

Podstawy rozgrywki są bardzo proste. Jeżeli wybierzemy system nieograniczonej gotówki, to nie musimy się niczym przejmować, ale to bardzo łatwy wariant zabawy. O wiele trudniej wypada system w którym te zasoby mamy ograniczone. Wówczas musimy znaleźć szereg możliwości, które zagwarantują nam stały dopływ pieniędzy. Pozyskujemy je za sprawą podatków, sprzedaży nadmiaru energii elektrycznej, budynków usługowych czy rosnącej liczby mieszkańców, którzy chętnie inwestują w swoje domy czy edukację, korzystając także z miejskich rozrywek. Nasz budżet skutecznie zasili też sprawnie zrealizowana komunikacja miejska, taksówki czy unikanie katastrof ekologicznych. Czasem okazuje się, że rozwiązaniem problemu w mieście będzie likwidacja obszaru na którym powstały budynki mieszkalne, np. celem poprowadzenia tędy autostrady, która odkorkuje nieco nasze miasto. To oczywiście nie spodoba się okolicznym mieszkańcom, którzy mogą wtedy szykować się do wyprowadzki lub wprowadzając w okolicy niskie nastroje społeczne. 

Właściwie tego typu zależności jest tutaj bardzo dużo i nie sposób aż zliczyć, na jak wiele czynników możemy mieć wpływ. Jeżeli nasze miasto rozwija się prawidłowo, musimy dostarczyć odpowiednią ilość energii, a tę pozyskujemy z elektrowni węglowych, atomowych lub gazowych, a także z wielkich wiatraków, które musimy ustawić pod właściwym kątem. Do sprawnego funkcjonowania miasta niezbędna jest także sprawna kanalizacja. Może się okazać, że dotychczas wykorzystywane wody gruntowe zanieczyściliśmy przez dynamicznie rozwijający się przemysł, a co za tym idzie, wpuściliśmy do kanalizacji wiele brudu i bakterii. Woda z tego miejsca zacznie się przedostawać do każdego punktu w mieście z siłą huraganu, wywołując niezadowolenie wśród mieszkańców, choroby i co za tym idzie - zgony. Jeśli nie zorganizujemy szybko planu naprawczego (w postaci zastąpienia lub usunięcia przepompowni lub budowy nowej, w innym miejscu), doprowadzimy do dużych problemów natury czysto środowiskowej. Ważne jest także umiejętne odprowadzanie ścieków. Jeśli jednak kanalizację umieścimy zbyt blisko pompy wody, np. w okolicznej rzece, to po jakimś czasie do kanalizacji zaczniemy dostarczać brudną wodę. 

Musimy zwrócić szczególną uwagę na potrzeby energetyczne, a także dbać o czystość powietrza. Gdy postawimy elektrownię węglową, to jej dużym problemem jest fakt, że będzie wytwarzać mnóstwo nieprzyjemnego zapachu i zanieczyszczeń, a taka okolica nie sprzyja spokojnemu życiu mieszkańców. Warto więc taką elektrownię zabudować dzielnicami przemysłowymi, ale tutaj z kolei problemem okazuje się zbyt duże nagromadzenie smogu, co potem, siłą wiatru, przedostaje się do miasta, gwarantując problemy ze zdrowiem. Jeśli nie zadbamy szybko o kliniki medyczne i szpitale, będzie bardzo źle. Potrzebne będą cmentarze z dobudowanymi do nich kapliczkami i karawanami gwarantującymi szybki transport zwłok w możliwie bezpieczny sposób. Mieszkańcy będą często i chętnie wygłaszać swoje opinie na temat jakości usług oferowanych w samym mieście i faktycznie warto brać te opinie pod uwagę. 

Cities: Skylines II dostarcza szereg imponujących mechanik, które jeszcze bardziej wyróżnią nasze miasto 

Cities: Skylines II_rozwoj miasta i możliwości

Gdy już zbudujemy ulice (dojazdowe, zwykłe, dwupasmowe, trzypasmowe, ronda i autostrady, a nawet ogromne wiadukty), musimy wokół nich wyznaczyć obszary określające, jaki rodzaj budynków tutaj powstanie. Początkowo mamy skromny wybór, więc wyznaczamy jedynie miejsca pod absolutne minimum, jak domki jednorodzinne, sklepy osiedlowe czy podstawowy przemysł. Z czasem jednak dochodzi tego znacznie więcej, włącznie z obszarami usługowymi, biznesowymi czy mieszkaniowymi, gdzie mogą powstać już gigantyczne wieżowce, dosłownie sięgające nieba. Oczywiście, takie budynki mają ogromne zapotrzebowanie na prąd i sprawną kanalizację, ale także to twórcy rozwiązali w rewelacyjny sposób. Wszelkie instalacje kanalizacyjne i elektryczne ukryte są pod ulicami. To oznacza, że przypinając do wody czy prądu tylko jeden fragment ulicy, możemy dostarczyć wymagane usługi do całego miasta. Przechodząc do odpowiedniej zakładki w menu podręcznym, w każdym momencie widzimy, jak prąd przepływa pod ziemią lub jak pracuje kanalizacja. Jeśli dojdzie do zanieczyszczenia wody, widzimy jego skalę, a nawet dokładne miejsce, skąd się to wzięło i możemy tym samym łatwo zareagować. 

Żeby nieco oczyścić powietrze, warto budować parki i dbać o to, by nie wycinać pobliskich drzew pod zabudowę. Jeżeli wybraliśmy suchy klimat, możemy spodziewać się pożaru lasów, który będzie rozprzestrzeniał się po mapie zgodnie z ruchem wiatru, więc warto brać to pod uwagę. Chociaż straż pożarna funkcjonuje tu całkiem nieźle, niestety trudno będzie opanować gigantyczny pożar, który wedrze się do pobliskiego osiedla. Nie brakuje też huraganów, tornad, powodzi czy gigantycznych korków oraz wypadków na ulicach. Nasze miasto mogą też dopaść kradzieże, rabunki, zabójstwa i pościgi, co skutecznie reguluje policja, a potem sądy. W mieście możemy też wybudować gigantyczne lotnisko, a niemal każdy z budynków usługowych może zostać rozbudowany o dodatkowe elementy. Dla przykładu, stawiając liceum, możemy dobudować do niego bibliotekę, dodatkowe sale, a nawet gigantyczne boisko, by uczniowie mogli zadbać o rozwój fizyczny, a także rozrywkę dla okolicznych mieszkańców. Do zajezdni autobusowej dostawimy kolejne perony, a do kanalizacji możemy podłączyć oczyszczalnię ścieków, a następnie rozwinąć ją tak, by zwiększyć przepustowość przepływu nieczystości oraz ich utylizację. Gdy postawimy wysypisko śmieci (najlepiej z dala od miasta), wyznaczamy wokół niego obszar, gdzie śmieci będą mogły być składowane, jeśli zabraknie miejsca na terenie wysypiska. To także rodzi szereg komplikacji. Jeśli nie zdołamy w porę odblokować spalarni śmieci, a te będą wyrzucane do lasu poza obszarem wysypiska, wówczas mogą skazić otoczenie i wpłynąć na jakość wód gruntowych z których pozyskujemy wodę dla mieszkańców. 

Co jakiś czas odblokowujemy dodatkowe budynki w samym mieście. Dla przykładu, możemy postawić wielką willę jakiejś uznanej gwiazdy pop, by przyciągnąć jej fanów do naszego miasta. Możemy też wybudować przepiękny apartamentowiec z niesamowicie drogimi mieszkaniami, by pobudzić nieco ekskluzywną dzielnicę mieszkaniową. Właśnie - dzielnice możemy ręcznie wyznaczać, sugerując np. żeby w jej obszarze zamontowane zostały progi zwalniające, sygnalizacja świetlna lub zakaz przemieszczania się pojazdów. Wszystko po to, by mieszkańcom żyło się lepiej. Co równie ważne, miasto bardzo szybko staje się zakorkowane. Możemy ręcznie dopracować ronda (które też należy rozwijać i odblokować z czasem), budować autostrady i obwodnice, a także tworząc wielopoziomowe parkingi. Istotne jest także zadbanie o właściwą komunikację miejską. Stawiamy ręcznie nie tylko zajezdnie czy perony, ale też przystanki autobusowe (z wiatą lub bez), wyznaczając następnie trasy kursowania autobusów. Jeśli tego nie zrobimy, pojazdy nie wyjadą na ulice. Budując nowe trasy, możemy brać pod uwagę takie czynniki, jak najbardziej zakorkowane ulice, największe skupisko mieszkańców, punkty usługowe, szkoły czy dzielnice przemysłowe, do których mieszkańcy chcą dojechać, bo rozpoczynają prace. 

Budowa lotniska znacząco wpływa na turystykę w naszym mieście, dlatego warto stawiać różnego rodzaju punkty widokowe, parki czy miejsca usługowe takie jak kina, galerie handlowe czy boiska. Nie sposób zliczyć, jak wiele tych elementów twórcy tutaj zaimplementowali, ale ta gra to prawdziwy kolos. Dosłownie nie sposób opisać wszystkich możliwości i zależności, bo jest ich całe mnóstwo. Chociaż miasto rozwija się dość powoli, to z czasem, gdy nabierze kształtów, dostarcza ogrom satysfakcji. Mogłem dosłownie godzinami siedzieć i obserwować, jak powstają nowe budynki, jak mieszkańcy cieszą się z nowych atrakcji (jest oczywiście system reputacji i zadowolenia z podziałem na dzielnice), jak używają skrzynek pocztowych i korzystają z radia oraz internetu (bo i to musimy podłączyć, a im więcej masztów, tym lepszy zasięg, choćby sieci 5G). Maszty jednak negatywnie wpływają na samopoczucie społeczne, więc warto ograniczyć ich ilość, ale nie mogą też być zbyt daleko od zabudowań. Do wielu budynków musimy też doprowadzić drogę, ale to w 99% przypadków wystarcza, by za jednym zamachem dostarczyć prąd i kanalizację. Mega wygodne. 

W recenzowanym Cities: Skylines II zaprojektowano pełen cykl dobowy i pory roku, a każdy rok składa się z 12 dni. Gdy nadejdzie zima, musimy pamiętać o zainwestowaniu w służby drogowe, które zadbają o odśnieżanie ulic i eliminacje ewentualnych problemów takich jak oblodzenia. Bez tego doczekamy się gigantycznych korków, spóźnień do pracy, a co za tym idzie, mniejszych wpływów do miejskiej kasy. System ekonomii w tej grze odgrywa wielką rolę, więc umiejętna regulacja podatków ma tutaj wielki wpływ na szereg czynników, a w tym i nasze możliwości. Twórcy już teraz zapowiedzieli aż 8 różnych dodatków, co z jednej strony brzmi pozytywnie, bo autorzy mają wielkie plany na rozwój tej gry, ale z drugiej szkoda, że niektóre funkcje nie zostały zaimplementowane już teraz. Z pewnością przydałoby się jeszcze więcej różnego rodzaju budynków rozrywkowych. Co ważne, w Cities: Skylines II nie ma już limitu populacji miasta (w pierwszej odsłonie było to 65 tysięcy mieszkańców). 

Cities: Skylines II działa na silniku Unity, ale wymaga jeszcze wielu technicznych poprawek

Cities: Skylines II_unity

Muszę przyznać, że w całym tym worku niesamowitych możliwości i mechanik rozgrywki jest niestety potężna skaza. Mowa, rzecz jasna, o problemach technicznych. Chociaż Cities: Skylines II może pochwalić się doprawdy imponującą ilością ustawień opcji graficznych, to na ten moment jest problematyczne nawet dla najpotężniejszych procesorów na rynku. Grę testowałem na jednostkach Intel Core i5-13600K, a także Intel Core i9-13900HX i zarówno jeden, jak i drugi procesor nie dawały sobie zbytnio rady. Szczególnie gdy miasto zaczynało rosnąć, a liczba obiektów na ekranie przyprawiała o zawroty głowy. Na komputerze wyposażonym w 64GB pamięci RAM, najnowsze CPU i kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4080 nie było takiej możliwości, żebym uzyskał 60 klatek na wysokich detalach w rozdzielczości 4K (nawet nie najwyższych ustawieniach, bo te są już kompletnie zabójcze). Co gorsza, często framerate spadał w okolice 18-20 klatek, a rozwiązaniem tego problemu było po prostu zbliżenie ekranu, by nieco odciążyć podzespoły od nadmiaru szczegółów. Oczywiście, możemy pobawić się w opcjach przeróżnymi ustawieniami i nieco te płynność poprawić. To gra stworzona pod przyszłe komputery, których dziś jeszcze nie mamy.

Cities: Skylines II, pomijając problemy optymalizacyjne, prezentuje się doprawdy znakomicie. Każdy z obiektów i budynków rzuca cień i reaguje na warunki atmosferyczne. W nocy zapalane są wszystkie lampy drogowe (chyba, że zdecydujemy inaczej i będziemy np. oszczędzać prąd w określonych godzinach) i światła w oknach wieżowców. Kapitalnie wygląda woda, a równie imponująco przedstawia się ilość drzew, chociaż już nie ich jakość. Liście mają mnóstwo ząbków, przenikają przez siebie i chociaż na przybliżeniu wygląda to całkiem nieźle, to oddalając obraz całe tereny leśne zaczynają nieprzyjemnie migać, jakby cienie od wszystkich obiektów nachodziły na siebie i nie mogły zdecydować, które mają być na wierzchu. Ogólnie rzecz biorąc, to wizualnie doprawdy imponująca produkcja i nie mam bladego pojęcia, jak twórcy chcą dopracować ją na konsolach. Absolutnie nie spodziewam się trybu 60 klatek, podobnie zresztą, jak dostrzegam pewne problemy związane z adaptacją interfejsu. Mamy tutaj tak wiele różnego rodzaju informacji, okienek czy przycisków, że posługiwanie się padem w tym przypadku może być prawdziwie wyboistym doświadczeniem. Deweloperzy przełożyli nawet premierę edycji konsolowych z powodów technicznych i chwała im za to, bo widząc, co dzieje się z edycją na PC, to nie miało prawa dobrze działać na PS5 i Xbox Series X/S. 

Podsumowanie - Cities Skylines II to gigantyczna gra, która potrzebuje jeszcze mnóstwo pracy 

Premiera recenzowanego dziś tytułu przewidziana jest na 24 października 2023 roku. Jeszcze przed premierą twórcy informowali, że mimo dużych problemów technicznych, nie zamierzają jej przekładać, a będą po prostu regularnie wdrażać duże aktualizacje. To absolutnie gigantyczna strategia ekonomiczna, zawierająca ogrom możliwości, zależności i mechanik, które dosłownie przyprawiają o zawroty głowy. Miasta są żywe i realistyczne, a ich potrzeby tak rzeczywiste, jak nigdy wcześniej. Granie w ten tytuł dostarcza gigantycznych pokładów satysfakcji, a gdy tylko nasza metropolia się rozwinie, można godzinami podziwiać, jak samochody i ludzie krążą i wykonują swoje codzienne zadania. Co istotne, każdy jeden pojazd i człowiek ma rozpisane szczegóły. Przeczytamy, z jakim samochodem mamy do czynienia, a także poznamy nazwisko rodowe dowolnego jegomościa, jego miejsce zamieszkania (z dokładnym adresem), upodobania, zadowolenie z życia i aktualny cel. Ilość danych przeliczana przez ten tytuł w jednym momencie jest absolutnie nieprawdopodobna. Przez ostatnie dni nie mogłem się oderwać od Cities: Skylines II, mimo ewidentnych problemów z optymalizacją. To fantastyczna strategia ekonomiczna, niemal pozbawiona barier, znacznie zwiększająca możliwości, które widzieliśmy w części pierwszej. Jeżeli tylko lubisz tzw. "city buildery", to nawet się nie zastanawiaj. Czekają Cię setki godzin fantastycznej zabawy. 

Ocena - recenzja gry Cities: Skylines II

Atuty

  • Gigantyczne możliwości
  • Rozbudowany samouczek, co sprawia, że próg wejścia dla początkujących graczy jest bardzo niski
  • Tysiące rzeczy do zrobienia, realne potrzeby mieszkańców, świetnie oddane zapotrzebowanie na kolejne inwestycje i usługi w samym mieście
  • Grafika, mimo problemów technicznych, robi duże wrażenie
  • System wyzwań, osiągnięć i kamieni milowych, które znacznie motywują do bicia kolejnych rekordów
  • Rozbudowany panel ulepszeń i modyfikacji
  • Możliwość wykupienia kolejnych obszarów na mapie, celem zbudowania ogromnego miasta

Wady

  • Ogromne problemy optymalizacyjne i błędy techniczne
  • Gra potrafi bez większych problemów przydusić nawet najmocniejsze procesory na rynku, nie radząc sobie najlepiej z optymalizacją wielowątkową
  • Szereg drobnych niedoróbek graficznych, jak migoczące cienie czy przenikające przez siebie tekstury
  • Niekiedy interfejs wygląda jak sklecony naprędce

Cities: Skylines II to ogromna, wręcz porażająco gigantyczna produkcja, której trzeba poświęcić nawet kilkaset godzin, by w spokoju doprowadzić nasze miasto do granic możliwości tego tytułu. Twórcy zaimplementowali tutaj absolutnie wszystko, co tylko możliwe, uwzględniając szereg funkcji i mechanik, które przyprawiają o zawroty głowy. W tym wszystkim jednak najważniejszy jest fakt, że nasze miasto faktycznie się rozrasta i żyje, tworząc mniej lub bardziej przyjazne dzielnice, atakując pełnym wachlarzem problemów i komplikacji. Chociaż graficznie jest imponująco, to mam wrażenie, że deweloperzy nieco wyprzedzili swoje czasy. Tytuł ma ogromne problemy z optymalizacją, jest także technicznie niedopracowany i wymaga jeszcze wielu poprawek.

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper