Recenzja: Toki Tori 2+ (PS4)

Recenzja: Toki Tori 2+ (PS4)

Łukasz Ciesielski | 05.03.2016, 14:00

Toki Tori 2 zadebiutowało w 2013 roku na konsolach Wii U. Przez kolejne lata tytuł pojawiał się na następnych urządzeniach aż w końcu trafił na PlayStation 4. Czy przygody żółtego kurczaka w 2016 roku nadal potrafią dostarczać frajdy?

Bardzo lubię gatunek gier platformowych. Gustuje zarówno w produkcjach AAA, takich jak seria Ratchet & Clank czy , oraz w tytułach mniejszego kalibru, włącznie z tymi niezależnymi - , , , . Z tego właśnie względu zdecydowałem się sięgnąć po .

Dalsza część tekstu pod wideo

Pierwsze minuty z dziełem studia Two Tribes spędziłem na nauce banalnego sterowania. Jedyne umiejętności tytułowego bohatera to poruszanie się, gwizdanie i klepnięcie tyłkiem o ziemię. Nauczony innymi grami z góry założyłem, że początek zabawy nie będzie specjalnie ciekawy. Nie pomyliłem się. Otwierający poziom był nudny, nieskomplikowany i właściwie nic ciekawego się tam nie wydarzyło. Pomyślałem, że jeszcze nie wszystko stracone i z czasem przygody kurczaka będą znacznie ciekawsze.

Niestety kolejne etapy nie przyniosły ze sobą żadnych rewelacji. Co prawda pojawiły się nowe możliwości rozwiązywania nieskomplikowanych zagadek, ale nie wystarczyło to, by naprawić nie najlepsze pierwsze wrażenie. Odrobinę zmartwił mnie również fakt wspomnianych przed chwilą łamigłówek o niezwykle niskim poziomie trudności. Byłem pewien, że gra należąca do gatunku platformówek z logicznymi zagadkami będzie stanowić jakieś wyzwanie. Cóż - rozczarowałem się.

Kolejnym minusem jest brak narracji. Zdecydowanie lepiej czuję się, gdy wiem, po co gram i jakie są motywy głównego bohatera. Dopiero po kilku poziomach zrozumiałem, że chodzi tutaj o odnalezienie innych kurczaków. Samych etapów jest dosyć sporo, ale znowu - są krótkie, co w parze z dziecinnie prostymi łamigłówkami nie pozwala w pełni cieszyć się z ich pokonywania.

Pochwalić natomiast mogę warstwę artystyczną. Oczywiście biorę tutaj poprawkę, że jest to produkcja niezależna i nie wykorzystuje mocy PS4 w kwestii grafiki. Mimo wszystko wygląda ładnie i w pewnych momentach zachwyca swoim oryginalnym wyglądem. Sam pomysł osadzenia kurczaczka jako głównego bohatera jest o tyle niecodzienny, że należy się twórcom za to duży plus.

Jako dorosły gracz z wieloma tytułami na karku jestem zawiedziony dziełem Holendrów. Jednak nie uważam, że jest to zły tytuł. Po prostu nie jestem jego odbiorcą. powinno przypaść do gustu najmłodszym fanom tego rodzaju rozrywki. Cena 58 złotych za około dziesięć godzin rozgrywki jest uczciwą transakcją - zakładając, że graczem jest dziecko.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Toki Tori 2

Atuty

  • Pomysł na głównego bohatera
  • Kolorowy świat

Wady

  • Nuda, nuda, nuda
  • Proste łamigłówki
  • Brak narracji
  • Nieciekawa historia

Jeśli grałeś kiedykolwiek w rozbudowaną platformówkę - omiń tę produkcję. Natomiast jeżeli masz pociechę i chcesz pobudzić w niej pasję do gier - śmiało kupuj.

Łukasz Ciesielski Strona autora
cropper