W 2025 obejrzałem kilkadziesiąt seriali - a te były zdecydowanie najlepsze
Rok 2025 był dla seriali naprawdę intensywny. Platformy streamingowe znowu próbowały prześcigać się w premierach, wielkie tytuły wracały z kolejnymi sezonami, a obok nich zadebiutowały nowe produkcje, które potrafiły zaskoczyć świeżością i rozmachem. To był ten typ roku, w którym lista „muszę obejrzeć” rosła szybciej, niż dało się ją realizować – ale jednocześnie trudno było narzekać na brak jakości.
W tym natłoku seriali kilka pozycji wybija się zdecydowanie ponad resztę. Takich, które nie tylko dostarczyły rozrywki, ale naprawdę zostały w głowie - czy to dzięki historii, postaciom, czy emocjom, jakie potrafiły wywołać. Jeśli więc ktoś szuka naprawdę mocnych tytułów, to właśnie te produkcje udowodniły, że 2025 był rokiem, w którym naprawdę było co oglądać.
Cobra Kai - Sezon 6
Szósta odsłona Cobra Kai pokazała, że ten serial naprawdę potrafi trzymać formę dłużej niż ktokolwiek się spodziewał. Nostalgia wciąż działa, ale to już dawno nie jest jej zasługa - to serial, który świetnie prowadzi bohaterów, buduje konflikty i potrafi łączyć lekkość z emocjami. Ten sezon to mieszanka świetnych pojedynków, wyrazistych charakterów i kolejnych dowodów na to, że Karate Kid naprawdę dostał drugie życie.
Severance - Sezon 2
Drugi sezon Severance to powrót do jednego z najbardziej intrygujących serialowych światów ostatnich lat. To dalej chłodne, niepokojące, piekielnie inteligentne science fiction, które nie traktuje widza jak przypadkowego przechodnia. Każdy odcinek zostawia coś w głowie, a atmosfera dusznej korporacyjnej układanki tylko gęstnieje. Serial, o którym myśli się długo po zakończeniu seansu.
Adolescence
Adolescence wdarło się na scenę z tą energią, której czasem brakuje współczesnym produkcjom o takiej tematyce. Szczere, momentami niewygodne, ale przy tym zaskakująco boleśnie - to serial o dorastaniu bez lukru i bez udawania, że wszystko zawsze da się poukładać. Świetnie napisany, dobrze zagrany i zwyczajnie bardzo prawdziwy.
The White Lotus - Sezon 3
The White Lotus wróciło i znów pokazało, że potrafi kąsać tak subtelnie, że człowiek orientuje się dopiero po chwili. Trzeci sezon to jeszcze więcej klasowych napięć, relacyjnych katastrof i tego specyficznego połączenia absurdu z dramatem. Piękne scenerie jak zwykle kontrastują z moralnym bałaganem bohaterów - i wciąż ogląda się to z fascynacją.
Black Mirror - Sezon 7
Siódmy sezon Black Mirror udowodnił, że ten format wciąż ma sens. To dalej opowieści o technologii, ale przede wszystkim o człowieku, który coraz bardziej się w niej gubi. Jest tu kilka odcinków, które spokojnie mogą trafić do grona najlepszych w historii serii - mocnych, przewrotnych, zostawiających lekki dyskomfort. Czyli dokładnie tak, jak powinno być.
Clarkson’s Farm - Sezon 4
Będę z Wami szczery - moim zdaniem Clarkson’s Farm pozostaje jednym z najbardziej autentycznych programów rozrywkowych ostatnich lat. Niby to tylko kolejny sezon o prowadzeniu farmy, ale humor, emocje i błyskawiczne przechodzenie od śmiechu do szczerej frustracji robią swoje. Clarkson znów jest w formie, a życie na wsi - jak zwykle - pisze najlepsze scenariusze.
The Office PL - Sezon 5
Piąty sezon polskiego The Office to kolejny dowód na to, że ten serial po prostu „umie w jakość”. Żarty, relacje, rozwój bohaterów - wszystko trzyma równy poziom, a momentami wręcz zachwyca. To jedna z tych produkcji, które nie żyją już na licencji, tylko własnym charakterem. Polskie biuro dawno przestało być ciekawostką - to pełnoprawny serialowy hit, który stoi na własnych nogach, a nie fenomenie amerykańskiej wersji.
1670 - Sezon 2
Drugi sezon 1670 potwierdził, że to nie był jednorazowy żart. Serial znowu bawi absurdem, gra stereotypami i z lekkością punktuje nasze narodowe przyzwyczajenia - tylko tym razem jeszcze pewniej i ostrzej. To jedna z najbardziej oryginalnych polskich produkcji ostatnich lat i świetny przykład na to, że można robić komedię inteligentnie i bez kompleksów.
Devil’s Plan - Sezon 2
Drugi sezon Devil’s Plan to kolejna uczta dla fanów gier umysłowych, intryg i ludzi, którzy potrafią zgubić się we własnych strategiach. Produkcja błyszczy realizacją, a emocje między uczestnikami grają równie mocno jak same zadania. To ten typ programu, w którym raz kibicujesz, raz analizujesz - ale ani przez chwilę nie ma nudy. Wyszło nawet ciut lepiej, niż w sezonie pierwszym.
Court of Gold
I na sam koniec dokumenty o koszykarskim turnieju ostatnich Igrzysk Olimpijskich. A czemu się tu znalazł? Bo jest fenomenalnie zrealizowany. Twórcom udało się wejść nie tylko na spotkania, ale także na obiekty treningowe, a nawet do szatni przy okazji najważniejszych meczów. Jest to więc pozycja obowiązkowa dla fanów basketu. No i legendarną już trójeczkę Stepha pokazują z kilku kamer! :D
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych