Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Maciej Zabłocki | 24.12.2021, 20:00

Jak mówią, ilu ludzi tyle opinii, ale chciałbym ostatecznie rozstrzygnąć, który kontroler jest lepszy. Do PlayStation 5 czy najnowszych Xboxów? Mam przed sobą te dwa pady i sam nie mogę się zdecydować, dlatego musicie mi pomóc. Przyjrzyjmy się szczegółowo każdemu elementowi i zadecydujmy, który zwycięży. 

Od blisko 20 lat, odkąd pierwszy Xbox trafił na rynek, mamy regularną walkę pomiędzy fanbojami jednego i drugiego sprzętu. Chociaż największe różnice dotyczą biblioteki gier, strategii działania i filozofii podejścia do klienta u Sony oraz Microsoftu, to kontrolery przypisane do tych platform mają olbrzymie znaczenie. W końcu chwytamy je w dłonie za każdym razem, gdy usiądziemy do konsoli. Muszą być wygodne, prawda? Czas przyjrzeć się z bliska i rozstrzygnąć raz na zawsze, które są lepsze. Oczywiście zachęcam do dyskusji w komentarzach. Rozłożę pady na czynniki pierwsze i przyjrzę im się z bliska, a na końcu wydam ostateczny, bardzo subiektywny werdykt. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Ogólne wykonanie, wygląd i zastosowane materiały 

Pierwsza i podstawowa różnica, którą odczuwamy tuż po chwyceniu do rąk dwóch kontrolerów to... ich waga. Pad od Xboxa z włożonymi do środka bateriami jest zauważalnie cięższy. Właśnie, to jest ta druga kwestia. Baterie. Możemy co prawda dokupić akumulatorki, ale te są już wbudowane w kontroler do PlayStation 5. Wystarczy go tylko doładować albo kablem USB-C, albo za pomocą dedykowanej stacji dokującej. W przypadku pada do Xboxów, musimy mieć w szufladzie komplet baterii. W mojej ocenie to drugie rozwiązanie jest nawet nieco wygodniejsze. Pad od PS5 wystarcza na jakieś 8h grania, a później muszę go doładować. Nie sprawia to może dużego problemu, jeśli po każdej rozgrywce korzystam ze stacji dokującej. Niestety, zanim ją kupiłem, wielokrotnie zapominałem, że bateria w moim kontrolerze jest już na wyczerpaniu, a potem musiałem grać na metrowym kablu, z nosem w telewizorze, albo czekać kolejne 30 minut, aż doładuje do wystarczającej wartości, by potem pograć dwie, może trzy godziny. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Co innego w padzie od Xboxa. Tam wymieniam po prostu baterie, co zajmuje mi jakieś 10 sekund i jestem gotów do zabawy przez kolejne 40 godzin. Gorzej, gdy ogniw nieoczekiwanie zabraknie, a najbliższy sklep jest dwa kilometry od domu. Pada od PlayStation to chociaż naładuje, ale baterie same się nie kupią. Czas zakładać buty, kurtkę i drałować do sklepu, by spędzić wieczór z Locustami czy Wygnańcami. Trudno było mi rozstrzygnąć, które z tych rozwiązań jest lepsze, ale uznałem, że jednak dedykowana stacja dokująca i możliwość naładowania padów od PlayStation daje mi większe poczucie "next-gena" niż pad na baterie. Chociaż to samo było już w przypadku PlayStation 4. Dopóki nie wyłączą mi prądu, to jestem zawsze gotów do działania. No dobra... pada od Xboxa też możecie podłączyć na kablu, ale po odłączeniu dalej będzie tylko przyciskiem do papieru. Ogłaszam zatem remis w tej kwestii z delikatną przewagą PlayStation.

Inaczej wygląda sprawa zastosowanych materiałów. Kontroler od Xboxa wykonano zdecydowanie lepiej. Jego chropowata powierzchnia jest bardzo przyjemna w dotyku. Nic nie trzeszczy i nie stuka. Na skrajnych uchwytach zastosowano antypoślizgowy materiał, podobnie jak na białym wykończeniu, nieco bardziej jeszcze chropowatym od wierzchniej warstwy. Nie mam zbyt wielkich dłoni, dlatego w jednym i drugim przypadku moje dwa mniejsze palce komfortowo spoczywają na uchwytach. Kontroler od PlayStation 5 pokryto śliskim materiałem na górze i delikatnie chropowatego na dole. Niewątpliwym "bajerem" dla fanów marki jest wykorzystanie malutkich symboli kwadratów, trójkątów i kółek na odwrocie urządzenia, dając namiastkę powierzchni antypoślizgowej. Niestety, takie rozwiązanie nie ma startu do kontrolera od Xboxa. Chwała Sony za to, że w końcu ten pad jest większy i zauważalnie wygodniejszy od kontrolera z PlayStation 4, a także lata świetlne przed DualShockiem.

Bumpery 

Przejdźmy do bumperów, czyli umieszczonych na tyle, górnych przycisków. W jednym i drugim przypadku są duże i wciskają się bardzo komfortowo, ale na Xboxie są cichsze, a przy tym ich klik wydaje się bardziej miękki i przyjemniejszy. W kontrolerze od PlayStation bumpery naciskają się trochę głębiej. Przyciski w jednym i drugim padzie mają zauważalnie inny kształt. W kontrolerze od Xboxa nachodzą one delikatnie na boki obudowy kontrolera, dając tym samym więcej przestrzeni do wciśnięcia. Będą ewidentnie wygodniejsze dla dzieci. Szczególnie tych, które znajdą w tym roku Xbox Series S pod choinkami. W przypadku pada od PlayStation bumpery są zaokrąglone na górze i ścięte na dole. Bardziej obłe. Osobiście wybieram przyciski z pada od Xboxa. Przyjemniej się wciskają, nie "latają" w obudowie oraz są ewidentnie wyższej jakości. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Triggery 

Adaptacyjne triggery w kontrolerze od PlayStation 5 to jedna z największych zalet tego pada. Chociaż ich konstrukcja jest mniej wygodna w użytkowaniu od konkurenta, to dzięki zastosowanej technologii sprawiają po prostu więcej frajdy. Podczas rozgrywania meczu w FIFIE 22 wyczuwalne jest zmęczenie przy dodawaniu sprintu. Gdy zatnie nam się broń w którejś ze strzelanek, spust zablokuje się w połowie i zakomunikuje, że jesteśmy... w słabym położeniu. Można też w bardzo bezpośredni sposób wyczuć siłę nacisku, a to sprawi mnóstwo frajdy. Szczególnie gdy podczas strzelania taki trigger dosłownie szaleje nam pod palcem, jakby przedstawiał prawdziwy odrzut morderczego Kałacha czy innego Glocka. To niewątpliwie duży bajer pada od PlayStation 5.

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Nieco gorzej natomiast wypada wykonanie tych triggerów. Wolę konstrukcję z pada od Xboxa, bo spusty są większe, lepiej wyprofilowane i pewniej trzymają palce podczas zabawy. Do wyścigów nadają się perfekcyjnie, dlatego tak wygodnie i komfortowo gra się na Xboxie w Forze Horizon czy Motorsport. Co więcej, w tych spustach znajdują się też mocne wibracje, odczuwalne przy natychmiastowym hamowaniu. To sugestywny i ciekawy efekt, który sprawia wiele frajdy, chociaż w mojej ocenie jest mniej spektakularny od adaptacyjnych triggerów z PlayStation. Werdykt w tym wypadku muszę więc podzielić na komfort użytkowania i zastosowane technologie. W tej pierwszej kategorii wygrywa pad od Xboxa, w drugiej za to kontroler do PlayStation 5. Serio, mogliby w kolejnej generacji zrobić te spusty większe i lepiej wyprofilowane pod palec, chociaż i tak nastąpiła wielka przepaść względem Dualshocka. Była odczuwalna już przy kontrolerze do PlayStation 4. 

D-Pady

Popularny krzyżak jest nieodłącznym elementem dyskusji dla każdego fana bijatyk. Przyjęło się od lat, że to D-pad z kontrolera od PlayStation jest tym "jedynym i właściwym" i rzeczywiście, jest bardzo wygodny. Co jednak muszę przyznać, Microsoft w tym roku wykonał kawał znakomitej roboty i jego krzyżak zyskał niezwykle przyjemny, chociaż głośny klik. W nocy jest nie do przyjęcia, bo może obudzić nawet sąsiada piętro wyżej, ale pod względem komfortu użytkowania Amerykanie zrobili duże postępy. Dalej nie umywa się do pada od PlayStation, bo tam rozłożenie przycisków kierunkowych jest nieco szersze i lepiej sprawdza się podczas wyprowadzania ciosów. No i co najważniejsze, działa cichutko i przyjemnie. Przyciski chodzą miękko i delikatnie. Mimo dużego przeskoku po stronie Microsoftu, dalej w tym aspekcie wygrywa Sony. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Gałki analogowe czyli popularne grzybki 

W padzie od Xboxa są asymetryczne, a w kontrolerze od PlayStation symetryczne i to największa różnica, która już na starcie wpływa na komfort użytkowania. Muszę przyznać, że dla mnie, jako osoby o nieco mniejszych dłoniach, bardziej komfortowo gra się na padzie od Xboxa. Nie tylko w strzelanki, do których ten kontroler wydaje się wręcz stworzony, ale w ogóle w każdym tytule odczuwam większy komfort w operowaniu i samej zabawie. Co więcej, grzybki w zielonym bohaterze naszego testu mają lepszy materiał antypoślizgowy. Są też nieco mniejsze i bardziej wklęsłe, co zdecydowanie poprawia chwyt i zapobiega ześlizgiwaniu się kciuka. Mają też ogromną odporność na zbyt długie paznokcie, czego nie można powiedzieć o grzybkach z pada od PlayStation. Te mogłyby też działać nieco ciszej i bardziej delikatnie, ale za to wciskają się o wiele wygodniej. Żeby wcisnąć gałkę w padzie od Xboxa, trzeba włożyć w to więcej siły. To jednak nie zmienia mojej ostatecznej opinii, że w grzybkach króluje Microsoft. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Przyciski 

Tutaj znowu należy się bura dla Microsoftu za głośność działania przycisków. Jak można je zrobić, pokazuje PlayStation, gdzie wciśnięcie jest królewskie. Miękkie i delikatne. W padzie od Xboxa działa za to tak, jakbyśmy młotem walnęli właśnie w ścianę, a w połączeniu z D-padem możemy pobudzić sąsiadów na całej klatce. Mega głośno działające przyciski to na szczęście jedyna ich wada. Poza tym, są bardzo wygodne i w mojej ocenie klik wydaje się bardziej pewny i przekonujący niż w przypadku PlayStation. Tam, co prawda, chodzą miękko, ale są też ulokowane nieco niżej względem obudowy, przez co ich naciśnięcie jest mniej wyraziste. Tutaj ciężko było mi wyłonić ostatecznego zwycięzcę i postawiłem na remis. Chociaż w kontrolerze od Xboxa jest głośno, to wygodniej niż w padzie od PlayStation, ale mając w domu PlayStation 5 zadbamy o spokojne noce dla wszystkich domowników. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Funkcje dodatkowe 

Chciałbym dodać kilka słów o samych wibracjach i elementach dodatkowych, bo te, jak wiadomo, wpływają na ogólną ocenę naszych bohaterów. Chwała Sony za to, że zastosowali haptyczne wibracje w swoim kontrolerze, bo mają fundamentalne znaczenie dla odbioru ekskluzywnych produkcji. Gdy pierwszy raz zagracie w Astrobota pre-instalowanego na każdym PlayStation 5, nie będziecie chcieli odkładać tego pada. Autentycznie wyczuwalne są poszczególne krople deszczu, ślizganie się po lodzie czy bieganie po piasku i efekt dosłownie zwala z nóg. Nawet dziś, po blisko roku użytkowania konsoli, dalej robi na mnie olbrzymie wrażenie. W Deathloopie też jest genialnie, podobnie w Ratchecie. Wszystkie tytuły ekskluzywne mogą z tej funkcji zrobić wspaniały użytek i nie mogę już doczekać się kolejnej gry od Naughty Dog. Równie duże znaczenie ma wbudowany w pada głośnik. W takich Strażnikach Galaktyki słyszymy dzięki niemu rozmowy przez radio i zdecydowanie buduje to immersję. 

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Ponadto Sony zastosowało futurystycznie wyglądające diody LED wokół touchpada, których światło jasno wskazuje, którym graczem właśnie jesteśmy. Wyglądają elegancko i nadają całości "next-genowego" wyglądu. Niewygodne są przyciski do zapisywania screenshotów i wchodzenia do opcji. Japończycy mogli je zrobić nieco większe i wyższe, przez co ich naciśnięcie byłoby bardziej komfortowe. Doskonale zrobił to Microsoft, który dorzucił do swojego pada przycisk "share" w centralnym punkcie. Wielkościowo jest optymalny, a przy tym wciska się pewnie i wygodnie. Do tej pory zastanawiam się, po co ten touchpad w padzie od PlayStation. Jego potencjał nie jest wykorzystywany w 10%, a większość gier traktuje go po prostu jako dodatkowy przycisk. Można to było rozwiązać inaczej. 

Wibracje w padzie od Microsoftu są dużo silniejsze i wyraziste, ale umieszczone standardowo, w prawym i lewym uchwycie oraz wspomnianych już wcześniej triggerach. Nie działają źle, ale do haptyki im bardzo daleko. Spencer coś nawet sugerował, że firma rozpoczęła prace nad kontrolerem wyposażonym w wibracje przypominające to, co stworzyło Sony. Uważam, że pod tym względem możemy mówić o kompletnie nowej generacji. Do jednego i drugiego pada można wpiąć słuchawki na złącze mini-jack, a także podłączyć od przodu akcesoria dodatkowe. Jednak ten pasek LED, głośniczek i haptyczne wibracje sprawiają, że to pad od PlayStation 5 wygrywa w tej kategorii. 

Ostateczny werdykt

Muszę przyznać, że werdykt był dość trudny, bo musiałem wybierać pomiędzy zastosowanymi technologiami, a komfortem użytkowania. Uważam, że pad od Xboxa wykonano bardziej starannie, z lepszych materiałów. Sprawia świetne wrażenie, szczególnie gdy chwycimy go do rąk i zaczniemy mocno ściskać. Kontroler od PlayStation wydaje wtedy jakieś trzaski i ewidentnie robiony jest przy zachowaniu sporych oszczędności. Pad Microsoftu sprawia też lepsze wrażenie w dotyku, ma wygodniejsze spusty i bumpery, a także gałki analogowe. Dużym problemem są natomiast bardzo głośne przyciski, a szczególnie krzyżak, którym obudzimy sąsiada z bloku obok. Grzybki też nieco trudniej wcisnąć i jest to mniej komfortowe niż w padzie od PlayStation 5. Z całą pewnością bardziej przemawiają do mnie edycje limitowane w wykonaniu amerykanów. Ten limonkowy kontroler, który widzicie na zdjęciach, zachwyca moje oczy za każdym razem, gdy na niego zerkam.

Który kontroler jest lepszy? Do PS5 czy XSX? Rozstrzygnijmy to

Gdybym oceniał tylko samą jakość wykonania i komfort użytkowania, wygrałby pad od Xboxa, ale muszę pamiętać o technologiach zastosowanych przez Sony. Adaptacyjne triggery i haptyczne wibracje, a także wbudowany głośnik do pada zmieniają bardzo wiele. Możliwość rozmawiania przez kontroler podczas rozgrywki w takim Call of Duty: Vanguard jest szalenie wygodne. Mówimy do pada i słyszymy naszych znajomych bezpośrednio z pada, co sprawia, że możemy nawet zapomnieć o zestawie słuchawkowym. Wibracje to natomiast absolutnie nowa generacja i wykorzystane w odpowiedni sposób, potęgują doświadczenia i immersje, dostarczając zupełnie inna jakość. Adaptacyjne triggery z kolei... są czasem irytujące, ale takie też miało być ich założenie. Żeby utrudniać nam niektóre czynności. Dlatego subiektywnie oceniam - pad od Xboxa jest lepiej wykonany i wygodniejszy, ale to kontroler od PlayStation 5 jest bardziej next-genowy. Czekam teraz na Wasze komentarze i przy okazji życzę spokojnych i Wesołych Świąt! Do zobaczenia na serwerach! 

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper