Co oglądać w weekend Netflix, HBO, Amazon Prime, kina

Co oglądać w weekend Netflix, HBO, Amazon Prime, kina

Dawid Ilnicki | 11.02.2021, 22:00

Najbliższy weekend zdecydowanie nie obfituje w ciekawe premiery filmowe na platformach streamingowych, które najlepsze co mają w zanadrzu chowają na końcówkę miesiąca. Już 12 lutego otwierają się jednak kina studyjne, a więc warto wspomnieć o kilku premierach, na które czekają spragnieni wrażeń kinowych widzowie.

W tym tygodniu przyglądamy się ofercie Netflixa, HBO GO, Amazon Prime i najciekawszym, spodziewanym w najbliższym czasie, premierom kinowym.

Dalsza część tekstu pod wideo

Netflix

Gigant streamingowy przejął prawa do pokazywania najnowszego filmu z Tomem Hanksem, w którym ten hollywoodzki gwiazdor powrócił do współpracy ze znanym brytyjskim reżyserem Paulem Greengrassem. Obaj panowie spotkali się ostatnio na planie w 2013 roku, gdy razem realizowali całkiem nieźle oceniony obraz “Kapitan Phillips”. Najnowsza propozycja “Nowiny ze świata” należy do gatunku westernu, których nie realizuje się w ostatnich latach często i trudno się dziwić. Z tej mocno już przebrzmiałej konwencji skorzystali jednak w minionym dziesięcioleciu, z powodzeniem, choćby bracia Coen, pokazując w “True Grit” i “Balladzie o Busterze Scruggsie”, że nadal udaje się tworzyć w niej ciekawe produkcje. Jak na tym tle wypadł Paul Greengrass można się przekonać od środy.

Kolejną propozycją Telewizji Polskiej, która trafia na Netflixa jest serial “Paradoks”. Ten kilka lat temu można było zobaczyć na TVP 2. Jest to wyjątkowo sprawnie nakręcona seria kryminalna, której jednak wyraźnie brakuje dobrego, wciągającego scenariusza i zapadających w pamięć postaci drugoplanowych. Obecność Bogusława Lindy w roli inspektora inspektora Marka Kaszowskiego rozbudza oczywiście naturalne nadzieje na produkcję, która połączy w sobie klimat dwóch najlepszych dzieł Władysława Pasikowskiego: “Psów” i “Gliny”. W tym kontekście jest to niewątpliwie lekki zawód, choć z drugiej strony, jak widać po licznych głosach poparcia, wielu osobom się podoba. Do zobaczenia od środy.

Dobre oceny zbiera za to inna seria kryminalna “Capitani”, której fabuła została umiejscowiona w luksemburskiej wiosce i koncentruje się wokół wysiłków na rzecz schwytania zabójcy 15-letniej dziewczyny. Interesująco wygląda mająca już swoje lata duńska czarna komedia “Strasznie szczęśliwi”, opowiadająca o tajemnicach małego miasteczka, do którego zostaje zesłany pewien policjant. Innym skandynawskim thrillerem dostępnym w ofercie od środy jest “W mroku” (“Morke”). Z kolei “Reprise” Joachima Triera to komediodramat, opowiadający o młodych ludziach, który kilkanaście lat temu narobił sporego szumu wśród miłośników niszowych, skandynawskich filmów, choć sam muszę przyznać, że dziś niewiele z niego pamiętam. Być może trzeba więc go sobie powtórzyć, choć intuicja podpowiada, że to obraz z gatunku tych, które najlepiej ogląda się w pewnym wieku…

HBO GO

Niewiele ciekawego na drugiej, najpopularniejszej stronie streamingowej. Do seansu komedii sensacyjnej “Stuber” (od 13 lutego) zachęca głównie Dave Bautista w roli głównej. Tutaj zestawiony został ze znanym aktorem komediowym, Kumailem Nanjiani, grającym kierowcę Ubera, który zostaje zatrudniony przez detektywa do pomocy w śledztwie życia. Trailer sugeruje, że mamy do czynienia z komedią kryminalną, z oryginalnym bohaterem, a widownia podzieliła się na tych, którzy uważają, że to samo widzieliśmy już setki razy i tych twierdzących, iż dobrze się bawili podczas seansu. Jeśli więc ktoś potrzebuje się odprężyć przy tego typu produkcji może zaryzykować.

Interesująco wygląda film z 1964 roku, zatytułowany “Zulu”, którego największymi atutami mają być świetne sceny batalistyczne, wojsk brytyjskich z tytułowymi Zulusami. Obraz zebrał całkiem wysokie oceny, więc można spróbować. Kanadyjska “Antygona” to kolejne podejście do nowoczesnej reinterpretacji klasycznej, antycznej sztuki Sofoklesa. Miks horroru z science-fiction może skłaniać do obejrzenia “Miesiąca miodowego”, ale ponoć szkoda na to czasu. Dużo ciekawiej wygląda film “Wolny duch” z dobrą obsadą i interesującym scenariuszem, przypominającym trochę “Good Time” braci Safdie. Jeśli miałbym wybierać jeden z filmów z tej listy to z pewnością padłoby właśnie na ten.

Amazon

12 lutego ma mieć premierę drugi sezon serialu “The Family Man” opowiadającego o człowieku pracującym w specjalnej komórce indyjskiego wywiadu. To dynamiczny serial akcji z elementami komedii, który nie zdołał jak dotąd przyciągnąć do siebie wielkiej liczby zwolenników w Polsce. Być może ze względu na ulokowanie miejsca akcji w Indiach, choć przecież tamtejsza kinematografia ma wielu fanów na całym świecie. 

Tego samego dnia na stronę trafia również film “The Map of Tiny Perfect Things”, który zapowiada się na kolejny obraz o pętli czasowej, do której trafia młody człowiek, który poznaje tam dziewczynę, mającą ten sam problem. Oboje postanawiają urządzić świat po swojemu. W rolach głównych Kathryn Newton i Kyle Allen. 

Kina

Spodziewane otwarcie kin 12 lutego dotyczy przede wszystkim małych ośrodków, przygotowanie multipleksów będzie wymagało jeszcze trochę czasu. Z drugiej strony najważniejsze premiery zostały zaplanowane na marzec-kwiecień, a biorąc pod uwagę, że przedstawiciele rządu od razu ogłosili, iż kina otwierane są na początku na dwa tygodnie, nie jest pewne czy w ogóle do nich dojdzie.

Można jednak wskazać kilka filmów, na które widownia czeka obecnie najbardziej. Pierwszym jest z pewnością “Na rauszu” Thomasa Vinterberga z Madsem Mikkelsenem w jednej z głównych ról. Gwiazdor zagrał w nim nauczyciela, który z trójką znajomych postanawia sprawdzić teorię, wedle której regularne spożywanie małej ilości alkoholu nie szkodzi, a wręcz pomaga w życiu. Pomysł jest niezwykle interesujący, a obraz wygrał już kilka branżowych nagród, w dodatku zdobył nominację do Złotego Globa jako film zagraniczny.

Inną produkcją, na którą warto wybrać się do kina jest świetne “Sound of Metal”, w którym grany przez Rizę Ahmeda perkusista metalowy nagle odkrywa, że traci słuch. Rzadko zdarza się w filmach tak sugestywne wykreowanie rozpadu indywidualnego życia jednostki, czemu sprzyja zarówno znakomity scenariusza autorstwa Dereka Cianfrance’a, jak i  świetna rola wspomnianego aktora, nieprzypadkowo nominowanego do Złotego Globa.

Dystrybutorzy kinowi reklamują również “Palm Springs” oryginalny mix komedii romantycznej z fantastyką, również nominowany do Złotych Globów, w dwóch kategoriach.  Obraz zadebiutował w zeszłym roku, ale dotąd nie pojawił się na żadnej platformie streamingowej w Polsce i w najbliższym czasie powinien trafić do kin. Warto również pamiętać o chwalonym debiucie reżyserskim Viggo Mortensena “Jeszcze jest czas”, w którym obok hollywoodzkiego gwiazdora zagrali również Laura Linney, Lance Henriksen, a nawet David Cronenberg. 

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper