Ghost of Tsushima

Ghost of Tsushima ma już dwa lata. Najlepszy Assassin's Creed w Japonii?

Mateusz Wróbel | 19.07.2022, 22:00

Ależ ten czas ucieka, prawda? Wydawało się, że dopiero co miałem okazję ścinać głowy mongolskim najeźdźcom za pomocą katany Jina Sakaia, a teraz... Deweloperzy świętują drugą rocznicę gry. Jest to świetna okazja do tego, aby przypomnieć sobie, czym tak mocno wyróżniło się Ghost of Tsushima.

Już na samym wstępie warto zaznaczyć, że w okolicach letniej premiery w 2020 roku, kiedy to odbyło się specjalne State of Play poświęcone nadchodzącej produkcji studia Sucker Punch, większość graczy określało przygodę "ostatniego samuraja na Cuszimie" jako przepięknego Asasyna w Japonii. Oglądając materiały przedpremierowe z gry można było zauważyć sporo podobieństw między obiema markami - rozległe tereny, bardzo częsta i przyjemna walka, masa aktywności pobocznych i znajdziek. Można by wymieniać bez końca.

Dalsza część tekstu pod wideo

Materiał na idealnego Asasyna w Japonii

Ghost of Tsushima walka

Narracja ta utrzymała się długo po premierze i myślę, że trwa nawet do dzisiaj. Ubisoft nie jest głupi i na pewno zauważył, że Ghost of Tsushima to rzeczywiście Asasyn w Japonii. Tylko że na sterydach, bo jednak same wątki poboczne (nie mylić z sekretami i losowymi aktywnościami w świecie, bo te i tu i tu stały na dość wysokim poziomie) były zdecydowanie ciekawsze przy grze ekskluzywnej od Sony. Można więc założyć, że na tego "prawdziwego" Assassin's Creed umiejscowionego w Kraju Kwitnącej Wiśni poczekamy trochę dłużej, aż szum wokół GoT-a zniknie.

Czy nastąpi to w najbliższej przyszłości? Wątpię. Wszystkie znaki na niebie sugerują, że Ghost of Tsushima - podobnie zresztą jak Returnal - w najbliższych miesiącach otrzyma oficjalną zapowiedź wersji stworzonej z myślą o posiadaczach komputerów osobistych. Gra jest dostępna w odnowionym abonamencie Sony (PS Plus Extra i Premium), więc ciężko będzie szukać nowych klientów na platformie PlayStation, którzy będą w stanie kupić produkcję w pełnej wersji za pieniądze.

Gdyby tego było mało Ghost of Tsushima prędzej czy później otrzyma pełnoprawną kontynuację. Sucker Punch poszukuje wielu specjalistów, a opisy poszczególnych stanowisk pracy, dotyczących chociażby walki czy skradania, jasno wskazują na GoT 2. Polityka Sony jest prosta - jeśli tworzymy wielkiego sequela, to staramy się wrzucić na "sojuszniczą" platformę pozycję, która może zachęcić do kupna PS5 i zapoznania się z wyczekiwaną przez danego gracza kontynuacją na głównym sprzęcie Sony. Najprościej mówiąc: czysty, prosty zysk.

Jeszcze więcej samurajów

Ghost of Tsushima tereny

Szczerze powiedziawszy, cieszę się, że okazję do zapoznania się z Ghost of Tsushima będzie miało jeszcze więcej osób. Ta produkcja zasługuje na to, aby wylądować na PC i ponownie znajdować się w bestsellerach. Deweloperzy zadbali o naprawdę świetny model walki i jakkolwiek to zabrzmi, odcinanie kończyn u oponentów czy przebijanie ich żeber ostrą kataną jest satysfakcjonujące. Ciężko zebrać nawet słowa, które w dokładny sposób opisałyby klimat towarzyszący nam w trakcie zwiedzania urokliwej wyspy Cuszima. 

Do premiery Ghost of Tsushima 2 zapewne nie dojdzie wcześniej niż w 2024 roku. A patrząc na to, ile czasu potrzebowali twórcy Horizon Zero Dawn czy God of War (2018), aby dopieścić odpowiednio Horizon Forbidden West i God of War Ragnarok (w przypadku tej drugiej pozycji w grę wchodzi jeszcze ewentualna obsuwa, bo do jej premiery pozostały niespełna 4 miesiące), to możliwe, że kolejna przygoda Jina Sakaia czy innego bohatera równie dobrze może trafić na rynek dopiero w 2025 roku.

Jest jednak na co czekać. Sucker Punch pokazało, jak wiele talentów skrywa się w amerykańskim zespole - począwszy od artystów, poprzez projektantów walki i animacji, a skończywszy na osobach odpowiedzialnych za obmyślanie mechanik i funkcji. Jedyne, do czego muszę się przyczepić mówiąc o Ghost of Tsushima, to z pewnością sam wątek fabularny, który nie stał na wysokim poziomie. Fabuła nie zapadała w pamięć, ale cóż... Być może była ona przystawką pod coś większego? Przekonamy się w kolejnych latach.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Ghost of Tsushima.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper