Resident Evil 4

Resident Evil 4 (2023) - czas na Adę Wong

Krzysztof Grabarczyk | 16.07.2023, 17:00

Tegoroczne Resident Evil 4 wskoczyło w oryginalne buty i kroczy z gracją zwycięzcy. Ponad cztery miliony sprzedanych kopii, co w pewnym sensie zawstydza klasykę. Pierwotna wersja dedykowana GameCube nie miała szans na podobny wynik. Inne czasy, gdy Nintendo po raz ostatni wzięło udział w konsolowym wyścigu zbrojeń. Dobra passa Capcomu trwa i nic nie wskazuje, aby w kolejnych latach ten stan rzeczy miałby się obrócić na niekorzyść japońskiego wydawcy. Klasyka jest zawsze w modzie, zwłaszcza jeśli to remake z górnej półki. Jedziemy klasycznym torem, więc czas na aktywny udział kolejnego z pasażerów, czyli samej Ady Wong. 

Zmysłowa agentka pracująca "dla nikogo" (jak sama określa w szybkiej wymianie zdań z Leonem) stała się obiektem nie westchneń fanów, lecz krytyki. Uwagi powędrowały nie tyle w stronę postaci, co aktorki wcielającej się w rolę Wong, Lily Gao. "Bycie pierwszą aktorką azjatyckiego pochodzenia, która wciela się w Adę Wong to zaszczyt. Na zawsze pozostanę wdzięczna producentom i reżyserowi za podjęcie decyzji o autentycznej prezentacji Ady" - po fali negatywnych komentarzy, Gao po miesiącu zabrała głos w swojej sprawie. Czy jej rola wykracza daleko poza gusta fanów? To kwestia przyzwyczajenia do poprzednich, zachodnich aktorek. Twórcy zadecydowali inaczej i do "azjatyckiej" Ady Wong musimy po prostu przywyknąć. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Druga perspektywa

undefined

Gao najgorsze ma już za sobą. Popremierowe zgrzyty odnoszące się do jej występu w Resident Evil 4 mocno przycichły. Część krytyki powróci, kiedy wydawca udostępni zawartość, której oczekuje liczno grono fanów gry. Klasyczna wersja oferowała aż dwa tryby poświęcone historii Ady Wong. Pierwotne wydanie Resident Evil 4 nagradzało ukończenie podstawowej linii fabularnej dodatkowym trybem, Assignment Ada. W japońskiej wersji tryb nosił wymowną nazwę Ada, the Spy. Która z nazw jest bardziej chwytliwa? Ocenę pozostawiamy Wam. Dodatek okazał się krótki. Scenariusz Ady skupił się na ostatniej części głównej historii, czyli zmilitaryzowanej wyspie. Ada potrzebowała znacznie większej atencji, jak przystało na kobietę o takiej urodzie. "Resident Evil 4 definitywnie zmierza tylko na GameCube, a jeśli pojawi się gdziekolwiek indziej, utnę sobie głowę" - rzekł Shinji Mikami w 2002 roku. Teraz, niczym wredny reżyser, powinienem krzyknąć: "cięcie!".

Decydenci Capcomu nie dyskutowali z Mikamim. Niewiele interesowały ich fakty z okresu produkcji. Mikami przejął fotel reżysera, gdy projekt znowu się wyłożył. W ciągu roku Resident Evil 4 przeobraziło się w motyla, za którym gonił każdy dziennikarz, gdy grę zaprezentowano podczas targów E3 w 2004 roku. Teraz, gra zmierzała na wysłużone PlayStation 2. Historycznie rzecz ujmując, seria Resident Evil biła rekordy popularności na konsolach Sony. Pakt zawarty z Nintendo pochodził od samego Mikamiego, który upatrzył w firmie Yamauchich przyszłość konsolowej rozgrywki. Czy dzisiaj powtórzyłby ten układ? "Wówczas sądziłem, że Nintendo pozostanie jedyną firmą w przyszłości tworzącą gry dla wszystkich ludzi, zarówno dzieci, jak dorosłych. Oczywiście byłem w dużym błędzie" - ta wypowiedź sprzed trzech lat tłumaczy wszystko. 

Wersja przygotowywana dla PlayStation 2 potrzebowała dodatkowej karty przetargowej, ekskluzywnej zawartości, która skusi również graczy dobrze znających wersję z "Kostki". Twórcy spojrzeli w stronę Ady Wong. Podstawowa historia była już kompletna. Wystarczyło ją rozszerzyć, zmienić perspektywę. Poznając się lepiej z Adą w Separate Ways odkrywaliśmy wiele ciekawostek. Bez jej udziału nie padłoby magiczne "Where's everyone going? Bingo?" i wiele więcej. Tryb napisano w zgodzie z podstawową wersją historii. Zastosowano zapping system z oryginalnego Resident Evil 2, kiedy wydarzenia z perspektywy Leona lub Claire wzajemnie się pokrywały. Tryb wrócił do łask Nintendo, gdy w 2007 roku wydano Resident Evil 4: Wii Edition

Tradycja zobowiązuje 

undefined

Producent błyskawicznie udostępnił tryb The Mercenaries, choć przyznam, że wybijanie Ganado na czas nie porwało mnie jak za dawnych lat. Współczesne "merce" wydają mi się trochę udziwnione, przyprawione zbędnymi dopałkami, dzięki którym w łatwy sposób osiągamy astronomiczne wyniki. Miło, że wydawca kultywuje pewną tradycję, lecz oczekuję fabularnej zawartości. Ada czeka na swoją kolej. Jakiś czas wstecz odkryto pliki "Separate Ways.EXE" zapisane w kodzie gry, więc Capcom we wrześniu ujawni pierwsze szczegóły dotyczące zawartości. O dwóch trybach dedykowanych pannie Wong musimy jednak zapomnieć. Twórcy lekko zmodyfikowali linię fabularną Resident Evil 4, lecz większość klasycznych wydarzeń ma tutaj miejsce. Opowieść z udziałem Ady bez problemu znajdzie pokrycie. 

Resident Evil 4 już teraz uznaje się za jedną z najlepszych gier 2023 roku. Tytuł wystartuje również w trakcie grudniowej gali The Game Awards, choć na drodze stoi The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, która wydaje się bezkonkurencyjna. Autorzy z Capcomu postarali się o kuszącą zmysły renowację, wciąż świetnie posługującą się RE Engine i solidnie zoptymalizowaną na wszystkich platformach. Popremierowe usterki szybko udało się naprawić. Media rozpłynęły się nad Resident Evil 4 wskazując tę samą, uniwersalną grywalność sprzed prawie dwóch dekad. Oberwało się Adzie, lecz ta powróci wraz ze współczesną iteracją Separate Ways. Tryb zapewne okaże się płatnym dodatkiem, lecz pamiętając oryginalną jakość tego scenariusza można spać spokojnie. Ada zmieniła ton, lecz nie zmienił się jej charakter stylizowany trochę na femme fatale

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Resident Evil 4 (Remake).

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper