Drug King

Nie tylko Griselda i Narcos. Najciekawsze filmy i seriale o kartelach narkotykowych

Dawid Ilnicki | 04.02, 14:00

Netflixowa “Griselda”, mająca swą premierę przed tygodniem, to kolejny serial Netflixa opowiadający o źródłach i szybkim wzroście znaczenia karteli narkotykowych, działających głównie na amerykańskim rynku. Temat ten interesował twórców filmowych i serialowych już w przeszłości, dzięki czemu powstało kilka bardzo dobrych produkcji.

Kiedy wydawało się, że po trzech sezonach serialu “Narcos”, opowiadającego głównie o najsłynniejszym narkotykowym bossie wszech czasów, czyli Pablo Escobarze, a także kolejnych trzech odsłonach serii “Narcos: Mexico” temat narkotykowych karteli został wyczerpany, twórcy wyciągnęli z niebytu postać Griseldy Blanco. Nazywanej “matką chrzestną kokainy” Kolumbijki, stającej się jedną z najbardziej prominentnych postaci kartelu Medellin, o której opowiadał już fabularyzowany dokument z 2017 roku, z Catherine Zetą-Jones w roli głównej. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Premiera kolejnego serialu o tej tematyce oczywiście może budzić wątpliwości lub nawet niesmak, ale również pokazuje jak dużym zainteresowaniem cieszy się ta tematyka. W przeszłości powstało wiele bardzo ciekawych produkcji na ten temat, których twórcy starali się pokazać socjologiczne podłoże, zarówno wytwarzania i sprzedawania, jak i handlowania narkotykami w kraju docelowym, którym zazwyczaj są Stany Zjednoczone. Wspomniana już seria “Narcos” imponowała nie tylko za sprawą świetnego aktorstwa, grających postacie pozostające po przeciwnych stronach barykady, Wagnera Moury i Pedro Pascala, ale również kapitalnie odtworzonymi realiami epoki. O wielu produkcjach z tej listy można powiedzieć dokładnie to samo.  

Zero Zero Zero

Ambicją tej nietuzinkowej serii, liczącej sobie osiem odcinków, a opartej na książce Roberto Saviano, było ukazanie handlu narkotykami we wszystkich aspektach: począwszy od ich wyrobu, a skończywszy na momencie gdy trafiają one na konkretny rynek i są dystrybuowane wśród klientów. Produkcja znakomicie pokazuje kompletną symbiozę pomiędzy, mocno kontrastującymi ze sobą pod względem wizualnym, światami zorganizowanej przestępczości i profesjonalnych sprzedawców, zajmujących się przenoszeniem towaru z jednego miejsca na świecie na drugi. 

El Chapo

Trzysezonowa seria najpierw miała swą premierę w telewizji Univision, bardzo szybko została jednak przejęta przez Netflixa, dzięki któremu naturalnie stała się dużo bardziej znana. Oczywiście opowiada ona o jednej z najpopularniejszych figur, jeśli chodzi o meksykański przestępczy półświatek, sportretowanym później również w “Narcos: Mexico” Joaquinie “El Chapo” Guzmanie, który zasłynął nie tylko z uwagi na swą pozycję, ale również efektownych ucieczek z więzienia. W serialu gra go Marco de la O.

Królowa Południa

W tym przypadku mowa aż o dwóch tytułach. W 2011 roku swą premierę miał hiszpański serial, który doczekał się trzech sezonów, zaś w 2016 roku wyprodukowaną nową serię pod tym samym tytułe. Obie zostały oparte na bestsellerowej powieści Arturo Pereza-Reverte i opowiadają o Teresie Mendozie, która po zabiciu swego narzeczonego ucieka z Meksyku, i w końcu staje się szefową narkotykowego kartelu. W pierwszej produkcji bohaterką gra Kate de Castillo, a w drugiej bardziej znana Alice Braga. 

Alias J.J.

Aż 69 odcinków liczy sobie kolumbijska seria kryminalna, której twórcy postawili sobie za cel opowiedzenie o czasach gdy kartel z Medellin powoli się rozpada, a jeden z najważniejszych zabójców - pozostających na usługach Pablo Escobara - zaczyna powoli osuwać się w przestępczej hierarchii. Scenariusz do tej produkcji oparto na wspomnieniach Jhona Jairo Velazqueza, znanego również pod pseudonimem “Popeye”, prawej ręki samego kolumbijskiego bossa, a głównego bohatera gra tu Juan Pablo Urrego. 

Zło absolutne

Fabuła, dostępnego u nas w ofercie Disney+, serialu koreańskiego przenosi nas w lata 90’ poprzedniego wieku, kiedy władze Japonii i Korei Południowej postanawiają rozbić grupy handlujące narkotykami. Głównym bohaterem jest podrzędny policjant, który przenika struktury rodzącego się gangu, w zamian za awans, co wystawia na poważną próbę także jego życie prywatne. To jedna z najwyżej ocenianych k-dram w ostatnim czasie, która w niezwykle sugestywny sposób odtwarza realia swej epoki. 

The Drug King

Gwiazdą tego filmu, jeszcze jakiś czas temu dostępnego w ofercie Netflixa, jest rzecz jasna jeden z najlepszych koreańskich aktorów, czyli Song Kang-Ho, który na planie spotkał się tu m.in. z Dooną Bae. W znakomity sposób odtwarza on w tej produkcji bohatera z jednej strony wyjątkowo nieporadnego, który jednak jest jednocześnie niezwykle groźny. Fabuła nawiązuje do prawdziwej historii, drobnego dealera narkotykowego, który w latach 70’ stał się jednym z kryminalnych bossów, a końcówka w oczywisty sposób nawiązuje do jednego z klasyków kina gangsterskiego.

Miss Bala

Mowa tu przede wszystkim o meksykańsko-amerykańskim filmie z 2011 roku, w reżyserii Gerardo Naranjo, który stał się podstawą do hollywoodzkiego remake’u, znanego u nas pod tytułem “Wystrzałowa miss”. W pierwszej odsłonie opowieść o dwóch młodych kobietach, będących świadkami morderstwa i przez to wplątujących się w aferę, związaną z działalnością kartelu w niezwykle sugestywny sposób przenosiła widza w świat zorganizowanej przestępczości, podczas gdy remake był tworem czysto rozrywkowym. 

Blow

Prawdziwą ironią losu można nazwać fakt, iż ostatnim filmem Teda Demme, siostrzeńca nagrodzonego Oscarem za “Milczenie Owiec” Jonathana, było właśnie ”Blow”, opowiadające o człowieku, który zostaje narkotykowym bossem. Reżyser zmarł bowiem wcześnie, w wieku zaledwie 39 lat, po ataku serca przy grze w koszykówce; jej bezpośrednią przyczyną była jednak kokaina, odnaleziona później w jego organizmie. W obrazie z 2001 roku jedną z najważniejszych ról w karierze zagrał Johnny Depp, który zaimprowizował wiele obecnych w nim dialogów.  

Scarface

Jedni kojarzą ten film głównie za sprawą widowiska Briana de Palmy, znanego głównie z bombastycznego zakończenia, inspirującego wiele tytułów, nawet w tej listy. Są jednak również kinomani, dla których obraz z 1983 roku nie ma żadnego znaczenia, gdyż są przywiązani do wielkiego filmu Howarda Hawksa z 1932 roku, który na szczęście można oglądać w naszym kraju. Podczas gdy pierwszy w kolejności chronologicznej film opowiada o młodym gangsterze, Tony’m Camonte, który wyjątkowo (zwłaszcza ja na swoje czasy) brutalnie toruje sobie drogę w przestępczym półświatku, Tony Montana skupia się raczej na handlu narkotykami i nawet dziś jest produkcją wyjątkowo memiczną, pojawiając się w różnych, często bardzo nietypowych przeróbkach (jak choćby tych na “tłusty czwartek”). 

W krainie karteli

Film dokumentalny Matthew Heinemana z 2015 roku otrzymał wiele wyróżnień, w tym trzy nagrody Emmy, jak również nominację do Oscara, ale ostatecznie - w wyjątkowo trudnej w tym roku rywalizacji -  przegrał z “Amy” Asifa Kapadii. Reżyser postanowił przyjrzeć się rzadko podejmowanemu w tego typu produkcjach tematowi, codziennemu życiu mieszkańców, którym zagraża kartel narkotykowy wany Rycerzami Templariuszy i działalności ruchu Autodefensas, mającego zabezpieczać ludność w sytuacji, w której lokalne władze nie potrafią nic zrobić. 

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper