Ubisoft nie robi już dzisiaj takich gier. 10 powodów, by zagrać w najbardziej niedocenianą odsłonę Far Cry

Ubisoft nie robi już dzisiaj takich gier. 10 powodów, by zagrać w najbardziej niedocenianą odsłonę Far Cry

Bartosz Dawidowski | Dzisiaj, 09:03

W Far Cry Primal grałem pierwszy raz już w 2016 roku, na PS4. Do tytułu wrócilem niedawno, chcąc sprawdzić, jak wygląda to po latach na PC. I co tu dużo mówić - ten tytuł, pomimo upływu czasu, wciąż zadziwia.

Uważam, że Far Cry Primal tu nie tylko najlepsza odsłona marki, obok Far Cry 5 i Far Cry 3, ale też niedoceniana perełka. Z prostego względu: wiele osób poznało ten tytuł bez aktualizacji, która wniosła arcyważny Survivor. A to właśnie ten fantastycznie wykonany moduł sprawia, że Far Cry Primal jest tak udany.

Dalsza część tekstu pod wideo

Klimatyczne noce

Mało autorów gier przykłada uwagę do wykonania środowiska po zapadnięciu zmroku. Z Far Cry Primal jest inaczej. Noce są tutaj nie tylko niebezpieczne, bo wiele drapieżników wtedy wyrusza na łowy. Noc to też szansa na zebranie cennych składników czy spotkanie rzadkich stworzeń, które żerują po ciemku. Primal może być przykładem dla innych twórców, jak zrealizować nocne środowisko w grze.

Niesamowity audio design

W Far Cry Primal grałem pierwszy raz z wyłączoną muzyką (przez przypadek przestawiłem to w opcjach) i połapałem się dopiero po 15 godzinach, że słyszę tylko odgłosy otoczenia. To chyba najlepszy dowód na to, jak bogata jest warstwa audio w tej grze Ubisoftu. Niezwykle dobra robota deweloperów!

Potęga ognia i pułapek w polowaniach

Jak na grę o jaskiniowcach przystało, ogień spełnia w Far Cry Primal kluczową rolę. Bez podpalonej maczugi czy dzidy jesteśmy prawie bezbronni podczas początkowych faz rozgrywki. Większość zwierząt panicznie boi się jednak płomieni. Podczas świetnie zrealizowanych polowań na grube okazy, przydają się też pułapki, które nadają taktycznego smaczku całej zabawie.

Jazda na mamucie

Na mniejsze, gęsto owłosione słonie można w Far Cry Primal wskakiwać i jeździć na nich, jak na przerośniętych rumakach. Prehistoryczna demolka, jaką urządza się w takich sytuacjach jest czymś, czego po prostu trzeba doświadczyć.

Dobry system rzemiosła i rozwoju osady

Assassin's Creed Valhalla i Shadows nużą niepotrzebnie rozwleczonym, upierdliwym system rozwijania wioski. To aż dziwne, bo Ubisoft potrafił dawniej zrobić tak dobry system rzemieślniczy, jak w Primal, gdzie wszystko jest przejrzyste, zwięzłe, skondensowane i naturalne, a rozwój osady daje ogrom frajdy.

Barwne postacie i humor

Ubisoft postawił na realistycznie pokazaną epokę późnego paleolitu i chwała mu za to, bo mało jest gier poważnie podchodzących do prehistorycznego tematu. Nie znaczy to jednak, że scenarzyści nie zadbali o zwariowane scenki czy komiczne sytuacje. Tutaj wyróżnia się szalony wynalazca i domorosły filozof Urki, który zresztą dla fanów marki powinien być rozpoznawalny, jako odległy przodek Hurka.

Żywy, otwarty świat

Świat w FC Primal żywo reaguje na nasze poczynania. W środowisku widać patrole myśliwych, walki wrogich plemion czy nawet polujących drapieżników. Po prostu robi to wrażenie na tle wielu statycznych produkcji.

Doskonałe rzucanie włóczniami

Gry przyzwyczaiły nas do strzelania z łuków i ten motyw pojawia się też oczywiście w FC Primal. Gra Ubisoftu ma jednak asa w rękawie - to doskonałe wykonane rzucanie włóczniami. Tyle frajdy z tej czynności nie daje nawet Mount & Blade 2!

Wciąż piękna grafika na PC 

Ubisoft pokpił sprawę z Far Cry Primal na konsolach. Gra nawet na PS5 i XSX  wciąż działa w bardzo niskiej rozdzielczości - aż przykro się na to patrzy. Wydawca po prostu do dzisiaj nie stworzył aktualizacji dla current genów. Dlatego polecam odpalić Primal na PC, gdzie do dyspozycji mamy oficjalny pakiet tekstur HD i o niebo lepszą grafikę. W istocie, Far Cry Primal wciąż wygląda tak dobrze na PC w 4K, że można pomyśleć, że to nowość AAA.

Genialny tryb Survivor

Tryb Survivor został wprowadzony do Far Cry Primal w ostatniej aktualizacji. Ten patch kompletnie odmienił smak zabawy w prehistorycznej Europie. Gra przeszła metamorfozę z mało wyrafinowanego arcade'u w immersyjną przygodę, m.in. dzięki znacznemu zmniejszeniu populacji świata. Survivor nie tylko jest trudniejszy, ale też bardziej realistyczny i wciągający, bo z każdego kąta nie wyskakuje na nas dzika zwierzyna i wrogie plemiona. Survivor usuwa też z HUD minimapkę i kilka innych zbędnych motywów. Nie wyobrażam sobie już grania w Primal bez Survivor i gorąco polecam włączenie tego modułu już przy pierwszym przechodzeniu gry.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Far Cry Primal.

Źródło: Wlasne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper