Spory aktorów

Najbardziej spektakularne konflikty na planach filmowych. Tym aktorom puściły nerwy

Dawid Ilnicki | 02.04.2022, 13:00

Starcie Willa Smitha z Chrisem Rockiem zdecydowanie zdominowało wydarzenia na tegorocznej gali oscarowej. Być może i dobrze, biorąc pod uwagę rozstrzygnięcia w niektórych, nawet najbardziej prestiżowych kategoriach. Nie jest to pierwszy i nawet nie najsłynniejszy przypadek, w którym dwoje artystów - mówiąc oględnie - nie przepada za sobą.

Krótkie spięcie pomiędzy uhonorowanym w tym roku Oscarem za rolę w “King Richard” Willem Smithem a prowadzącym ceremonię Chrisem Rockiem zdążyło już obiec świat kilkukrotnie, stać się podstawą zarówno kilku śmiesznych memów, jak i poważnych tekstów. Ogromna popularność tego zdarzenia po raz kolejny potwierdziła, że sama gala ma coraz mniej wspólnego z promowaniem kinematografii. Miks dość niewybrednego humoru i braku dystansu po raz kolejny dał mieszankę piorunującą, choć do wybuchu pewnie by nie doszło, gdyby obaj gwiazdorzy nie mieli prywatnych rachunków do wyrównania.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie jest to jednak pierwsza sytuacja, w której dwóch znanych odtwórców za sobą nie przepada. W przeszłości do przeróżnych konfliktów dochodziło bowiem również na planach filmowych i to wśród aktorów odtwarzających role bliskich sobie ludzi. Przed Wami dziesięć najsłynniejszych przypadków konfliktów dwóch filmowych gwiazd, które z czasem stawały się również podstawą innych dzieł kultury.

Joan Crawford i Bette Davis

Relacja, którą w zasadzie można nazwać matką wszystkich sporów aktorskich. Jeden z najsłynniejszych konfliktów stał się podstawą osobnego serialu Ryana Murphy’ego “Feud”, w którym w role obu aktorek wcieliły się Jessica Lange i Susan Sarandon. Gwiazdy dawnego Hollywood spotkały się na planie “Co się zdarzyło Baby Jane?” w reżyserii Roberta Aldricha, ale ich kłótnie miały dużo głębsze postawy. W poprzednich dekadach rywalizowały bowiem o miano najlepszej aktorki swoich czasów, jak również o tych samych mężczyzn. Historia ich relacji to kronika nieustannych złośliwości, a także nieskutecznych prób pogodzenia się.

George Clooney i David O. Russell

Do przedziwnego zdarzenia doszło na planie “Złota pustyni”, gdzie fizycznie starli się reżyser David O. Russell i grający w nim główną rolę George Clooney. Atmosfera podczas kręcenia zdjęć była gęsta, a twórca bardzo często krzyczał na aktorów. Do incydentu doszło jednak podczas kręcenia sceny, w trakcie której grupa ludzi próbuje powalić na ziemię, występującego w tym filmie Ice Cube’a. Russell miał wejść na plan, by pokazać w jaki sposób najlepiej to zrobić, ale Clooney odczytał to jako początek awantury i sam się zagotował. Wynikła z tego bójka, w trakcie której z pracy zrezygnował - zdegustowany tym zdarzeniem - asystent. Choć jednak sam gwiazdor zarzekał się, że nigdy więcej nie wystąpi w filmie tego reżysera, w pewnym sensie usprawiedliwiał jego nieustanną nerwowość pasją do zawodu. O dziwo nie zamknęła mu ona drogi do dalszej kariery, w tym także dwóch nagród BAFTA i nominacji do Oscara.

LL Cool J i Jamie Foxx

Zupełnie inne zdarzenie miało miejsce na planie filmu Olivera Stone’a. Na planie “Męskiej Grze” zdecydowanie zagotował się LL Cool J, który nie potrafił wyjść z roli, odtwarzając scenę starcia z Jamie Foxxem. Zwyczajowe “cut” od reżysera tym razem nie zatrzymało sekwencji i obaj aktorzy musieli być rozdzielani. Foxx miał nawet wezwać policję i zgłosić zdarzenie jako napaść. Jego sceniczny partner tonował nastroje, mówiąc o tym, że trudno tu mówić o ich walce, a raczej scysji postaci przez nich granych. Siedem lat później doszło do pojednania, gdy Foxx wystąpił na płycie tego znanego rapera.  

Sylvester Stallone i Richard Gere

W filmie “Chłopaki z Flatbush”  z 1974 roku mieli ze sobą zagrać razem Sylvester Stallone i Richard Gere. Współpraca między tymi dwoma aktorami od początku nie układała się jednak dobrze. Przyszłemu odtwórcy roli Rocky’ego Balboi nie podobało się prowokujące zachowanie kolegi z planu, a w dodatku w jednej ze scen walki Gere tak mocno wczuł się w rolę, że mocno go uderzył. O ich rozdzieleniu zadecydowała jednak karczemna awantura po wspólnym jedzeniu hot doga w samochodzie, podczas którego Gere poplamił Stallone’a wylewającą się z niego musztardą. Twórcy filmu musieli podjąć decyzję o pozostawieniu tylko jednego z odtwórców, a ich wybór padł na legendarnego Sly.

Dwayne Johnson i Vin Diesel

O konflikcie dwóch gwiazd serii “Szybcy i wściekli” mówiło się od dłuższego czasu, ale dopiero ostatnio obaj potwierdzili, że rzeczywiście - mówiąc oględnie - nie przepadają za sobą.  Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że spór między nimi nie został wywołany jednym zdarzeniem, a raczej że po prostu się nie dogadują. Johnson nie zagrał w dziewiątej części serii, występując jednocześnie w spin-offie “Hobbs i Shaw” z Jasonem Stathamem. Nie zdziwiło to obserwatorów, bowiem już wcześniej dochodziły pogłoski, że atmosfera na planie jest wyjątkowo napięta. Diesel na łamach mediów społecznościowych zaapelował do kolegi po fachu o powrót do obsady części dziesiątej, ale słynny “The Rock” rozwiał marzenia fanów, twierdząc że podtrzymuje decyzję o odejściu, a jednocześnie oskarżył Diesela o manipulację.

Ryan Gosling i Rachel McAdams

Ciężką przeprawę na planie “Pamiętnika” z 2004 roku miał reżyserujący go Nick Cassavetes. Grający główne role Rachel McAdams i Ryan Gosling zdecydowanie nie przepadli sobie do gustu, a aktor próbował nawet wymusić na producentach zmianę swej filmowej partnerki. Po wspólnej - ponoć wyjątkowo głośnej - rozmowie z producentami, w trakcie której sam reżyser miał palić papierosy i czekać, oboje znaleźli jednak sposób na dalszą współpracę, a film w niezmienionej obsadzie trafił do kin. 

Rip Torn i Dennis Hopper (a także Norman Mailer)

Na planie filmu “Maidstone” grający w nim rolę Rip Torn zaatakował młotkiem reżysera, słynnego pisarza Normana Mailera. Ten nie pozostał mu dłużny i w odpowiedzi ugryzł go w ucho, a następnie obaj wdali się w bójkę, którą zresztą można zobaczyć w filmie. Co prawda od razu pojawiła się teza, że Torn od początku zaplanował awanturę, by ją nagrać i umieścić w produkcji, ale obaj doznali całkiem poważnych obrażeń, a sam odtwórca miał być w tym czasie wściekły na reżysera. 

Z kolei jego inne starcie z niezwykle charakternym i krewkim artystą zostało ostatecznie rozstrzygnięte na sali sądowej. Mowa o Dennisie Hopperze, który początkowo planował grę z Tornem w “Easy Riderze”. Po tym jak obaj nie przypadli sobie do gustu, rolę Torna miał przejąć Jack Nicholson. To miało doprowadzić do straszliwej kłótni, w trakcie której - wedle słów Hoppera - aktor miał wyciągnąć nóż i zaatakować go nim. Drugi z odtwórców bronił się jednak, twierdząc że to Hopper wyciągnął rzeczoną broń, do czego przychylił się ostatecznie wymiar sprawiedliwości, każąc mu zapłacić 475 tysięcy dolarów. 

Jim Carrey i Tommy Lee Jones

Na planie pierwszego filmu o Człowieku-Nietoperzu, zrealizowanym przez Joela Schumachera, wspólnego języka zdecydowanie nie znaleźli Tommy Lee Jones i Jim Carrey. Z perspektywy czasu widać, że pierwszy z aktorów raczej średnio pasował do specyficznej, kampowej estetyki, podczas gdy drugi z nich czuł się w niej jak ryba w wodzie. Nic dziwnego biorąc pod uwagę wcześniejsze kreacje jednego z najbardziej znanych odtwórców lat 90. Czując duszną atmosferę na planie Carrey chciał wyjaśnić sobie wszelkie sprawy z Lee Jonesem. Ten jednak miał mu odpowiedzieć, że nie toleruje jego klaunady, nie szanuje jego wcześniejszych ról i nie jest zainteresowany naprawą relacji. Pracą z nimi mocno sfrustrowany był także reżyser, który później deklarował, że nie chce mieć nic wspólnego z Carreyem. Obaj spotkali się jednak na planie “Numeru 23” w 2007 roku. 

Kim Cattrall i Sarah Jessica Parker

Kim Cattrall nie wzięła udziału w niedawnym sequelu do wielkiego, serialowego przeboju HBO, czyli “Seksu w wielkim mieście”. Jednym z powodów mógł być otwarty konflikt z Sarą Jessicą Parker, o którym wiadomo od lat. Mimo przepracowania ze sobą na planie przez sześć sezonów obie odtwórczynie - delikatnie mówiąc - nie przepadały za sobą i w końcowej fazie pracy nad serialem właściwie nie rozmawiały. Cattrall nie wzięła udziału w realizacji trzeciego filmu fabularnego w 2016 roku, odrzuciła także wszelkie próby pojednania ze strony Parker.

Anthony Daniels i Kenny Baker

Obaj mogą nie być kojarzeni z nazwiska, niezależnie od tego stworzyli jednak jeden z najbardziej rozpoznawalnych, komediowych debiutów w kinie fantastycznym, grając R2D2 i C3PO w “Gwiezdnych Wojnach”. Okazuje się jednak, że prywatnie wcale za sobą nie przepadali. Baker narzekał, że Daniels nie był zbyt towarzyskim facetem, miewał problemy nawet z odpowiedzią na zwyczajowe przywitanie. Jego kolega z planu nie pozostawał mu dłużny, mówiąc w jednym z wywiadów: “Nigdy go nie widziałem. W sensie: R2D2 nawet nie mówi. Równie dobrze mógłby być wiadrem”. Zdanie to podkreśla jak kiepsko Daniels odnajdywał się w konwencji filmowej fantastyki, a wspomniany konflikt na planie od czasu do czasu dodatkowo podgrzewały media, żądne informacji na temat kultowej trylogii. 

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper