Simpsonowie The Simpsons

The Simpsons przepowiadają przyszłość? Oto momenty serialu, które wywołały sporo szumu…

Kajetan Węsierski | 03.10.2023, 21:30

Jeśli zadać losowym osobom pytanie o najpopularniejszą kreskówkę dla starszych odbiorców, to prawdopodobnie pojawi się kilka różnych odpowiedzi. Nieco młodsi będą rzucać „Rickiem & Mortym” czy „Bojackiem Horsemanem”, a ci, którzy większą część swojego dorastania mieli okazję przeżywać bliżej poprzedniego wieku, niewątpliwie wskażą na takie dzieła jak „South Park”, „Family Guy”, „Futurama”, czy… „The Simpsons”.

Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że ten ostatni tytuł będzie się pojawiał najczęściej. Mówimy wszak o produkcji, która przez lata uznawana była za jeden z największych telewizyjnych hitów i właściwie nawet dziś - choć debiutowała w 1989 roku - cieszy się sporą popularnością. Jasne, najnowsze sezony mogą oferować znacznie niższy poziom, niż początkowe, ale to wciąż kawał dobrej satyry społecznej. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Samo dzieło słynie oczywiście z wielu elementów - znakomicie nakreślonego krzywego zwierciadła amerykańskich obywateli, kultowych postaci, ikonicznych scen i… Przepowiadania przeszłości. Pewnie wielu z Was zdążyło się z tym zetknąć, a jeśli jakimś cudem nie, to przygotowałem dziesięć moich ulubionych scen, które z podejrzaną dokładnością odbiły się później w świecie rzeczywistym. 

Homer's Paternity Coot (S17, E10)

Zacznijmy do stosunkowo świeżej sprawy… W 2006 roku, podczas emisji siedemnastego sezonu „The Simpsons”, jeden z odcinków skupiał się na podróży Homera pod powierzchnię oceanu, aby odnaleźć stary, zaginiony statek. Niestety sytuacja wymyka się spod kontroli, nasz bohater zostaje uwięziony w łodzi podwodnej i… Na szczęście po kilku dniach budzi się w szpitalu. Wszystko, prócz finału, mocno przypomina jednak niedawną sytuacją z próbą obejrzenia Titanica. 

E-I-E-I-D’oh! (S11, E05)

Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o sam odcinek, to bardzo go lubię. Nawet mimo kontrowersji, które wokół niego krążą. Tak się bowiem składa, że Homer postanawia pobawić się tu w ogrodnika i hoduje własną wersję pomidorów, które powstają z dorzucenia do nich materiałów z elektrowni nuklearnej. Cóż, dość powiedzieć, że niedaleko elektrowni w Fukushimie, już po tragedii sprzed kilkunastu lat, zauważono bardzo podobne rośliny… 

Lisa’s Wedding (S06, E19)

A to jeden z moich ulubionych przykładów! Obecnie smartwatche i różnego rodzaju smart opaski są niemal standardowym wyposażeniem wielu ludzi - zwłaszcza technologicznych świrów. Codziennie mijamy na ulicy osoby z owiniętymi na nadgarstkach urządzeniami od Xiaomi, Samsunga, czy Apple. Kto by się spodziewał, że rzeczywiście przyjdzie nam funkcjonować ze sprzętami, jakie przewidzieli w 1995 roku twórcy serialu… 

Lisa’s Wedding (S06, E19) #2

Ale na tym nie koniec! Jak się pewnie domyślacie, skoro w odcinku mieliśmy do czynienia ze skokiem w przyszłość, pojawiło się sporo futurystycznych technologii. Prócz wspomnianego smartwatcha dostaliśmy także wideorozmowy! Co wyjątkowo ciekawe, akcja odcinka rozgrywała się w 2010 roku, a dokładnie wtedy Apple przedstawiło Face Time. Koincydencja? Zgranie czasu? Możemy jedynie zgadywać. 

Brother, Can You Spare Two Dimes? (S03, E24)

Jeden z najstarszych odcinków w zestawieniu, ale jednocześnie taki, który bez wątpienia się sprawdził. Cóż… Może po prostu zainspirował później programistów? Widzimy tam bowiem, jak bram Homera - Herb - wynajduje specjalnego tłumacza, który jest w stanie, niemal w czasie rzeczywistym, przekładać płacz dziecka na słowa. Dziś podobnych aplikacji mamy multum, a wielu twierdzi, że rzeczywiście dobrze działają…

Lisa Gose Gaga (S23, E22)

Kolejna pozycja, która być może zainspirowała późniejsze wydarzenia, a być może… Przewidziała przyszłość (oczywiście z nutką dystansu ;)). W odcinku z 2012 roku mogliśmy obejrzeć wstęp Lady Gagi, który, choć został w kontekście kreskówki skrytykowany, bardzo mocno przypominał ten, do którego rzeczywiście doszło w odniesieniu do popularnej piosenkarki, ale pięć lat później na Superbowl! Szaleństwo? 

When You Wish Upon a Star (S10, E05)

Gdy Disney przejął 20th Century Fox przed dwoma laty, wywołało to spore poruszenie. Mieliśmy bowiem do czynienia z naprawdę ogromną transakcją, która opiewała na okrągłe 71 miliardów dolarów. I to właśnie wtedy zaczęto tłumnie przypominać odcinek „The Simpsons” z 1998 roku, w którym już wtedy widzieliśmy, że wspominana firma rzeczywiście została przyjęta przez „imperium Myszki Miki”. Zaskakujący przypadek… 

Bart to the Future (S11, E17)

Kolejny zaskakujący odcinek! Niemal dokładnie 23 lata temu premierę miał epizod, w którym Bart miał okazję zobaczyć przyszłość swoją oraz swojej siostry. Jak się okazało, ta druga była rządzącą Stanami Zjednoczonymi, a jej głównym zadaniem było sprzątanie bałaganu po byłym prezydencie, Donaldzie Trumpie! Nie muszę chyba przypominać, że kontrowersyjny polityk rzeczywiście miał okazję pełnić rządy przez jedną kadencję? 

The Ziff Who Came to Dinner (S15, E14)

A wiedzieliście, że twórcy „The Simpsons” przewidzieli nawet premierę czwartego „Matrixa”?! W odcinku z 2004 roku, w jednej ze scen, za Homerem możemy dostrzec plakat z Neo w czapce Świętego Mikołaja, pod którym widnieje czytelny napis „Coming Soon” (Już wkrótce…). Jak zapewne doskonale pamiętacie, trzecia część z Keanu Reevesem zadebiutowała w 2003, a premiera najnowszej odsłony miała miejsce rzeczywiście blisko świąt - 22 grudnia. Szkoda, że na plakacie aktor był bez czapki! 

You Don’t Have to Live Like a Referee (S25, E16)

Na koniec najnowsza pozycja na liście - tym razem mieliśmy do czynienia z epizodem, w którym Homer został wybrany na sędziego w Mistrzostwach Świata przez organizację World Football Federation (śmiało można napisać, że mowa tu o odpowiedniku organizacji FIFA). Z czasem na jaw zaczynają natomiast wychodzić machlojki, korupcja i oszustwa, jakie rozgrywają się we wspomnianej federacji. I bardzo przypomina to sytuację, która miała miejsce rok po emisji odcinka w prawdziwym świecie…

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper