
Horizon Zero Dawn. Raróg (Tom 1) – recenzja komiksu. Coś się kończy, coś zaczyna
Jeszcze przed premierą Horizon Forbidden West na polskim rynku pojawił się pierwszy tom komisowej serii rozwijającej świat Guerrilla Games, którego wydarzenia rozgrywają się tuż po zakończeniu historii z Horizon Zero Dawn. Czy nowa bohaterka utrzyma na swoich barkach ciężar odpowiedzialności i przygotuje czytelników na drugą opowieść Aloy? Przeczytajcie naszą recenzję pierwszego tomu „Horizon Zero Dawn. Raróg”.
Horizon Zero Dawn okazał się gigantycznym sukcesem, który został bardzo szybko rozbudowany: na rynku pojawiła się bogata w dodatki planszówka, kolejni gracze za sprawą edycji na PC poznali przygodę Aloy, jednocześnie debiut zaliczyły komiksy. Historie opracowane przez Annę Toole powstały tuż po zapowiedzi Horizon Forbidden West, dzięki czemu czytelnicy mogli w zasadzie liczyć na rozbudowanie zapowiedzi, ponieważ komiks „Horizon Zero Dawn. Raróg” w niezwykle interesujący sposób rozszerza zwiastun, który zobaczyliśmy w czerwcu 2020 roku. W świecie wykreowanym przez Guerrilla Games pojawiło się nowe zagrożenie, z którym będą musieli zmierzyć się dosłownie wszyscy.
Aloy nie jest jednak główną bohaterką „Horizon Zero Dawn. Raróg”. Protagonistkę Horizon Zero Dawn poznajemy, gdy wspomniana dziewczyna wyrusza na misję – tę którą na początku 2022 roku przeżyjemy w Horizon Forbidden West. Anne Toole skupiła się na zupełnie innej postaci – Talanah Khane Padish już zobaczyliśmy podczas przygody na PS4, właśnie na niej skupiają się wydarzenia w recenzowanym komiksie. Czy był to dobry wybór? Szczerze mówiąc, liczyłem na więcej Aloy, z którą mocno zżyłem się w trakcie pierwszej opowieści, ale Talanah nie zawiodła – a stanęła przed bardzo trudnym zadaniem.




%20-%20recenzja%201.jpg" style="width: 800px; height: 658px;" /></p> <p>Twórczyni historii z Horizon Zero Dawn musiała nie tylko wprowadzić nowych czytelników do Horizona, a zarazem zachęcić do wydarzeń graczy, którzy mieli okazję zapoznać się z produkcją debiutującą na PlayStation 4. Nie było to łatwe zadanie i zostało zrealizowane połowicznie, bowiem w trakcie lektury otrzymujemy sporo dodatkowych opisów świata, zdarzeń, które miały miejsce o wiele wcześniej, bohaterek, plemion czy też maszyn, jednak w ostateczności zabrakło więcej konkretów przygotowanych z myślą o odbiorcach, którzy już znają ten świat.</p> <p><b>Historia „Horizon Zero Dawn. Raróg” skupia się na postaci Talanahy, która poszukuje swojej misji i nie potrafi odnaleźć się w świecie po akcji z Horizon Zero Dawn.</b> Jednak pojawiające się nowe zagrożenie sprawia, że dziewczyna na chwilę zapomina o swoich problemach i skupia się na przezwyciężeniu aktualnych zagrożeń. Autorka niepotrzebnie w cały wątek wplątała dodatkową postać, której historia w pewien sposób oddziałuje na całą opowieść – zdecydowanie ciekawiej prezentują się momenty, gdy akcja skupia się na głównej bohaterce czy też maszynach. Ann Maulina szczególnie dobrze oddała wizerunek przeciwników Aloy, choć w moim odczuciu przyjęta kreska prezentuje się świetnie i całkiem efektownie ukazuje klimat IP wykreowanego przez holenderskie studio. Podczas czytania komiksu miałem wrażenie, że scenarzystka chciała w jednej opowieści uwzględnić zdecydowanie za dużo wątków, a w ostateczności każdy został tylko "lekko liźnięty"... Ponadto dominują wydarzenia, które nie każdemu muszą się podobać, bowiem ich przekaz jest aż nadto uniwersalny i niekoniecznie właśnie takiego typu przygody mogliście oczekiwać po „Horizon Zero Dawn. Raróg”.</p> <p>W opowieści nie zabrakło wątku związanego z Lożą Łowców, który posiada ogromny potencjał do rozbudowania w następnych odsłonach. Twórczyni nie zapomniała także o pojedynkach, które nadają wydarzeniom dynamiki i wyglądają naprawdę przyzwoicie – dla graczy szczególnie sympatycznie prezentują się sceny, w których bohaterka wykorzystuje znane nam taktyki, by pokonać przeciwników. Aż prosi się, by Anne Toole w przyszłości (w kolejnych komiksach) nie pominęła dodatkowych zdarzeń związanych z innymi grupami łowców, a te informacje okazałyby się szczególnie cenne podczas rozbudowania wiedzy o uniwersum wykreowanym przez Guerrilla Games – w „Horizon Zero Dawn. Raróg” pojawia się skromny wątek z tym związany, ale to wyłącznie dodatek do głównego mięsa.</p> <p><img alt="Horizon Zero Dawn. Raróg (Tom 1) - recenzja 2 - w historii pojawia się Aloy " src="https://img.ppe.pl/upload/editor/images/Horizon%20Zero%20Dawn_%20Rar%C3%B3g%20(Tom%201)%20-%20recenzja%202.jpg[404])
W „Horizon Zero Dawn. Raróg” najbardziej przypadły mi do gustu drobne smaczki, które zostały już zaprezentowane na pierwszym zwiastunie Horizon Forbidden West i pokazują, że w przyszłości za sprawą kolejnych komiksów oraz gry jeszcze głębiej będziemy mogli wsiąknąć w postapokaliptyczny świat – widzimy tutaj już wielkiego Muszlokłapa (maszyna ukrywająca się pod ziemią i posiadająca na swoim grzbiecie rośliny), co więcej, Aloy dosiada jedną z metalowych bestii.
Komiks w pewien sposób zwiastuje nowe wydarzenia i przygotowuje na następną grę Guerrilla Games, ale mam nadzieję, że kolejne tomy zdecydowanie mocniej skupią się na akcji i głównym wątku – tym razem scenarzystka za mocno podążyła "bocznymi ścieżkami", nawiązując do mniejszych historii, które najpewniej nie okażą się zbyt ważne dla Horizon Forbidden West. Jeśli jednak nie możecie się doczekać kolejnej produkcji holenderskiej ekipy to pierwszy tom komiksu może przyzwoicie przygotować Was na nadciągającą przygodę... Choć nadal liczę, że najlepsze dopiero przed nami.
Wydawca: Egmont Polska
Scenariusz: Anne Toole
Rysunki: Ann Maulina
Liczba stron: 128
Format: 167x255 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładkowa: 39,99 zł
Atuty
- Pojawiają się pierwsze nawiązania do Horizon Forbidden West
- Pojedynki powinny spodobać się fanom gry
- Interesujące przedstawienie głównej bohaterki
- Zwiastun "zagrożenia", które nadciąga
Wady
- Scenarzystka podjęła wiele zróżnicowanych tematów, ale najważniejsze nie są należycie rozbudowane
- Główny wątek jest bardzo uniwersalny
Pierwszy tom „Horizon Zero Dawn. Raróg” mierzy się z dużym wyzwaniem i niestety nie wszystko się tutaj udało. Scenarzystka pragnie zdradzić za dużo i choć niektóre elementy spodobają się fanom uniwersum, to większość będzie czekać na rozwój sytuacji.
Przeczytaj również






Komentarze (5)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych