iPhone 14 brak notcha

To koniec notcha w iPhone 14? Wszystko na to wskazuje!

Maciej Zabłocki | 31.03.2022, 22:30

Wszystko wskazuje na to, że iPhone 14 widoczny na zdjęciu tytułowym będzie finalną wersją tego telefonu. Rendery stworzone na podstawie przecieków z chińskich fabryk wskazują, że w końcu pożegnamy notcha raz na zawsze. Chociaż po kilku dniach używania iPhone'a można się do niego przyzwyczaić, to bez tego wycięcia smartfon prezentuje się o wiele bardziej świeżo i nowocześnie. Co jeszcze wiemy o najnowszych iPhone'ach 14? 

Chociaż wcześniej pisałem już o najnowszym smartfonie Apple, to nadal rozpala on wyobraźnie wielu tysięcy miłośników mobilnego rynku. W końcu kiedyś iPhone'y wyznaczały standardy i nadal czekamy, aż zrobi to któryś z kolejnych modeli. Najnowsza "czternastka" zapowiada się pod wieloma względami jeszcze lepiej niż ulepszona trzynastka, która była jedynie rozwinięciem dwunastki. Niesamowite, jakim cudem firma, której kapitalizacja przekracza ponad 2 biliony dolarów pozwala sobie na taki marazm i brak spektakularnych nowości. No ale największa w tym zasługa fanów marki, którzy masowo wykupują kolejne egzemplarze. A skoro telefony sprzedają się tak dobrze, to po co je zmieniać, prawda? 

Dalsza część tekstu pod wideo

Apple w przypadku iPhone'a 14 znacznie odświeży przód telefonu i to dobra wiadomość 

Pierwsze przecieki sugerowały, że Apple wreszcie zajmie się "znienawidzonym" notchem i wszystko na to wskazuje. Firma postanowiła, ku zaskoczeniu całego świata, podjąć radykalne kroki i znacząco odchudzić ten element smartfona, przechodząc na trzy obiektywy ukryte w ekranie. Dwa w ramach podłużnego paska i umieszczonym obok oczkiem aparatu. Wygląda to dużo bardziej współcześnie i przede wszystkim nie razi już tak po oczach, chociaż po tylu latach notcha zdążyłem się do niego przyzwyczaić. Poniżej znajdziecie projekt zamieszczony pierwotnie na Twitterze użytkownika MaxWinebach. Co ciekawe, możemy na nim zaobserwować znacznie większą wyspę z aparatami w modelu Pro, która dodatkowo dużo bardziej wystaje poza obszar tylnych plecków. Przecieki z innych, dość wiarygodnych źródeł, także potwierdzają zastosowanie tego rozwiązania, więc możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że trafi ono finalnie do sklepów. 

Apple iPhone 14 Pro

Czy wygląda to estetycznie? Niekoniecznie. Co gorsza, wszystkie etui, które będą chciały w jakiś sposób zamaskować te aparaty, będą musiały znacznie pogrubić ogólną bryłę telefonu. To nie wpłynie pozytywnie na komfort i ergonomię użytkowania. Przecieki głoszą jeszcze, że w końcu możemy spodziewać się znacznego zwiększenia ilości megapikseli - do 48, co poskutkuje dużo wyższą rozdzielczością wykonywanych zdjęć. Wiemy też, że znowu zabraknie skanera odcisków palców, ale to nie powinno nikogo dziwić. Amerykanie dalej będą korzystali z FaceID. Zabraknie również większego zoomu optycznego. Zgodnie z plotkami, mimo powiększonej matrycy i większej rozdzielczości, iPhone 14 i 14 Pro dalej będą potrafiły zrobić dobre zdjęcia z maksymalnie trzykrotnym zbliżeniem. Mam nadzieję, że akurat te przecieki nie znajdą potwierdzenia w rzeczywistości. 

iPhone 14 Pro

Powyższy render, chociaż dobrze oddaje zamysł, to jednak ma niedoszacowaną wielkość przednich obiektywów. Zgodnie z projektem, będą one zauważalnie większe względem ekranu. Co jeszcze wiadomo? Dużo mówi się o tym, że Apple w końcu przeskoczy ze swojego złącza Lightning na uniwersalne USB-C, chociaż nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Dopóki mogą, to będą kombinować jak długo się da, żeby tylko nie dokonywać tak szalonej rewolucji. Ceny na premierę powinny być bardzo zbliżone do tych, które widzieliśmy przy okazji startu iPhone'a 13 i 13 Pro. To niestety oznacza wydatek przekraczający kwotę 5600 zł za model z trzema obiektywami, ale nie ma co liczyć na jakąś bardziej przemyślaną politykę cenową. Apple doskonale wie, że może sobie na to pozwolić.

Do środka trafi oczywiście nowy, przepotężny procesor A16 Bionic, ale będzie on zarezerwowany wyłącznie dla modeli Pro. Zwykłe iPhone'y 14 mają dostać odświeżoną wersję tegorocznego A15 z nieco zmienioną nazwą (gdyż jest i tak wystarczająco mocny). Zabraknie w nich też nowej matrycy aparatu i prawdopodobnie odświeżonego notcha. Niestety nie wiadomo też, czy zwykłe czternastki dostaną wreszcie 120 Hz matrycę OLED. Jak dobrze wiemy, zastosowano ją wyłącznie w iPhone'ach 13 Pro i można się jej spodziewać także w iPhone'ach 14 Pro. Przypominam, że prezentacji nowych telefonów giganta z nadgryzionym jabłkiem powinniśmy spodziewać się we wrześniu. Premiery natomiast dość klasycznie, w październiku. 

Źródło: Opracowanie własne
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper