Ex Machina

Dziesięć najbardziej przerażających wizji niedalekiej przyszłości z filmów i seriali, która mogą się ziścić

Dawid Ilnicki | 23.07.2022, 09:00

Choć współczesne widowiska fantastyczne od dłuższego czasu nawiązują raczej do mocno anachronicznych wizji przyszłości i wcale nie kreślą jej możliwych wizji, czasem można w nich odnaleźć ciekawe i niepokojące idee. Dotyczy to zarówno filmów, jak i seriali, specjalizujących się w ostatnich latach głównie w badaniu wpływu nowych mediów na społeczeństwa zachodnie.

W poprzedniej dekadzie najskuteczniej straszyli widzów chyba Charlie Brooker i Alex Garland. Pierwszy z nich rzecz jasna za sprawą serialu “Black Mirror”, przejętego po dwóch sezonach przez Netflixa, w którym odbijał się głównie lęk przed wpływem nowych technologii na społeczeństwa, tylko okazjonalnie zamieniający się w jednoznacznie pozytywną wizję przyszłości (“San Junipero”). Podobne tematy interesują również scenarzystę i reżysera z Wielkiej Brytanii, który w swych filmach często zajmował się także rozwojem sztucznej inteligencji, o której w ostatnich czasach znów zrobiło się głośno w kontekście pewnego inżyniera, wysłanego na urlop, po tym gdy stwierdził, że chatbot - nad którym pracował - zyskał samoświadomość. Z podobnymi zagadnieniami mierzyli się również twórcy jeszcze w XX wieku, by wymienić tu przede wszystkim Stanleya Kubricka i “2001: Odyseję Kosmiczną”, a nawet reżyserowie czysto komercyjnych produkcji, takich jak jedna na tej liście. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Androidy nieodróżnialne od ludzi

Pomysł, który zajmował już klasycznego pisarza science-fiction, czyli Philipa K. Dicka znalazł najlepsze odzwierciedlenie w kinematografii w obrazie wyreżyserowanym przez Alexa Garlanda. To w nim młody student zostaje zaproszony do nowoczesnej posiadłości swego szefa, który zleca mu zadanie, które oczywiście okazuje się czymś innym niż pierwotnie zakładał. Największe wrażenie w filmie robi rola Alicii Vikander, która wcieliła się w sztuczną inteligencję pod postacią kobiety, która okazuje się właściwie nieodróżnialna od ludzi.

System operacyjny potrafiący nawiązać intymną relację z człowiekiem

Z nieco podobną sytuacją mamy do czynienia w filmie Spike’a Jonze’a, w którym grany przez Joaquina Phoenixa pisarz zakochuje się w programie operacyjnym, mówiącym głosem Scarlett Johansson. Obraz z 2013 roku mówi tyleż o postępującym progresie jeśli chodzi o skomplikowanie programów komputerowych, które coraz częściej odgadują czego w danej chwili potrzebuje ich właściciel (zapewne za sprawą dostępu do informacji o tym, co i kiedy przeglądamy w sieci), jak i oczywiście stopniowym zaniku więzi międzyludzkich, coraz częściej zapośredniczonych przez media społecznościowe.

Super-inteligentne, mordercze AI

Filmów o super-inteligentnych maszynach, które wyrwały się spod władzy człowieka było mnóstwo, łącznie z klasyczną “2001: Odyseją kosmiczną” Stanleya Kubricka, więc warto tu wspomnieć o mniej znanym, a całkiem ciekawym obrazie w reżyserii Donalda Cammella z 1977 roku, w którym potężna maszyna, zbudowana przez naukowca Alexa, odmawia mu posłuszeństwa, a podłączona do wszystkich urządzeń domowych zaczyna zagrażać jego żonie, granej przez Julie Christie. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że ów obraz wyprzedził epokę, przepowiadając to co może się dziać już za kilka lat, w inteligentnych, bo wyposażonych w urządzenia podłączone do sieci, domach.

Cyfrowe czyszczenie pamięci

Finał odcinka drugiego sezonu “Black Mirror” jest niezwykle zaskakujący, dlatego nie zamierzam go tu streszczać. Prócz wykorzystywania formuły pewnego, dobrze znanego formatu telewizyjnego oferuje także pomysł cyfrowego zerowania pamięci, mającego tu utajony i dość okrutny cel. Co prawda badania nad ludzkim mózgiem w zasadzie nadal znajdują się we wstępnych fazach rozwoju, gdyż jest to niezwykle skomplikowany organ, dość łatwo można sobie wyobrazić podobną jak w tym epizodzie, upiorną wizję przyszłości.

Totalna rządowa inwigilacja

Bardzo podobny motyw, obecny w świetnym filmie Tony Scotta z 1998 roku, wykorzystywał również cykl filmowy o Jasonie Bournie (zwłaszcza sekwencja na stacji Waterloo w “Ultimatum Bourne’a”), jednak wydaje się, że to w produkcji z Willem Smithem i Gene’m Hackmanem w pełniejszy sposób udało się pokazać grozę niemal totalnej inwigilacji, prowadzonej przez rząd. W obecnych czasach już możliwej, częściowo praktykowanej przez rządy krajów zachodnich (afera Pegasus), najpełniej rozwijanej w Chinach, choćby w słynnej prowincji Sinciang.

Drony w kształcie owadów

Twórcy horrorów w ostatnich latach zaskakująco rzadko nawiązywali do strachu przed owadami, które były co prawda motywem netflixowego filmu “Chmara”, ale ten zupełnie się nie udał. Nawiązywał do niego również szósty odcinek trzeciego sezonu “Black Mirror”, w którym pojawiły się chmary malutkich dronów, przypominających insekty. I choć do samego odcinka można mieć wiele zarzutów, to idea za nim stojąca jest niezwykle interesująca, także dlatego że już teraz są zaczynają być one wykorzystywane w wojskowości.

Luksusowe, orbitalne stacje dla najbogatszych

Wizja społeczeństwa ludzkiego podzielonego w zależności od zarobków pojawia się w trylogii powieściowej Richarda Morgana, zaadaptowanej na serial “Modyfikowany Węgiel” przez Netflixa. Na kilka lat przed realizacją serii premierę miał film Neilla Blomkampa “Elizjum”, w którym przedstawiciele elity żyją na specjalnej stacji orbitalnej, podczas gdy większa część ludzkości wegetuje na coraz bardziej zniszczonej planecie. W dobie coraz większej świadomości katastrofy klimatycznej, tego typu wizje już od jakiegoś czasu nie należą już do gatunku science fiction.

Media społecznościowe rządzące każdym aspektem życia

Choć obecnie da się przeżyć bez używania mediów społecznościowych, w rzeczywistości którą pokazuje pierwszy odcinek trzeciego sezonu “Black Mirror” jest to już mocno utrudnione. Owszem, zdarzają się jeszcze osoby, które świadomie z nich rezygnują, za cenę znalezienia się na totalnym marginesie, tak społecznym, jak i ekonomicznym. Pozostali muszą jednak uczestniczyć w grze w nieszczerość, tak jak główna bohaterka, grana tu przez Bryce Dallas Howard, wyzwalająca się z niej dopiero w samej końcówce. Wcale nie przynoszącej żadnego ukojenia…

Implanty monitorujące każde zachowanie 

Bohaterką serialu “Made for Love” dostępnego w ofercie HBO MAX, jest żona pewnego milionera, związanego z branżą technologiczną, która razu pewnego postanawia go zostawić. Wtedy jednak okazuje się, że zawczasu przygotowano się na tego typu ewentualność, wszczepiając jej do mózgu chip, monitorujący jej każde zachowanie. Serial porusza się gdzieś między komediodramatem a science-fiction i choć pokazuje technologię, która jeszcze nie została wynaleziona, to kto wie co będzie za kilka lat…

Zawodne, automatyczne samochody

Idea autonomicznych samochodów pojawiała się w wielu filmach, takich jak choćby “Pamięć absolutna”, dotąd jednak pomimo wielu przymiarek i testów koncepcja ta nie doczekała się realizacji w rzeczywistości. Głównie dlatego, że nadal wydaje się ona nie w pełni bezpieczna dla pasażera, a wyobraźnia ludzka co rusz podsuwa makabryczne pomysły. A to o podłączonych do sieci samochodach, które mogą zostać zhakowane albo o autach, zarządzanych przez sztuczną inteligencję, która - w razie wypadku - stanie przed dylematami znanymi z niezwykle popularnych “trolley memes”. Pomysłów jest tu mnóstwo.

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper