
SnowRunner wciąż wciąga przez setki godzin. 10 najlepszych motywów z gry autorów RoadCraft
Ostatnio Saber udało się przyciągnąć całe rzesze nowych graczy do swoich symulacyjno-offroadowych gier dzięki premierze RoadCraft. Popularność tego gatunku nigdy nie była wyższa. W całym tym entuzjazmie myślę, że warto przypomnieć również o nieco starszym SnowRunnerze, który prawie nic się nie zestarzał przez 5 lat od swojego debiutu.
Zmiany w autorskim silniku Swarm spowodowały, że RoadCraft wszedł na nowy poziom graficzny, znacznie wyprzedzając SnowRunnera. Nie znaczy to jednak, że nie warto poświęcać uwagi tej produkcji z 2020 roku. Przed wami 10 motywów, które sprawiają, że SnowRunner wciąż jest jedną z najlepszych gier na rynku.
Lepsza konsolowa implementacja niż w Expeditions i RoadCraft




SnowRunner potrafi się sporadycznie zawiesić na PS5 i XSX (przy wielogodzinnych sesjach), się generalnie wykonanie konsolowych wersji pod względem gamedesignu jest tutaj lepsze niż w RoadCraft i Expeditions. Starsza gra oferuje po prostu lepiej przemyślany interfejs i sterowanie na konsolach. Wszystko wydaje się tu naturalne i dobrze zaprojektowane.
Gra tak trudna, jak chcesz
SnowRunner nie jest szczególnie trudnym tytułem, jeśli korzystamy z najlepszych ciężarówek od samego początku (a bardzo szybko można zakupić np. potężnego Azova z napędem na 8 kół). Jeśli jednak zdecydujecie się na korzystanie z mniej sprawnych offroadowo pojazdów (a tu wybór jest szeroki), to nagle spokojna zabawa zmienia się w ekstremalny seans survivalu. Każdy znajdzie tu więc coś dla siebie pod względem poziomu wyzwania.
Aktualizacja dla PS5 i XSX
SnowRunner debiutował jeszcze na PS4 i XOne. Od tego czasu wiele się zmieniło w mocy gamingowego sprzętu i cieszy fakt, że Saber wydał dla swojego hitu aktualizacje next-gen, znacznie podbijającą jakość graficzną na PS5 oraz XSX. SnowRunner nie wygląda co prawda tak dobrze, jak RoadCraft, ale to nadal tytuł, który potrafi zachwycić swoją oprawą, gdy obserwujemy np. gwieździste niebo podczas polarnych nocy.
Relaksujący klimat
SnowRunner jest najtrudniejszy na początku, gdy dopiero uczymy się zasad gameplayu i zdobywamy lepszy sprzęt. Po tej fazie gra okazuje się być jednak bardzo relaksującym tytułem, okazją do odstresowania się po pracy czy szkole. Godziny mijają na niespiesznej rozgrywce, a gracz wpada tutaj w rodzaj błogiego transu z rytmiką wyznaczaną przez ryczący pod maską silnik wysokoprężny.
Niesamowite mody od fanów
To, co zrobiła społeczność fanów SnowRunnera przez ostatnie lata, jest po prostu imponujące. Gracze tworzą świetne mody (w tym bardzo dobrze wykonane pojazdy), a dzielenie się nimi jest bardzo proste dzięki oficjalnemu wsparciu od wydawcy.
Dobre i nieustające wsparcie popremierowe
Saber wydał już od momentu premiery masę nowych map do SnowRunnera (w formie płatnych DLC) i przy okazji zadbał o wsparcie gry aktualizacjami. Część fanów obawiała się że dobra passa gry skończy się w momencie premiery Expeditions i RoadCraft, ale nic na to nie wskazuje, by rozwój SnowRunnera miał zostać zakończony. Deweloperzy już zapowiadają kolejne nowości, takie jak 2 świeże pojazdy. Możemy też spodziewać się następnych sezonów z nowymi regionami i mapami.
Immersyjna zabawa w widoku FPP
Jednym z moich ulubionych motywów w SnowRunnerze jest świetnie wykonane ujęcie FPP, w którym kamera wibruje i skacze w tak wysokim stopniu, jakbyśmy naprawdę przemierzali pagórki i głębokie doły w potężnej ciężarówce. Można w świetnie wykonanym widoku z kokpitu działać przez większość gameplayu (jedynie operowanie dźwigami wymaga przełączania się na TPP). Podbija to co prawda stopień trudności, ale jest to po prostu satysfakcjonujące.
Kooperacja sieciowa
Łatwo zapomnieć o tym, że SnowRunner pozwala na rozgrywkę w multiplayerze dla 4 graczy. Nie działa to może tak dobrze, jak w ewidentnie zaprojektowanym pod kątem coop RoadCraft, ale i tak motyw jest miły i pozwala razem cieszyć się z offroadowych przygód. Dodatkowym bonusem jest fakt, że rzecz działa crossplatformowo, a więc bawić się mogą wspólnie gracze pecetowi i konsolowi.
Obecność w Game Pass i dobre promocje
W związku z tym, że SnowRunner ma już swoje lata, gra często trafia do wyprzedaży (dotyczy to również kolejnych DLC). Próg wejścia jest też tutaj wyjątkowo niski, bo grę każdy może sprawdzić w ramach subskrypcji Game Pass.
Wspaniała muzyka
Jednym z motywów, które kompletnie zaskoczyły mnie w SnowRunnerze jest przepiękna warstwa audio. Oprócz bogatych dźwięków otoczenia (czasem aż warto zgasić silnik, by posłuchać środowiska) każdy z regionów w grze serwuje własne muzyczne kawałki. To całe godziny przyjemnych kompozycji; spokojne utwory gitarowe i rock progresywny na wysokim poziomie.
Przeczytaj również






Komentarze (5)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych