Spider-Man 2

Marvel's Spider-Man 2 - wielki przegrany na The Game Awards?

Krzysztof Grabarczyk | 23.12.2023, 18:00

Czy prestiż jest wyznacznikiem jakości? Czy odebranie statuetki gwarantuje wieczną chwałę? I wreszcie, czy potrafimy co roku wskazywać poprzedniego zwycięzcę? To otwarte pytania. Wielu powątpiewa w coroczne rozdawnictwo nagród. Tegoroczna gra o tron, jak już wspominaliśmy w poprzednich wpisach, okazała się zacięta i również zaskakująca. Powiedzmy zatem, że wygrała tradycja. Baldur's Gate III, czyli produkcja z chwalebnym rodowodem, gdyż seria wywodzi się z kultury PC, a jej punktem startowym miała być rozgrywka w sieci-zwyciężyła. Ta bez wątpienia wielka przygoda jest nadal przede mną. W cieniu triumfu studia Larian czają się wielcy przegrani-Peter Parker i Miles Morales, a gdzieś w tle dryfuje zawiedziony Todd Howard, reżyser Starfielda.

Insomniac Games nie mają ostatnio łatwego życia. Niezmiennie szanuję ich za ciągłą pracę, a całkiem niedawno dowiedzieliśmy się, że firma zarobiła grosze na sprzedaży Sunset Overdrive, niezwykle udanej produkcji z czasów Xbox One. Dwa miesiące temu swoje moce połączyli Miles i Parker w Marvel's Spider-Man 2. Grę wywołano do nominacji w aż siedmiu kategoriach, w tym m.in. do miana Gry Roku, najlepszej ścieżki audio, czy narracji. Studio nie otrzymało żadnej nagrody, a część oburzonych fanów zbojkotowała imprezę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Gdyby spojrzeć kilka lat wstecz, gdy pojawił się Marvel's Spider-Man, to mamy powtórkę z rozrywki. Tamtej nocy, Parker również powrócił do domu z pustymi rękoma, ponieważ gra Insomniac Games, pomimo fantastycznego przyjęcia na świecie nie zdobyła żadnej statuetki na imprezie organizowanej przez Geoffa Keighley'a w 2018 roku. Przypadek? Nie sądzę, ponieważ wówczas PlayStation dopięło swego, dzięki God of War, które zgarnęło koronę. Wówczas konkurencja nie była silna tak, jak obecnie. Ale, ale, na otarcie łez, dwóch pająków otrzymało rekompensatę...od Sony.

Sequelem być

undefined

Jak wspominał już Geoff Keighley, ten rok to jeden wielki comeback. Powrócił sam Alan Wake, wróciło Baldur's Gate, a swoje trzy grosze dorzucił Leon, choć w formie remake'u Resident Evil 4. Gdyby to współczesna wersja klasyki (RE4) zgarnęła koronę, to raczej kontrowersjom nie byłoby końca, choć to bez wątpienia świetny produkt-skondensowany, metodyczny i szalenie grywalny, niczym oryginał. Fani Marvel's Spider-Man 2 poczuli się oburzeni, że gra ich ulubionego studia nie zwyciężyła choćby w pojedynczej kategorii. Czy to jednak aby na pewno definiuje charakter danej produkcji? Przemysł gier pęcznieje od niedocenionych gier. Myślę, że Sam Lake, autor fascynującej opowieści w Alan Wake II wolałby znaleźć się na miejscu twórców z Insomniac Games. Jego gra, choć świetna, nie spełniła oczekiwań sprzedaży, natomiast dostała swoje pięć minut podczas The Game Awards, gdzie zaaranżowano musical „Herald of Darkness". Jednak to Marvels's Spider-Man 2 sprzedał się lepiej, a wynik sprzedaży prawie zawsze określa, czy pojawi się kolejna odsłona danej serii, czy przepadnie na długie lata.

Alan Wake II, podobnie jak Baldur's Gate III, trafiło na rynek po bardzo długiej nieobecności. Nawet uznane The Legend of Zelda: Tears of Kingdom tym razem musiało obejść się smakiem. W 2017 roku Link otrzymał najważniejszą statuetkę, dzięki The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Zarówno Nintendo, jak i Insomniac Games musieli przebić tamte sukcesy. O ile japońska firma przed laty odebrała tytuł Gry Roku, tak Insomniac nadal czeka na swoją kolej. Założone w 1994 roku studio od 2018 roku jest niemal co roku nominowane w zestawieniach, lecz żadna gra nigdy nie wróciła z koroną. Czy to jednak oznacza, że firma opracowuje słabsze produkcje? Uważam ten zespół za wprawnych rzemieślników, którzy wykonują rzetelną pracę. Ani Spider-Man: Miles Morales, ani Ratchet and Clank: Rift Apart nie należą do grona przeciętniaków. Nie wnoszą rewolucji, lecz zachwycają wykonaniem i rozgrywką. A przecież w tym wszystkim chodzi o fun. I pieniądze.

Nagroda pocieszenia

undefined-

Nieco wymuszona i nieprzypadkowa. W corocznym zestawieniu na łamach blogu PlayStation w licznych kategoriach zwyciężył Marvel's Spider-Man 2. Dla nas to oczywistość, bo Sony musi promować swój największy, tegoroczny hit. Baldur's Gate III oraz Alan Wake II zepchnięto do pojedynczych kategorii, a np. nagrodę za narrację przyznano właśnie pajęczemu duetowi. Czy napisana w grze historia jest dziełem zaskakującym i poruszającym? Oceńcie sami. W kontekście mechanik produkcja jest ciekawym rozwinięciem, lecz to udział Venoma zagwarantował sukces scenariusza. Postać na łamach globu okrzyknięto „Best Character”, lecz sam w sobie jest tak naprawdę adaptacją legendarnego antagonisty z kart komiksu. To bezpieczny sequel, uwzględniający dylematy jego bohaterów, chwile rozterki i wreszcie motywację w krytycznych momentach. Wszyscy lubimy oglądać wzloty i upadki-superbohaterów zwłaszcza.

Czy Marvel's Spider-Man 2 jest wielkim przegranym w kontekście The Game Awards? To przedostatnie, lecz również bardzo otwarte pytanie. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia. W jakim stopniu ufamy takim wielkim imprezom? TGA jest ostatnim, wielkim eventem każdego roku, co pobrzmiewa niczym tradycja. Silna konkurencja nie dała za wygraną. Pojawienie się wśród najlepszych już samo w sobie jest niemałym sukcesem. Może Insomniac Games w końcu otrzymają swoją koronę, gdy nadejdzie Wolverine, kolejna gra studia. Szkoda, że wydawca, Sony tnie koszty i wymaga cudów. Te się czasem zdarzają. Gdyby produkcja zadebiutowała w przyszłym roku, to istnieje duża szansa, że Rosomak pomści Pająków na przyszłorocznym rozdaniu, a zespół wyjedzie z upragnioną statuetką. Niezmiennie dla graczy, Insomniac Games jest świetnym deweloperem, z bogatą przeszłością i ambicjami w kolejnych latach. Współczesne Naughty Dog powinno brać przykład jak nie osiąść na laurach i dalej robić swoje, mimo przeszkód. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Marvel's Spider-Man 2.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper