PS5

Gry PS5 w 2022 roku. Za nami udane miesiące dla Sony?

Kajetan Węsierski | 21.12.2022, 21:30

Końcówka roku charakteryzuje się zawsze bardzo podobnymi zagadnieniami i kreśląc je pompatycznie, jest to czas rozliczeń. Dochodzi bowiem do publikacji różnego rodzaju zestawień, rankingów, podsumowań i podliczeń. Grudzień temu sprzyja, albowiem nadejście Nowego Roku najzwyczajniej w świecie sprzyja takim publikacjom i ma to do siebie, że w naturalny sposób oddziela przeszłość od przyszłości. 

I ja również chciałbym podjąć się pewnej analizie ostatnich dwunastu miesięcy. Oczywiście w branży gier wideo i skupiając się wyłącznie na PlayStation 5. Skąd wybór sprzętu od Sony? Cóż, to właśnie ta konsola jest moim głównym portalem do wirtualnego świata i to przy niej spędziłem tysiące godzin w trakcie 2022 roku. Wydaje się więc, iż będę w stanie w pewnym sensie przejść przez to, jak wypadł ten okres. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie będzie to jednak w żadnym wypadku ranking, ani nawet felieton potwierdzony dziesiątkami danych liczbowych związanych ze sprzedaży oraz rezultatami finansowymi. Pozwólcie, że przedstawię Wam moją perspektywę na to, jak wypadł 2022 w wykonaniu PlayStation. Jakby nie spojrzeć, od premiery bieżącej generacji był to drugi rok, więc pewne wnioski można już wyciągać. Do rzeczy! 

Nowe gry 

Nie ma sensu przechodzić przez mniej ważne aspekty, aby dobrnąć do tego - zacznijmy od najważniejszego. A tym bez wątpienia są gry, które ukazały się na przestrzeni 2022 roku na PlayStation 5. Cóż, trochę ich zdecydowanie było i nawet nie będąc największym fanem poczynań Sony, trudno byłoby nie przyznać, że przez ostatnie 10 miesięcy ukazało się naprawdę sporo kapitalnych tytułów. 

Pomijając nawet produkcje, które ukazały się równolegle na Xboksy Series X|S, wciąż było kapitalnie. Właściwie nie musimy się wcale daleko cofać, albowiem jeszcze w listopadzie dostaliśmy wyśmienitego God of War: Ragnarok, który zachwycił fanów, recenzentów, a pewnie nawet przeciwników samej serii od Santa Monica Studio (jeśli tacy się znajdą). To gra na PS5, w którą trzeba zagrać. 

Zerkając bardziej w przeszłość, dostaliśmy kapitalne odświeżenie The Last of Us, a także Uncharted: Leagcy of Thieves, które również było remasterem. Co więcej, ukazało się naprawdę udane Gran Turismo 7, które przywróciło serię na dobre tory. Mało? Podobnie było z Horizon Forbidden West, które nie tyle przywróciło, a utrzymało na odpowiednim torze samą historię doskonale znanej Aloy

I należy wspomnieć także o tych nieco mniejszych produkcjach jak fenomenalne Sifu, nieźle przyjęty Ghostwire: Tokyo, czy na swój sposób rewolucyjny Stray. Działo się i chyba możemy się zgodzić, że w gruncie rzeczy cały czas było w co grać (no, chyba że chłonie się jedną grę na dwa-trzy dni). Osobiście jednak sądzę, że większość „exów” trzymała wysoki poziom. Trafiały w moje gusta, więc nie mogę się przyczepiać. 

Odświeżone PlayStation Plus 

W 2022 roku, mówiąc „gry PS5”, zaczęto słyszeć „PlayStation Plus” - a wszystko to przez rewolucyjną zmianę, jaka zaszła na przestrzeni rzeczonego abonamentu. Można odnieść wrażenie, że Sony wreszcie zdało sobie sprawę, ile dla Xboksów znaczy Game Pass. I czas najwyższy, chciałoby się rzec. Ile bowiem można było czekać na moment, w którym pojawi się konkurencja dla znakomitego abonamentu?

Cóż - cieszę się, że nie musimy się obecnie tym przejmować i mogę pisać o tym w czasie przeszłym. Zmiana zdecydowanie na plus, pomysł bardzo fajny, sposób wykonania również w zasadzie niezły, ale… Przyczepić można się do zawartości i rozwoju po premierze. Jeśli chodzi o ten pierwszy element, pod względem gier jest tam zdecydowanie bardziej ubogo, niż w przypadku XGP. 

W drugiej sprawie również jest dość średnio. Właściwie od momentu wypuszczenia „zrewolucjonizowanego” abonamentu Sony, nie dzieje się tam za wiele. A na pewno nie dzieje się nawet porównywalnie tyle, ile w świecie Microsoftu. Co więcej (i co gorsze) nie możemy liczyć na największe premiery produkcji na wyłączność. Za te dalej musimy płacić pełną sumę - oczywiście wcale nie małą. 

Mimo tego, sam ruch zdecydowanie rozpatruję jako coś pozytywnego. Jakkolwiek powiedzenie „liczą się chęci” niewiele ma sensu przy wielkiej korporacji nastawionej głównie na zyski, nie mogę wyzbyć się tego pierwiastka niewinnego dzieciaka z siebie. Doceniam to, co zrobili i wierzę, że z czasem wszystko rozwinie się tak, że będziemy zerkać na premierę z tego roku, jak na coś przełomowego dla działu gier w Sony. 

Reasumując! 

No właśnie - pora na najważniejszą sprawę, a więc werdykt. Czy to rzeczywiście był udany rok dla Sony? Moim zdaniem… Tak! Może spotka się to z pewną kontrowersją, ale sądzę, że 2022 wypadł lepiej niż poprzedni. Pod wieloma względami było zdecydowanie owocniej, pewniej i przede wszystkim konkretnej. Gry dalej są zawieszone w dużej mierze między dwiema generacjami, ale wszystko idzie w fajną stronę. 

Pozostaje więc obserwować to, w którym kierunku wszystko będzie się rozwijało. I jeśli 2021 był przetarciem, to 2022 pozwolił na rozwinięcie skrzydeł. Spodziewam się więc, że nadchodzący rok będzie stał pod znakiem lotu na pełną skalę. Takie właśnie pozostawiły we mnie wrażenie ostatnie miesiące i to chyba najlepsza pochwała, jaką mogę dla nich złożyć. Jestem naprawdę zadowolony z tego, co dostałem i zobaczyłem. 

Na koniec dodam, że zdaję sobie sprawę, iż wielu z Was będzie miało zadanie odmienne, a niektórzy będą odczuwali niedosyt po tym, co zaprezentowało nam Sony. Ja jestem jednak zadowolony - szczególnie pod względem gier wideo, przy których miałem okazję i przyjemność spędzać czas. Wiele z tych tytułów trafi do mnie na listę najlepszych tego roku, więc nie potrafię podejść do sprawy negatywnie. Dajcie znać, jakie Wy odnieśliście wrażenie. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper