Ucieczka z Pretorii (2020) – recenzja filmu [HBO]. Fuck the system

Ucieczka z Pretorii (2020) – recenzja filmu [HBO]. Fuck the system

Jędrzej Dudkiewicz | 16.10.2020, 21:00

Kolejny lockdown nie jest wykluczony, więc wkrótce być może i kina będą zamknięte. Na całe szczęście są serwisy streamingowe, w których wciąż pojawiają się nowe produkcje. I to nie tylko seriale, trafia tam coraz więcej filmów. Oto recenzja filmu Ucieczka z Pretorii (2020), który można obejrzeć w serwisie HBO GO.

Historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, które rozpoczęły się w 1978 roku w Południowej Afryce. Tim Jerkin i Stephen Lee nie zgadzają się na apartheid i zamierzają z nim walczyć. W końcu jednak zostają złapani i osadzeni w więzieniu w Pretorii, gdzie siedzą także inni wrogowie systemu. Poznają tam Leonarda Fontaine’a, z którym zaczynają planować wielką ucieczkę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ucieczka z Pretorii (2020) – recenzja filmu [HBO]. Fuck the system

Ucieczka z Pretorii (2020) – recenzja filmu [HBO]. Za mało napięcia

Zastanawiam się w sumie, czy jeśli znów będzie trzeba większość czasu spędzać w domu, to czy oglądaniu takiego filmu, jak Ucieczka z Pretorii jest najlepszym pomysłem. Z drugiej strony może widok prawdziwego więzienia uzmysłowi niektórym, że ich sytuacja wcale nie jest taka zła. Piszę to wszystko oczywiście z przymrużeniem oka, żeby była jasność. Tym bardziej, że z produkcją w reżyserii Francisa Annana mam kilka problemów.

Przede wszystkim wywołuje ona zaskakująco mało emocji. Raz, że życie w więzieniu nie jest jakoś strasznie uciążliwe dla Tima i Stephena. Wiadomo, przebywanie w zamknięciu nie jest niczym specjalnie przyjemnym, chodzi mi o to, że nie czuje się jakoś tej klaustrofobii, tęsknoty za przestrzenią, etc. Motywacją bohaterów jest raczej to, by ośmieszyć system i dalej działać przeciwko niemu. Jestem to w stanie zrozumieć i dobrze, że przynajmniej na tym tle pojawia się w filmie jakikolwiek konflikt – między trójką ludzi, którzy koniecznie chcą uciec, a resztą więźniów politycznych, którzy się na to nie decydują. Ale i ta dyskusja nie jest jakoś specjalnie poruszająca.

Do tego twórcy zupełnie nie wykorzystują (a może nie umieją tego zrobić) okazji do zbudowania napięcia. Pokonywanie kolejnych przeszkód na drodze do wolności, radzenie sobie z nieprzewidzianymi zdarzeniami, groźba, że bohaterowie zostaną nakryci – wszystko to powinno przyprawiać widza o gęsią skórkę. Tak jak było to chociażby w Ucieczce z Alcatraz, do dziś pamiętam, jak w niektórych momentach wstrzymywałem oddech. W przypadku Ucieczki z Pretorii nic takiego nie miało miejsca.

Ucieczka z Pretorii (2020) – recenzja filmu [HBO]. Inteligentni, ale średnio napisani bohaterowie

Kolejnym problemem filmu Ucieczka z Pretorii są bohaterowie. Z jednej strony mają jak najbardziej słuszne poglądy i można podziwiać ich niezachwianą pewność oraz determinację do walki. Przyjemnie też ogląda się postacie, które są naprawdę inteligentne, zachowują się rozsądnie i potrafią szybko reagować na to, co się dzieje. Kiedy więc mają trochę szczęścia, bez problemu można przymknąć na to oko. Kłopot w tym, że zarówno o Timie, jak i Stephenie nie da się za wiele powiedzieć. Nie mają żadnych momentów zwątpienia, więzienie w żaden sposób na nich nie wpływa, obaj są do siebie podobni pod niemal każdym względem. To już o Fontainie wiemy więcej, bo przynajmniej widzimy, że tęskni za synem i także ze względu na niego bardzo chce się wydostać na wolność.

Jak tak myślę o tym, co właśnie napisałem, to wychodzi na to, że bez przerwy tylko marudzę. Tymczasem Ucieczka z Pretorii wcale nie jest jakimś bardzo złym filmem. Ogląda się go dobrze, tempo też jest odpowiednie, aktorzy wyciągają ze swoich ról tyle, ile mogą – Tima lubi się prawdopodobnie głównie dlatego, że Daniel Radcliffe ma w sobie coś bardzo sympatycznego. To narzekanie to raczej wynik tego, że po prostu zdaję sobie sprawę z tego, że mogła to być o wiele lepsza produkcja.

Atuty

  • Inteligentne zachowanie bohaterów;
  • Porządne aktorstwo;
  • Dobre tempo

Wady

  • Fabuła jest mocno płaska, pozbawiona emocji albo głębszych refleksji;
  • Mało napięcia;
  • Postacie powinny być lepiej napisane

Dostępna w serwisie HBO GO Ucieczka z Pretorii (2020) to film po prostu nie zły, chociaż miał potencjał na to, by być znacznie lepszym.

6,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper