Świt Ragnaroku

Assassin's Creed Valhalla - Świt Ragnaroku - widzieliśmy demo. Ubisoft serwuje przystawkę przed God of War

Roger Żochowski | 10.02.2022, 18:00

Assassin's Creed Valhalla: Świt Ragnaröku to jedna z tych pozycji, która wepchnęła się łokciami w bardzo gorący okres początku 2022 roku. Mieliśmy okazję zobaczyć jak gra prezentuje się w akcji. I wiecie co? To będzie doskonała przystawka przed premierą nadchodzącego God of War Ragnarök.

Osoby, które zaliczyły już Valhallę i wszystkie dodatki, zapewne ucieszą się z faktu, że mamy tu do czynienia z zupełnie nowym, ogromnym rozszerzeniem. Zabawy ma starczyć na co najmniej 35 godzin i co najważniejsze, będziemy mogli się przekonać jak to jest być bogiem. Wcielamy się bowiem w Odyna, który szuka swojego syna, Baldra. Ten został porwany i jest przetrzymywany w więzieniu przez ognistego giganta - Surtra. W czasie przygody i poznawania kolejnych rozdziałów spotkamy członków rodziny Surtra jak Sinmarę, jego żonę, czy Gloda, jego syna, który jest pół-jotunem, pół-muspelem. W Świcie Ragnaroku na pierwszym planie znalazła się mitologia nordycka. O takich krainach jak Asgard czy Jotunheim mogliśmy dowiedzieć się trochę w podstawowej wersji gry, ale tym razem wsiąkniemy po uszy w klimat rodem z God of War. Trafimy do świata krasnoludów - Svartalfheim - a twórcy zarzekają się, że tworząc nowe lokacje bazowali na podaniach opisujących nordyckie wierzenia. Będzie sporo miejsc do eksploracji, które pozwolą nam zwiedzaj mitologiczne budowle i miejsca rozciągające się po horyzont.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mocy przybywaj

Świt ragnaroku

Rozbudowany zostanie też praktycznie każdy aspekt gameplayu - walka, skradanie i eksploracja. Główną nowością jest to, że Odyn będzie mógł przejmować moce pokonanych przeciwników, co mocno wpłynie na styl i sposób zabawy. W nasze łapki wpadnie też nowa klasa oręża - Atgeir - rodzaj broni drzewcowej, używanej w erze wikingów. Zaoferuje ona unikalny system combosów, który będzie premiował precyzję. Atgeir dostarczy nowe, dewastujące finishery odblokowywane gdy odpowiednio zmiksujemy lekkie i mocne ataki. Potężne slamy wyprowadzane znad głowy, nokauty wyrzucające przeciwników w powietrze, jest na pewno efektownie. A bronie będzie można upgrade’owac do nowej, boskiej jakości. Nie chodzi tylko o wyższe statystyki, ale również specjalny slot na runy, które będziemy zdobywali w trakcie eksploracji nowego obszaru działań. Dodatek zaoferuje też zupełnie nowy tryb - Valkyrie Arena. Spotkamy tu zarówno nowe jak i znane twarze z Valhalli. Na arenie walczyć będziemy używając różnych modyfikatorów poziomu trudności, które wpłyną również na nagrody. Sama arena zaoferuje nie tylko walkę, ale również eksplorację. Ma to być doskonałe miejsce by eksperymentować z buildami postaci, mocami, broniami i zbrojami.

Zaprezentowany na pokazie quest rozgrywał się na jednym z najstarszych terytoriów w Svartalfheim, którym rządził wspomniany już Glod. Odyn, nazwany też Havin (jedno z jego alternatywnych imion), szukając pewnego artefaktu, potrzebuje pomocy krasnali. Niestety, po inwazji Muspelsów Svartalfhein zostało zniszczone przez wojnę, a te krasnale, które nie zostały zniewolone i udało im się przeżyć, schowały się w podziemnych schronach. Zostawiły jednak wskazówki i znaki na świecie dla tych, którzy przeżyli wojnę i chcieliby ich kiedyś odnaleźć. Podążając za znakami Odyn trafia do jednego z takich schronisk. Nurkując w ciemnej jaskini i podążając skalnymi korytarzami dociera do podziemnego miasta. Każdy schron w grze będzie wyglądał inaczej, wliczając w to architekturę czy takie elementy jak formacje ogromnych, niebieskich kryształów pokrywających wnętrza jaskiń. Schrony odgrywają też ważną rolę w rozwoju postaci - znajdziemy tu sklepy, kupców, karczmy i inne budynki, w których zamieszkuje społeczność gotowa pomóc nam w krucjacie.

Tryb detektywa pozwala namierzyć Gunborn, przywódczynię schronu. Dowiadujemy się, że niejaki Ivaldi, który próbował nawiązać kontakt z pozostałymi schroniskami, zginął gdy wpadł w pułapkę zastawioną przez Gloda i jego armię. Okazuje się jednak, że Glod będzie potrzebował górników zamieszkujących schron, bo tak jak Odyn szuka starożytnych artefaktów zakopanych głęboko pod ziemią. Odyn by zdobyć więcej informacji, musi odnaleźć górnika Fritjofa, z którym – jakże by inaczej - jakiś czas temu stracono kontakt. Ostatni raz widziany był w jednym z domów w mieście Uldar w dzielnicy opływającej złotem. Przed wyjściem w teren można zobaczyć nowy system mocy przypisany do artefaktu zwanego Hugr-Rip. Pozwala on pozyskiwać od wrogów i następnie ulepszać zupełnie nowe, boskie moce. Pierwszą z takich umiejętności poznajemy bardzo szybko - Odyn może zamienić się w kruka i przez 30 sekund latać gdzie tylko zapragnie. Po ulepszeniu tejże mocy możliwe będzie nawet wykonywanie finisherów będąc jeszcze w postaci ptaka. 

Krukiem być 

Świt Ragnaroku

W demie po wyjściu z jaskiń naszym oczom ukazuje się piękny widok położonego nad rzeką miasta Uldar. Kiedyś ośrodka górniczego, dziś okupywanego przez muspelsów, którzy zmuszają górników do kopania i szukania artefaktów. Szybując wokół miasta jako ptak widzimy ikonki wrogów oraz moce jakie posiadają. Jedną z ciekawszych boskich umiejętności wydaje się Power of Rebirth, która pozwala wskrzeszać zabitych wrogów, by walczyli po naszej stronie. Odyn może jednocześnie (przynajmniej na tym etapie rozwoju) nosić ze sobą tylko dwie moce. Po zabiciu wroga i przejęciu nowego skilla niezbędne jest więc wywalenie innej umiejętności już posiadanej. To ma wpłynąć na strategiczny aspekt starć, bo moce będziemy dobierać do wrogów oraz elementów eksploracyjnych, o czym za chwilę. 

Odyn odnajduje poszukiwany dom, bada ślady krwi, czyta pozostawione listy, a w ukrytym pomieszczeniu dowiaduje się, że Fritjof najprawdopodobniej przetrzymywany jest w okolicznym więzieniu, gdzie nordycki bóg oczywiście od razu rusza. Fajnie, że mając włączoną moc wskrzeszania po finisherach wyprowadzonych po cichu wrogowie od razu wstają i podążają za nami jako sojusznicy. W kilka chwil możemy zebrać pokaźną grupę sługusów, którzy doskonale sprawdzą się choćby w walce z ognistymi gigantami. Nie można zapominać jednak, że z każdej mocy możemy korzystać przez ograniczony czas, choć dzięki nowemu wskaźnikowi (Hugr), można z głową zarządzać naszym boskim potencjałem. Chwilę później trafiamy do lokacji pełnej lawy - i tutaj swoje pięć minut mają moce związane z eksploracją (Power of Muspelheim), dzięki którym postać Odyna przez chwilę jest odporna na ogień i lawę mogąc po niej swobodnie się przemieszczać.

Nordycki kamuflaż 

Świt ragnaroku

Fritjofa w celach nie odnajdujemy, ale niejaka Tyra w zamian za wyprowadzenie jej z więziennych murów obiecuje, że doprowadzi nas do krasnala, bo wie gdzie obecnie przebywa. W dalszej części dema widzimy, że dzięki Power of Muspelheim nie tylko uodpornimy się na lawę, ale możemy też przybrać wygląd wroga (kamuflaż) stajać się jednym z nich, co pozwoli wyprowadzić więźnia. Oczywiście trzeba to robić szybko, bo czas odpalonej mocy cały czas ucieka, a wówczas możemy zostać zdemaskowani. Ostatecznie odnajdujemy Fritjofa, ale to nie rozwiązuje sprawy. Okazuje się, że odnaleziony przez niego artefakt Muspelsi zabrali do pałacu, w którym przebywa też Einar, zdrajca, krasnali. Pałac położony jest na szczycie ogromnej góry, a lecąc tam znów jako kruk, podziwiamy w oddali ogromne korzenie drzewa Yggdrasi, imponujące, unoszące się w powietrzu monolity czy starożytne krasnoludzkie miasta o niskiej zabudowie.

Na szczycie góry zauważam, że część przeciwników potrafi ciskać lawą, są też zdecydowanie silniejsi w grupie. Niejakich flamekeepersów trzeba rozwalać w pierwszej kolejności, potrafią oni bowiem rozpalać poległych towarzyszy i przywracać ich do walki. W trakcie starcia Odyn ponownie używa mocy Power of Muspelheim, która pozwala zresetować walkę. Ot tak, przeciwnicy stają się nagle wobec nas neutralni, traktując jak swojego, mimo iż przed sekundą próbowali złamać nam kości. Ten element akurat zupełnie mi się nie spodobał, bo dzięki temu możemy czuć się trochę bezkarni i zapewne ułatwi to starcia i ucieczki z nich, gdy zrobi się gorąco. Na końcu dema Odyn wchodzi do świątyni, gdzie ma znajdować się artefakt. Tam czeka już Glod, bękart Surtry, ale tej walki deweloperzy nie dali mi już zobaczyć. Niemniej jednak szykuje się nam największy i zapewne najlepszy dodatek do Valhalli. A co najważniejsze - oferujący nowości niemalże w każdym aspekcie gry. Tylko kiedy będzie czas, by te wszystkie gry z lutego i marca solidnie ograć?  

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Assassin's Creed Valhalla - Świt Ragnaroku.

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper