The Dark Pictures: Switchback VR

The Dark Pictures: Switchback VR - recenzja i opinia o grze [PSVR2]. Przejażdżka niewykorzystanego potencjału

Wojciech Gruszczyk | 22.03.2023, 21:13

PlayStation VR2 potrzebuje wielu mocnych gier, które pokażą potencjał urządzenia Sony i będą zachęcać kolejnych graczy do kupienia nowych gogli VR. The Dark Pictures: Switchback VR powinien być jedną z takich produkcji, ale deweloperzy nie wykorzystują siły swojego IP.

Horizon Call of the Mountain jest najlepszą wizytówką możliwości PlayStation VR2 od zespołów first-party Sony i miałem szczerą nadzieję, że The Dark Pictures: Switchback VR jako pozycja third-party podąży tą drogą zapewniając graczom znakomite doświadczenie. Twórcy już za czasów pierwszego PS VR wpadli na ciekawy pomysł i wykorzystali popularność Until Dawn – najnowsza pozycja czerpie garściami z gry wydanej w 2016 roku. Niestety, deweloperzy w najmniejszym stopniu nie wyciągnęli lekcji, by zaoferować graczom coś więcej niż krótki rail shooter.

Dalsza część tekstu pod wideo

Założenia The Dark Pictures: Switchback VR nie zaskakują

The Dark Pictures: Switchback VR - recenzja - mutant

Jeśli graliście we wspomniany Until Dawn: Rush of Blood, to doskonałe wiecie, czego możecie spodziewać się po recenzowanym The Dark Pictures: Switchback VR. Głównym bohaterem jest bezimienna postać, która trafia do pojedynczego wagonika i ma okazję przedrzeć się przez kilka krótkich poziomów inspirowanych pierwszym sezonem antologii The Dark Pictures. Nie oczekujcie ciekawej fabuły czy też konkretnych zwrotów akcji – od początku zabawy otrzymujemy w ręce dwie bronie, strzelamy do kolejnych potworów w postaci przykładowo zombie, mutantów lub gargulców i tylko od czasu do czasu pojawiają się mniejsze atrakcje.

Podczas gry miałem wrażenie, że deweloperzy na samym początku rozwoju wpadli na pomysł dostarczenia ciekawej fabuły, ale w pewnym momencie postawiono na zdecydowanie za prostą zabawę, w której historia jest tłem do rozgrywki. Dużym problemem The Dark Pictures: Switchback VR jest bez wątpienia czas zabawy, ponieważ przygotowane atrakcje mogą zakończyć się po niespełna czterech godzinach. Jest to zdecydowanie za mało, by tak naprawdę nacieszyć się jakąkolwiek produkcją i wytłumaczeniem nie jest mniejsza cena – pozycję Supermassive Games kupicie za 179 zł.

Twórcy The Dark Pictures: Switchback VR postanowili odrobinę urozmaicić rozgrywkę i w kilku momentach na mapach możemy wybrać alternatywne ścieżki, by trochę podbić czas rozgrywki – nie możecie tutaj jednak liczyć na urozmaicenie zabawy, ponieważ nowe ścieżki nie zapewniają żadnych nowych atrakcji i są bardzo małe. Pod koniec każdego etapu otrzymujemy podsumowanie, które pokazuje alternatywne trasy, ale gameplay nie jest na tyle angażujący, by wielu graczy chciało wracać do niemal identycznych miejscówek... sam złapałem się na tym, że po prostu zdecydowanie za szybko nowa propozycja Supermassive Games zaczęła mnie nudzić.

The Dark Pictures: Switchback VR nie wykorzystuje potencjału

The Dark Pictures: Switchback VR - recenzja - Little Hope

W głównej mierze The Dark Pictures: Switchback VR skupia się na strzelaniu – kolejka jedzie, z różnych stron pojawiają się straszydła, a my musimy wykorzystywać dwie bronie, by pozbyć się przeciwników i następnie maszyna może kontynuować podróż. Szybko się jednak okazuje, że gameplay jest po prostu powtarzalny... Supermassive Games nie przygotowało wielu zapadających w pamięci momentów i niektórzy gracze mogą mieć problem z przetrwaniem do końca historii.

Małym urozmaiceniem zabawy są dodatkowe bronie – w trakcie jazdy możemy strzelić do wyznaczonych skrzynek, by na chwilę zmienić giwerę, jednak jest to tak naprawdę skromny, okazjonalny dodatek, który w większym stopniu nie wpływa na grę. Autorzy wpadli jeszcze na pomysł, by gracz mógł ratować napotkane postacie niezależne, jednak nawet w tym miejscu uczestniczymy w krótkich sekwencjach, które w odpowiedni sposób nie poprawiają doświadczenia.

W moim odczuciu dużym problemem The Dark Pictures: Switchback VR jest grafika, ponieważ tytuł w najmniejszym stopniu nie jest przerażający. Deweloperzy zdecydowanie za często stawiają na tanie jump scare'y, które i może na początku zabawy mogą zaskoczyć, ale później za każdym razem taka sekwencja jest irytująca. Gra w dodatku wygląda jakby była przygotowywana na sprzęt VR poprzedniej generacji – wszystkie miejscówki oraz potwory inspirowane antologią The Dark Pictures nie zachwycają. Produkcja nie jest pozycją w otwartym świecie, podczas przygody nie podróżujemy po wielkich lokacjach, a tytuł w goglach VR prezentuje się fatalnie. Zdaję sobie sprawę, że wirtualna rzeczywistość w temacie grafiki rządzi się swoimi prawami, jednak podczas rozgrywki miałem wrażenie, że deweloperzy realizowali projekt na PS VR i ostatecznie przełożyli premierę, by wrzucić grę na PS VR2, ale niestety nie dostosowali oprawy do możliwości sprzętu.

Autorzy The Dark Pictures: Switchback VR pamiętali o możliwościach PS VR2

The Dark Pictures: Switchback VR - recenzja - nie mrugaj

Supermassive Games nie dopieściło grafiki oraz nie zapewniło zróżnicowanej rozgrywki, ale nawet w tej sytuacji recenzowany The Dark Pictures: Switchback VR może zainteresować graczy z dwóch powodów – system strzelania jest dopracowany oraz autorzy pamiętali o możliwościach sprzętu. Jak w typowym shooterze na szynach – wykorzystywanie broni jest najważniejsze i pod tym względem gameplay nie zawodzi. Często w lokacjach jest bardzo ciemno i my za pomocą broni z dołączonymi światłami musimy namierzać przeciwników. Rywalizacja jest na swój sposób ekscytująca, ponieważ eliminowanie bestii bywa przyjemne. Twórcy zachęcają graczy do zdobywania coraz to lepszych wyników i podczas jazdy natrafiamy na różne elementy otoczenia pomalowane żółtą farbą – strzelanie do oznaczonych przykładowo skrzynek pozwala zbierać punkty, dzięki którym możemy mierzyć się z innymi graczami w rankingach. Jest to mały dodatek, który angażuje gracza podczas wielu fragmentów potencjalnie spokojnej jazdy.

Dużym atutem gry są bez wątpienia kontrolery PS VR2 Sense, które podczas rozgrywki pozwalają poczuć każdy pojedynczy strzał, a deweloperzy nie zapomnieli także o adaptacyjnych triggerach. Jestem jednocześnie przekonany, że każdy gracz The Dark Pictures: Switchback VR doceni tytuł za jeden element – wykorzystanie śledzenia wzroku lub w zasadzie... mrugania. Twórcy wpadli na naprawdę świetny pomysł i choć specjalnie nie wspominam, co dokładnie dzieje się na ekranie, by nie psuć Wam zabawy, to jednak z góry ostrzegam... autorzy w moim odczuciu powinni bawić się tą technologią i jeszcze mocniej ubarwić rozgrywkę.

The Dark Pictures: Switchback VR może jednak zainteresować największych fanów IP, ponieważ Supermassive Games zaprasza graczy na przejażdżkę po lokacjach inspirowanych poprzednimi produkcjami i choć w samej grze brakuje odpowiedniej rozbudowy, to jednak niektórzy mogą z przyjemnością odwiedzać znane miejscówki – szczególnie dobrze w moim odczuciu prezentuje się pamiętny hotel, który zapewnia najlepszą atmosferę.

Czy warto zagrać w The Dark Pictures: Switchback VR?

Jak wspomniałem wcześniej – sukces PlayStation VR2 jest uzależniony od mocnych gier, a recenzowany The Dark Pictures: Switchback VR jest przykładem zmarnowanego potencjału. Zakładając japońskie gogle nie liczyłem na zapadającą w pamięci historię, ale oczekiwałem świetnej rozgrywki, która będzie odpowiednio zróżnicowana. Twórcy w dobry sposób wykorzystali możliwości sprzętu Sony, ale nie przygotowali odpowiedniej zawartości.

The Dark Pictures: Switchback VR na papierze ma wszystko, by zainteresować wielu graczy, jednak w ostateczności twórcy nie sprostali zadaniu.

Ocena - recenzja gry The Dark Pictures: Switchback VR

Atuty

  • System strzelania nie zawodzi i podstawy rozgrywki są przyjemne,
  • Twórcy dobrze wykorzystali możliwości japońskiego sprzętu – PS VR2 Sense i gogli VR.

Wady

  • Opowieść jest zdecydowanie za krótka,
  • Gameplay jest za mało zróżnicowany, więc rozgrywka szybko staje się nudna i powtarzalna,
  • Pod względem rozgrywki gra nie oferuje oczekiwanych wrażeń,
  • Twórcy za często sięgają po proste sekwencje i ostatecznie gra nie jest przerażająca.

The Dark Pictures: Switchback VR nie wyróżnia się na tle poprzedniej gry Supermassive Games dla wirtualnej rzeczywistości. Deweloperzy nie wykorzystali potencjału, by zapewnić PS VR2 kolejny must-have. Liczyłem na więcej.
Graliśmy na: PS5

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper