The Idol

10 najgłośniejszych seriali, które anulowano w 2023 roku

Dawid Ilnicki | 28.01, 14:00

Jak co roku duże zainteresowanie budzi lista seriali, które nie otrzymały szans na rozwinięcie w kolejnych sezonach. Część z nich z kretesem przegrała, z roku na rok coraz trudniejszą, walkę o uwagę widzów, inne okazały się zbyt drogie. Na liście jest również kilka tytułów, za którymi niektórzy mogą zatęsknić. 

Najciekawszymi przypadkami anulowanych seriali są rzecz jasna tytuły realizowane przez uznanych twórców lub oparte na popularnej prozie, które zapowiadały się na długie i mocno skomplikowane opowieści, które jednak nie otrzymały kontynuacji. W poprzednich latach taką pozycją było bez wątpienia “Archiwum 81” i w tym bardzo łatwo wskazać podobne przypadki, łącznie z kultowym w niektórych kręgach “Mindhunterem”. W zeszłym roku David Fincher potwierdził definitywny koniec prac nad tą serią, która okazała się po prostu zdecydowanie zbyt droga.  

Dalsza część tekstu pod wideo

Dużo mniej żal tych produkcji, które zdawały się bazować wyłącznie na nostalgii za tytułami sprzed lat, próbując powtórzyć przypadek “Cobra Kai”. Prócz dwóch, najbardziej jaskrawych przypadków, wspominanych dalej, należy wymienić także “Amerykańskiego Żigolaka” z Jonem Bernthalem, “Fatal Attraction” nawiązujące do klasycznego dzieła Adriana Lyne’a, “Prawdziwe kłamstwa”, oparte na schemacie znanym z obrazu Jamesa Camerona, a także “Walker: Independence”, będącego - nieomalże klasycznym dla naszych czasów - prequelem do reboota popularnej w latach 90' serii, w której główną rolę zagrał Chuck Norris. W poszukiwaniu prób monetyzacji filmów z przeszłości sięgano jeszcze głębiej, czego przykładem jest choćby amazonowska "Ich własna liga", oparta na pomyśle znanym z filmu Penny Marshall z 1992 roku, również zresztą skasowana po jednym sezonie. 

1899

Netflixowa seria była jedną z pierwszych ofiar cięć w minionym roku, a jednocześnie może stanowić przykład tego jak mocno ograniczona bywa obecnie cierpliwość włodarzy serwisów VOD. W końcu bowiem twórcy serialu, Jantje Friese i Baran bo Odar byli również odpowiedzialni za jeden z najpopularniejszych i najbardziej chwalonych tytułów streamingowego giganta jakim było “Dark”. Ich najnowsza, ośmioodcinkowa pozycja zapowiadała się na podobnie skomplikowaną rzecz, tym bardziej żal, że nie poznamy jej dalszego ciągu. 

Szczęściarz Hank

Sława Boba Odenkirka, najbardziej znanego za sprawą roli Saula Goodmana w dwóch telewizyjnych arcydziełach Vince’a Gilligana, nie pozwoliła na kontynuację serii, której twórcą byli Bob Lieberstein i Aaron Zelman. W tym wypadku jednak trudno się dziwić. Formuła produkcji, opowiadającej o profesorze pewnej niedofinansowanej uczelni w Pensylwanii, od początku bowiem nie prezentowała się zbyt atrakcyjnie, a choć ta czarna komedia zyskiwała sobie wysokie noty na serwisach filmowych ostatecznie, w grudniu 2023 roku została skasowana. 

Peripheral

Krańcowo odmiennym tytułem od poprzednika była niewątpliwie propozycja Amazon Prime. Oparta na twórczości ojca literackiego cyberpunku - Williama Gibsona seria, opowiadająca o świecie przyszłości, w którym bohaterka wchodzi do alternatywnej rzeczywistości, rządzącej się zupełnie innymi prawami, zapowiadała się niezwykle atrakcyjnie. Niestety to co na papierze wyglądało oryginalnie w rzeczywistości kompletnie nie zadziałało, nie wytrzymując porównań nawet z niedawnym, dwusezonowym “Odpowiednikiem”. Nie może zatem dziwić, że włodarze serwisu streamingowego postanowili zakończyć produkcję serialu.

Lakers: Dynastia zwycięzców

Dwusezonowe dzieło, którego jednym z producentów był Adam McKay, oparte na klasycznym reportażu sportowym Jeffa Pearlmana, w znakomity sposób wprowadziło widzów w czasy Showtime. Moment, który kompletnie zmienił historię koszykarskiej ligi NBA, jak również samego sportu, do tej pory nie cieszącego się wielkim zainteresowaniem. Produkcja zachwycała głównie świetnym castingiem i niezwykle kreatywnie prowadzoną narracją. Niestety tematyka okazała się chyba zbyt niszowa, bo serial nie cieszył się na tyle dużym zainteresowaniem, by móc być kontynuowanym jeszcze w trzecim sezonie.  

Potężne Kaczory: sezon na zmiany

Jak wspomniałem wcześniej: 2023 rok nie był udany na serii, które zdawały się obliczone na zainteresowanie widzów sławnymi poprzednikami. Tak było w przypadku “Cudownych lat”, które doczekały się dwóch sezonów, zanim zostały skasowane, jak również serii opartej na trzyczęściowej filmowej franczyzie Steve’a Brilla z lat 90’. Powrót Emilio Esteveza do roli Gordona Bombaya wywołał spore zainteresowanie na początku, a to pozwoliło na kontynuowanie serii jeszcze w drugim sezonie, w lutym 2023 roku postanowiono ją jednak na nim zakończyć.

Skarb Narodów: Na skraju historii

W 2024 roku do kin ma powrócić “Skarb Narodów”, który doczeka się już trzeciej części. Nie wiadomo jednak czy planów ekipy, której przewodzi sam Jerry Bruckheimer, nie pokrzyżuje bardzo kiepskie przyjęcie serialu Disney+, mającego swą premierę w 2022 roku. Próba wskrzeszenia zainteresowania tajemniczymi kosztownościami skończył się bowiem w tym wypadku mniej-więcej tak jak ostatnia odsłona przygód “Indiany Jonesa” i to nawet pomimo udziału w tym przedsięwzięciu Catherine Zety-Jones i Harvey Keitela. Nic więc dziwnego, że w kwietniu 2023 roku podjęto decyzję o zakończeniu realizacji projektu. 

Perry Mason

Serial Rolina Jonesa i Rona Fitzgeralda był kolejną próbą wskrzeszenia zainteresowania starym bohaterem, tym razem jednak pochodzącym z jeszcze wcześniejszej epoki. Co prawda granemu przez Matthew Rhysa herosowi zdecydowanie bliżej było do postaci z kina noir, niż do swego pierwowzoru, ale mimo wszystko udawało się tu całkiem udanie wskrzesić ducha lat 30’ w LA, gdzie toczyła się akcja obu sezonów. Drugi zadebiutował na HBO MAX w marcu 2023 roku i chyba nie przyniósł oczekiwanych statystyk oglądalności, bo już trzy miesiące później produkcja została skasowana. 

Idol

Brak kontynuacji dla tego tytułu nie był żadnym zaskoczeniem. Mimo ogromnej sławy, jaką cieszy się Sam Levinson, po dwóch sezonów wciąż niezwykle popularnej “Euforii”, zaledwie pięcioodcinkowa seria stała się przedmiotem wyjątkowo zjadliwej, często zdecydowanie przesadzonej krytyki i nic dziwnego, że w sierpniu ostatecznie zadecydowano o jej skasowaniu. I pewnie nikt, łącznie z grającymi w niej główne role Abelem “The Weeknd” Tesfaye i Lily Rose-Depp nie będzie za nią tęsknił. 

Wojownik

Serial, który powstał na podstawie oryginalnego pomysłu samego Bruce’a Lee, był początkowo realizowany dla stacji Cinemax. Doczekał się dwóch odsłon, a następnie został przejęty przez HBO Max i przedłużony o kolejną. Początkowo wydawało się, że sam fakt, iż zakupiła go dużo bardziej znana firma da twórcom jeszcze przynajmniej kilka lat stabilnego zatrudnienia, ale już w grudniu potwierdzono jego anulowanie. Nie powinno nikogo zdziwić, jeśli już za jakiś czas dotychczasowe trzy sezony pojawią się np. na Netflixie.

Cień i kość

Amerykański serial fantasy, którego twórcą był Eric Heisserer, a podstawą twórczość popularnego pisarza Leigh Bardugo był w ostatnich latach uznawany za jedną z najlepszych, nowych pozycji w gatunku, w którym coraz trudniej o oryginalność i miał całkiem spore grono fanów. Nic więc dziwnego, że Netflix szykował już spin-off do tej serii, czyli “Six of Crows”, również oparty na prozie Bardugo. W listopadzie zadecydowano jednak o zakończeniu realizacji produkcji, a przy okazji również o końcu prac nad jej kontynuacją. 

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper