Recenzja: SpongeBob HeroPants (PS Vita)

Recenzja: SpongeBob HeroPants (PS Vita)

Jaszczomb | 24.02.2015, 18:00

Hej, to SpongeBob Kanciastoporty! Razem z Patrykiem Rozgwiazdą, Sandy Pysią i resztą przyjaciół żyje sobie w Bikini Dolnym i… nie, zapomnijcie. Ani to spolszczenia nie ma, ani niczego, czym można by się zainteresować. Ale co tam – zapraszam do recenzji!

Macie dzieciaka? Na pewno byliście już na seansie filmu SpongeBob: Na Suchym Lądzie. Macie teraz niebywałą okazję, by wydać jeszcze więcej pieniędzy (a w cenę wypadu do kina wliczam popcorny i wszystkie te przesadnie drogie rzeczy) na grę, która stanowić będzie podstawę rozwoju Waszego małego casuala.

Dalsza część tekstu pod wideo

Chodź, tata ci pokaże. Większość z nas zaczynała od platformówek i SpongeBob HeroPants chce tego samego dla Waszego dziecka! Oczywiście w 3D, bo ograniczanie się do dwóch wymiarów urąga mocy naszych konsol. Osiem różniących się jedynie wyglądem i odzywkami postaci (równość jest ważna, uczmy młodych, że nie ma lepszych i gorszych, szczególnie w grach) może tu skakać, atakować potwory i zbierać monety – przywołanie tak klasycznych założeń w nowoczesnej produkcji to piękny ukłon w stronę historii gier wideo. Widać, że deweloperzy to pasjonaci.

Języki nie są ci potrzebne. Pamiętacie te okropne czasy, gdy za młodego łepka szukało się po słownikach pojedynczych słów, by ruszyć w grze dalej? Absurd! Tego tylko brakuje, żeby nasza pociecha miała doświadczać bólu łączenia nauki z zabawą. Spolszczenia co prawda nie ma (chociaż w kinach jest dubbing), ale fabuły tu za grosz, scenki przerywnikowe łącznie (!) trwają kilkadziesiąt sekund, a wskazówki czy porady dotyczące rozgrywki są zbędne, gdyż wyzwania tutaj nie uświadczymy. Bezstresowa zabawa podstawą wychowania prawdziwego casuala.

Tym skaczesz, tym walisz – starczy. Eksperymentowanie z mechaniką, wprowadzanie świeżych rozwiązań – kto ma czas na nieustanną naukę nowych rzeczy? W SpongeBob HeroPants chodzimy przy pomocy lewego analoga, skaczemy krzyżykiem i bijemy potworki kwadratem. Zaawansowani casuale mogą rzucić w kogoś hamburgerem (atak dystansowy) albo zamienić się w ulepszoną formę swej postaci, która skacze dalej i zadaje więcej obrażeń, jednak nie zmienia to faktu, że całość przejść można bez korzystania z takich rzeczy. Jeśli chcesz, poznaj grę tylko powierzchownie. To się nazywa przystępność!

A to ci zagwozdka! Piętnaście poziomów podzielono na trzy światy i każda piątka to zestaw niemal identycznych plansz, dzięki czemu Wasza pociecha nie powinna się zagubić. Częstsze zmiany otoczenia mogłyby wprowadzić młody umysł w zakłopotanie! A ten musi być sprawny, gdyż częste zadania logiczne składają się z takich łamigłówek, jak „przesuń stojący obok głaz na przycisk” lub „po kolei zapalą się cztery przyciski – odtwórz tę kolejność”. Chciałbym dopisać, że długo by wymieniać, ale wymieniłem wszystkie

Rozwój przede wszystkim! Grę urozmaica system ulepszania postaci, co robimy za zbieraną walutę, lecz nie ma tu niczego, co rzeczywiście robi różnicę, ale to dobrze - w prawdziwym życiu również opłacane studia dają tylko papier bez rzeczywistych umiejętności! Szkoła życia. Starcia z bossami zaś to wisienka na torcie - niczym w najlepszych grach wymagają zmiany dotychczasowej taktyki, tj. zamiast spamowania zwykłym atakiem, trzeba spamować tym dystansowym. W końcu musimy uważać na monotonię!

Podsumowując – SpongeBob SquarePants to nijaka platformówka, której kilkunastominutowe plansze polegają na nieustannym mashowaniu jednego ataku i szukaniu kluczy, by przejść dalej. Zapętlona muzyka denerwuje, a pop-up i przenikanie obiektów są na porządku dziennym, co tylko sprawia, że ta monotonna katorga jest jeszcze bardziej nużąca. Specjalne znajdźki dla wybranych postaci sztucznie wydłużają „zabawę”, ale są i tak zupełnie bezcelowe, a postaci niczym się nie różnią. Trybu kooperacji, fabuły ani radości z grania tutaj nie znajdziecie. Zbyt proste i nudne dla każdego, niezależnie od wieku. Bezczelny skok na portfele rodziców, zabijający myślenie wśród młodszych graczy.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Spongebob HeroPants

Atuty

  • Suplement wychowania prawdziwego casuala!

Wady

  • Monotonne, bliźniaczo podobne poziomy
  • Niczym nie różniące się postaci
  • Męcząca powtarzalność tych samych czynności
  • Brak jakiegokolwiek wyzwania
  • Niczego nie zmieniające ulepszenia
  • Brak spójnej historii i humoru
  • Pop-up obiektów i przelatywanie przez platformy

Gra jako tako działa i to jej największa zaleta. Ciężko znaleźć równie nijaką platformówkę i licencja tego nie ratuje.

Jaszczomb Strona autora
cropper