OD

OD - panie Hideo, co to za dzieło? O tym jak Hideo ułożył się z Microsoftem

Krzysztof Grabarczyk | 17.12.2023, 11:00

Dla Hideo Kojimy to runda druga. Pierwsza zakończyła się nie tyle porażką, co pewnym rozczarowaniem. Japoński reżyser, ojciec braci Snake, już wcześniej zapodał nam przerażający przedsmak dzięki P.T. (Silent Hills). O tym, jak straszny i angażujący był to projekt, zdołaliśmy się przekonać dzięki wersji demonstracyjnej, obecnie prawie niedostępnej. Twórca nie porzucił koncepcji horroru. Ta powróciła teraz, wraz z ujawnieniem kolejnej próby inicjacji strachu u graczy...oraz krzykaczy. Czym w ogóle jest OD i jak gra postrada nasze zmysły? I czy aby na pewno będzie to gra?

Tak, chciałbym pewnego dnia stworzyć horror. Oczywiście, że tak. Mam w głowie pomysły, które tylko czekają na odpowiedni moment” - przyznał w wywiadzie udzielonym dla jednej z zagranicznych redakcji w 2019 roku. Akurat debiutowało Death Stranding. Szczęśliwym trafem, do łask powróciły horrory. Te utrzymane w pierwszoosobowej konwencji oraz hołdujące dawne obyczaje jak remake'i od Capcom.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dawniej, może nie byłem przeciwnikiem Hideo Kojimy, lecz uważałem go za bardzo monotematycznego twórcę. Takiego, który potrafi tworzyć i eksploatować wyłącznie jedną serię, w tym przypadku Metal Gear. Wdarcie Śmierci rychło zmieniło moje przekonania, natomiast wcześniej, demo P.T. wprawiło w zachwyt. Informacja o anulowaniu gry przez Konami była doprawdy rozczarowująca. Do dziś pojawili się naśladowcy jak Allison Road, czy Visage, lecz wciąż trudno zapomnieć napięcie towarzyszące tamtej niedoszłej produkcji. Teraz rodzi się OD. Kojima Productions to zbiór utalentowanych i szalenie kreatywnych jednostek, więc liczę na horror, jakiego dawno nie było.

Kult słowa

undefined

Powtarzane niczym mantra słowa o fioletowym dinozaurze jedzącym lisa, kraba i wieloryba? Czym jest ta kwestia? Litanią? Elementem przeraźliwego rytuału? Może zaklęciem? Po reżyserskich umiejętnościach Hideo Kojimy, jego całego zespołu w Kojima Productions oraz Jordanie Peele możemy się spodziewać absolutnie wszystkiego. Twórcy zapewne pracowali w ciszy nad OD, nie ujawniając choćby skrawka tajemnicy dotyczącej tego niezwykłego projektu. Wprawdzie nie zaprezentowano nic więcej poza obliczem Sophii Lillis (widziała niejedno w „To”) oraz Huntera Schagera, lecz zwiastun pozwala wysunąć garstkę wniosków. Czy OD będzie na pewno tylko grą? Ciężko stwierdzić. Producent obiecuje, że to nowy rodzaj medium, a w jego realizacji pomoże technologia cloud gamingu autorstwa Microsoftu. Obstawiam, że produkt nie trafi do sprzedaży w fizycznej wersji. Udało się przecież z Alan Wake II (i do tej pory nie pojmuję faktu niedostatecznej sprzedaży tej mrocznej perełki), więc uda się z OD. Tytuł nowej gry studia już raczej nie ulegnie zmianie. Termin premiery okryty jest welonem tajemnicy.

Na zwiastunie możemy usłyszeć kroki oraz otwierające się drzwi, po czym Sophia Lillis wydaje przeraźliwy okrzyk. Co takiego ujrzała? Czy da się stworzyć cokolwiek straszniejszego niż zjawę z P.T.? Do dzisiaj mam dreszcze, gdy przypomnę sobie głos radiowy szepczący „Spójrz za siebie. Powiedziałem, spójrz za siebie” - wtedy spojrzałem w oczy demona. Jeśli Kojima Productions zapewnią mi choćby tamten poziom strachu, to nie mam pytań. Na długo przed ujawnieniem OD, regularnie zaglądałem na Instagrama Kojimy. Twórca często publikował stare, ludowe fotografie. Sądziłem, że to element jego nowej gry, opartej na horrorze. Czy OD może mieć z tym jakiekolwiek koneksje? Głośne kroki i otwarcie drzwi pobrzmiewają, jakby pochodziły od starego domostwa. Być może coś w tym jest. Znamy niestandardowe podejście Hideo do tworzenia gier. Nikt nie spodziewał się, że w Death Stranding przygodą będzie samo chodzenie. A jednak się udało. Czy powtarzane słowa, ułożone w historyjkę o fioletowym dinozaurze są elementem wywołującym w OD źródło strachu? Można odnieść wrażenie, że ukazani bohaterowie są obiektami pewnego eksperymentu, a może nawet zapętlonego cyklu? Czy to forma opętania?

Gra? Film? Jedno i drugie?

undefined

Na te pytania nikt spoza kręgu twórców nie zna odpowiedzi. „Nie zrozumcie mnie źle. To gra, ale w równym stopniu jest to również film, co w tym samym czasie tworzy nową formę mediów” - Kojima opowiadał na scenie w trakcie niedawnej gali rozdania nagród, The Game Awards. Być może to po prostu gra słowa japońskiego twórcy. Być może OD będzie interaktywnym filmem, czymś na wzór produkcji od Quantic Dream, i to jest z mojej perspektywy najbardziej prawdopodobny scenariusz. Nie wiadomo, w jakim stopniu studio wykorzysta opcję rozgrywki w chmurze. „Współpracujemy z Xbox Game Studios i ich technologią rozgrywki w chmurze, aby podjąć wyzwanie stworzenia czegoś kreatywnego, unikalnego-nowej formy mediów” - czytamy na oficjalnej stronie Kojima Productions. Teraz czas na ploteczki. Kojima przed podjęciem współpracy z Microsoftem miał pracować nad horrorem dla Google Stadia, lecz platforma upadła. Czy to oznacza, że projekt OD został przejęty przez Xboxa? Phil Spencer wreszcie zadbał o uwagę. OD już teraz intryguje, a świadomość, że gra, lub cokolwiek to będzie, powstaje na Xboxa, daje do myślenia.

Na koniec zastanówmy się, co jest najbardziej przerażającym doświadczeniem? Zdecydowanie coś, czego nie widać, i coś, co przekracza ludzkie pojmowanie. Tak robił przecież H.P. Lovecraft pisząc mitologię Cthulhu, choć to oparto na obecności Wielkich Przedwiecznych, istot pomieszkujących na długo przed człowiekiem. Oczywiście, OD jest czymś zupełnie innym. Wątpię, aby Hideo stawiał na tradycyjną historię o duchach i zjawach, choć temat można eksploatować na miliony sposobów. To w krzyku upatruję natomiast źródła grozy w OD. Krzyk powiązany jest z powiastką o fioletowym dinozaurze. Ciężko wskazać tutaj punkt styczności. Ten projekt intryguje mnie o wiele bardziej niż reszta zapowiedzianych gier na następne dwa lata. Horror jest czymś, w co Hideo Kojima brnął już od dawna. Studio dostarcza niesamowite przygody, bohaterów i świat. OD jest horrorem, lecz czy uda mu się zdefiniować gatunek? Nie wiemy też, czy będzie tradycyjną grą, czy może pozwoli nam na większą immersję ze światem? Kojima lubił prowadzić dialog z odbiorcą choćby w Metal Gear Solid, więc może ta koncepcja będzie kluczem w przypadku OD? Kiedyś się przekonamy.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper