GTA 6 w 150 dni

GTA 6 za 500 zł? I tak bym kupił

Mateusz Wróbel | 18.11.2023, 14:00

Take-Two było wydawcą, który wprowadził nowy standard cenowy za gry tworzone z myślą o ósmej generacji konsol. Testem dokładnie było NBA 2K21 od 2K Games, a gdy zauważono, że graczom podwyżką z 55-60 do 70 dolarów za wysokobudżetowy projekt nie jest straszna, pozostali wydawcy na czele z Sony, Electronic Arts, Activision Blizzard czy teraz nawet Microsoftem poszli drogą Take-Two.

Po tym, jak Rockstar Games oficjalnie potwierdziło, że Grand Theft Auto 6 zostanie zapowiedziane już w najbliższym czasie, bo na początku grudnia tego roku (zapewne w trakcie wielkiej imprezy The Game Awards 2023), Strauss Zelnick ponownie wywołał burzę w sieci, podejmując temat ceny gier wideo w trakcie ostatniego spotkania inwestorów Take-Two.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zelnick podczas rozmów z innymi przedstawicielami zdradził wiele szczegółów - według szefa owej firmy ceny ogromnych gier wideo - jak właśnie takich z serii GTA - są za niskie względem oferowanej zawartości, dając do zrozumienia, że cena Grand Theft Auto 6 wcale nie musi wynosić 70 dolarów.

Gra, której nie zapomnimy?

GTA 6

Zaczynając od początku, głównym argumentem Straussa Zelnicka jest to, iż wycena gry powinna w największym stopniu zależeć od tego, ile godzin rozgrywki zapewnia dana produkcja. Im jest dłuższa, im więcej aktywności wydłużających czas zabawy zaoferuje, tym wydawca powinien mieć prawo ustalić za swój tytuł większą cenę, bo i przygotowanie rzeczonej zawartości wydłuża czas dewelopingu. Z perspektywy zwykłego gracza nie brzmi to najlepiej, bo gdyby wprowadzono taki przelicznik, to masa wydawców po prostu ładowałaby do swoich produkcji otwarte światy z setką znajdziek i pytajników, które spełniłyby swoje zadanie - a więc wydłużyły czas rozgrywki. A przecież nie o to chodzi.

Możemy założyć już z góry, że Grand Theft Auto 6 będzie napakowane solidną zawartością - na czele z intrygującą opowieścią fabularną złożoną z kilkudziesięciu misji, masą ciekawych zadań pobocznych czy właśnie aktywności, które będą z pewnością bardziej zachęcające niż wyzwalanie obozów lub zbieranie łupów ze skrzynek w ostatnich częściach marki Assassin's Creed. No i oczywiście zapomnieć nie możemy o trybie sieciowym - nie znamy obecnie żadnych szczegółów o GTA Online 2, ale jestem pewny, że będzie to moduł przygotowany z jajem, bo walka toczy się o miliardy dolarów dochodu. Samo GTA 5 miało wygenerować już przynajmniej 6 mld dolarów, więc w głowie Take-Two na pewno nie ma innego scenariuszu, niż przebić tę kwotę za sprawą GTA 6.

Co jednak w przypadku, gdy GTA 6 zostałoby wycenione przez Take-Two na kwotę - załóżmy - 90 czy nawet 100 dolarów? W tym przypadku zapłacilibyśmy za grę w wariancie optymistycznym około 400-420 złotych, a w tym pesymistycznym do maksymalnie 500 złotych. Jestem niemalże pewny, że większość z nas nie zapłaciłaby tyle za nowego Asasyna, Diablo, Alana Wake'a, Lies of P czy nawet Farming Simulatora. Co jednak, gdy w grę wchodzą tak mocne marki, jak The Last of Us, Wiedźmin, czy właśnie GTA?

GTA 6 za 500 zł jest jak najbardziej możliwe

GTA 6

Są to produkcje, na które czekamy po kilka lat. I pomijając już fakt, że hype wokół nich jest ogromny, to dodatkowo stoją za nimi producenci, którzy pod wieloma względami nigdy nie zawodzą. Wszystkie wyżej wymienione serie szczycą się wyjątkowymi opowieściami fabularnymi zostającymi w sercu na wiele lat, ciekawymi aktywnościami pobocznymi (w przypadku Wiedźmina i GTA), które nie nużą w żadnym stopniu, bardzo dobrą warstwą techniczną (animacje, oprawa graficzna) czy nawet przemyślanymi systemami rozgrywki.

Ciężko mi to napisać, ale mając z tyłu głowy fakt, że GTA 6 ustali nowe standardy w branży i o grze będziemy głośno mówić przez przynajmniej całą dekadę, nie powstrzymałaby mnie od zakupu nawet cena wynosząca 500 złotych. Rockstar Games zawsze dostarcza wyjątkową jakość i doskonale wie o tym również Take-Two, którego szefostwo umie wykorzystywać nadarzające się okazje. Będąc szczerym, wyższa cena za ten produkt w żadnym stopniu mnie nie zdziwi - zważywszy na to, że przez następne 2 lata (premiera ma odbyć się w 2025 roku) najprawdopodobniej dalej będziemy świadkami drożejących produktów i usług na całym świecie ze względu na rozwijające się konflikty między państwami.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper