Własne

10 najlepszych i najciekawszych motywów z Dragon's Dogma 2

Bartosz Dawidowski | 31.03, 09:01

Wiele się mówi od czasu premiery Dragon's Dogma 2 o niedoskonałym stanie technicznym gry. I słusznie, bo faktycznie wydajność tytułu jest mizerna (co może dziwić, biorąc pod uwagę, że użyto tu zwykle świetnie działający RE Engine). Grą warto się mimo wszystko zainteresować za sprawą wielu fantastycznych, niezwykle ciekawych motywów gameplayowych.

Dragon's Dogma 2 to w największym skrócie japońskie The Elder Scrolls - gra pełna możliwości, ogromnej swobody działań gracza, wywołująca wrażenie uczestnictwa w wielkiej przygodzie. Najlepsze wydarzenia piszemy często tutaj my sami, nie czekając na fabułę dyktowaną przez deweloperów. Sądzę, że warto dać tej grze szansę. Poniżej 10 najciekawszych motywów, które sprawiają, że naprawdę trudno się oderwać od tego roleplayowego świata.

Dalsza część tekstu pod wideo

Interakcje z otoczeniem i fizyka

Dragon's Dogma 2 jeszcze mocniej niż np. Skyrim stawia na interakcje ze środowiskiem gry. W tytule opłaca się zrzucać wrogów z wysokich klifów (świetnie działa fizyka), oblewać ich smołą a później podpalać czy traktować wodą i następnie częstować magią piorunów/elektryczności. W miejscówkach często można też znaleźć głazy, które da się stoczyć i użyć jako walca. Można też przykładowo niszczyć wielkie mosty, zrzucając w ten sposób oponentów w przepaść. 

Przerażająca plaga i krypta

Grając w Dragon's Dogma 2 można usłyszeć czasem, jak nasi pomagierzy opowiadają o tajemniczej chorobie, przenoszonej między Pionkami (Pawnami). Epidemia może dotknąć każdą postać z naszej drużyny, która przechodzi przez wymiar Rift a jej konsekwencje są szokujące. Nasi pomocnicy mogą bowiem - gdy nie zareagujemy w porę na niepokojące objawy (takie jak niepokorność, butne zachowanie) - wybić do nogi całe miasta i wsie, zabijając nawet NPC-ów rozdających misje i zlecenia. Wtedy można się już tylko ratować wizytą w… kostnicy/krypcie, gdzie da się wskrzeszać zabitych mieszkańców świata Dragon's Dogma 2. Cena jest tu jednak bardzo wysoka (to rzadkie przedmioty Wakestones).

Postacie od innych graczy

W Dragon's Dogma 2 nie istnieje multiplayer, ale Capcom zadbał mimo wszystko w tej wielkiej przygodzie o motyw, który sprawia, że czujemy się, jakbyśmy bawili się w świecie, w którym obecni są inni gracze. Chodzi o możliwość zapraszania do swojego świata Pionków (Pawnów) stworzonych przez inne osoby. Działa to świetnie, postacie komentują, co robiły u "swojego pana/pani" a nawet mogą naprowadzić nas na skarby, które odkryły w innym świecie. Fantastyczny patent!

Swoboda eksploracji i wyprawy w dzicz

Świat w Dragon's Dogma 2 nie jest aż tak otwarty jak w marce The Elder Scrolls. Tytuł ma bardziej "korytarzową" konstrukcję niż gry Bethesdy. Nadal można tu jednak poszaleć, niczym w sandboksie i poczuć się, jak odkrywca. Capcom doskonale podbija takie wrażenia motywem obozowisk - spędzanie czasu przy ognisku to jedyny sposób na pełną regenerację punktów zdrowia po odniesieniu większych ran (poza karczmami w miastach i wsiach). 

Wygląd rynsztunku i mroczne klimaty

Capcom odchodzi od schematów designerskich typowych dla gatunku high fantasy w aspekcie dostępnego w grze ekwipunku. Rozmaite zbroje, tarcze, buty i przede wszystkim broń wyglądają zawsze wiarygodnie, autentycznie - tak jakby można było korzystać z takiego rynsztunku w świecie rzeczywistym (to przeciwieństwo karykaturalnej przesady znanej z wielu jRPG czy gier Blizzard). Oprócz tego w grze pojawiają się zaskakująco mroczne motywy, związane z walkami z zombie, przerażającymi Dullahanami ("jeźdźcami bez głowy) i innymi upiornymi istotami, które wywołują gęsią skórkę. Tak jak Dragon's Dogma: Dark Arisen noc w tytule jest przy tym naprawdę ciemna i wymaga korzystania z latarni/pochodni.

Świat pełen detali i zadania poboczne

Na każdym kroku w Dragon's Dogma 2 czekają na graczy małe, ciekawe detale. Choćby takie, jak dobrze poukrywane skarby, przy których trzeba kombinować, żeby się do nich dostać. Ciekawy jest też motyw mijania czasu, co sprawia, że cielsko ubitego ogra czy cyklopa ulega z czasem rozkładowi (widać nawet gnijące mięso i muchy). Zaskakująco mocne są też tutaj zadania poboczne, czasem mroczne, niepokojące i często związane ze sobą w całych łańcuchach questów.

Fantastyczny edytor bohatera i zróżnicowanie NPC-ów

Dragon's Dogma 2 oferuje bezprecedensowe w sandboksowych grach RPG zróżnicowanie twarzy NPC-ów. Naprawdę trudno znaleźć w tej grze postacie poboczne, które byłyby swoimi "klonami". Capcom zadbał o ogromne bogactwo pod tym względem i jednocześnie udostępnił nam wyborne narzędzie do kreacji protagonisty (i jednego, głównego Pionka).

Ogromni, doskonale wykonani przeciwnicy

Świat Dragon's Dogma wypełniony jest szeregowymi "bubkami" - to przede wszystkim różnej maści gobliny, wilki i harpie. Co jakiś czas spotykamy jednak wyjątkowo ciekawych, ogromnych wrogów, różne humanoidalne bestie, a przy okazji przerażające potwory, takie jak np. gryfy i chimery. Na wielkich przeciwników można się wdrapywać, co powinno ucieszyć fanów Shadow of the Colossus.

Poważne konsekwencje działań

Dragon's Dogma 2 uczy na każdym kroku, by ważyć swoje decyzje i działania. Sporo zadań w grze jest obłożonych limitem czasowym, co oznacza, że jeśli nie pospieszymy np. na ratunek porwanemu przez wilki młodzieńcowi, po czasie znajdziemy już tylko jego zakrwawioną koszulę. I nie da się w prosty sposób odwrócić tej decyzji czy naszych pomyłek! Autorzy postawili na podbijający napięcie system save'ów, który zapobiega ładowaniu poprzednich stanów gry (do dyspozycji mamy tylko 2 główne stany z save'ami, które są stale nadpisywane).

Wiarygodny świat

Świat w Dragon's Dogma 2 wymyka się prostemu szufladkowaniu do gamingowych klimatów fantasy. Zamiast zarzucać nas hordami oponentów, deweloperzy dobrze dozują grupy wrogów, tak by przeciwnicy występowali w logicznych miejscach, w swoich naturalnych środowiskach. Otoczenie w grze zostało stworzone według racjonalnych zasad i dotyczy to nawet wyglądu świata, który przypomina… symulator średniowiecza w postaci Kingdom Come. Stonowane barwy, autentyczne miejscówki i realistyczna architektura - na takie motywy postawił tutaj Capcom.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dragon's Dogma II.

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper