Fortnite Santa Claus

Święty Mikołaj w grach. Jak grubaska z brodą pokazują gry wideo

Igor Chrzanowski | 25.12.2022, 20:00

Chyba każdy z nas wie kim jest Święty Mikołaj i raczej każdy z nas widzi go takim jakim pokazuje go pop-kultura we wszelkiej maści animacjach. Ale czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak poczciwego grubaska widzą twórcy gier wideo?

Takie pytanie naszło mnie w sumie ostatnio i zacząłem grzebać we wspomnianym temacie. No i jak się okazało, podczas gdy w bajeczkach Mikuś to przyjemny grubcio z pojemnym brzuszkiem, tak w naszym ukochanym medium jest to zazwyczaj typek, któremu wolelibyście nie podpaść, bo raczej zostałaby po was tylko mokra plama. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Święty Mikołaj w tarapatach

Naszą przygodę ze Świętym Mikołajem w grach wideo zacznijmy od chyba jedynej dedykowanej mu produkcji. Takiej większej niż przeglądarkowe badziewie. Wydana w 2002 roku gierka Święty Mikołaj w tarapatach to taka nawet przyjemna budżetowa platformówka, w której mogliśmy wcielić się w tytułowego brodacza, by pomóc mu odszukać wszystkie zagubione prezenty. Działać trzeba jednak było szybko, bo wigilia zbliżała się wielkimi krokami.

Dead Rising 4 - Sadystyczny Mikołaj

No dobra, a teraz na poważnie. O ile można użyć tego zwrotu w kontekście marki Dead Rising. Tutaj legendarny roznosiciel dziecięcych uśmiechów znalazł zatrudnienie jako sadystyczny morderca i świr, którego nasz bohater Frank West musi unicestwić za wszelką cenę. Nie przystoi przecież, aby ktoś taki latał dalej po świecie, nawet takim opanowanym przez gnijące zombiaki. Całościowo walka z tym bossem wypada nawet spoko, choć nie spodziewajcie się rewelacji - ot zwykła poboczna misja.

Clay Fighter 63 1/3 - Sumo Mikołaj

Opasły brzuch Mikołaja od zawsze był powodem do drwin i żartów, aczkolwiek chyba mało kto posunął się do tego, aby obrazować sobie faceta w czerwonym wdzianku jako zapaśnika sumo. Generalnie bijatyka Clay Fighter pełna jest pokręconych postaci i motywów, na widok których niejeden złapałby się za głowę. Aczkolwiek Mikołaj sumo bije chyba wszelkie rekordy. Nie dość, że porusza się on pokracznie, to jeszcze może wybić wam kilka zębów swoim wielkim bębnem, albo i podbić oko pomponem od czapki. 

Killing Floor 2 - Mikołaj mięśniak

Co by było gdyby Święty Mikołaj utknął w Wietnamie i zamienił się w Rambo? Na to pytanie odpowiada jeden z dodatków do Killing Floor 2, w którym jedną z postaci stał się przekozacki Miki-mięśniak. Łysy, z opaską na oku, czerwoną bandaną i siwą brodą jegomość bierze na klatę nie tylko rozdawanie prezentów, ale także rozdawanie niezłych sińców na pomarszczonych skórach zarażonych potworów.  

ToeJam & Earl - Mikołaj gamoń

ToeJam & Earl jest wyjątkową grą, która w swoim czasie robiła niemałą furorę. Ale czy wiedzieliście, że wystąpił w niej również nasz kochany grubcio? Okazuje się, że tutaj ukazano go trochę jako gamonia, któremu odebranie kilku prezentów z worka jest wprost dziecinnie proste. Gdy gracz zdobywa kilka fantów, serwuje przy tym niezbyt przyjemny świąteczny poranek paru niewidzialnym, cyfrowym dzieciaczkom. Ale cóż, to wina Mikołaja, zamiast grzebać w worku mógł lepiej uważań na takich nicponi jak gracze. 

Hitman 2 - Mikołaj 47

Mikołaj jako płatny zabójca? A może to jednak płatny zabójca jako Mikołaj? Gdy chodzi o Agenta 47 nigdy nie wiadomo co czai się za rogiem i kto zakończy twój żywot. Jeśli jesteś odpowiednio party, odpowiednio zaradny i masz dużo dystansu, w Hitmanie 2 możesz przebrać się za Świętego Mikołaja, aby w jednej z dodatkowych misji skasować swój cel ubrany w najbardziej wyróżniającym się stroju na świecie. I kto powiedział, że łysol z kodem kreskowym nie jest odważny? Ciekawe, czy trafił potem za to na listę niegrzecznych...

Secret of Mana - Boss Mikołaj z lochów

Japońskie RPG mają do siebie to, że mało kiedy owijają w bawełnę i nigdy nie boją się nietypowych pomysłów. Nie inaczej jest z kultowym Secret of Mana, gdzie jednym z cięższych do ubicia bossów jest sam Święty Mikołaj, który to niestety zamienił się w lodowego olbrzyma i trzeba spuścić mu srogi łomot, aby w końcu się opamiętał. Na szczęście za uratowanie mu skóry nasi herosi otrzymują nie tylko ciepłe słowa, ale także garść prezentów i możliwość spotkania samego Rudolfa.

Bully - Mikołaj menel

W świecie stworzonym przez Rockstar Games nie mógł pojawić się zwykły Mikołaj. Oj nie. Autorzy Grand Theft Auto postawili tym razem na znaną postać, ale w wersji a'la menel-cwaniaczek, który to wykorzystuje młodego Hopkinsa do zaspokojenia swoich własnych potrzeb. Czy ktokolwiek inny odważyłby się na zrobienie z tak nomen-omen świętej dla wielu persony, rasowego obrzydliwego żula? Szczerze wątpię, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdzie od razu pojawiłoby się trylion urażonych płatków śniegu. 

Gex 3: Deep Cover Gecko - Zły Mikołaj

Gdy Gex święcił swoje triumfy na pierwszym PlayStation, jednym z jego przeciwników okazał się być sam Święty Mikołaj, który to jednak w swojej złowrogiej wersji chciał zatłuc sympatycznego bohatera rzucając w niego prezentami. Metoda zagłady oczywiście skuteczna równie mocno jak to brzmi, więc Gex nawet się w tym pojedynku nie spocił. Na co liczył Mikołaj? Co nim kierowało? Kto wie, może jakiś niedobry dziecior zjadł mu ciastka i wypił mleko?

Fortnite - Sierżant Zima

Na koniec zostawiłem sobie Fortnite i Świętego Mikołaja wykreowanego przez Epic Games. Tak zwany Sierżant Zima na spokojnie mógłby stanąć do pojedynku ze swoimi alternatywnymi wersjami z Killing Floor 2 czy też Dead Rising 4 - to rasowy twardziel, któremu nie warto podskakiwać. No, chyba że chce się zebrać porządną rózgę. Swego czasu w ramach zimowego wydarzenia śmiałkowie w trybie Battle Royale mogli rzucić mu wyzwanie i zaatakować ciężarówkę przewożącą prezenty.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fortnite.

Źródło: Własne
Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper