PlayStation 5 Pro

PlayStation 5 Pro - duża moc, ale czy z niej skorzystamy?

Krzysztof Grabarczyk | 27.08.2023, 11:00

Planowanie i opracowanie konsoli to proces trwający latami. Gdy zachwycaliśmy się możliwościami PlayStation 3 w 2008 roku, inżynierowie Sony przymierzali się do konstruowania następcy. Mark Cerny to człowiek odpowiedzialny za architekturę konsol PlayStation od lat. Jak się okazuje, wstępne prace nad PS5 ruszyły tuż po starcie PS4. Wszystko zaczęło się od reasearchu pośród deweloperów. To ich opinia kształtuje kolejne generacje konsol pod kątem technicznym. Trendy częściej tworzą gracze, natomiast  specyfikacja hardware'u oraz działanie samych gier to powinność ich autorów. Kluczowe jest więc środowisko pracy. Konsole mają swoje ograniczenia, a pierwsze bariery nadchodzą szybciej niż nam się wydaje. Kolejny raz wraca temat wzmocnionego modelu PlayStation 5 - wersji Pro. W zalewie informacji dotyczących ulepszonej edycji sprzętu wyciekła również (niepotwierdzona) specyfikacja. PlayStation 5 Pro miałoby zapewnić znaczny przyrost mocy. 

Czas na krok wstecz. "PlayStation 4 Pro nie rozpoczyna nowej generacji i to jest bardzo dobra wiadomość. Nie wierzymy, że generacje kiedykolwiek odejdą. To bardzo zdrowe dla całej branży i społeczności graczy. PS4 Pro obiera po prostu inne cele" - tłumaczył w październiku 2016 roku Mark Cerny. Jego kariera w Sony pamięta czasy świetności Crasha Bandicoota. Wspierał również Insomniac Games w kreacji marki Ratchet and Clank. Znamy jego postać jednak dzięki konsolom z rodziny Sony. Kolejne informacje sugerują, że producent PlayStation wprowadzi na rynek ulepszony model aktualnej konsoli. Według "donosicieli" premiery należy się spodziewać pod koniec 2024 roku. W okrągłą 30. rocznicę premiery jasnoszarego dziadka PSX? Brzmi logicznie, prawie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Za i przeciw

undefined

Debiut PS4 Pro przed niemal siedmioma laty udowodnił, że gracze lubią nowe sprzęty. Trend wzmocnionych modeli konsol zainicjowało Nintendo, o czym pewnie mało kto dzisiaj pamięta. Firma odpowiedzialna za legendarnych Mario Bros. sukcesywnie produkowała chociażby ulepszone wersje konsoli 3DS. Swoje trzy grosze dorzuciło Redmond wraz z Xbox One X. Historia lubi się powtarzać, więc temat PlayStation 5 Pro regularnie wraca na łamy portalu. Mamy (prawie) analogiczną sytuację. W maju 2016 roku sprzedaż PlayStation 4 przekroczyła 40 milionów sprzedanych konsol. W kwietniu tego roku pojawiły się dane mówiące o 38,5 milionie wysłanych PS5 do sklepów. Obydwa sprzęty dobiły do niemal równego poziomu w identycznym przedziale czasowym. Weźmy pod uwagę światową pandemię, która sparaliżowała regularne dostawy PS5 trzy lata temu. Podejrzewamy, że ten wynik byłby wyższy na korzyść PS5. Jeśli podążymy tym tropem, to widzimy pewną zbieżność. I wtedy i teraz głośno mówiono o modelu Pro. Tylko siedem lat temu jeszcze mało kto w to wierzył. Ulepszoną wersję uznawano za zbędną. Wiele zmieniła rozdzielczość 4k w telewizorach. 

Popularność telewizorów obsługujących sygnał w 8k nadal pozostaje w niszy, ze względu na wciąż wysokie ceny. Jeśli Sony zdecydowało się na tworzenie PS5 Pro to rozdzielczość dla wielu z nas przestała być główną kartą przetargową. Nie brakuje gier mających problemy z wyświetlaniem natywnego 4K na konsoli. Rozdzielczość zresztą spada za każdym razem gdy tylko postawimy w ustawieniach na wydajność. Wystarczyłoby, jeśli PlayStation 5 Pro wyeliminuje ten problem. Zastanówmy się również czy aktualna wersja PS5 zapewnia nam satysfakcjonujące wrażenie płynące z rozgrywki, a raczej jakości? Istnieją produkcje imponujące wykonaniem, lecz głównie pochodzą z wewnętrznych studiów producenta konsoli. Tytuły multiplatformowe działają z różnym skutkiem. Problemem bywa często pisanie gry pod starą i obecną generację. Stąd ciężko o wykorzystanie pełni mocy. Czy w ciągu roku się to zmieni? Czy PS5 już pokazuje swoje ograniczenia systemowe? Przywykliśmy do szybszego ładowania gier a Dual Sense już nie kusi tak haptyką wibracji. Liczy się działanie samych gier. Za pojawieniem się PS5 Pro przemawia tyle samo argumentów za i przeciw. Z jednej strony chcemy zawsze lepiej działających gier. Z drugiej zaś wolimy inwestować już w kolejną generację. PlayStation 6 zapewne wyszło już poza etap planowania.

Bestia dostanie większe kły?

undefined

Nazwanie PlayStation 5 bestią jest może przesadą, ale skojarzyła mi się efektowna sekwencja z nadchodzącego Marvel's Spider-Man 2. Kanał RedGamingTech zaprezentował materiał, w którym mowa o 23,04 teraflopsa. Standardowa wersja konsoli ma ich nieco ponad 10 (dokładnie 10,28). Sami widzicie o jakim przyroście mocy obliczeniowej jest mowa. To oczywiście dane szacunkowe i nikt nie potwierdził ich autetyczności. Sony miałoby stawiać również na ośmio-rdzeniowy procesor Zen 4 i wyższe taktowanie zegara. Ewoluowałaby prędkość dysku SSD, choć nie ma tutaj nawet domniemanej specyfikacji. Całość wypada raczej jak wróżenie z fusów, lecz ostatnio za dużo tych wycieków i plotek. Ewidentnie coś jest na rzeczy. Idąc analogią nie zapominajmy również, że Sony wraz z PS4 Pro nieco zmieniło wygląd Dual Shocka 4. 

Jeśli PS5 Pro oferuje tak dużą moc, to kto z niej skorzysta? Dla producentów oznacza to produkcję na dwa rodzaje modeli, co już nakłada dodatkowe obowiązki. Widzimy również jak na produkcję gier wpływa obecność Xbox Series S. Powiedzmy, że różnica między PS5 Pro a bazową wersją konsoli wypadnie podobnie, jeśli cokolwiek z tych doniesień jest prawdą. Ulepszone modele konsol wiążą się z nieniknioną kategoryzacją graczy, co nie wszystkim się spodoba. Wątpliwości wzbudza również sugerowana w przeciekach data premiery. Końcówka 2024 roku to w zasadzie dwa, może trzy lata przed debiutem kolejnej generacji. W rzeczywistości ta obecna jeszcze się wystarczająco nie rozwinęła. Potencjał PS5 Pro (jeśli faktycznie istnieje) wykorzystają najlepiej twórcy ze studiów PlayStation. Przechodziliśmy to poprzednim razem. Rzadko która gra multiplatformowa wykorzystywała dodatkowe zasoby PS4 Pro. Jednym z wyjątków pozostało Call of Duty: Infinite Warfare, gdy to podczas PlayStation Meeting sam Cerny próbował zachwycić publiczność implementacją technologii HDR w grach. 

Dziś takim wabikiem jest Ray Tracing, choć dla mnie trochę za mało skutecznym. W obliczu tak znacznego postępu w architekturze pozostaje jeszcze kwestia ceny. A Sony lubi się cenić, czasem aż za bardzo. Na koniec jeszcze kwestia wymiarów konsoli bo przypomnijmy, że PS4 Pro było mocniejsze i grubsze. Jeszcze większe PS5? A jeśli Sony zdecyduje się na całkowitą redukcję napędu? Chociaż ani dawne PSP Go ani nawet PS5 Digital nie skusiły graczy. A ceny w PlayStation Store straszą bardziej niż w marketach. Liczymy, że w końcu ktoś z oficjeli Sony wyda stosowne oświadczenie. A Wy jak myślicie, będzie w końcu to Pro czy nie?

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper