Relacja z GT Academy w Katowicach

Relacja z GT Academy w Katowicach

[email protected] | 29.06.2012, 16:00

W miniony weekend w Katowicach, a dokładniej w centrum handlowym Silesia City Center, odbyła się ostatnia edycja krajowych finałów live tegorocznej odsłony GT Academy. Relację z tego eventu przygotował znany wam z podcastu DeGradacja - Jakub, który osobiście wybrał się do Silesia City Centre i wziął udział w eliminacjach, które zorganizowało Sony. W rozwinięciu znajdziecie jego relację.

Pokrótce wyjaśnię o co chodzi - GT Academy 2012 to kolejna odsłona inicjatywy Sony oraz firmy Nissan - w tym roku dostępna także w Polsce. Wydarzenie to jest zdecydowanie warte zachodu, gdyż główna nagroda to udział w 24h wyścigu Abu Dhabi, za kierownicą specjalnie przygotowanego Nissana. Wiadomo, do wyścigu dostanie się najlepszy, a droga do wygranej nie jest prosta. Zwycięzcy eliminacji live oraz online dostają się na finały krajowe - w naszym przypadku odbywające się w Warszawie od 23 lipca.  Do rywalizacji podejdą 32 osoby, z których dwie najlepsze pojadą na finały do Anglii - na tor Silverstone - gdzie odbędzie się zasadnicza walka. Tam wyjaśni się kto wyjedzie do Dubaju. Oczywiście sama rywalizacja nie będzie odbywać się tylko i wyłącznie w grze. Uczestnicy przejdą między innymi próby wytrzymałościowe oraz będą współzawodniczyć między sobą w prawdziwych samochodach sportowych (najprawdopodobniej w Nissanach 370Z lub GTR).

Dalsza część tekstu pod wideo

Do rzeczy! Turniej live odbył się w kilku miastach w Polsce - w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu oraz w Katowicach. Ja załapałem się tylko do Katowic. Zapisać mógł się każdy kto posiadał prawo jazdy, lecz umiejętności sporej części uczestników zostawały bardzo gwałtownie zweryfikowane. Nie było mowy o szczęściu, liczyły się tylko i wyłącznie umiejętności oraz skupienie, co w tłocznym centrum handlowym proste nie było (na szczęście można było podpiąć własne słuchawki).

Formuła była bardzo prosta - zapisujesz się, jedziesz cztery pomiarowe okrążenia, ustępujesz kolejnemu zawodnikowi. Tak aż do upłynięcia czasu, a tego było sporo - przejazdy eliminacyjne odbywały się od 11:00 - 16:30 - zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Czterech zawodników z najlepszymi czasami kwalifikowało się z przejazdów finałowych - każdy miał 15 minut na wykręcenie jak najszybszego kółka. I tutaj jak już wspominałem wcześniej - dwóch najlepszych dostawało się do finałów krajowych w Warszawie. Zawodników których można było typować do zwycięstwa wielu nie było - lecz wśród nich konkurencja była bardzo zażarta. Wystarczy wspomnieć że finałowa czwórka z eliminacji zmieściła się w... 0,4 sekundy. W sobotę wygrał duet znany już z Warszawy, czyli Fabian i Mateusz. W Warszawie nie udało się im zakwalifikować do finałów, więc przyjechali z rodzinami na Śląsk próbować szczęścia, co jak widać się opłaciło. Ja niestety odpadłem z czwartego miejsca, z bardzo słabym czasem, ale zdecydowałem podejść jeszcze raz w niedzielę. 

No i zapowiadało się bardzo optymistycznie - wskoczyłem do finałowej czwórki z pierwszego miejsca, kręcąc jak się później okazało, najlepszy czas dnia. Trzeba przyznać że rywali miałem godnych - Marka Sąsiadka, znanego fanom snowboardu olimpijczyka z Salt Lake City oraz (w wolnych chwilach) kierowcę rajdowego, Tomka, który do finałów podchodził już trzeci raz (przysłowiowe do trzech razy sztuka i w jego przypadku się sprawdziło) więc doświadczenie miał większe od każdego z niedzielnych finalistów oraz Kamila który prezentował cały czas równą formę. I było pięknie, do 14 minuty finałów (przypominam, trwały one 15 minut), kiedy to Tomek się poprawił i zepchnął mnie na trzecie miejsce o całe 0,017 sekundy (!), także jak widać - finały przeleciały mi przed nosem. Poniżej czasy finalistów weekendu:

SOBOTA FINAŁ:

  1. Mateusz Kusik: 2:06:843
  2. Fabian Czub: 2:07:038
  3. Tomasz Famuła: 2:07:238
  4. Jakub Wojtkowiak: 2:08:295

NIEDZIELA FINAŁ:

  1. Marek Sąsiadek: 2:07:053
  2. Tomasz Famuła: 2:07:178
  3. Jakub Wojtkowiak: 2:07:195
  4. Kamil Jagódka: 2:07:384

STATYSTYKA Z KATOWIC: - Uczestnicy eliminacji: 87 osób - Trening: ok. 370 osób

 

Jeśli chodzi o kwestie techniczne - oczywiście bazowa gra to Gran Turismo 5. Prawdopodobnie była to wersja przed wszystkimi patchami, która niestety pozwalała na sporo możliwości cięcia toru, bez żadnej kary. Tor na którym rozgrywane były zawody to Nurburgring w wersji GP/F, znany między innymi z wyścigów F1. Samochód w którym przyszło nam walczyć to Nissan 370Z w lżejszej wersji oraz z usprawnioną aerodynamiką - nie jest on jeszcze dostępny w GT 5 lecz niedługo powinien być rozesłany wszystkim którzy grali w GT Academy Online i zdobyli złote medale za zawody. Skrzynia biegów oczywiście manualna bez asyst, nie wiedzieć czemu, dostępne było tylko wychodzenie z poślizgu które jak wiadomo, tylko przeszkadza w szybkiej jeździe.

Sam event zorganizowany był bardzo dobrze, nie trzeba było długo czekać w kolejce do przejazdu a obsługa była bardzo rzeczowa i uczynna. Co ważne, wyniki były aktualizowane na bieżąco, więc można było kontrolować swoją pozycję i w razie potrzeby poprawić czas. Stoisko samo w sobie było ciekawie zaaranżowane, pośrodku w “pit stopie” stał Nissan 370Z GT w okół którego porozstawiane były kapsuły. W skład jednego stanowiska wchodziła oczywiście konsola PS3, telewizor, sportowy fotel kubełkowy oraz kierownica Logitech DFGT. Zapisami oraz “dyrygowaniem” zawodnikami hostessy Sony w znanym czarno-niebiesko-białym stroju. Bardzo uprzejme i urodziwe swoją drogą. Od strony organizacyjnej nie było się do czego doczepić, wręcz należy chwalić i stawiać jako przykład. Ludzie zgromadzeni wokół również byli bardzo przyjaźni, a przez cały weekend panowała atmosfera zdrowej rywalizacji.

Podsumowując - więcej takich wydarzeń! Ciężko mi sobie przypomnieć inny event powiązany z grami, który mówiąc górnolotnie ale też bez przesady - może wywrócić czyjeś życie do góry nogami i pomóc spełnić marzenia. A najlepiej przekonał się o tym Lucas Ordoñez, zwycięzca pierwszej edycji GT Academy który do dziś z sukcesami ściga się zawodowo. Co dziwne, w mediach growych w Polsce przeszło to bez większego echa, a szkoda. Jeśli ktoś z czytelników zakwalifikował się do krajowych finałów - życzę powodzenia i sukcesu, wielka szansa stoi przed finalistami! [Jakub Wojtkowiak]

Zdjęcia: Za udostępnienie zdjęć serdecznie dziękujemy Michałowi Kurpanikowi. Link do jego bloga: http://mopek.wordpress.com/2012/06/27/nissan-gt-academy-2012-katowice/. Zachęcamy do odwiedzania. Oprócz tego źródło zdjęć: http://www.gtacademypolska.com/galeria

Źródło czasów: http://www.gtacademypolska.com/aktualnosci?article=39 | Rojo: http://www.youtube.com/watch?v=tA7J5VwSiIA&feature=g-user-u

cropper