Nie oddychaj 2 (2021) – recenzja filmu (UIP). Bardzo niepotrzebny sequel

Nie oddychaj 2 (2021) – recenzja filmu (UIP). Bardzo niepotrzebny sequel

Jędrzej Dudkiewicz | 13.08.2021, 21:00

Są filmy, co do których można być pewnym, że będą mieć kontynuację (no chyba, że zanotują fatalny wynik finansowy). Są i takie, w przypadku których o sequelu by się w życiu nie pomyślało. A jednak się pojawiają, bowiem w Hollywood coraz rzadziej pojawiają się jakieś ciekawe, oryginalne pomysły. Oto recenzja filmu Nie oddychaj 2 (2021).

Akcja rozgrywa się po wydarzeniach z pierwszej części, ale tak naprawdę trudno dokładnie powiedzieć, kiedy. W każdym razie Norman, ślepy weteran mieszka z młodą dziewczynką, którą szkoli, by była przygotowana na każde niebezpieczeństwo. Mimo to, gdy do ich domu przychodzi grupa napastników, udaje im się porwać Phoenix. Norman zrobi wszystko, by ją uratować.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie oddychaj 2 (2021) – recenzja filmu (UIP). Bardzo niepotrzebny sequel

Nie oddychaj 2 (2021) – recenzja filmu (UIP). Od moralnych kontrowersji boli głowa

Za Nie oddychaj 2 odpowiadają ci sami ludzie, którzy zrobili pierwszą część. Jedyne co się zmieniło, to tym razem reżyserem jest Rodo Sayagues, a nie Fede Alvarez (ponownie wspólnie napisali scenariusz). Nie wiem, czemu wpadli na pomysł, by zrealizować kontynuację, ale biorąc pod uwagę, że od 2016 roku, gdy nakręcili Nie oddychaj ten pierwszy nie miał żadnej roboty, a ten drugi wyreżyserował tylko jeden film, prawdopodobnie byli po prostu zdesperowani.

I wszystko byłoby w miarę spoko – poza faktem, że tak czy siak sequel jest niepotrzebny – gdyby nie historia, którą postanowili opowiedzieć. Siłą Nie oddychaj było to, że film ten mocno igrał z oczekiwaniami widza i zmuszał do nieoczkiwanej i niezbyt przyjemnej zmiany perspektywy. Przypomnę, że trójka młodych ludzi chciała obrabować dom, w którym mieszka ślepy weteran, ale szybko okazuje się, że to ich będzie nam szkoda. Już wtedy pojawiały się moralne kontrowersje, ale były one w miarę do zaakceptowania.

O wiele gorzej jest w przypadku Nie oddychaj 2. Sayagues i Alvarez wyraźnie inspirują się Leonem Zawodowcem Luca Bessona – są tu wręcz niemal kopie niektórych scen i pomysłów – chcąc zamienić potwora w antybohatera, który znajduje odkupienie. Problem polega na tym, że Norman nie jest człowiekiem, który na to odkupienie zasługuje, a już na pewno nie dlatego, że zrobił w życiu jedną dobrą rzecz, chcąc chronić małą dziewczynkę przed innymi złymi ludźmi. Chciałbym przypomnieć, że wszystkie filmy – także tego typu thrillery – przekazują pewną wizję świata. Tym razem mamy do czynienia ze starym konceptem, że jak człowiek w którymś momencie wyzna swoje grzechy i sam o sobie powie, że jest podły, to należy mu się automatycznie wybaczenie. No, nie bardzo. A przynajmniej ja nie mam zamiaru komuś takiemu kibicować. Twórcy starają się też odnieść jakoś – pewnie ze względu na to, że było na ten temat sporo materiałów w mediach – do faktu, że Norman jest przestępcą seksualnym, robią to jednak w bardzo nieprzekonujący sposób.

Nie oddychaj 2 (2021) – recenzja filmu (UIP). Taki sobie thriller

Ale to są oczywiście moje personalne odczucia związane ze światopoglądem, nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać, nie wszyscy muszą też w ogóle na to zwracać uwagę, czy się tym przejmować. Czy zatem Nie oddychaj 2 jest po prostu dobrym filmem? Przykro mi, niespecjalnie. To znaczy tak – jest tu całkiem sporo napięcia, zwłaszcza w sekwencji inwazji na dom Normana można parę razy wstrzymać oddech. Są naprawdę nieźle zrealizowane sceny, głównie dzięki pracy kamery i oświetleniu, twórcy mają sporo inwencji inscenizacyjnej. Całość jest też utrzymana w dobrym tempie. No i jest tu porządne aktorstwo. Stephen Lang, mam wrażenie, lepiej niż twórcy rozumie swojego bohatera i gra go w taki sposób, że nie da się go polubić, ani mu współczuć. Dobra jest też, będąca sercem filmu, Madelyn Grace, która wcieliła się w Phoenix. O wiele gorzej wypadają przeciwnicy, na czele z zupełnie nijakim Brendanem Sextonem III w roli Raylana.

Nie oddychaj 2 ma zatem w sumie niewiele atutów, tym bardziej, że warto wspomnieć jeszcze o kilku innych mankamentach. Po pierwsze, film jest bardzo krwawy, tak do przesady, jest tu dużo nieuzasadnionej przemocy i odniosłem wrażenie, że twórcy czerpią z tego jakąś perwersyjną frajdę. Po drugie, scenariusz ma sporo dziur logicznych, a niekiedy wręcz ogromnych absurdów. No i nie udało się utrzymać klaustrofobicznej atmosfery pierwszej części. Koniec końców jest to zatem film, który spokojnie można sobie odpuścić.

Atuty

  • Niezłe tempo;
  • Stephen Lang i Madelyn Grace;
  • Jest trochę napięcia;
  • Zdjęcia i oświetlenie

Wady

  • Bardzo duże (moim zdaniem) kontrowersje moralne w przekazie i fabule;
  • Marni przeciwnicy;
  • Za dużo nieuzasadnionej brutalności;
  • Dziury logiczne i absurdy w fabule

Nie oddychaj 2 (2021) to sequel nie tylko niepotrzebny, ale też etycznie co najmniej wątpliwy.

3,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper