FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

Wojciech Gruszczyk | 27.09.2021, 09:00

Electronic Arts wkracza w swoją nową generację, która już od początku dzieli społeczność. Nie każdy może jej doświadczyć, więc opinie na temat najnowszej piłki będą w 2021 roku bardzo podzielone. Przez kilka tygodni sprawdzaliśmy wersję na PS5 i chętnie przedstawimy naszą opinię o grze. Przeczytajcie recenzję FIFA 22.

Pierwsze uruchomienie pełnej wersji FIFA 22 wywołało u mnie sporą ekscytację. Za sprawą fabularnego wstępu EA Sports prezentuje największe zmiany w rozgrywce, a całość wygląda raczej jak kolejny wątek z historii Alexa Huntera, lecz niestety kończy się zdecydowanie za szybko. Twórcy wpadli na bardzo dobry pomysł, jak sprzedać zmiany, nie męcząc jednocześnie nudnym tutorialem, ale niestety rozbudzili także wspomnienia – jestem jednym z tych, którzy naprawdę dobrze bawili się jako Alex i czekam na moment, gdy opowieść powróci do serii.

Dalsza część tekstu pod wideo

Teraz jednak skupiono się na odświeżeniu rozgrywki i przebudowaniu wszystkich trybów. FIFA 22 oferuje mnóstwo drobnych zmian i zupełnie nowy system powiązany z technologią HyperMotion, która pojawia się wyłącznie na PlayStation 5, Xboksach Series X|S i Stadii. Studio pominęło starsze konsole, ponieważ urządzenia z poprzedniej generacji miały mieć problem z okiełznaniem nowości – podobnie jak mniej wydajne PC, więc także na nich nie doświadczycie wszystkich nowości. W rezultacie ponownie nie słyszymy nic o cross-platformowej rozgrywce, która jest standardem w nawet mniej znanych tytułach.

Podstawą FIFA 22 jest technologia HyperMotion

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

EA Sports zaprosiło naszą redakcję na wczesne testy technologii HyperMotion, bowiem potrzeba sporo czasu, by dostrzec wszystkie zmiany zaistniałe dzięki technologii. Twórcy przygotowali 4000 nowych animacji (największe odświeżenie w historii serii) dzięki uczeniu maszynowemu, a ruchy zawodników mają być znacznie bardziej realistyczne. W recenzowanej FIFA 22 dostrzeżemy różne reakcje sportowców na kontakt z piłką, inne ustawienia ciała podczas strzelania, biegania, kontrolowania futbolówki, dryblingu czy tez uderzenia głową. Są to detale, ale najbardziej docenią je gracze, którzy spędzili w serii dziesiątki godzin, ale oni mogą również narzekać na znacznie większą nieprzewidywalność.

W FIFA 22 piłka nie musi wpaść idealnie pod nogę, zmęczenie piłkarza znacznie mocniej wpływa na to jak w ostateczności strzelimy na bramkę lub dośrodkujemy, a gameplay jest znacznie bardziej statyczny. Teraz mając nawet najlepszych sprinterów na bokach nie musimy uciec obrońcy, a najkorzystniejszą strategią jest długie budowanie akcji – podawanie, wyciąganie pomocników i obrońców, które w ostateczności umożliwia znalezienie luki i pokonanie bramkarza. Tegoroczna odsłona EA Sports jest według mnie bardziej taktyczna, mniej w niej dzikiej płynności, co nie spodoba się każdemu – wskazane zmiany były wprowadzane już od pewnego czasu, a recenzowana odsłona jest tego najlepszym podsumowaniem.

Gameplay jest bardziej nieprzewidywalny, często na ekranie zobaczycie akcje, kiedy nawet gwiazdor Premier League nie opanuje piłki lub ta odskoczy od jego nogi i zostanie zagarnięta przez obrońcę rywali – dla jednych będzie to „realizm”, kolejni będą mówić o „błędach”. Od pierwszych chwil z pełną wersją FIFA 22 odczułem, że deweloperzy zadbali o znaczące odświeżenie rozgrywki, jednak trzeba mieć świadomość, że teraz sytuacja, gdy piłkarz nie odbierze podania, a futbolówka odbije mu się od nogi nie jest traktowana przez EA jako kłopotliwy ruch, tylko niczym... Realistyczne zagranie, gdyż takie akcje dzieją się również na prawdziwych boiskach.

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

Wykonując identyczny manewr 10 razy, przynajmniej kilkukrotnie zobaczycie „dziwną” akcję, bo piłka nie zostanie odebrana, innym razem się odbije, czasami nawet nie sięgnie adresata. FIFA 22 nie jest już przewidywalna, więc cały czas trzeba kombinować i szukać jak najlepszego rozwiązania w danym momencie – tu i teraz. Przynajmniej aktualnie (choć może to zmienić drobny patch) bardzo skuteczne są strzały z pierwszej piłki (nawet z dużych odległości), łatwo można przelobować bramkarza i zachęcam do wypróbowania różnych uderzeń z dystansu – w grze zastosowano zupełnie nową trajektorię lotu futbolówki, przez co akcje są nie tylko widowiskowe, ale również nierzadko kończą się sukcesem.

Ta przypadkowość FIFA 22 jest przyjemna, gdy wygrywamy 3:1 i możemy pozwolić sobie, by nasz obrońca przez „przypadek” podał pod nogi napastnika, ale wyobrażacie sobie podobną sytuację podczas pojedynku online? Kontrolery będą latać. Co więcej, dzięki wykorzystaniu informacji zwrotnych z testów EA zmieniło bramkarzy, którzy otrzymali wiele nowych animacji, ale przede wszystkim znacznie rzadziej wypluwają piłki przed siebie, a częściej zbijają je na boki po mocnych strzałach, co nie tworzy kolejnych sytuacji do strzału. Nadal nie jest tak, że nie widzimy dziwnych zachowań goalkeeperów, gdyż nawet podczas przedpremierowych testów wielokrotnie doświadczałem pomyłki, kiedy „jedynka” nie zareagowała na strzał lub po prostu minęła się z piłką, ale... To ten „legendarny realizm”, tak? Jestem pewien, że w najnowszej pozycji EA Sports nawet zachowanie futbolówki będzie szeroko komentowane, ponieważ jej ruch zaskoczy nawet wprawionych graczy.

W FIFA 22 możemy stworzyć jeden awatar

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

Na wstępie tworzymy postać, którą przedzieramy się przez uliczki Paryża, ale po zakończeniu tutorialu możemy ją przenieść do kolejnych trybów. Największe zmiany dostrzeżecie w Volcie, gdzie głównym wariantem są... Sieciowe mecze. Mamy postać i wpadamy na boisko z innymi piłkarzami. Trzech na trzech, pięciu na pięciu – każdy kontroluje swojego zawodnika, więc jak to często bywa, możemy natrafić na bardziej doświadczonych graczy, którzy chętnie będą podawać i wykorzystają atuty boiska, bądź miałem już okazję zagrać z e-piłkarzami, którzy nie zamierzają współpracować... Choć w Volcie jest to niezwykle ważne. Twórcy pozwalają przystąpić do zabawy także w zespole z SI, ale to tylko dodatkowa opcja. Mecze są szybkie, a ich istotnym elementem jest miernik umiejętności – wykonując proste tricki na boisku zapełniamy pasek, który pozwala drużynie zdobyć nawet dwie bramki, strzelając jednego gola.

W FIFA VOLTA kluczową rolę odgrywa wspomniany awatar, który posiada drzewko umiejętności, a jednocześnie możemy wybrać jego specjalizację – „umiejętność charakterystyczną” odpalimy po naładowaniu miernika, natomiast po kliknięciu R1 możemy skorzystać z bardzo mocnego strzału, biegać szybciej lub łatwiej eliminować napastników. Deweloperzy dokładnie pokazują, który zawodnik korzysta z wybranego wcześniej ulepszenia. Zdolność trwa tylko przez kilka sekund, więc warto mądrze nią zarządzać.

W propozycji EA Sports znakomicie wypada VOLTA Arcade, czyli zupełnie nowy tryb, w którym czterech graczy rywalizuje w różnych mini-grach – tutaj piłkarze muszą strzelać do wybranych 12 bramek, odbijają piłkę od dużej ściany, muszą trafić w ruszające się przeszkody, celują do jednej z czterech bramek, grają w zbijaka lub piłko-tennis. Ile przy tym jest frajdy! Niespodziewanie jednak zręcznościowy wariant rozgrywki jest dostępny wyłącznie w weekendy, co moim zdaniem, jest dużym nieporozumieniem. EA nie byłoby sobą, gdyby ponownie nie wpakowało do gry dziesiątek strojów, więc za zakończone mecze zdobywamy nowe przebrania, bądź zarobioną walutę wydajemy na kolejne fatałaszki. W sklepie znajdziecie klasyczne piłkarskie koszulki, ale nie brakuje także bardziej szalonych wzorów, których raczej nikt nie mógłby przywdziać na boisku.

FIFA 22 pozwala stworzyć drużynę i skupia się na zawodniku

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

VOLTA to tylko jeden z kilku trybów, który otrzymał w recenzowanej FIFA 22 odświeżenie rozgrywki. W karierze ponownie możemy skorzystać z wcześniej stworzonego piłkarza, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przygotować kolejnego lub nawet cały zespół. Fani od dawna prosili EA Sports, by w produkcji pojawiła się wskazana opcja, dzięki czemu sprawnie możemy przygotować całą formację, by następnie ją kontrolować, a później grać jednym z piłkarzy lub całym zespołem. Jako menadżer zarządzamy transferami, ale również mamy okazję zmieniać takie detale jak herb czy też murawa stadionu. Tutaj nie można mówić o ogromnej rewolucji, jednak zastąpienie Manchesteru United w Premier League może okazać się kuszące – i jest to na pewno przyjemne rozbudowanie gry.

W karierze doświadczymy również bardziej rozbudowanego zarządzania piłkarzem, który otrzymał drzewka umiejętności, a podczas treningów i meczów zdobywamy doświadczenie – te możemy inwestować w rozwój zawodnika. Umiejętności faktycznie wpływają na rozwój grajka, co przyjemnie przekłada się na gameplay oraz rozwój postaci. Nasz trener wydaje teraz bardziej konkretne polecenia, a przed wejściem na murawę (nawet jako zmiennik) otrzymujemy polecenia do wypełnienia, dzięki którym zgarniemy więcej punktów doświadczenia. Studio zajęło się także dodaniem wielu nowych przerywników związanych z przebywaniem drużyny w szatni czy też dopracowaniem filmów z transferami – szczególnie te pierwsze wyglądają dobrze, bo możemy sprawdzić, jak nasze ekipa cieszy się po ważnym zwycięstwie lub siedzi przybita po porażce w derbach.

FUT W FIFA 22 ponownie zarobi miliony

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

Czego nie może zabraknąć w grach z serii FIFA? Kart. EA Sports wykorzystuje mechanikę testowaną już w FIFA 21 – ponownie możemy sprawdzić, jakie karty znajdują się w danej paczce. Jeśli nie zdecydujemy się kupić „odsłoniętego” pakietu, dopiero po 24 godzinach można podejrzeć następny zestaw. Aktualnie moim największym skarbem z kolekcji jest golfista z Madrytu, lecz pewien aspekt się nie zmienił. Standardowo czasami złapiemy kogoś ciekawego, a innym razem od razu wrzucamy grajka do kosza. Wśród nowych okazów znaleźli się w grze „Bohaterowie”, czyli znani zawodnicy, którzy na boisku wyróżnili się czymś specjalnym – przykładowo Jerzy Dudek, tańcząc w bramce podczas finału Ligi Mistrzów w 2005 roku. FUT Heroes otrzymali zielone połączenie z dowolnym piłkarzem z tej samej ligi (poza połączeniem z uwagi na narodowość), co otwiera dodatkową możliwość tworzenia zespołu.

Głównym trybem w FIFA Ultimate Team jest Division Rivals, który obecnie otrzymał strukturę sezonów. Wygrywając mecze, otrzymujemy kolejne rangi, awansujemy w ligach i możemy zgarniać więcej nagród – te zdobędziemy w każdym tygodniu, jak i na zakończeniu sezonu. FUT Champions został podzielony: po awansie do rozgrywek z Division Rivals trafimy do mistrzostw, gdzie na początku bierzemy udział w play-offach, a dopiero później Mistrzostwach FUT. Odświeżony system jest źródłem większej rywalizacji i aktualnie wydaje się lepszym rozwiązaniem, gdyż nawet gracze z mniejszymi umiejętnościami mogą otrzymać więcej nagród, a najlepsi powinni szybko awansować do zamkniętego grona, gdzie będą mierzyć się wyłącznie z osobami o podobnym skillu. FUT oferuje także możliwość personalizacji stadionu, co szczerze mówiąc jest dla mnie zbędnym dodatkiem, jednak nie ulega wątpliwości, że EA Sports próbuje urozmaicać zabawę. Dużym atutem jest na pewno publiczny matchmaking w trybie współpracy – teraz nie musimy szukać wyłącznie znajomych, by postrzelać w kooperacji.

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

EA nie zapomniało o małych zmianach w Wirtualnych Klubach: tutaj także możemy skorzystać ze swojego awatara, który dzięki punktom doświadczenia (zdobywanym na meczach i treningach) może uzyskiwać nowe umiejętności – w tym wypadku wybieramy perki, które poprawiają niektóre aspekty piłkarza. Deweloperzy zapewnili także większą personalizację drużyny czy też pozwalają na jednym boisku rywalizować mężczyznom i kobietom – w myśl zasady, że wirtualną gwiazdą może być dosłownie każdy.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że przedstawione zmiany w trybach (VOLTA, Kariera, FUT i Wirtualne Kluby) nadal rozwijają tylko znane warianty rozgrywek, a proponowanemu przez EA odświeżeniu brakuje rewolucji. To już najwyższy czas na coś nowego. Pewnie należę do mniejszości, ale naprawdę chętnie poznałbym kolejną fabularną historię, która moim zdaniem dobrze rozbudowywała katalog wariantów.

FIFA 22 z nowym komentarzem? Tomasz Smokowski wkracza do gry

FIFA 22 – recenzja gry. EA stawia na realizm

Polska lokalizacja FIFA 22 nie była udostępniona w becie oraz podczas Wczesnego Dostępu, więc dopiero aktualizacja wprowadzi do gry między innymi polski komentarz. Jak on wypada? Jestem pewien, że wielu graczy z uśmiechem na ustach będzie wsłuchiwać się w nowy dubbing – niezależnie od tego, kto stanął na mikrofonem. Tomasz Smokowski dobrze poradził sobie z zadaniem, ale nie ukrywam też, że bardzo lubię jego głos i chętnie śledzę poszczególne projekty. Komentator dobrze operuje barwą, w odpowiednim momencie potrafi przyspieszyć i nie popełnia dziwnych wpadek, jeśli więc cenicie jego pracę chociażby na Kanale Sportowym, to będziecie zachwyceni.... Mam pewność, że zmiana była jak najbardziej dobra. Choć Dariusz Szpakowski to legenda, najwyższy czas na „nowe pokolenie”. Co jednak ciekawe, przez kilka tygodni miałem okazję sprawdzać angielską wersję produkcji, gdzie pojawia się Alex Scott, była piłkarka reprezentacji Anglii. Jej głos słyszymy między innymi w karierze – nie jest główną komentatorką, ale podrzuca ciekawe informacje z innych boisk. To tylko dodatek, ale jak najbardziej warty odnotowana, bowiem EA po raz pierwszy wykorzystało brytyjską ekspertkę.

Od oprawy Fify nie można oczekiwać rewolucji, jednak FIFA 22 wygląda dobrze. Entuzjastów wrażeń wciskających w fotel uspokajam – w kwestii grafiki nie powinniśmy liczyć na next-genowe doznania, choć nowe animacje związane z wejściem na murawę, pokaz stadionów czy też, tak jak wcześniej wspomniałem, materiały z szatni prezentują się całkiem przyzwoicie. Rozbudowany został soundtrack (52 nowe utwory, łącznie 122 piosenek), ale liczyłem na więcej w przypadku kontrolera DualSense – od czasu do czasu podczas akcji czujemy haptyczne wibracje, a efekt jest najbardziej odczuwalny na zakończenie meczu. Wiele gier znacznie lepiej wykorzystuje możliwości nowego pada Sony. Co jednak dość nietypowe – w trakcie przedpremierowej gry kilkukrotnie natrafiłem na błąd (w VOLTA Arcade i na treningach), podczas którego piłkarz nie słuchał moich poleceń i biegł tylko w jedną stronę. Niedogodności nie dostrzegłem na normalnych meczach, ale na pewno twórcy muszą wydać aktualizację.

FIFA 22 podzieliła graczy – dosłownie i w przenośni

W 2021 roku jesteśmy świadkami dość niebezpiecznej sytuacji – choć pojawiają się pierwsze sygnały dotyczące nowych gier podejmujących tematykę piłki nożnej, EA Sports nie musi martwić się o konkurencję. PES został przemianowany i wrzucony w sidła free-2-play, debiutuje w formie dema, w którym można skorzystać z mikrotransakcji. Rozgrywka natomiast czerpie z potencjału nowego silnika, przez co według pierwszych opinii – gameplay nie wypada tak dobrze, jak powinien. Tym samym FIFA staje do walki „sama ze sobą”.

Pierwsze starcie zostało zaplanowane już w zeszłym roku, więc otrzymaliśmy sporo ciekawych zmian i gameplay, który podzieli graczy – dosłownie (bo system jest dostępny tylko na trzech platformach) i w przenośni (bo nie każdemu spodobają się modyfikacje). Jak będzie później? Czas pokaże, ale obecnie FIFA 22 odznacza się sporym odświeżenie rozgrywki, które w moim odczuciu najlepiej sprawdzić (choćby przy pomocy EA Play) przed kupieniem gry.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do FIFA 22.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry FIFA 22

Atuty

  • HyperMotion mocno zmienia grę i odświeża zabawę,...
  • Kilka dużych zmian w rozgrywce (na wszystkich platformach)
  • Jeden awatar dla wszystkich trybów
  • VOLTA to zabawa i dynamiczna rywalizacja
  • Opcja tworzenia całego zespołu jako menadżer
  • Drobne (choć istotne) odświeżenie FUT-a
  • Nowy komentarz (polski i angielski)

Wady

  • ...ale nie każdy będzie zadowolony ze zmian
  • W meczach pojawia się sporo przypadkowych akcji
  • Brak nowych trybów
  • Nowości nie dla wszystkich
  • Brak cross-playu

Odświeżona i zmieniona FIFA 22 proponuje coś nowego. Nie każdy będzie mógł tego doświadczyć, ale mając odpowiedni sprzęt będziecie zadowoleni.
Graliśmy na: PS5

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper