
Zwolnienia w branży gier wideo to obecny nemezis. Podsumowujemy ostatnie czystki w dużych firmach
Branża gier wideo od zawsze charakteryzowała się dynamicznością, ale ostatnie miesiące przyniosły szczególnie gorzkie zmiany. Zamiast ekscytujących zapowiedzi i premier, coraz częściej docierają do nas informacje o zwolnieniach, zamykaniu studiów i anulowaniu wieloletnich projektów. Zjawisko to przybrało globalną skalę.
Na czołówkach medialnych pojawił się Microsoft, który w ostatnich tygodniach zdecydował się na redukcję ponad 9 tysięcy etatów. Choć oficjalnie uzasadniono to restrukturyzacją, dla tysięcy pracowników oznaczało to jedno: utratę pracy w jednej z najbardziej rozpoznawalnych firm w branży. W ramach tych zmian zamknięto również The Initiative, studio powołane z myślą o tworzeniu gier AAA. Największym rozczarowaniem dla graczy było jednak anulowanie rebootu klasycznego tytułu Perfect Dark, który miał być flagowym projektem Xboxa.
To nie jedyny przypadek. Rare, legendarne studio odpowiedzialne za takie serie jak Banjo-Kazooie czy Sea of Thieves, zmuszone zostało do zatrzymania prac nad grą Everwild. Pomimo wysokiego zainteresowania i unikalnego stylu artystycznego, projekt został porzucony, a część zespołu straciła pracę. ZeniMax natomiast zrezygnowało z projektu Blackbird, choć w tym przypadku plotki sugerują, że dzięki temu prace nad grami z serii Fallout ruszyły pełną parą.




Electronic Arts i Virtuos

Fala cięć dotarła również do Electronic Arts. Na początku 2025 roku firma ta zamknęła jeden z oddziałów BioWare. Decyzja ta zakończyła dekadę prac nad tytułem Dragon Age: Dreadwolf, który według analityków nie spełnił oczekiwań wydawcy. Teraz w kanadyjskim zespole pozostała część pracowników (sporo z nich to weterani branży), opracowująca nowego Mass Effecta, który będzie albo ratunkiem, albo gwoździem do trumny BioWare.
Zamknięcie jednego z dwóch zespołów BioWare wywołało silne emocje wśród fanów, ale EA nie zakończyła na tym redukcji. Kolejne zwolnienia dotknęły Respawn Entertainment - studia odpowiedzialnego za Apex Legends oraz Star Wars Jedi, a więc gier, które przynosiły ogromne zyski i były szanowane wśród społeczności. Dodatkowo zespół odpowiedzialny za grę w uniwersum Titanfalla został rozwiązany.
Z poważnymi problemami zmaga się także Virtuos. Studio, które opracowało remastera The Elder Scrolls IV: Oblivion, zwolniło kilkuset pracowników i całkowicie przedefiniowało swoje portfolio projektowe. Obecnie Virtuos skupia się na remake'u Metal Gear Solid Delta: Snake Eater dla Konami. Mimo zapewnień o stabilności projektu, atmosfera w zespole pozostaje napięta, a przyszłość studia niepewna. Mówi się, że w grę wchodzą kłopoty z premiami, słąbymi umowami z wielkimi wydawcami (jak Bethesdą) i nie tylko, więc niebawem Virtuos może być w jeszcze większych kłopotach.
Embracer Group i Ubisoft

Nie można zapomnieć o Embracer Group, które po nieudanych inwestycjach zostało zmuszone do restrukturyzacji. Zamknięto kilkanaście studiów, w tym Volition, twórców kultowego Saints Row. W ramach oszczędności Embracer skasował również kilkadziesiąt niezapowiedzianych projektów. Czystki te pozostawiły po sobie ogromną lukę na rynku - zarówno pod względem zatrudnienia, jak i nadchodzących gier.
Dokładniej mówiąc Embracer miał anulować 29 gier - tytuł od Red Faction, TimeSplitters czy nowego Deus Exa. Na szczęście prace nad nowym Tomb Raiderem wciąż trwają, choć może martwić fakt, że przez cały okres wakacyjny nie otrzymaliśmy ujawniającego nową opowieść trailera.
Przy tym wszystkim Ubisoft także nie uniknął problemów. W ostatnim czasie firma ograniczyła działalność kilku wewnętrznych zespołów, a niektóre projekty anulowano jeszcze przed ich ogłoszeniem publicznym. Inne z kolei przesunięto, tak jak Prince of Persia: Piaski Czasu Remake. Obsuwę zaliczyły też gry z serii Assassin's Creed po tym, jak Shadows musiało zostać dopracowane. Nie wspominając już o brakach w kwestii Far Cry, Tom Clancy's i innych solidnych markach francuskiego wydawcy.
Idąc kawałek dalej w przeszłość, CD Projekt po sukcesie Phantom Liberty również ogłosił restrukturyzację. Firma zwolniła ok. 10% załogi, koncentrując się teraz na rozwoju nowych tytułów z uniwersum Wiedźmina i Cyberpunka. Powstaje remake pierwszego Wiedźmina, Cyberpunk 2, Wiedźmin 4, a do tego studio myśli nad własną marką Hadar czy współpracuje nad sieciowym Wiedźminem. Niektórzy mówią także o współpracy z niezależnym deweloperom i szykowaniem DLC do Wiedźmina 3, który byłby wstępem do W4.
Przykładów jest wiele więcej

W innych przypadkach:
- Sony w ostatnich miesiącach wycofuje się ze swojej strategii skupiającej się przede wszystkim na tworzeniu gier multiplayer. Sporo projektów skasowano (Deviation Games czy Firewalk od Concorda), a przy tym wszystkim najmocniej ucierpiało Bend Studio (wcześniej czy Bluepoint Games, które po wielu latach od debiutu odpowiednio Days Gone (po wcześniejszej redukcji zatrudnienia o 30% zespołu) oraz Demon's Souls Remake prawdopodobnie dopiero zaczynają rozwój nowej pozycji.
- Warner Bros po kilku porażkach, na czele z Suidice Squad czy Gotham Knights, zrezygnował z Wonder Woman, a także kultowego studia Monolith.
- Kolejnym ciosem była sytuacja w Telltale Games. Firma, która powróciła na rynek po upadku, ponownie ogłosiła zwolnienia, a fani obawiają się, czy pożądane The Wolf Among Us 2 w ogóle trafi na rynek.
- Creative Assembly, studio należące do Segi, zostało zmuszone do anulowania gry „Hyenas”. Projekt sci-fi z elementami PvPvE został odebrany jako zbyt ryzykowny w obecnych realiach rynkowych.
- W Microsofcie ucierpieli także twórcy z King opracowujący gry na telefony. Zostali zastąpieni przez AI, które wcześniej sami wyćwiczyli...
- Avalanche Studios od Just Cause czy Crytek od Crysisa oraz Ryse Son of Rome także zwalniało nawet po 50-70 osób.
Tysiące zwolnionych twórców pozostaje bez zatrudnienia. Wielu z nich zakłada niezależne studia lub przenosi się do innych branż technologicznych, szukając bardziej stabilnych warunków. Analitycy zwracają uwagę na drastyczny wzrost kosztów produkcji gier oraz rosnące oczekiwania graczy. Projekty trwają latami, a ich zwrot z inwestycji staje się coraz bardziej nieprzewidywalny.
Pomimo wszystko, niektóre mniejsze studia odnoszą sukcesy. Zespoły indie, dzięki elastyczności i bezpośredniemu kontaktowi ze społecznością, lepiej radzą sobie w nowej rzeczywistości. Wszystko wskazuje na to, że branża gier wideo przechodzi obecnie bolesny proces przemiany. Masowe zwolnienia mogą zwiastować zmierzch dawnego modelu AAA. Zamiast wielkich tytułów za setki milionów dolarów, przyszłość może należeć do mniejszych, bardziej innowacyjnych projektów z pasją i autorskim pomysłem, czego dobitnym dowodem może być Black Myth Wukong, Clair Obscur Expedition 33 czy zapowiedziane na wrzesień Hell is Us.
Jedno jest pewne: to najtrudniejszy okres w dziewiątej generacji konsol dla całej otoczki gamedevu. I choć w przyszłość niektórzy patrzą z optymizmem, inni pytają: czy ta branża przetrwa swoje własne ambicje?
Przeczytaj również






Komentarze (8)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych