Młodzi wolą oglądać turnieje esportowe niż... mecze piłki nożnej. Wybierają klawiaturę zamiast pilota

Młodzi wolą oglądać turnieje esportowe niż... mecze piłki nożnej. Wybierają klawiaturę zamiast pilota

Łukasz Musialik | Dzisiaj, 11:45

Podczas gdy ojcowie wciąż zbierają się przed telewizorami, by oglądać mecze Ligi Mistrzów, ich synowie zasiadają przed monitorami, śledząc finały League of Legends. To nie jest przejściowa moda, a fundamentalna zmiana pokoleniowa, która na naszych oczach redefiniuje pojęcie sportu i rozrywki. Dane są bezlitosne. 

W 2025 roku globalna publiczność esportu ma osiągnąć 640 milionów widzów, a wśród osób w wieku 18-29 lat aż 31% deklaruje zainteresowanie wirtualną rozgrywką. Tradycyjna piłka nożna traci monopol na serca młodych kibiców.

Dalsza część tekstu pod wideo

Esport
resize icon

Pokolenie Z nie chodzi na stadiony

Statystyki mówią same za siebie – podczas gdy finały Mistrzostw Świata w League of Legends w 2024 roku oglądało ponad 100 milionów widzów na całym świecie, co dorównuje amerykańskiemu Super Bowl, tradycyjne sporty notują systematyczny spadek zainteresowania wśród najmłodszych grup demograficznych. W Polsce zjawisko jest równie widoczne ponieważ najwyższy odsetek osób zainteresowanych esportem notuje się wśród osób w wieku 13-19 lat, gdzie aż 54% przyznaje się do oglądania wirtalnych rozgrywek, podczas gdy mecze Ekstraklasy przyciągają coraz starszą publiczność.

Fenomen ten nie wynika jedynie z naturalnej fascynacji młodych ludzi technologią. To głębsza zmiana kulturowa, związana ze sposobem konsumowania treści. Pokolene Z dorasta w świecie, gdzie dostęp do rozrywki jest natychmiastowy, spersonalizowany i interaktywny. Mecz esportowy można obejrzeć za darmo na Twitchu czy YouTube, komentować na żywo w czacie z tysiącami innych fanów, a nawet wpływać na przebieg transmisji poprzez donację czy głosowanie. To zupełnie inny poziom zaangażowania niż bierne siedzenie przed telewizorem.

Co więcej, młodzi kibice identyfikują się z graczami esportowymi bardziej niż z tradycyjnymi sportowcami. Profesjonalni gracze to często ich rówieśnicy - dwudziestokilkulatkowie, którzy zaczynali od grania w pokoju dziecięcym, dokładnie tak samo jak oni. Sukces, jaki można osiągnąć w esporcie jest bliższy i bardziej osiągalny niż kariera w Premier League. Każdy może zostać mistrzem, wystarczy komputer, połączenie internetowe, masa ćwiczeń i zapewne talent.

Esport
resize icon

Gaming jako nowy język społeczny

Esport to nie tylko oglądanie. To już cały ekosystem społeczny, który zastępuje tradycyjną formę kibicowania. Młodzi ludzie oprócz dyskutowania o transferach piłkarskich przy szkolnej ławce, rozmawiają też o grach, nowych postaciach w Valorant czy strategii w Counter-Strike. Gaming stał się uniwersalnym językiem pokolenia, które spędza na nim średnio kilka godzin dziennie.

Dane pokazują, że aż 51% przedstawicieli Pokolenia Z twierdzi, że treści związane z gamingiem zwiększają ich zaangażowanie w sport - dla porównania, wśród starszych pokoleń odsetek ten wynosi jedynie 31%. To fundamentalna różnica w podejściu do rozrywki sportowej. Dla młodych esport nie jest substytutem tradycyjnego sportu, a jego naturalną ewolucją, lepiej dopasowaną do cyfrowego stylu życia.

Przemysł esportowy rozumie tę zmianę i agresywnie inwestuje w przyciągnięcie coraz to młodszej publiczności. Turnieje są organizowane jak wielkie widowiska - z koncertami, pokazem świateł i ceremonią otwarcia, które wydają się niekiedy tak wielkie jak inauguracja olimpiady. Nagrody sięgają milionów dolarów, a gracze stają się celebrytami z milionowymi followersami na social mediach. Tymczasem tradycyjny sport wciąż tkwi w XX-wiecznym modelu transmisji telewizyjnych i wysokich cen biletów, które skutecznie odstraszają młodych fanów.

PS5 i PlayStation 5 - 2 DualSense i TV
resize icon

Przyszłość należy do kontrolerów

To nie jest chwilowy trend, lecz trwała zmiana paradygmatu. Prognozy mówią o wzroście rynku esportu do ponad 5 miliardów dolarów do 2028 roku, podczas gdy tradycyjne ligi sportowe desperacko szukają sposobów na zatrzymanie odpływu młodej widowni. FIFA wprowadza turnieje e-sportowe, kluby piłkarskie tworzą własne drużyny gamingowe, a stadiony instalują strefy gamingowe - wszystko to próby dogonienia pociągu, który już dawno odjechał.

Polska nie pozostaje w tyle za światowymi trendami. Mimo że mecz Polska-Holandia zgromadził przed telewizorami kilka milionów widzów, to właśnie starsi kibice stanowili trzon tej publiczności. Młodzi Polacy coraz częściej wybierają transmisje turniejów CS:GO z udziałem Virtus.pro czy G2 Esports niż mecze reprezentacji. To nie kwestia patriotyzmu, lecz formy rozrywki - esport oferuje to, czego tradycyjny sport nie potrafi, czyli ciągłą akcję, brak przerw na reklamy, możliwość interakcji i poczucie bycia częścią globalnej społeczności.

Podsumowanie

Spór między esportem a tradycyjnym sportem jest już rozstrzygnięty - wygrała hybryda. Przyszłość należy do rozrywki, która łączy fizyczność z cyfrowością, rywalizację z interaktywnością, lokalność z globalnością. 

Młode pokolenie nie porzuciło idei sportu, a zwyczajnie przedefiniowało ją na własnych warunkach. Stadiony przyszłości to serwery gier, a bohaterami nie są już tylko ci, którzy biegają po boisku, ale także ci, którzy potrafią wykonać perfekcyjny headshot czy przeprowadzić genialną strategię w czasie rzeczywistym. A skoro te potrzeby lepiej zaspokaja gaming, trudno się dziwić, że w niedzielne popołudnie zamiast stadionu wybierają Twitcha.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper