10 najtrudniejszych gier z PlayStation

10 najtrudniejszych gier z PlayStation

Bartosz Dawidowski | 25.08.2018, 21:29

Do kultowego Szaraka zawsze warto wracać - nawet jeśli są to nie najmilsze wspomnienia. W związku z tym zebrałem w jednym miejscu tytuły z pierwszego PlayStation, które najmocniej napsuły nam krwi w swoim czasie...

Trzeba w tym miejscu powiedzieć, że w czasach dominacji PlayStation doszło do znaczącego wahnięcia w kwestii poziomu trudności w grach. Rozrywka cyfrowa straciła sporo z "pazura", który występował na 16-bitowych platformach. Szczerze mówiąc dobrze się stało, bo wcześniej, w czasach panowania SNES-a, wiele gier miało tak wyśrubowany poziom trudności, że kojarzyło mi się to wyłącznie z próbą forsownego wydłużenia czasu zabawy. Gry "wydoroślały" na PSOne, stając się o wiele przystępniejsze, niż dawniej. Nawet w takich cywilizowanych warunkach dało się znaleźć kilka hardkorowych okazów, które doprowadzały do łez nawet największych zapaleńców.

Dalsza część tekstu pod wideo

 


10. Tenchu: Stealth Assassins

Ten znakomity tytuł, podejmujący temat feudalnej Japonii, potrafi solidnie zajść za skórę. To jednak bez wątpienia jedna z najwspanialszych gier, które powstały z myślą o Szaraku. Musisz-w-to-zagrać!


 


9. King's Field

From Software od samego początku wypracowało sobie reputację studia tworzącego bardzo trudne gry. Debiutancka produkcja japońskiej ekipy napsuła krwi wielu fanom RPG-ów. Oczywiście mechanika walki była tu znacznie prostsza niż w Demon's Souls, ale krypty przypominające labirynty były zaprojektowane w ten sposób, by wycieńczyć nawet najbardziej zdeterminowane osoby.

 

8. Skullmonkeys

Kolejna gra, która wygląda niewinnie, ale potrafi doprowadzić do rozpaczy nawet największych hardkorowców. Szczególnie ostatni poziom Skullmonkeys zapisał się w branżowych annałach złotymi zgłoskami, jako jeden z najbardziej upierdliwych etapów w historii.

 

 

7. G-Darius

Strzelanina w stylu kultowego R-Type, która była tak wymagająca, że wymiękali przy niej nawet weterani gatunku, wychowani na shooterach z epoki 8 i 16-bitowych platform.

 

 

6. Heart of Darkness

Ten tytuł tylko wygląda niewinnie na screenach. W rzeczywistości to frustrująca trudna pozycja. Wiele etapów zaprojektowano tylko po to, by forsownie wydłużyć czas zabawy.


 

 

5. Broken Helix

Broken Helix to kiepska gra. Kiepska gra, która jest na dodatek cholernie trudna w dalszych etapach. Winą za część tego wyzwania w walkach z ufokami ponosi skopane sterowanie i beznadziejna detekcja kolizji. W związku z tym podejrzewam, że ten tytuł nie jednemu śni się po nocach co jakiś czas.

 

 

4. Driver 1 & 2

Pamiętacie pierwszą misję w Garage? Ludzie, panie! Co to się działo - Driver był świetnym tytułem, ale przyprawiał o drgawki mniej cierpliwe osoby, zmuszając do ciągłej repety tych samych misji (aż do znudzenia). Hardkor. Znam kilka osób, które nigdy nawet nie rozpoczęły trybu Story - poziom wyzwania był tu tak wysoki. Driver 2 też dał nam popalić.


 


3. Alundra

Przyznam szczerze, że nigdy nie udało mi się przejść Alundry z PSOne. W zasadzie nie przez trudne walki, lecz przez... niezwykle upierdliwe łamigłówki. W czasach gdy nie było dostępu do Sieci (albo był, ale w Polsce pozostawał bardzo ograniczony) można było pomarzyć o solucji, opisującej sposób rozwiązania wszystkich zagwozdek. A nawet jeśli znaleźliście stosowny poradnik, zrozumienie instrukcji tekstowych wcale nie byto takie oczywiste.


 

 

2. Shadow Tower

From Software ma długą tradycję tworzenia naprawdę hardkorowo trudnych gier i nie ogranicza się ona tylko do serii Souls. Shadow Tower to jeden z przykładów starych dungeon crawlerów, prezentowanych z perspektywy FPP, w których dawniej specjalizowali się sadyści z tego studia. Gra jest trudniejsza niż King's Field, a być może nawet bardziej hardkorowa niż cała seria Souls. Powiedzmy, że tytuł stanowi naprawdę duże wyzwanie, ale przede wszystkim z powodu swojej upierdliwości: co kilka kroków jakiś element ekwipunku ulega zniszczeniu, co wymusza niebezpieczny backtracking do punktu naprawczego itd. Dodatkowo erpegowe rozwijanie mocy postaci przebiega bardzo ślamazarnie. Gra tylko dla maniaków z dużą ilością wolnego czasu.

 


1. Capcom Generations 2: Chronicles of Arthur (Ghosts 'n Goblins)

Tak, Ghosts 'n Goblins doczekało się konwersji na PSone (w ramach wydanej w Europie kompilacji Capcom Generations), w związku z czym z automatu ta produkcja staje się najtrudniejszą pozycją dostępną na Szaraku!

Trollem wszech czasów można nazwać osobę, która wymyśliła sobie, że po pierwszym przejściu niesamowicie trudnego Ghosts 'n Goblins trzeba zaliczyć wszystkie poziomy jeszcze raz. Tylko, że tym razem będzie... jeszcze trudniej. W istocie Ghosts 'n Goblins oferuje iście makabryczny poziom wyzwania. Od śmierci dzielą Artura dwa ciosy, przeciwnicy są wszędzie (np. zombiaki wyłaniają się z ziemi bez ostrzeżenia), a po zaliczeniu zgonu główny bohater musi zaczynać aktualny poziom w punkcie startowym. Na domiar złego na każdej planszy działamy pod presją czasu. Kiedy zegar skończy odliczanie, wyświetli się ekran "Game Over".

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper