Dune Spice Wars

Gamescom 2022: Widzieliśmy w akcji dopracowaną wersję Dune: Spice Wars. Szykuje się piękna strategia

Maciej Zabłocki | 24.08.2022, 18:10

Bardzo mocno kibicuje wszelkim strategiom czasu rzeczywistego i nie inaczej jest tym razem. Dune: Spice Wars zadebiutowało na Steam w ramach wczesnego dostępu 26 kwietnia bieżącego roku, ale premiera pełnej wersji spodziewana jest na 2023 rok. Na targach Gamescom 2022 miałem przyjemność wziąć udział w krótkim pokazie aktualnie rozwijanej wersji gry uruchomionej w rozdzielczości 4K na maksymalnych detalach. 

Jeżeli jeszcze nie graliście w Dune: Spice Wars, to na Steam można ją kupić za ok. 70 zł. To strategia czasu rzeczywistego w formule 4X osadzona w kapitalnym uniwersum Diuny. Gra pochodzi od twórców dobrze ocenianego Northgard, co samo w sobie sprawia, że warto wziąć ją pod uwagę. Wcielamy się w postać przywódcy jednej z frakcji i musimy przejąć kontrolę nad mrocznymi piaskami pustynnej planety Arrakis. Kamera ustawiona jest, rzecz jasna, z rzutu izometrycznego. Niezwykły klimat i przede wszystkim, wierne przywiązane do detali świata wykreowanego przez Franka Herberta sprawia, że to smakowity kąsek dla wszystkich fanów Diuny (no i strategii w ogóle). 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dune: Spice Wars jest obecnie stale rozwijane w ramach wczesnego dostępu na Steam

W opisywaną dzisiaj Dune: Spice Wars zagramy obecnie tylko na PC za pośrednictwem Steam, ale nie jest wykluczone, że twórcy w przyszłości zdecydują się na wydanie wersji konsolowej. Są takie plany i jeśli tylko deweloperzy zdołają opracować wygodne sterowanie, to nie przewidują już więcej żadnych przeszkód. Potrzebny im będzie jedynie czas. Na szczęście Spice Wars zostało bardzo dobrze ocenione przez rynek, a dziennikarze z całego świata zachwycali się dobrze zbalansowaną rozgrywką, jednostkami, światem czy rozwojem misji, które krążą wokół pozyskania najcenniejszego surowca, jaki znajdziemy w kosmosie - przyprawy. 

Możemy pokierować czterema różnymi frakcjami (rodem Atrydów, Harkonnenów, Fremenami i przebiegłymi Przemytnikami), a twórcy stale dodają nowe udoskonalenia za pomocą rozszerzeń wydawanych we współpracy z zaangażowaną społecznością. Shiro Games i Funcom są ewidentnie zachwycone rozwojem tytułu i już teraz zaprezentowali kolejne jednostki, lokacje, wrogów i nowe sposoby dowodzenia naszą armią. Jak tutaj wygląda rozgrywka? Producenci przewidzieli zarówno tryb jednoosobowy, jak i wieloosobowy. W dużej mierze musimy skoncentrować się wokół walki o konkretne substancje. Gdy wybierzemy już frakcję, możemy jeszcze zwerbować agentów, którzy dodadzą naszej brygadzie dodatkowe bonusy. Te są absolutnie przeróżne, ale powiązane z konkretnymi miejscami i możliwościami danych jednostek. Możemy choćby dostrzec wcześniej niewidoczne przejścia czy słabe punkty wroga, które pomogą nam wygrać bitwę. Nie brakuje też drzewka rozwoju umiejętności i zdolności specjalnych. 

Ponadto, co oczywiste dla tego świata, musimy uważać na potężne robale piaskowe i szereg innych niebezpieczeństw, a także burze piaskowe i tzw. mgłę wojny, która zakrywa spore połacie terenu na samym starcie. Sama gra jest dość powolna, ale polega w dużej mierze na realizacji założeń typowej strategii. Pozyskujemy surowce, które pozwolą na budowę bazy, która z kolei przyniesie nam dodatkowe jednostki. Te możemy rozwijać na przeróżne sposoby, a twórcy już teraz zapowiedzieli kolejnych wojaków, którzy jeszcze bardziej urozmaicą rozgrywkę. Nie brakuje też umiejętności specjalnych dla naszych dowódców, znacznie wpływających na zabawę. Podczas przemierzania niedostępnych wcześniej fragmentów pustyni napotkamy na ugrupowania zależne od wewnętrznej polityki lub takie z którymi możemy negocjować wartościowe rzeczy, np. przejęte zasoby czy jednostki. Takich smaczków jest zresztą w tej strategii dużo więcej, a Shiro Games nie próżnuje i realizuje swój ambitny plan dostarczenia niesamowitego spadkobiercy legendarnych strategii tj. Dune, Dune 2000 czy Emperor: Battle for Dune. Dla fanów uniwersum to doprawdy pozycja obowiązkowa. 

Źródło: Opracowanie własne
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper