Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Roger Żochowski | 04.06.2020, 23:30

Project CARS 3 to kolejna już produkcja, która miała być zaprezentowana na tegorocznym E3, ale przez koronawirusa twórcy musieli zmienić plany. W zamian dostaliśmy zamknięty dla mediów pokaz sieciowy, na którym deweloperzy pokazali nam gameplay i opowiedzieli co szykują w najnowszej części wyścigowej serii. 

Project CARS 3 póki co zmierza na PC, PS4 i XOne i wygląda na to, że będzie to produkcja, która dostarczy nam produkt podsumowujący gatunek wyścigów i samą serię na obecnej generacji konsol. Przyznam szczerze, że kariera w drugiej odsłonie Project Cars nie do końca do mnie nie trafiała i troszeczkę brakowało mi w niej poczucia prawdziwego progresu. W trójce kariera została zaprojektowana od zera i ma nam dać właśnie to poczucie rozwoju od zera do wyścigowego bohatera. Mamy tu blisko dziesięć kategorii aut (w tym Road, GT, Hypercar itd.), masę mistrzostw, zawodów, wyścigów autami konkretnej marki, wyzwań, nie wspominając o licencjach. Trochę mi to na pierwszy rzut oka przypomina stare dobre Gran Turismo, choć tutaj kluczowe będzie levelowanie poziomu naszego kierowcy oraz zdobywania doświadczenia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Levelowanie w Project CARS 3 

Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Punkty exp. wpadają cały czas podczas wyścigów, gdy wykonamy udany drift, awansujemy na wyższą pozycję czy przejedziemy bez stłuczki zakręt. Do tego będziemy je także zdobywali za konkretne osiągnięcia, jak wygranie odpowiedniej liczby zawodów czy wykonanie celów postawionych podczas każdego wyścigu. Może to być osiągnięcie odpowiedniej prędkości, wyprzedzenie określonej liczby rywali czy zaliczenie idealnie bezkolizyjnych zakrętów. Poza standardowymi wyścigami będą oczywiście mistrzostwa czy zabawa w stylu Hot Lap.

Dla najbardziej wytrwałych czekać będą cele długoterminowe, za które również złapiemy dodatkowe punkty doświadczenia. Co mnie nieco zaniepokoiło - progres i dostęp do części eventów możemy uzyskać wygrywając odpowiednie zawody i osiągając progres w klasycznym stylu lub… kupując go za walutę dostępną w grze. Kasa wpada oczywiście za wygrane wyścigi, ale obawiam się, że otwiera to furtkę do mikrotransakcji i zakupu paczek z kredytami, gdy nam nie idzie. Twórcy zapewniają jednak, że nic takiego nie planują, więc pozostaje trzymać ich za słowo.   

Co ważne - to jak szybko będzie postępował nasz progres zależy od umiejętności. W opcjach możemy bowiem określić jaki będzie poziom agresji i sztucznej inteligencji naszych przeciwników - od very low, po very high, a nawet legendary. Im wyższy poziom tym wyższy będzie mnożnik procentów dla punktów doświadczenia. Zwiększymy go również, jeśli nie będziemy korzystali z ułatwień pokroju kontroli trakcji, asyst czy linii przejazdu. Innymi słowy - dostosujemy też model jazdy do naszych umiejętności i preferencji.

Tuning i zabawa w artystę 

Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Z nowych tras warto wymienić uliczny tor w Szanghaju oraz wycieczkę do Sao Paulo w Brazylii. W demie zaprezentowano też między innymi takie miejscówki jak Havana, Monument Canyon, Bannochbrae, Oulton Park, Fuji czy Moyave. Możemy się spodziewać sporej liczby aut z różnych epok między innymi od takich producentów jak Ford, Jaguar, Lotus, McLaren, Chevrolet, Aston Martin, Audi, Mercedes, Renault, Dodge, Honda, Toyota, Mistubishi czy Nissan. Wspomniana kasa posłuży nam do zakupu i tuningu aut zarówno mechanicznego jak i wizualnego. Ulepszyć będzie można opony, hamulce, wlot powietrza, silnik, wtrysk paliwa czy zmniejszyć ciężar auta, co oczywiście zwiększy liczbę koni, a tym samym może uniemożliwić/otworzyć dostęp do danych kategorii wyścigów. 

Oczka zaświecą się też wszystkim motoryzacyjnym artystom – w aucie zmienimy malowania, tablice rejestracyjne, felgi, opony. Można będzie skorzystać z oficjalnych malowań wozu lub samemu zaprojektować własne wzory korzystając z szablonów, malowań i naklejek, które będą widoczne w trybach singlowych i multiplayerowych. Będziemy mogli też pochwalić się nimi pstrykając zdjęcia w trybie fotograficznym, gdzie przyjdzie nam zachwycać się naszymi brykami. Pomijając karierę - wraca tryb Custom Event, w którym pościgamy się nieodblokowanymi jeszcze w karierze autami. To jeden wielki plac zabaw, gdzie gramy się na własnych zasadach, testujemy trasy, auta i różne ustawienia.

Project CARS 3 multiplayerem stoi

Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Deweloperzy na pokazie podkreślali, że bardzo ważnym elementem jest dla nich multiplayer (o esporcie na razie niewiele mówili), co zresztą potwierdza fakt, że cały moduł zdobywania punktów exp i kasy jest przeznaczony dla wszystkich trybów, nie tylko kariery. I tak w Quick Play będziemy mogli wskoczyć na szybko do gry i stoczyć pojedynek sieciowy, w Scheduled Events znajdziemy całą masę zawodów przygotowanych przez deweloperów, dostępnych czasowo, na określonych warunkach, za które dostaniemy rzecz jasna XP. Z kolei w Custom Lobby stworzymy nasze własne zawody - ot standard. 

Pewną nowością jest tryb Rivals, który będzie się skupiał, jak sama nazwa wskazuje, na rywalizacji sieciowej. Dostępne będą eventy dziennie, tygodniowe i miesięczne, które pozwolą nam piąć się w rankingach. Tryb ten zastąpi Community Events, pozwalając na jeszcze większą różnorodność zadań i lepsze nagrody. O tym zdecydują Rival Points, czyli specjalne punkty przyznawane w tym trybie zabawy. Dodatkowo będziemy mieli tu podział na dywizje, więc celem będzie też stopniowy awans i wspinanie się po drabince progresu. Nawet jeśli w globalnym rankingu będziemy daleko, w danej dywizji możemy robić duże postępy, co ma zachęcać do powrotów.  

Oślepieni słońcem

Project CARS 3 - wrażenia z pokazu. Masa informacji z najnowszej odsłony serii

Wracają również elementy charakterystyczne dla poprzedniej odsłony - możliwość ścigania się o każdej porze dnia i nocy, w zmiennych warunkach atmosferycznych wliczając w to mgłę, deszcz czy śnieg. W niektórych wyścigach zaczniemy zabawę oślepieni słońcem, a kończyć będziemy próbując utrzymać auto na trasie podczas rzęsistej ulewy. Dynamiki wyścigom dodaje trzęsąca się kamera, twórcy zapowiedzieli też poprawiony model hamowania i poślizgów, choć to akurat będzie można zweryfikować gdy samemu złapie się za pada. Na gameplayu model jazdy wygląda zacnie, widać, że mocniejsze fury wpadają w uślizgi przy mocniejszym wciśnięciu gazu i trzeba się trochę napocić, by utrzymać je na trasie. 

W trakcie wyścigów może rywalizować ponad 30 pojazdów, cieszy też odwzorowanie kokpitów. W pewnym momencie pojawiło się ujęcie z auta, gdzie zamiast lusterka wstecznego to co dzieje się za nami obserwowaliśmy na ekranie nawigacji ustawionej na tylną kamerę. Skłamałbym jednak pisząc, że grafika doczekała się jakiejś rewolucji. Modele aut wciąż prezentują się nieźle, na trasach miejskich może podobać się oświetlenie i przywiązanie do detali, ale na zaprezentowanych materiałach nie było fajerwerków. Zaledwie na jednym ujęciu zobaczyliście model zniszczeń, który raczej nie doczeka się większych usprawnień względem drugiej odsłony, bowiem deweloperzy nawet się o nim nie zająknęli.

Wszystko wskazuje na to, że dostaniemy jedne z najlepszych wyścigów tej generacji, ze sporą liczbą tras i samochodów, klasyczną karierą, długoterminowymi celami i multiplayerem, który pozwoli wracać do gry miesiącami. Choć prezentacja niczym specjalnym mnie nie zaskoczyła, to dla fanów gier wyścigowych będzie to obowiązkowy zakup.

 

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper