Arcadegeddon - graliśmy w tytuł IIIFonic. Jedna z najprzyjemniejszych strzelanek

Arcadegeddon - graliśmy w tytuł IIIFonic. Jedna z najprzyjemniejszych strzelanek

Mateusz Wróbel | 08.07.2021, 23:04

Sprawdzamy Arcadegeddon, nową grę od amerykańskiego zespołu IIIFonic. Kooperacyjna strzelanka zrobiła na mnie spore wrażenie, a jeśli chcecie poznać więcej szczegółów, sprawdźcie poniższy tekst.

Pod koniec zeszłego miesiąca miałem okazję wziąć udział w pokazie gry od IIIFonic. Ekipa ta była odpowiedzialna za słabo przyjęte Friday the 13th: The Game i znienawidzone przez zwykłych odbiorców, jak i zagorzałych fanów Predatora - Predator: Hunting Grounds. Patrząc na ich dorobek, nie nastawiałem się na jakiś większy projekt, który by mnie zaciekawił. I była to bardzo dobra decyzja, bo zostałem zaskoczony - oczywiście w pozytywnym znaczeniu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nowy pomysł

Arcadegeddon - graliśmy w tytuł IIIFonic. Jedna z najprzyjemniejszych strzelanek

Arcadegeddon, bo taki nosi tytuł najnowsza produkcja amerykańskich deweloperów, zaintrygowała mnie już od pierwszej minuty prezentacji. Mamy tutaj do czynienia z kooperacyjną strzelanką, która jest pozbawiona głębszej historii dla pojedynczego gracza: liczy się tutaj jedynie solidna dawka tzw. rozpierduchy wszystkiego, co się rusza. Wyróżnia się ona stylizowaną, kreskówkową oprawą wizualną, dzięki której deweloperzy mogli oddać się wodzy fantazji. Odwiedzane przez nas lokacje - czy to serwerownie, tropikalne wyspy, czy nawet zrównane z ziemią autostrady - wręcz świecą detalami, a ich zwiedzanie nigdy nie nuży z jednego, prostego powodu: twórcy zadbali o niesamowicie przyjemny gameplay.

Poruszanie się stworzoną przez gracza postacią jest bardzo płynne i zjawiskowe. Próżno szukać tutaj realistycznych elementów, ponieważ niemalże na każdym kroku wykonujemy podwójne skoki próbując dostać się do wysoko położonych obiektów, czy także nawet kilkumetrowe wślizgi rzucające na ziemię wszystko, co stoi na naszej drodze. Na porządku dziennym jest także korzystanie z platform wyrzucających nas do góry - wtedy też możemy próbować zgubić wrogów i, korzystając przykładowo z rakiet, wyeliminować ich z powietrza.

Skoro już wspomniałem o jednej z broni, warto wymienić także te pozostałe. Arsenał robi ogromne wrażenie, ponieważ możemy tutaj skorzystać z kilku rodzajów pistoletów, karabinów szturmowych, strzelb, CKM-ów, karabinów snajperskich, wyrzutni rakiet, wyrzutni pił czy również czegoś na wzór zamrażacza. Jest tego naprawdę sporo i nie można stwierdzić, że ktoś z zainteresowanych nie znalazłby czegoś dla siebie zważywszy na to, że odczucia płynące ze strzelania poszczególnymi giwerami diametralnie się od siebie różnią.

Sporo możliwości

Arcadegeddon - graliśmy w tytuł IIIFonic. Jedna z najprzyjemniejszych strzelanek

W trakcie zabawy mamy do dyspozycji trzy sloty - jeden z nich zawsze jest przeznaczony na pałkę, którą możemy używać, kiedy tylko sobie tego zażyczymy. To dobra opcja na rozwalanie skrzynek, z których wypadają monety (przeznaczymy je na zakupy nowych broni, amunicji czy przedmiotów kosmetycznych między kolejnymi arenami), dzięki którym nie stracimy tak mocno potrzebnych nabojów. A jeśli jakimś trafem wystrzelacie każdy magazynek (warto wspomnieć, że po drodze nie zbieramy amunicji, co sprawia, iż gra zmusza nas do szybkiego wymieniania giwer) to nie pozostaje nic innego, jak wyciągnąć z kieszeni broń białą i eliminować oponentów z jej pomocą. Niech Was nie mylą pozory - ona także potrafi zdziałać cuda i niejednokrotnie uratowała mnie przed śmiercią w najbardziej krytycznych sytuacjach.

Zapominać nie możemy również o hackach, czyli swego rodzaju pasywnych umiejętnościach, które zbieramy z otwieranych przez nas skrzynek. Raz zwiększą one naszą prędkość poruszania się, innym razem zwiększą pasek zdrowia, a przy kolejnej okazji zwiększą celność. Świetne urozmaicenie, które zachęca do zwiedzania otaczających nas, dobrze zaprojektowanych terenów. Oprócz pasywnych umiejętności mamy do czynienia także z tymi, które musimy manualnie aktywować (dla nich mamy maksymalnie dwa sloty) - do tej pory udało mi się zapoznać m.in. z kulą niszczącą wszystko na swojej drodze, więc dobrze jest używać jej mając przed sobą liczną grupkę oponentów.

Wyżej wymienione elementy sprawiają, że jest to jedna z najprzyjemniejszych strzelanek, z jakimi miałem do tej pory styczność. Wystarczy chwycić za pada, usiąść wygodnie na fotelu lub kanapie i pozbywać się kolejnych wrogów współpracując, a jednocześnie rywalizując ze swoimi znajomymi o jak najwyższe miejsce w tabeli. Kolejne misje wyróżniające się inaczej przygotowanymi arenami możemy pokonywać w pojedynkę, ale wtedy prędzej czy później złapie nas znużenie, ponieważ Arcadegeddon to produkcja tworzona od początku z myślą o trybie kooperacji dla czterech osób.

Są też minusy

Arcadegeddon - graliśmy w tytuł IIIFonic. Jedna z najprzyjemniejszych strzelanek

Niestety, ale przyjemność płynąca z zabawy nie może zasłaniać także kilku minusów, które być może zostaną wyeliminowane w pełnej wersji produktu. We wczesnym dostępie zauważyłem, że cele bardzo często się powtarzają - musimy zniszczyć przewody strzelając w nie - najlepiej - karabinem snajperskim, zniszczyć bramę przebywając we wskazanym punkcie, zabić bossa, czy przeżyć atak hordy. I to by było w tej kwestii na tyle. Po kończeniu każdej z misji trzymałem kciuki za to, aby kolejna arena przyniosła nowe zadania, ale nic podobnego nie miało miejsca, więc trzymam kciuki, aby IIIFonic dodało więcej różnorodności w aktywnościach.

Grając na komputerze osobistym przydarzały mi się także rzadkie spadki klatek na sekundę - szczególnie wtedy, gdy na ekranie pojawiało się zbyt wiele elementów wyskakujących ze skrzynek, które grabimy. Nie licząc tych momentów, Arcadegeddon działał płynnie w ponad 75 FPS-ach w rozdzielczości 1440p (ustawienia graficzne na poziomie średnio-wysokie) na karcie GTX 1080. To dobry wynik patrząc na to, ile wiosenek na karku ma owe GPU od Nvidii.

Arcadegeddon wrzuciłem na swoją listę życzeń i nie mogę doczekać się, kiedy będę mógł - wspólnie ze znajomymi w trybie kooperacji - zapoznać się z pełną wersją produktu. To będzie świetna gra, którą warto załączyć przed odpaleniem czegoś poważniejszego typu Call of Duty. Solidna dawka humoru przeplatana przyjemną rozgrywką to coś, co może odnieść spory sukces. Premiera kreskówkowej, odprężającej strzelanki trafi na rynek już w następnym roku: zmierza ona na PC, PS4, PS5, XONE, XSX|S i będzie posiadała opcję cross-genowej rozgrywki, więc amerykańscy deweloperzy nie zmuszą grupy kumpli do kupna pozycji wyłącznie na jedną platformę, aby wspólnie brać udział w meczach.

Źródło: własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper