Syberia: The World Before

Syberia: The World Before - recenzja gry, opinie [PS5, PS4, XOne, XSX, PC]. Kate Walker poznaje siebie

Igor Chrzanowski | 20.11.2022, 13:01

Zdawać by się mogło, że złote czasy przygodówek point'n click już dawno minęły, aczkolwiek takie gry jak Syberia: The World Before wciąż pokazują, że w tym gatunku można osiągnąć naprawdę fantastyczne rezultaty.

W dzisiejszych czasach wiecznie atakowani jesteśmy wielkimi grami z otwartym światem, spłyconymi opowieściami i banalną rozgrywką. Dobrze jest jednak wiedzieć, że wciąż powstają takie tytuły jak czwarta odsłona cyklu Syberia, zatytułowana Syberia: The World Before. Jak się domyślacie po tytule i wstępie naszej recenzji, Benoît Sokal wykonał przed śmiercią fantastyczną wręcz robotę i napisał kolejny świetny rozdział w życiorysie Kate Walker.

Dalsza część tekstu pod wideo

Syberia: The World Before - Fabuła

Syberia: The World Before

Po naprawdę bardzo słabo przyjętej Syberii 3, ekipa Microids postanowiła się mocno zrehabilitować i wspólnie z genialnym Benoît Sokalem przygotowali naprawdę dojrzałą, miejscami wzruszającą i oczywiście zaskakującą opowieść. Tym razem jako Kate Walker zaczynamy historię w jakimś zapomnianym przez Boga więzieniu na końcu świata, gdzie dziwnym trafem udaje nam się rozbić ścianę kopalni i podjąć próbę ucieczki. Myszkując po starym pociągu pełnym faszystowskich łupów znajdujemy obraz pewnej tajemniczej kobiety, która zdaniem towarzyszki Kate, niejakiej Katiuszy, jest łudząco podobna do naszej bohaterki. Oczywiście jak można było się tego domyślać, mocno zagubiona w swoim życiu panna Walker wyznacza sobie nowy życiowy cel - odnaleźć kobietę z obrazka. 

Tak rozpoczyna się licząca około 14-16 godzin szalona przygoda, w której głównym miejscem akcji jest fikcyjne miasteczko Vaghen. To właśnie tutaj żyła i wychowywała się niejaka Dana Roze, wspomniana już tajemnicza dama, którą poszukujemy. Deweloperzy wykorzystali nową oś fabularną do wypróbowania zupełnie nowego sposobu narracji i od teraz mamy więcej niż jedną grywalną postać, a sama opowieść przeskakuje pomiędzy 1937 a 2005 rokiem. W retrospekcjach gramy jako Dana, gdzie poznajemy jej przeszłość, sposób myślenia, tragiczne losy związane z wybuchem II Wojny Światowej i tym jak wielki konflikt wpłynął na jej całe życie. Często zdarza się tak, że czynności wykonywane jako Dana Roze pozwalają nam rozwiązać zagadkę, przed którą stoi Kate Walker. Microids pozwala również na chwilową rozgrywkę dodatkowymi postaciami, ale szczegółów zdradzać Wam nie będę.

W recenzowanym Syberia: The World Before mamy okazję przyjrzeć się temu jak Kate Walker dojrzewa jako postać - zaczyna rozumieć wiele swoich błędów, boryka się z problemem braku zrozumienia własnej tożsamości, a także stawia czoło konsekwencjom aż trzech lat poszukiwania przygód. To doskonałe podsumowanie całej jej historii, która niejednokrotnie powinna was wzruszyć.

Syberia: The World Before - Rozgrywka

Syberia: The World Before

Pod kątem rozgrywki najnowsza Syberia również błyszczy najjaśniejszym blaskiem. Praktycznie wszystkie obecne w grze zagadki są bardzo kreatywnie przygotowane, wymagają nieszablonowego myślenia, a na dodatek potrafią być autentycznie wymagające - jak za starych dobrych czasów musimy czasem dosłownie wziąć sobie jakiś notes i zapisać kilka potrzebnych informacji, jakie przydadzą nam się później. Najlepszą z nowości jest chyba możliwość dynamicznego przełączania się pomiędzy Daną i Kate, gdy opowieść dotyczy tego samego miejsca. Na przykład w pewnym momencie we współczesności musimy naprawić automatyczną orkiestrę towarzyszącą grze na miejskim fortepianie, ale żeby być w stanie naprawić owe mechanizmy, musimy podejrzeć jak zostały skonstruowane w czasach Dany. Przypomniało mi to trochę Onimushę 3, kiedy to przełączaliśmy się pomiędzy francuskim a japońskim protagonistą i ich różne czyny wpływały na możliwość rozwiązania konkretnej łamigłówki.

Doskonale sprawuje się także system podpowiedzi, jaki oczywiście z racji tego jak aktualnie wygląda nasza branża, po prostu musiał zostać zaimplementowany. Na całe szczęście nie są to debilo-odporne podpowiedzi na zasadzie "Wciśnij to, żeby ci się udało", a zamiast tego deweloperzy zdecydowali się na realne podpowiedzi jakie mają sens. Przykładowo towarzyszący nam Oskar czy też przemyślenia naszych bohaterek podsuwają nam teksty pokroju "Te odważniki są chyba połączone z rękoma automatu, powinnam coś z tym zrobić". Tak czy siak jeśli się zatniesz w zagadce, rozwiązanie nie jest podawane ci na złotej tacy. Dodatkowej magii tej przygodzie nadaje również fantastyczna atmosfera przygotowana przez autorów - świat wykreowany przez Benoît Sokala wciąż zaskakuje, wprawia w zachwyt i jest po prostu niepowtarzalny. Fantastyczna muzyka tylko podkreśla cały klimat i całościowo sprawia, że nie ma drugiej takiej serii. 

Kunszt włożony w pracę nad recenzowanym dziś Syberia: The World Before docenią także wieloletni miłośnicy marki, bowiem znajdziecie tu sporo nawiązań do poprzednich odsłon, a zwłaszcza do "jedynki" i niezapomnianego Hansa. Ba, możecie tu znaleźć nawet kilka bardzo fajnych easter eggów, których odkrycie wymaga na przykład znajomości numerów telefonów do postaci z Syberii 1 czy 2.

Syberia: The World Before - podsumowanie

Reasumując Syberia: The World Before to jedna z najlepszych przygodówek w jakie grałem w życiu, zdecydowanie najlepsza odsłona tej kultowej serii i mój czarny koń 2022 roku. Podchodząc do recenzji nowej przygody Kate nie miałem praktycznie żadnych oczekiwań - zła sława "trójki" mocno ostudziła nastroje wobec marki, ale jestem szalenie wręcz zaskoczony tym, jak dobra jest najnowsza Syberia. Benoît Sokal doczekał się genialnego pożegnania z serią.

Ocena - recenzja gry Syberia: The World Before

Atuty

  • Fantastyczna atmosfera
  • Poruszająca historia
  • Ciekawe, wymagające zagadki
  • Zabawa narracją
  • Długość rozgrywki
  • Świetna muzyka

Wady

  • Czasem zdarzają się błędy graficzne
  • Nieco drewniane chodzenie

Syberia: The World Before to definitywnie najlepsza odsłona kultowej serii i pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika dobrych przygodówek.
Graliśmy na: PS5

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper